Szanowna Pani
Znalazła się Pani w bardzo trudnej emocjonalnie sytuacji. Związała się Pani z Partnerem jako bardzo młoda dziewczyna. Teraz macie Państwo za sobą już wiele przeżytych wspólnie lat i dalekosiężne plany. Mąż od początku jasno wypowiadał się w kwestii ojcostwa. Trudno powiedzieć, jaka jest przyczyna tak negatywnego nastawienia do rodzicielstwa. Być może kryje się za tym jakiś lęk lub "źle zakończona" historia rodzinna. Pisze Pani, że w innych aspektach wspólnego życia mąż jest bez zarzutu. To, że rozmawiacie Państwo na temat Pani potrzeb w kwestii posiadania dziecka - świadczy o tym, że mąż bierze pod uwagę te potrzeby. Nie jest mu na pewno łatwo w takiej sytuacji. Doradzam, jeżeli będzie to możliwe, szczerą rozmowę z matką i siostrą męża. Może to wyjaśni niechęć męża do bycia rodzicem. Wspomina Pani o terapii. Nie wiem, czy chodzi Pani tam sama, czy wspólnie z mężem. Myślę jednak, że warto zastanowić się nad wspólną wizytą u specjalisty (cyklem wizyt), który w umiejętny sposób pomoże Państwu zmierzyć się z tym problemem i spojrzeć na niego w różnych aspektach. Tworzycie Państwo wieloletni związek i zależy Państwu na jego kontynuacji.
Co jednak - jeśli wspólna terapia nie przyniesie pożądanego przez Panią efektu?
Wówczas należy rozważyć, co jest dla Pani ważniejsze - macierzyństwo czy związek z dotychczasowym Partnerem. Rozwiązanie będzie zależało od Pani decyzji, którą należy podjąć biorąc pod uwagę także uczucia męża. Myślę jednak, że uda się Państwu rozwiązać nurtujący Panią problem w sposób satysfakcjonujący Panią i Partnera. Serdecznie Państwu tego życzę.
Dzień dobry Julio,
proszę dać sobie i mężowi czas, którego ma Pani bardzo dużo, ponieważ nie goni Panią zegar biologiczny, nie wkracza Pani za chwilę w okres menopauzy, na zajście w ciążę w ostateczności ma Pani jeszcze dobrych parę lat.
Decyzja o potomstwie to poważna sprawa. Są małżeństwa, które decydują się na duże potomstwo, są takie, które mają jedno dziecko, a bywają i też takie, które dzieci nie mają. I każdy z tych wariantów jest dobry ;) Jest to kwestia bardzo indywidualna. Natomiast tutaj pojawił się dość spory konflikt w postaci dwóch odmiennych zdań w tak istotnej kwestii. Czy mąż wspominał przed ślubem, że nie chce mieć potomstwa?
Im częściej będzie Pani wracać do tego tematu z mężem, tym on częściej będzie zamykał się w sobie i w pewien sposób "dusił" w tej sytuacji. Jeśli na terapię uczęszcza Pani sama, to proszę pomyśleć o propozycji takich spotkań dla Was obojga.
Ściskam!
Katarzyna Kania-Bzdyl