Left ArrowWstecz

Mąż ucieka od rodziny, nie interesują go dzieci 9 i 16 lat. Nakłamał kochance o sobie, zataił kredyt

Mąż ucieka od rodziny, nie interesują go dzieci 9 i 16 lat. Nakłamał kochance o sobie, zataił kredyt, samobójstwo matki. Jest wściekły, że powiedziałam jej o tym. Kocham męża, nie chciałabym, żeby rujnował naszą rodzinę. Poznał ją na TikToku. Ona do końca chyba go nie chce, a on układa plany. Na ten moment nic do niego nie przemawia. Powiedział, że nie ma żadnych życiowych wartości. Wybucha agresją, zdemolował choinkę dzień przed wigilią, bo zadzwoniłam do tej kobiety, gdyż cały czas spędzał z tel. i córka mówiła, że jej nie słuchał, na zakupach uśmiechał się do telefonu. Zmienił się bardzo od kiedy poznał młodszego kolegę samotnego z grubą kasą, u którego dorabia. Co robić? Proszę o pomoc. Wioletta
User Forum

Wioletta

2 lata temu
Agnieszka Ortman

Agnieszka Ortman

Opisana przez Panią sytuacja wydaje się być poważna i może wskazywać na kryzys w relacji lub na zagubienie Pani męża, które mogło rozpocząć się po poznaniu współpracownika. W tym momencie, jako że jest to problem małżeński, współpraca męża w pracy nad relacją jest niezbędna, zalecałabym więc rozważenie terapii dla par/małżeństw, dzięki której w bezpiecznej przestrzeni mielibyście Państwo możliwość porozmawiania i wytłumaczenia sobie opisanych przez Panią kwestii. Być może te trudności, które obserwuje Pani teraz, są wynikiem jeszcze innych czynników, do czego również moglibyście Państwo dojść podczas rozmów ze specjalistą. Poza powyższym krokiem mogłaby Pani spróbować dodatkowo spokojnie porozmawiać z mężem w środowisku domowym i powiedzieć mu o swoich odczuciach i obserwacjach. Ma Pani pełne prawo do wyjaśnień po zaistniałych okolicznościach.

2 lata temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne

Jak pomóc przyjaciółce z depresją, która straciła wiarę w terapię i sięga po używki?

Dzień dobry. Mam dyskretne pytanie. Moja przyjaciółka choruje na depresję. Ma 34 lata. Pracuje. Mieszka z rodzicami. Jakiś czas temu dostała od psychiatry lek na depresję, ale on bardziej pomaga jej zasnąć, niż jej pomaga na ogólne samopoczucie. Chodziła jakiś czas temu do psychologa z Mopru. Ale pani psycholog powiedziała jej, że ma do niej nie przychodzić. Że potrzeba czasu, aby problemy się rozwiązały. Przyjaciółka nie chce już chodzić do tego psychologa. Nie wie czy te spotkania jej pomogą. Straciła wiarę w wizyty u psychologa. I tamta pani psycholog powiedziała, że powinna odczekać kilka tygodni. Obecnie tam już nie chodzi. Została bez terapii. 

Przyjechała do mnie na parę dni do Ząbek. Ale niestety już jutro wraca do siebie do domu. Powiem szczerze, że o nią się martwię. Nie chcę , żeby straciła życie przez swoje problemy. Kiedyś inaczej się zachowywała. Bywało u niej lepiej. Teraz kompletnie się załamuje. Bardziej jest zamknięta w sobie. Obecnie spędzamy trochę czasu razem. Od jej przyjazdu minęły 3 dni. Wczoraj spędziłyśmy z sobą dzień. 

Zmartwiła mnie tym, że kiedy nie radzi sobie z problemami sięga po używki, np. alkohol i pali zapachowe papierosy. Nie wiem już jak mam jej pomóc. Czasem boję się, że zrobi sobie krzywdę. Przyjaciółka na co dzień bierze na stałe leki na nadciśnienie, na niedoczynność tarczycy, meltforminę i lek na depresję. Miała nawet kiedyś zakrzepicę i przez nią wylądowała w szpitalu. Uważam, że nie powinna pić alkoholu przy braniu leków. Proszę o poradę w sprawie mojej przyjaciółki. Z poważaniem Mała.

Jak przestać kochać byłego?
Podejrzenia zdrady: czy zaufać mężowi po plotkach o romansie z koleżanką z pracy?

Jestem od roku w szczęśliwym związku, wieloletnim — stażem aż 20 lat, lecz były kłopoty, wzloty, upadki, kłótnie, rozstania.
Przejdę do rzeczy. Mąż przez miesiąc spotykał się z koleżanką z pracy. Zaczęły krążyć plotki, że mają romans, czemu mąż zaprzecza, a kobieta pisała mi niestosowne SMS-y treści: „Jakbym chciała, to zabawiłabym się z nim nawet dziś po pracy”.
Mąż sądzi, że to plotkara, każdemu mówi co innego. Nawet męża kierowniczka z pracy wybiegła do mnie z tekstem (cytat): „To, co łączyło twego męża z Agnieszką, nie powinno cię interesować”.
Zaczęłam mu przestawać ufać. Po roku proszę o spotkanie celem wyjaśnienia sytuacji w oczy — on odmawia, twierdząc, że nie chce plotek, że do niczego nie doszło, że temat jest zamknięty, że tylko ja dla niego się liczę.
Uważam, że już ma dość, nie chce po prostu czegoś mi powiedzieć. Zaczął kupować kwiaty, drogą biżuterię, twierdząc, że na to zasługuję. Kobiety poblokował — numery telefonów i na Facebooku. Jednak uważa, że mu nie ufam. Tłumaczę — zaufałam, ufam, ale żeby mieć pewność, mam do tego prawo. On nie rozumie.
Co mam myśleć? Czy faktycznie nie doszło do zdrady? Czy temat go boli, chce zapomnieć?
Pytam, czy napisać jej SMS-a, pogadać sama — czy coś było, co było? Mąż mówi, żebym z nią nie rozmawiała. Uważam, że coś ukrywa. A wy? Seks — zawsze obłęd, nie mam co narzekać, chemia, magia, zdjęcia — idealne małżeństwo.
Lecz niechęć, unikanie, ponad rok chęci udowodnienia, że jest „czysty” — czemu???

Chcę wyjść z toksycznej relacji, ale boję się, że to będzie dla mnie niebezpieczne.
Próbuje od kilku miesięcy wyjść z toksycznej relacji, partner jest alkoholikiem i przy każdej mojej próbie odejścia grozi, że sobie coś zrobi, dodatkowo boję się, że zacznie upubliczniać obrażające mnie wpisy w social mediach (już kiedyś tak zrobił, szybko wpada w szał i nie panuje nad sobą). Nie chce już tego ciągnąć, oboje nie możemy się dogadać nawet razem doszliśmy do takiego wniosku, a jak ostatecznie mówię, że to koniec to zaczyna się awantura i boję się tego, jak będzie zachowywał się po rozstaniu, jak w końcu wyrwać się z takiego związku? Niestety nie mam nikogo bliskiego, kto pomógłby mi w tej sytuacji.
Zazdrość o związek przyjaciela, ponieważ sam nie pogodziłem się z odrzuceniem. Doprowadza mnie to do myśli samobójczych.
Witam. Mam 23 lata. Mój problem to zazdrość o przyjaciela (homoseksualny), który wszedł w związek. Kiedy rozmowa z nim schodzi na jego chłopaka i ich relacje, zaczynam się cały trząść, ogólne samopoczucie jest straszne i bardzo często doprowadza to nawet do myśli samobójczych. Dobija mnie samo wyobrażenie ich. Nie potrafię szukać swojego związku, bo nadal nie pogodziłem się z odrzuceniem przez chłopaka 5 lat temu i ciągle myślę, że mu się spodobam, kiedy zmienię swój wygląd, przez co sporo ćwiczę. Żyję ludźmi, zamiast sobą. Nie potrafię odpuszczać i nie wiem jak to zmienić. Nic sobie nie zrobię bo wiem, że nie potrafię, ale bardzo chcę przestać się tak czuć. Pracy nie mam, przez co nie jestem ubezpieczony. Wysyłam sporo CV, lecz bez żadnych rezultatów. Chodziłem wcześniej do psychologów, ale był to niezbyt dobry traf. Miałem wrażenie, że nie skupiają sie na moim problemie. Nie wiem co mam teraz zrobić. Czy potrzebuję leków, żeby to wszystko zrozumieć i odpuścić? Z góry dziękuję za wszelkie rady.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!