
Przemoc seksualna w dzieciństwie ze strony ojca.
Marta

Aleksandra Sławińska-Martowicz
Dzień dobry Pani Marto,
Na podstawie opisanego pytania, doświadczyła Pani bardzo trudnych doświadczeń jako bardzo małe dziecko. To ważne, że nie boi się Pani przyznać i poszukuje Pani wsparcia, skoro zauważyła Pani, że obecnie przekłada się to na Pani życie i przypomnienie sobie, czy coś się stało dałoby Pani ukojenie. Zachęcam gorąco do kontaktu z psychotraumatologiem - to osoby z kompetencjami, które pozwalają pacjentom w bezpiecznych warunkach wrócić do tych najtrudniejszych doświadczeń i przypomnieć sobie, czy coś się stało.
Trzymam mocno za Panią kciuki i wierzę, że uda się Pani uzyskać swoją odpowiedź!
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry Marto,
jest to temat - zarówno ten z dzieciństwa (podejrzenie molestowania), jak i ten z dorosłości (problemy z seksualnością) - do przepracowania z psychologiem po to, żebyś ruszyła dalej. W przeciwnym razie będą pojawiały się co jakiś czas momenty, w których będziesz do tego wracać, a dodatkowo już teraz widzisz, że utrudniają Ci przeżywanie pewnych aspektów życiowych.
Pozdrawiam!
Katarzyna Kania-Bzdyl

Zobacz podobne
Mama od urodzenia mówiła, mi żebym nie narzekał, bo ona mnie nie bije. A prababcia lała ją rózgą po nogach zawsze. A babcia jak wracała z pracy codziennie musiała ją zlać, jak coś było nie w porządku i normalnym było, że waliła jej głową o ścianę. I mama obiecała sobie, że nie będzie karać fizycznie, więc powinienem wiedzieć, że naprawdę nie mam co narzekać. Więc stosowała wobec mnie słowo :)
Od 1 klasy podstawówki już słyszałem, że skończę na ulicy i zostanę bezdomnym, szybko dowiedziałem się, że się wstydzi, że ma takie dziecko i że tego się nie spodziewała , sam się biłem po głowie, bo było mi wstyd.
Za to mój ojciec dostawał po robocie, często odgłosy uderzeń utrudniały niestety zasypianie. Oczywiście nie było tak codziennie. Czasem było super, a nawet zajebiście :) do 11 roku życia ojciec mieszkał, potem został wygnany. (Wszystko jest oczywiście znacznie bardziej obszerne i skomplikowane, czasem ).
Dziś mam 33 lata. do dziś mam wykute , że Mój Honor to wierność, dosłownie w wieku 30 lat odważyłem się coś komuś powiedzieć, oczywiście nie na trzeźwo. Chciałbym wiedzieć czy mógłbym choćby to powiedzieć psychiatrze.