Left ArrowWstecz

Boję się, że myśli o zerwaniu będą się u mnie utrzymywać - partner nie zapewnia mi jednak bliskości.

Witam. Od 10 miesięcy mam chłopaka a od pół roku zaczęłam mieć myśli o zerwaniu, a w ostatnich dwóch miesiącach nasili się. Mój partner nie jest zbyt wylewny w gestach, a ja potrzebuje bliskości. Dużo razy mówił mi, że mu zależy na mnie, ale ja jakoś nie mogę tego przyjąć do wiadomości. Nie widzę tego. On planuje wspólne mieszkanie, wakacje, itd. Nie widzę przyszłości z nim, bo boję się, że te uczucia, jakie mam, będą trwały w nieskończoność i będę nieszczęśliwa. Bardzo ostatnio cierpię z powodu takich myśli. To mój pierwszy poważny związek, bo zawsze ich unikałam. Wcześniej trwały one maks 3 miesiące. Czuje się jakby moje uczucia zmroziły się od tego wydarzenia, kiedy on nie chciał mnie przytulić. A przecież to taka głupota… sama nie wiem co czuję, on jest dobrym partnerem, wspierającym, takim, który umie słuchać i z dojrzałym podejściem. Czy mogę jakoś zmienić swoje podejście? Na początku bardzo tego chciałam, on był wyjątkowy, a po tych kilku sytuacjach byłam nastawiona raczej sceptycznie, bo wcześniej miałam problem z utrzymaniem relacji romantycznych. Wybierałam ucieczkę. Jak mogę to zmienić?
Aleksandra Działo

Aleksandra Działo

Dzień dobry,

To naturalne, że pojawiają się w Pani wątpliwości o przyszłość związku, skoro czuje Pani, że Pani potrzeby nie są na bieżąco zaspokojone. Ludzie mają różne drogi wyrażania bliskości i nie dla wszystkich oczywistą opcją jest bliskość fizyczna.

Myślę, że w sytuacji gdzie Pani ogólnie ocenia partnera jako bardzo wspierającego i dojrzałego, warto zainwestować nieco czasu w naukę wspólnej dobrej komunikacji. Można to zrobić na wiele różnych sposobów: wspólna terapia par, literatura psychologiczna, wybranie sobie jakiegoś poradnika albo podcastu, którego będziecie Państwo razem słuchać i potem rozmawiać na tematy swoich potrzeb i możliwości ich zaspakajania. Z literatury polecam w tej kwestii: „Partnerstwo bliskości” Levine i Heller oraz „Zdrowe granice – zdrowe relacje” S. Martin.

Co do pytania jak znaleźć inną strategię niż ucieczka to tutaj należałoby przyjrzeć się szczegółom i pewnie lepiej tutaj mogłaby sprawdzić się konsultacja psychologiczna. Jeśli niepokój będzie się nasilał i będzie Pani miała poczucie, że problem narasta, warto sięgnąć po profesjonalną pomoc.

Pozdrawiam, Aleksandra Działo

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Irena Kalużna-Stasik

Irena Kalużna-Stasik

Dzień dobry.

Przede wszystkim co piszesz, to słyszę, że jest to dla ciebie trudna relacja, w której za mało doświadczasz bliskości i ciepła. A w każdym zdrowym związku, aby budować bliską relacje, potrzeby i uczucia są ważne, aby było zrozumienie i więź. Być może potrzebujesz wprost i jasno zakomunikować swoje potrzeby chłopakowi i porozmawiać z nim o twoich rozterkach uczuciowych. A jeżeli potrzebujesz głębszego przyjrzenia się swojej trudności co do związków i relacji z nim, zachęcam poszukać wsparcia u specjalisty. 

Irena Kalużna-Stasik - psycholog

1 rok temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

rozumiem, że czuje Pani silną potrzebę bycia kochaną i bezpieczną w relacji, a jednocześnie nie dostrzega Pani u partnera wystarczających sygnałów, które pozwoliłyby Pani poczuć się pewniej i pozbyć się przykrych przemyśleń. Warto zastanowić się, jakie gesty mogłyby zapewnić Panią o uczuciach partnera. Czego potrzebuje Pani od bliskiej osoby, aby czuć się bezpiecznie, czuć, że jest Pani ważna i kochana. Często zdefiniowanie potrzeb w ten sposób pomaga nieco inaczej przyjrzeć się rzeczywistości lub nazwać swoje potrzeby i oczekiwania wobec partnera, tak, by był ich świadomy i również mógł zwrócić na nie uwagę. 

Pisze Pani także o potrzebie zmiany własnego podejścia, gdyż docenia Pani różne dobre i ważne cechy u swojego partnera. Jak najbardziej praca nad stylem przywiązania - czy schematami myślowymi/emocjonalnymi, których doświadczamy lub które stosujemy w relacjach - jest możliwa np. podczas spotkań psychoterapeutycznych. Jeśli dostrzega Pani trudności z utrzymywaniem relacji romantycznych, to jak najbardziej warto udać się na konsultację, gdzie specjalista w sposób szczegółowy  i uważny będzie mógł przyjrzeć się Pani potrzebom i trudnościom. 
Konsultacje psychoterapeutyczne możliwe są online (chociażby u specjalistów na tym portalu), lecz także stacjonarnie w formie prywatnej lub na NFZ. W opcji na fundusz może Pani poszukać tutaj: https://pacjent.gov.pl/artykul/psychoterapia lub https://czp.org.pl/mapa/ lub https://swiatprzychodni.pl/specjalnosci/psycholog/ 

Życzę Pani wszystkiego dobrego! 
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka 
psycholożka 

mniej niż godzinę temu
Anna Gwoździewicz-Krzewica

Anna Gwoździewicz-Krzewica

Witam,
z tego co czytam, widzę, że czujesz się zagubiona i zdezorientowana wobec swoich uczuć do partnera. To trudne i frustrujące, kiedy czujemy, że nasze potrzeby nie są w pełni zaspokajane. Twoje uczucia są ważnym sygnałem, który warto zrozumieć i przemyśleć. Twoje potrzeby bliskości sugerują, że możesz mieć styl przywiązania, który preferuje większą dostępność emocjonalną i fizyczną niż Twój partner, który nie jest zbyt wylewny w gestach. Zrozumienie tych różnic i komunikacja na temat waszych potrzeb może pomóc w znalezieniu kompromisu. 

Style przywiązania buduje się w dzieciństwie na podstawie relacji z rodzicami i mają one ogromny wpływ na kształt naszych przyszłych relacji. Z tego co piszesz, możliwe, że charakteryzuje Cię styl lękowy – osoby z tym stylem przywiązania są skłonne do nadmiernej intymności, ponieważ choć ufają swoim partnerom, nie wierzą, że są warte wzajemnej miłości i boją się odrzucenia. Styl ten najczęściej kształtuje się pod wpływem chaotycznej, nieprzewidywalnej i nieadekwatnej opieki rodziców (dziecko nie jest wówczas pewne czy może liczyć na swojego opiekuna w kryzysowych momentach). Piszesz, że Twoje poprzednie związki trwały maks. 3 miesiące – może to wynikać właśnie z lęku przed odrzuceniem. Może bałaś się, że oczekując więcej bliskości, sprawisz, że Twój ówczesny partner poczuje się, np. osaczony, więc wolałaś sama zakończyć relację (jak to nazwałaś ucieczką), aby nie czuć się porzuconą? Często nasze obecne reakcje i uczucia są kształtowane przez przeszłe doświadczenia. Czy istnieją jakieś przeszłe traumy lub negatywne doświadczenia, które mogą wpływać na Twoje obecne zachowanie? Może z okresu dzieciństwa, w relacjach z rodzicami, a może stało się coś na późniejszym etapie życia w pierwszych relacjach z mężczyznami? 

Wracając do stylów przywiązania, sposób budowania związków może być ukształtowany przez wzorce zachowań obserwowane w rodzinie. Jeśli Twój obecny partner miał niewielkie doświadczenia z bliskością emocjonalną w rodzinie, może mieć trudności z akceptacją bliskości w obecnym związku. Być może charakteryzuje go unikający styl przywiązania – osoby z tym stylem rzadko przejawiają zachowania intymne, ponieważ rodzic był dla nich w dzieciństwie niedostępny, nie okazywał bliskości emocjonalnej, nie inicjował kontaktu fizycznego. 

Porozmawiaj z partnerem o swoich uczuciach w sposób otwarty i szczery. Wyjaśnij, czego potrzebujesz, aby czuć się bardziej kochaną i blisko niego, np.: „Chciałabym poruszyć temat naszego związku. Ostatnio zauważyłam, że mam trochę trudności z pewnymi rzeczami i myślę, że ważne jest, abyśmy o tym porozmawiali. Czuję, że potrzebuję trochę więcej bliskości emocjonalnej i fizycznej w naszym związku. To nie jest kwestia tego, że Ty czegoś nie robisz, po prostu chciałabym, abyśmy się jeszcze bardziej zbliżyli. Lubię, kiedy jesteśmy razem i możemy spędzać czas po prostu przytulaniu się. Czuję, że to dla mnie ważne, aby czuć się blisko z Tobą.” 

Następnie próbuj sformułować konkretne prośby. Zamiast mówić ogólnie, że potrzebujesz więcej bliskości, możesz powiedzieć np.:
- „Potrzebuję, żebyś częściej mnie przytulał, bo to daje mi poczucie bezpieczeństwa”,
- „Czuję się bardziej związana z Tobą, gdy otrzymuję od Ciebie małe gesty czułości. Może możemy wprowadzić kilka nowych nawyków, takich jak codzienne wymiany pocałunków przed wyjściem z domu, po powrocie z pracy, przed snem?” 
- „Chciałabym, żebyśmy codziennie mieli czas na krótką rozmowę o tym, jak minął nam dzień, przez co najmniej 15 minut i w tym czasie przytulali się.”

Piszesz, że czujesz, iż Twój partner jest dobrym partnerem, wspierającym, takim, który umie słuchać i z dojrzałym podejściem. Ważne jest, abyś otwarcie rozmawiała z nim o swoich potrzebach i obawach. Niech będzie świadom Twojego stylu przywiązania i tego, jakie działania lub gesty są dla Ciebie istotne w utrzymaniu związku. Zrozumienie swoich własnych potrzeb i wypracowanych mechanizmów jest kluczowe w tworzeniu zdrowych i satysfakcjonujących związków Nie wahaj się szukać wsparcia psychologicznego – może pomóc ono w lepszym zrozumieniu siebie i swojego związku. Pamiętaj, że każda relacja wymaga pracy i zaangażowania obu stron, ale także zrozumienia samego siebie. Jeśli oboje czujecie, że warto popracować nad relacją, psychoterapia par może być pomocna w zrozumieniu i poprawieniu komunikacji oraz bliskości. 

Pozdrawiam serdecznie,
psycholog Anna Gwoździewicz

1 rok temu

Zobacz podobne

Partner często wspomina swoją byłą żonę, trzyma jej rzeczy. Rozmawiałam z nim, jest mi przykro.
Mój partner (po rozwodzie od roku) ciągle mówi "moja żona" lub ciągle coś o niej w złym kontekście i nie buduje mnie to - czuję się, jakby ona była z nami, często czuję się zagubiona. Komunikowałam mu to, prosiłam również o pozbycie się rzeczy, o których on mnie poinformował, że to są jej. Jest mi bardzo przykro .
Dzień dobry, mam pytanie o relacje, jesteśmy z żoną od 6lat razem, mamy dwójkę dzieci, wydawało mi się że wszystko jest w porządku, ale okazało się że prawie od 10lat romansuje i uprawia sex przez internet z obcymi facetami, nigdy to nie był kontakt fizyczny tylko relacje przez internet, dowiedziałem się o tym niedawno, przez ostatni rok miała ponad 130 takich "partnerów" i nie wiem za bardzo co robić dalej.
Od dawna mam jakieś fobie, złości, jeszcze w szkole byłam wyśmiewana i traktowana jak pośmiewisko.
Dzień dobry, mam 25 lat, jestem dziewczyną. Od dawna mam jakieś fobie, złości, jeszcze w szkole byłam wyśmiewana i traktowana jak pośmiewisko. Później poznałam chłopaka, w którym po raz pierwszy się zakochałam. Pił, wyzywał mnie po pijaku, słuchał kolegów - raz było lepiej raz gorzej. Później po jakimś czasie znalazł sobie inną, upokorzył mnie wśród wszystkich. Nagadał kolegom, że jestem puszczalska, wyśmiewali się ze mnie, wydzwaniali głuche telefony, przeklinali, popychali i się załamałam. Później to się obróciło na moim zdrowiu jednak ktoś pomógł mi się z tego podnieść, lecz do dzisiaj mam złości, żale, wyżywam się na chłopaku, rodzinie i mam wątpliwości, że to z przeszłości. Mam te leki, mało śpię i ciągle gniew, żal i wściekłość wyładowywuję na innych. Mam prośbę - chce pomocy nie wiem jak sobie z tym poradzić, ciężko mi jest samej. Proszę o jakieś porady, z góry dziekuje :)
Dzień dobry mam pytanie odnoście stresu, czy to że skubię skórki przy paznokciach zauważyłam że w sytuacjach stresowych głównie, to jest objaw jakiś problemów psychicznych które trzeba leczyć? Dodam że często kończy się to ranami i są to nawet blizny z dawnych lat do połowy palca. Drugie pytanie, staramy się z mężem o dziecko ale bardzo stresują mnie myśli o porodzie naturalnym, czy można to leczyć, czy istnieje jakaś terapia?
Jak rozmawiać z narzeczoną, która mnie nie docenia i słucha rad innych?
Z narzeczoną zaczynamy budować dom, znam się na tym dosyć dobrze i chcę zdecydowaną większość wykonać samodzielnie lub przy wsparciu brata, który buduje takie domy jak my chcemy na codzien. Sam z nim pracowałem, oraz pracowałem w ogóle w tej branży przez prawie 8 lat. Jednak ona cały czas słucha rad innych żebyśmy wynajęli firmę, która w tym pomoże. Nie śpieszy nam się z budową domu w tym sensie, że nie musi on powstać w miesiąc czy nawet rok. Zdecydowanie chcemy obyć się w jak największym stopniu bez kredytu. Kiedy na początku powiedziałem że mogę sam wykonać większość rzeczy, o których mam pojecie była na to ucieszona, ponieważ zobaczyła, że możemy na tym wiele zaoszczędzić. Jednak teraz kiedy budowa powoli rusza, ona wątpi w moje zdolności i słucha rad innych (między innymi ojca) żeby poprosić kogoś bardziej doświadczonego o pomoc. Nie miałbym z tym problemu gdyby nie to, że argumentuje to, tym że taki ktoś ma więcej doświadczenia i zna się na wszystkim bardziej ode mnie. Nie uważam się też za alfę i omegę, ale boli mnie, że zaczęła powtarzać że się nie znam, lub że czegoś nie umiem. Jak z nią porozmawiać, tak by nie spowodować z tego kłótni. Czy powiedzieć jej w prost że ubolewam nad tym, że podważa mój autorytet? Faktem jest, że nie lubię korzystać z pomocy. Wszystko czego się nauczyłem czy osiągnąłem w życiu to moja ciężka praca i lata nauki, lecz ona chyba nie dostrzega jak dla mnie to ważne.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!