Left ArrowWstecz

Syndrom DDA a wybuchy złości, których nie potrafię kontrolować. Moje małżeństwo i moje funkcjonowanie jest niezdrowe.

Dzień dobry, od dawna mam problem z wybuchami złości. Zupełnie nie umiem nad tym zapanować i jest to bardzo destrukcyjne. Byle bzdura jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Często w takich chwilach zamykam się w sobie i milczę. Problem jest na tyle poważny, że przez te zachowania zagrożone jest małżeństwo. Próbowałam się kontrolować, ale to jest silniejsze ode mnie. Wiem, że w ten sposób nieświadomie krzywdzę siebie i najbliższych. Podejrzewam, że może to mieć związek z syndromem DDA. Jak się ratować i swoją rodzine?
Ewa Matuszewska

Ewa Matuszewska

Dzień dobry, 
Aby móc odpowiedzieć na pytanie, należałoby poznać powody Pani wybuchów. Zazwyczaj pod złością kryją się inne emocje, których nie chcemy przeżywać takie jak wstyd, strach, zazdrość itp. Być może nieświadomie broni się Pani przed przeżywaniem trudnych dla siebie emocji. Wybuchy złości służą odreagowaniu nagromadzonego napięcia. Terapia mogłaby Pani pomóc nauczyć się rozumieć co się z Panią dzieje oraz mówić o tym (co miałoby zminimalizować odreagowania w działaniu). Syndrom DDA może, choć nie musi, mieć z tym związku. Żeby odpowiedzieć na Pani pytanie potrzeba dużo więcej danych, które zadałby Pani specjalista w gabinecie. Terapia pomogłaby również zauważyć Pani w jaki sposób przeżywa Pani zachowania innych oraz jaki wpływ Pani działania mają na otoczenie. Wydaje się, że jeśli pomoże Pani sobie, pomoże Pani również swojej rodzinie. 
Pozdrawiam

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dominik Kupczyk

Dominik Kupczyk

Dzień dobry,

Pani trudności z kontrolowaniem wybuchów złości, które negatywnie wpływają na życie osobiste i małżeńskie, mogą być związane z głębszymi problemami emocjonalnymi, takimi jak potencjalny syndrom DDA. Ważne jest zrozumienie, że takie zachowania często są sposobem radzenia sobie z trudnymi emocjami lub mogą wynikać z nierozwiązanych konfliktów z przeszłości. Zachęcam do skorzystania z pomocy psychologa/psychoterapeuty, który może pomóc Pani zrozumieć źródła złości i nauczyć zdrowszych sposobów radzenia sobie z emocjami. Warto równocześnie praktykować techniki samopomocy, takie jak techniki relaksacyjne, medytacja, czy ćwiczenia oddechowe, które mogą pomóc w zarządzaniu złością. Rozważenie terapii partnerskiej również może być pomocne, aby Pani partner mógł lepiej zrozumieć sytuację i wspólnie pracować nad rozwiązaniem problemów. Praca nad sobą pod kierunkiem terapeuty oraz dbanie o zdrowie emocjonalne i relacje z najbliższymi jest kluczowe w tej sytuacji.

1 rok temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry!

Warto poobserwować siebie, aby zobaczyć, czy do wybuchów złości doprowadzają podobne, powtarzające się sytuacje. Czy one są realne, czy dochodzi do tzw. projekcji, a więc przypisywania cech, zachowań, uczuć oraz poglądów innym osobom, a tymczasem mogą dotyczyć Pani. Ta kwestia jest do zdiagnozowania w gabinecie psychoterapeutycznym. Z jakiego powodu nie konteneruje Pani złości, ale impulsywnie się jej pozbywa, wybuchając? To też jest do zbadania. Złość jest naszą siłą i energią służącą do zdbania o własne granice, niedopuszczania np. do przemocy, pomaga w asertywności. Rzeczywiście niekontrolowanie jej może mieć związek z syndromem DDA. Nie wiem, czy obserwowała Pani podobne zachowania w rodzinie, być może odtwarza Pani schemat relacyjny. 

Zachęcam do pracy z doświadczeniem złości w ciele i przeżycia jej w bezpiecznych warunkch w relacji z psychoterapeutą. 

Katarzyna Waszak

1 rok temu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Rozumiem, że doświadcza Pani trudności z kontrolowaniem wybuchów złości, co wpływa negatywnie na Pani małżeństwo i relacje z najbliższymi. Ważne jest, aby podjąć kroki w kierunku zrozumienia i zarządzania tym problemem. Spróbuj zidentyfikować przyczyny swoich wybuchów złości. Czy są to konkretne sytuacje, stres, co poprzedza taki wybuch? Znalezienie źródeł tych zachowań może okazać się pomocne w rozwiązaniu problemu. 
 Warto rozważyć skonsultowanie się z psychologiem lub psychoterapeutą, który pomoże Ci zidentyfikować i zrozumieć korzenie problemu oraz nauczy skutecznych strategii radzenia sobie z złością.
 Ważna jest też otwarta komunikacja, rozmowa z partnerem o swoich trudnościach i dążenie do zrozumienia wzajemnych potrzeb. Dzięki otwartej komunikacji można wspólnie szukać rozwiązań.
Pomocne wydaje się też szukanie wsparcia w gronie przyjaciół, rodziny lub grup wsparcia. Dzielenie się swoimi doświadczeniami może pomóc zredukować uczucie izolacji.

Praca nad radzeniem sobie z emocjami jest często długotrwałym procesem, wymaga zaangażowania i czasu. Trzymam kciuki za polepszenie relacji ze sobą i z Pani najbliższymi. 

1 rok temu
Katarzyna Rosenbajger

Katarzyna Rosenbajger

Witam,

Najważniejsze, że wykonała pani pierwszy krok jakim jest poproszenie o pomoc. Samoświadomość jest tutaj bardzo ważna a pani widzę ją posiada.

Najlepszą formą pomocy i pracy nad pani wybuchami złości jest terapia i metody, które może pani użyć, aby do tego napadu nie doszło. Proszę skoncentrować się ze terapeutą lub paychologiem w celu rozpoczęcia pracy nad sobą. 


K Rosenbajger

Psycholog

1 rok temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Seronil i Trittico: jak radzić sobie z lękiem i skutkami ubocznymi leków na nerwicę

Witam od trzech tygodni przyjmuje seronil20 mg na nerwicę lękową, wcześnie był lek egzysta150, ale tyłem od niego teraz doszło jeszcze triticoxr, ponieważ odczuwałem i odczuwam lęk po przebudzeniu i utrzymuje się przez cały dzień jest trochę słabszy po południu muszę wspomagać się Aluprox 0,25

Mam problem ze sobą w związku. Poprzednie 4 związki kończyły się zdradami ze strony partnerów. W obecnym związku nie umiem się odnaleźć
Dzień dobry, mam problem ze sobą w związku. Poprzednie 4 związki kończyły się zdradami ze strony partnerów. W obecnym związku nie umiem się odnaleźć, jestem ciągle zazdrosna, wszystko co mowi biore personalnie do siebie. Nie czuję w sobie wartości żadnej przez przeszłość moja samoocena nie istnieje. Możliwe że moj obecny partner nie zdradzi mnie ale napewno zostawi jeżeli cos nie zrobie ze sobą, ostatnio oglądaliśmy serial gdzie były sceny seksu czy kobiety z gołymi piersiami a ja już miałam dość wszystkiego, wzielam to do siebie ze specjalnie mi to pokazuje mimo ze wie, ze mam problem z takimi tresciami. Nie wiem co robić nie wiem co myśleć nie wiem jak sie zachowywać
Jak opanować nagłe wybuchy złości i poprawić relacje w życiu prywatnym i zawodowym?
Cześć, jestem Facetem mam 38L, właśnie uczęszczam drugi raz na intensywną indywidualną psychoterapię(CBT + Schematy) uważam że mam świetnego terapeutę. Obecnie chodzę drugi miesiąc. Wcześniej, ponad 4 lata temu uczęszczałem na psychoterapię CBT przez 1,5 r. za krótko. Odtworzyłem schematy kilkakrotnie. Obecnie mam po prostu pytanie do osób, które będą w podobnym wieku do mnie, czy udało się komuś opanować. Nagłe wybuchy złości gdy ktoś nam coś karze, np w pracy i od razu się sprzeciwiam, chce konfrontacji. Ponadto czuje się niezrozumiany, mam ochotę uciec, opanowuje mnie ogromna złość. Często własnie te emocje które mnie opanowują rozwalają moje związki. Jestem załamany tym wszystkim, że nie umiem jak normalny człowiek się dogadać. Jestem po rozstaniu na kim bardzo mocno mi zależało, a dużo zniszczyłem w tej relacji i się posypało. Wiem że mam zdiagnozowaną Deprywacje emocjonalna, rys narcystyczny(u poprzedniej terapeutki) a jak się z kimś dla mnie ważnym rozstaje to mam takiego doła i depersję że najchętniej chcialbym żeby to się już skończyło. Przeżywam ogromny ból. Ja po prostu chciałbym być kochany, aby ktoś został ze mną i był mnie pewny i ja jego. Ponadto dochodzi do tego, niskie poczucie własnej wartości, brak wiary w Siebie, bardzo mała cierpliwość, kiepska dyscyplina, przekraczanie granic, zakładanie apek randkowych nawet jak jestem z kimś związku, w zasadzie nawet nie wiem po co i dlaczego? Dochodzi dodatkowo w momencie napiecia stresowego, aby rozładować je (oglądanie p0rno + masturb@cja), Terapeutą uważa że to nie ma związku z problemami ;) Ja się zastanawiam czy jednak ma, dodatkowo dużo czasu spędzam w telefonie, brak znajomych - każdy ma swoje życie. Rodzice szkoda gadać relacje takie że ojciec był hazardzistą a jak nieuleczalnie zachorował to alkoholizm. :/
Dzien dobry. Moje 14-letnie dziecko cierpi na depresję.
Dzien dobry. Moje 14-letnie dziecko cierpi na depresję. Ma stany lękowe, napady paniki, od roku leczymy ją farmakologicznie. Ja powoli tracę nadzieję, że to minie. Boję się o nią każdego dnia. Sama przestaję sobie z tym radzić. Jak mogę jej pomóc?
Czuję lęk, kiedy opowiadam o swoim wnętrzu, uczuciach i doświadczeniach.
Dzień dobry. Czuję lęk, kiedy opowiadam o swoim wnętrzu, uczuciach i doświadczeniach. Czuję się wtedy tak, jakbym wchodziła w nieznaną otchłań. Nie wiem, kim jestem. Od dawna dorosła, a wciąż czuję się dzieckiem. Chyba nie przeszłam buntu nastoletniego, bo nie mogłam wyrażać mojego zdania. Uciekałam w internetowe znajomości i tam kłóciłam się z ludźmi tak samo, jak ze znajomymi ze świata realnego. Skutek jest taki, że z czasów po zainstalowaniu w domu internetu mam silniejsze wspomnienia ze świata wirtualnego niż z realnego. Właściwie dzielę moje życie na lata przed zainstalowaniem w domu internetu i późniejsze. Te pierwsze uważam za szczęśliwsze i dlatego wciąż czuję się dzieckiem, bo tęsknię za nimi. Wszystko się tymczasem urwało, dorastałam w świecie wirtualnym, zmarnowałam czas budowania tożsamości i dzisiaj w kontaktach z ludźmi jestem niby z dżungli – uczę się z nimi rozmawiać bez konfliktów, słuchać, ale też nie tworzę relacji. Wszyscy wydają mi się wciąż zbyt dorośli. Czasem, kiedy już wydaje mi się, że chwyciłam to „dorosłe” nadawanie na falach, będąc poza domem, dopada mnie lęk – myśl, że bez rodziców jestem jak bez korzeni, że czuję się dziwnie, choć bardzo nie chcę się tak czuć – i mam wtedy objawy somatyczne, ciała nie oszukam. Nie chodzi o to, że boję się być bez rodziców, chyba chodzi o to, że nie wiem, jaką mam tożsamość, kiedy nie jestem dzieckiem. Czuję się wtedy, jak rzucona na wodę, a brzegu nie widać. Chciałoby się popłynąć, a to nie wychodzi, bo coś mnie w tym nieszczęsnym dwunastym roku życia trzyma i nie puszcza. Nie mam kierunku, nie mam celu. Zaczynam jakąś rzecz, a potem rezygnuję, twierdząc, że podjęłam decyzję pod wpływem emocji – bo tak istotnie jest. Emocje mną rządzą, nie umiem podejmować decyzji, nie wiem, czego chcę, płaczę albo reaguję słowną agresją, gdy usłyszę słowa krytyki i jestem uparta. Ten upór miałam w sobie od dzieciństwa – ogromnym problemem było dla mnie np. przepraszanie innych. Już w wieku szkolnym wiedziałam, że należy się podporządkować, ale w sercu hodowałam niezgodę na ten stan rzeczy. Nigdy z tego nie wyrosłam. Dzisiaj, kiedy ktoś mówi mi, że myślę albo robię coś źle, czuję się tresowana, tłamszona, zgnieciona niemal. Nie potrafię pogodzić się z tym, że np. miłość to afirmacja i wymaganie. Dla mnie ktoś, kto wymaga, nie kocha. Ode mnie wymagano tego – nikt tego tak nie określał, ale dziś tak to widzę – by dobrze się uczyć i nie pyskować. Kiedy dzisiaj pojawiają się jakieś wymagania, mam objawy somatyczne i kompletnie nie daję rady, bo po pierwsze, nie wiem, jak zabrać się do ich realizowania, a po drugie czuję bunt, że ktoś mnie niszczy. Jakbym całą sobą chciała powiedzieć: nie dam się zdominować nikomu... Czy można w wieku dorosłym przejść okres buntu? Czy jest tak, że on jest niezbędny, aby zbudować tożsamość (bo na tym przecież polega dorosłość)?
cPTSD hero

cPTSD - czym charakteryzuje się złożony zespół stresu pourazowego? Jak go leczyć?

cPTSD charakteryzuje się długotrwałymi skutkami chronicznej, powtarzalnej traumy. Złożone PTSD dotyka znaczną część populacji, głęboko wpływając na codzienne funkcjonowanie. Dowiedz się więcej o zaburzeniu i leczeniu!