Problemy w związku z partnerką z depresją - brak okazywania uczuć i niechęć do terapii
Jestem z partnerką od 5 lat, od pół roku mieszkamy razem. Od zawsze wykazywała problemy w okazywaniu uczuć, nie lubiła się przytulać, chodzić za rękę itp. Wiem, że mnie kocha, bo udowadnia to na inne sposoby. Jednakże leczy się na depresję, co wg mnie może być przyczyną w/w zachowań i ogólnego braku chęci do otwartych rozmów, ostatnio zaczęła się denerwować o bardzo drobne rzeczy, a samo obrażenie jest bardzo mocne i gwałtowne. Nie chce pójść na terapie ani mówić o tym, co ją gnębi. Co zrobić w takiej sytuacji?
Paweł
Urszula Jędrzejczyk
Dzień dobry,
a czy partnerka jest pod stałą opieką psychiatry?
Jeśli leczy się na depresje, to najprawdopodobniej przyjmuje jakieś leki, które być może nie działają, jak powinny i to należałoby zgłosić lekarzowi. Lekarz psychiatra powinien sprawdzić i pokierować co należy w takiej sytuacji zrobić.
Jeśli partnerka nie jest chętna na chodzenie na psychoterapie, to może pomocne w zachęceniu jej do tego byłoby zbudowanie jakiegoś planu? Mam na myśli to, że jeśli osoba nie chce pójść (co też jest zrozumiałe), to możemy ją zachęcić, aby spróbowała i poszła "testowo" na przykładowo "tylko" 4 spotkania z psychoterapeutą. Udanie się na 4 spotkania ze specjalistą, jest ogólnym dużym celem, który osoba chce osiągnąć, ale żeby było łatwiej, skupiamy się na pojedynczej sesji.
Być może metoda małych kroków byłaby pomocna w tym przypadku. Z doświadczenia widzę, że osobie, która zastanawia się nad konsultacjami psychologicznymi, łatwiej jest zdecydować się na kontynuacje, jeśli wstępnie określimy sobie na pierwszym spotkaniu ilość spotkań, tak aby wyraźnie widoczny był cel. Przykładowo: Jeśli umawiam się z osobą na 4 spotkania, to po tych 4 spotkaniach robimy sobie takie większe podsumowanie i decydujemy co dalej. Klient/ klientka decyduje, jakie są dalsze kroki. Czy idziemy dalej, czy kończymy nasze konsultacje?
W tym przypadku podaję jeden z metod, którą czasem używam, ale też warto pamiętać, że każdy specjalista ma swój sposób działania i omawia go na pierwszych spotkaniach z klientem.
W Pańskim przypadku, podczas rozmowy z partnerką, być może nakreślenie tego, że może iść na psychoterapie, na określoną ilość spotkań byłoby dla niej jakąś motywacją do spróbowania?
Pozdrawiam serdecznie
Ula Jędrzejczyk
Natalia Bonisławska
Dzień dobry Panie Pawle,
Wyobrażam sobie, że sytuacja w Państwa związku może być dla Pana bardzo trudna i generująca dużo napięcia. Wspólna terapia faktycznie mogłaby okazać się pomocna, by wspólnie pracować nad komunikacją i możliwościami wzajemnego wspierania się. Jednak jeżeli Pana partnerka nie wyraża na razie na to chęci lub gotowości zachęcałabym, żeby Pan poszukał wsparcia psychologicznego lub psychoterapeutycznego dla siebie. Korzystając z takiej pomocy, mógłby Pan nauczyć się, jak wpierać partnerkę równocześnie dbając o siebie, swoje potrzeby i granice.
Pozdrawiam serdecznie
Natalia Bonisławska
Asia Zioło
Dzień dobry!
Dobrze, że Pan napisał.
Słyszę w tej wypowiedzi kilka wątków: fizyczne okazywanie uczuć, otwarte rozmowy i ostatnie rozdrażnienie. Dotyk w różnej postaci to może być kwestia tak depresji, wychowania czy innych zmiennych. Ważne, że wie Pan, że Pana kocha i że rozumie Pan, że inaczej to okazujecie. Jednak wydaje się, że jest to ważna dla Pana potrzeba, więc może jakoś można o nią zadbać w tej relacji? Ogólny brak chęci do otwartych rozmów to dość ogólne stwierdzenie, do którego w związku z tym trudno mi się odnieść. Co do rozdrażnienia, pojawiła mi się myśl o kapiącym kranie - to kropelka, ale jak kapie nieustannie od tygodnia to działa na nerwy, może też napełnić cały zlew i zalać pomieszczenie. Jak nie mamy zasobów, bo jakoś je zużyliśmy i nie zdążyliśmy się zregenerować, to małe rzeczy też łatwiej nas wyprowadzają z równowagi, bo nie mamy energii na m.in. kontrolę emocji. Depresja raczej wysysa z nas energię, co może wiązać się z ograniczoną zasobnością na inne procesy.
Mam taką myśl, że towarzyszenie osobie z depresją jest maratonem, więc proszę też nie zapominać o sobie i dbać również o swoje zasoby, potrzeby, dzięki czemu bycie też dla tej drugiej osoby będzie jeszcze bardziej wspierające.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Rozstałem się z matką mojego dziecka w 6 miesiącu ciąży.
Od początku życia dziecka mam ustalone kontakty raz na dwa tygodnie przez 4 godziny w hotelu, w obecności matki dziecka. Dziecko ma 6 miesięcy, jest karmione piersią.
Problem polega na tym, że dziecko płacze podczas spot
Witam,
Mój problem polega na tym, iż jako 19-latka rozstałam się z chłopakiem (20-latek) na rok. Po roku do siebie wróciliśmy.
On miał dwie partnerki seksualne, ja żadnego innego partnera. Przeszkadzało mi to, ale chciałam z nim być. Dziś jako 36-latka mam z tym ogromny
Mąż zna swą kierowniczkę z pracy ponad 20 lat, do mnie źle o niej mówi. Ma o niej złe zdanie, że plotkara i do nikogo w pracy się nie odzywa. Dzwoni do mnie, by mnie poinformować, iż z nią idzie właśnie on do Castoramy, po jakieś kolanka do zlewu. Oczywiście powiedziałam mężowi, że to mi się nie
Witam, od jakiegoś czasu mnie to nurtuje. Niedawno dowiedziałam się, że partner korzysta z aplikacji randkowych oraz pisze z dziewczynami, które sprzedają nagie zdjęcia na portalach społecznościowych. Pisał do nich sprośne rzeczy, podczas kłótni na ten temat wyjaśnił, że robi to od dawna (jesteśm
Coraz częściej dostrzegam, że mój związek nie zmierza w dobrym kierunku... Zauważyłam, że mój partner nie skupia się na mnie tak, jak tego potrzebuję, jak kiedyś, czuję się zaniedbana, osamotniona... Często mam wrażenie, że jestem niewidzialna, że moje emocje i potrzeby są ignorowane... Widzę red
Zaczyna mi doskwierać fakt, że sukcesy mojego partnera mieszają mi w głowie... na jednym poziomie jestem naprawdę dumna z jego osiągnięć, ale gdzieś głęboko w środku pojawia się zazdrość. To mnie trochę zaskakuje i niepokoi, bo wpływa na naszą relację. Nie chcę, żeby te uczucia zniszczyły coś, na
Nie wiem nawet, jak o tym pisać, bo czuję się naprawdę pogubiona po rozstaniu z moim partnerem, z którym byłam 8 lat, planowaliśmy ślub, a on mnie zostawił na młodszej. Ból nie chce mnie opuścić, a samotność, która mnie prześladuje, jest po prostu przytłaczająca.
Moje poczucie własne
Czy mąż jest uczciwy, szczery z uczuciami???
Pytam, rozmawiamy, nieraz sądzi, że kocha tylko mnie, że jestem jego oczkiem w głowie całym światem.
Wstawia relacje z wyznaniami miłosnymi na fb jak tzw. chmurki na messenger. Cały czas słodzi typy rączki Buźka kociak kochani
Takie nietypowe pytanie. Mąż pracuje na kuchni, w telefonie ma kontakty kierowniczki i innych osób, które z nim pracują.
Czy to może być podejrzane, kiedy np. dzwoni kierowniczka i po rozmowie z nią usuwa połączenia? Oczywiście widzę, z kim rozmawia. Inne połączenia przychodzące, jak
Zauważyłem, że w moim związku coraz więcej jest konfliktów, które często są trudne do rozwiązania. Każda rozmowa, nawet ta niewinna, kończy się kłótnią, a emocje górują nad wszystkim. Czy są jakieś sprawdzone metody, by przejść przez to razem, mam wrażenie, że długo tak nie pociągniemy.
Pr
Dzień dobry. Mam problem z rozmową z bliskimi na poważne tematy. Nie umiem prosić o pomoc, wyrażać swoje uczucia, często nie potrafię powiedzieć, dlaczego zrobiłem coś tak, a nie inaczej, zamazuje w pamięci argumenty i przykłady dotyczące tego, co mnie nurtuje, co mi przeszkadza, a boję się porus
doświadczyłam czegoś, co strasznie mnie poruszyło - straciłam bliską przyjaciółkę, z którą spędziłam wiele lat.
to było jak nagły cios w serce, opierałam na tej relacji tyle rzeczy w życiu. Staram się zrozumieć, co się właściwie stało i dlaczego nasza przyjaźń się rozsypała.
Witam, mam nadzieję, że uzyskam poradę, co powinnam zrobić i czy coś w ogóle powinnam zrobić.
Otóż jestem w związku małżeńskim od 8 lat, mamy swoje większe i mniejsze problemy, ale to, co się dzieje od kilku lat, mnie przerasta. Zaszłam w ciążę w 2019 r., ale straciliśmy dziecko. Zas
Żona powiedziała, gdy zachorowałem i chwilowo nie zarabiałem, że lepiej, żebym zdechł, bo nie ma już ze mnie pożytku i zawsze wszystko robię źle.
Gdy tylko raz się położę, w dzień, to wyzywa mnie od próżniaków, gdy wypije piwo zimne latem, to jestem alkoholikiem, gdy jestem za długo