Left ArrowWstecz

Jak zrozumieć partnerkę, która unika emocji i czuje się obciążona moimi problemami?

Witam serdecznie, mam mały problem ze zrozumieniem innych , chyba za dużo sobie odpowiadam dopisuje itd. może na szybko coś przyblize Jestem z wiązki z kobietą która od samego początku mi tłumaczy że nie jest zbyt uczuciowa itd, ja tlumacze że potrzebuje atencji i np pisania do siebie w ciągu dnia czy rozmów , w miarę możliwości, ostatnio rozmawialiśmy o tym że nie czuje się zbyt dobrze a to przez to że jestem w trakcie rozwodu mój syn zaczyna wariować w szkole itd itd, wtedy ona mi powiedziała że mój humor odbija się na niej więc nie chcę byc obarczania moimi problemami, na drugi dzień kiedy rozmawiałem z nią o tym , powiedziała że ona nie ma problemów, ale na dzień dzisiejszy największym jest to że mnie wpuściła do swojego życia, że mówiłem we dwoje będzie łatwiej a nie jest, jest trudniej i kolejny raz dała się nabrać , bo jest trudniej ,i tu pojawia się problem jak odebrać te słowa bo w mojej głowie , a mogą być to urojenia , w mojej głowie z tych słów wnioskuje jedno, jestem problemem, nie wygodny, i że nie zbyt chce kontynuować ta znajomość,czuję jakby mi chciała powiedzieć że ją oszukałem i że jestem manipulantem ,ale ona twierdzi że w jej środowisku znaczy to zupełnie co innego , no właśnie jak wy to byście zinterpretowali? Bo sam się już gubię, dziękuję za odpowiedź
User Forum

Anonimowo

1 rok temu
Bartłomiej Szymczak

Bartłomiej Szymczak

Dzień dobry,
Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Słowa partnerki mogą rodzić różne interpretacje, ale zamiast próbować zgadywać, co dokładnie miała na myśli, warto spróbować spokojnie z nią o tym porozmawiać. Pomocne może być zastosowanie tzw. komunikatu „ja”, który pozwala wyrazić swoje potrzeby lub pytania bez wywoływania poczucia winy u rozmówcy. Na przykład zamiast mówić: „Nie wiem, co chciałaś przez to powiedzieć”, można powiedzieć: „Chciałbym lepiej zrozumieć, co miałaś na myśli, gdy mówiłaś, że jest trudniej – to dla mnie ważne”.
Jeśli partnerka od początku podkreślała, że nie jest osobą zbyt uczuciową, jej słowa mogą być wyrazem frustracji czy trudności w radzeniu sobie z obecną sytuacją, a niekoniecznie chęcią zakończenia relacji. Różnice w potrzebach emocjonalnych i sposobach komunikacji zdarzają się w wielu związkach – kluczowe jest omówienie tych kwestii w atmosferze wzajemnego szacunku.
Warto także pamiętać o swoich emocjach w tej sytuacji. Obecny okres może być trudny i pełen wyzwań, dlatego ważne jest, aby zadbać o siebie i swoje samopoczucie. Rozmowa z partnerką to jeden z kroków, ale nie należy zapominać, że w razie potrzeby można sięgnąć po wsparcie specjalisty – psychologa, psychiatry lub terapeuty. Taka pomoc może być szczególnie cenna, jeśli emocje związane z obecną sytuacją stają się przytłaczające.
Życzę powodzenia w wyjaśnieniu sytuacji i znalezieniu wspólnego języka w relacji. Pamiętaj, że dbanie o siebie i swoje potrzeby emocjonalne jest równie ważne, jak praca nad związkiem.

Pozdrawiam 

Bartłomiej Szymczak 

Psycholog 


 


 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry,

Rozumiem, że obecna sytuacja w relacji jest dla Pana trudna i budzi wiele emocji. Słowa partnerki mogą wynikać z jej własnych trudności w radzeniu sobie z sytuacją, a niekoniecznie oznaczać, że uważa Pana za problem. Jednak często pod wpływem emocji analizujemy daną sytuacje, dane słowa, gesty i interpretujemy błędnie na podstawie naszych wcześniejszych doświadczeń itp. Takie analizy nie są dobrym rozwiązaniem bo prowadzą przeżywania silnych emocji, podsycania ich i zagłębiania się w domysłach. Kluczowe jest, aby porozmawiać z partnerką i zapytać ją wprost o znaczenie jej słów, np.: „Co dokładnie miałaś na myśli, mówiąc, że jest trudniej? Chciałbym to lepiej zrozumieć.” Tylko szczera i otwarta rozmowa pozwoli na rozwiązanie tej sytuacji i podjęcie dalszych kroków co do relacji, w której Państwo jesteście. 

Warto też zastanowić się, na ile partnerka może spełnić Pana potrzeby emocjonalne, zwłaszcza że od początku mówiła, iż nie jest osobą zbyt uczuciową. Być może różnice w sposobie wyrażania emocji są tu głównym wyzwaniem. Jeśli poczuje Pan, że wątpliwości i emocje stają się przytłaczające, rozmowa z psychologiem może pomóc w zrozumieniu relacji i własnych oczekiwań. Proszę pamiętać, że otwarta komunikacja i troska o własne emocje są kluczowe w każdej relacji. 

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

Psycholog

1 rok temu
Justyna Papurzyńska-Parab

Justyna Papurzyńska-Parab

Witam serdecznie,

możliwe, że różnice między Panem a partnerką oraz wynikające z nich niejasności mogą pochodzić z różnych stylów przywiązania. Pan potrzebuje więcej bliskości, wsparcia, bycia razem, szczególnie w trudnych sytuacjach, natomiast partnerka może mieć trudności w odnajdowaniu się w chwilach, kiedy szczególnie potrzeba tej bliskości. 

Stąd wycofanie się, używanie "racjonalnych", rzeczowych argumentów na poparcie swojego nastawienia, zamiast mówienia o emocjach.

Warto porozmawiać z partnerką na temat tego, jak jej zachowanie i słowa wpływają na Pana. 

Pisze Pan, że sygnalizował partnerce swoje potrzeby, co chciałby Pan od niej dostać. W tej sytuacji warto podzielić się z nią tym, co się z Panem dzieje, jak Pan się czuje, kiedy nie dostaje Pan od niej tego wszystkiego, czego potrzebuje. Oraz wobec jej słów, pretensji w Pana stronę. Mówi Pan, że czuje, "jakby chciała powiedzieć, że ją oszukałem i jestem manipulatorem"- warto przedstawić jej swoje obawy i przekonać się, czy rzeczywiście tak myśli o Panu, czy to jest Pana interpretacja i odbiór jej zachowania. 

Życzę powodzenia w rozwiązaniu tej trudności i dojścia do wspólnych, dobrych wniosków.

Pozdrawiam

Justyna Papurzyńska- Parab

1 rok temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Dlaczego mój partner nie chce mnie pocieszyć i umniejsza moim uczuciom?
Proszę pomóc mi zrozumieć, z czego to wynika? Dlaczego nie chce mnie pocieszyć? Partner zamiast współczuć i pocieszyć decyduje się uświadamiać mnie, że to ja źle odbieram różne sytuacje i słowa. Słyszę często "To był żart", " To co powiedziała Ci Kasia nie było złośliwe", "Naucz się mieć dystans"... Rozmawiałam ze swoim partnerem o moich oczekiwaniach w sytuacjach kiedy potrzebuje wsparcia. Uważa, że ma prawo do własnego zdania, krytyki i nie będzie sztucznie mnie pocieszał. Czy zależy mu na relacji? Dlaczego nie potrafi mnie zrozumieć? Skąd u niego takie oschłe podejście? Rozmowa zakończona kłótnią. Czuje się niezrozumiana, samotna i bezsilna bo to nie była nasza pierwsza rozmowa o umniejszaniu moim uczuciom.
Jak poradzić sobie z utratą przyjaźni i poczuciem odrzucenia?
Witam,Nie mogę sobie poradzić ze startą przyjaciółki ,a właściwe nie wiem czy to była przyjaźń raczej nie z jej strony.Po krotce opiszę .Przyjechała z innego końca Polski,zmieniła całe swoje życie .Poznaliśmy się w pracy i razem pracowalysmy na 1 dziale.Pomagalam Jej w różnych sytuacjach kiedy trzeba było,wychodzilysmy razem poza pracą itp.Polkubilysmy się .Mówiła ze dobrze że jestem i że jestem dla niej ważna l.Od września Ona pracuje na innym dziale,zmienia też miejsce zamieszkania .Widujemy się w pracy przelotnie na zasadzie część.Mam wrażenie ze mnie unika z kultury się odzywa się do mnie i idzie dalej .Nie zatrztma się zeby zapytać co u mnie , od grudnia też nie mamy żadnego kontaktu telefonicznego.Mam wrażenie że byłam jej potrzebna na początku kiedy zaczęła pracę i była obca tutaj,dużo jej pomogłam a teraz widzę że nie jestem jej potrzebna to mnie odrzuciła .Zawsze byłam lojalna wobec niej ,widze też że nabrała pewności siebie jest inna niż była wcześniej zestresowana praca i zmiana życia .Przykro mi bo myślałam że będziemy przyjaciółkami dobrze że się dogadywałyśmy ...tak bardzo mi przykro że nie daje sobie rady z tą sytuacją ...cały czas chce mi się płakać. Nie wiem czy zapytać Jej czy nie chce kontaktu już z drugiej strony boje się z wprost powie ze nie chce . Po nowym roku napisałam jej smsa że jeśli będzie chciała gdzieś wyjść żeby napisała że ja nie chcę się narzucać i na to nic nie odpisała .Czuje że to koniec naszej znajomości ale nie potrafię sobie z tym poradzić ...Mam innych znajomych ale ta koleznka spowodowała ze więcej się śmiałam zaczęłam wychodzić częściej polubiłam ja i tak mi przykro ...Czy jak mogę coś zrobić jeszcze czy porozmawiać .Nie chce żeby pomyślała że jestem jakaś inna ..oczywiście nie jestem lesbijka .Poprostu dobrze się z nią czułam na wyjazdach i imprezach myslalam że będziemy razem jeździć z będę mieć towarzystwo ..chyba dlatego się tak zaangażowałam że jestem sama nie mam męża dzieci i myślałam że będę mieć przyjaciółkę sama tak jak ja do spędzania wolnego czasu .
Dziewczyna od jakiegoś czasu źle się czuje. Rozstała się ze mną zupełnie nagle.
Witam, Moja dziewczyna ma problem od jakiegoś czasu, mówi, że jest zagubiona, bezradna, ma niską samoocenę, czuje pustkę. Nasz związek trwa 3 Lata, niecały miesiąc temu postanowiła, że rozstanie to dobry pomysł, bo skoro sama nie radzi sobie ze sobą to "tak będzie łatwiej" wcześnej nie dawała mi żadnych znaków Przez to wszystko sam zaczynam wariować, bo nie wiem jak jej pomóc, a przede wszystkim jak mam to zrozumieć? z jednej strony chce mieć ze mną kontakt, a z drugiej, że już nie jesteśmy parą, więc nie może tak to wyglądać. Była już na pierwszej wizycie u Pani psycholog. Najgorsze jest w tym wszystkim to coś, co mnie męczy.. Nie dała mi żadnego powodu, żeby jej w tym nie pomóc w końcu "na dobre i na złe" Czuję się, jakbym dostawał za każdym razem w twarz ,kiedy chce sie do niej zbliżyć.
Mam trudność z nawiązywaniem relacji, niepokoję się podczas rozmów, szczególnie w grupie.
Witam serdecznie, od bardzo długiego czasu (o ile nie od zawsze) zmagam się jakims dziwnym wycofaniem, nie potrafię nawet dobrze określić tego zjawiska. Nie potrafię nawiązywać relacji z ludźmi, jeśli już to są to zazwyczaj tematy związane z pracą, nie umiem mówić o swoich emocjach. Jestem jakby niedostępny emocjonalnie. Kiedyś nawet nie byłem tego świadom. Ale teraz jako dorosła osoba widzę tą barierę między mną a ludźmi. Czuję się przez to coraz bardziej samotny, a nie pozwala mi to nawiązać głębszej relacji, o związku już wgl nie ma mowy. Czasami czuję, jakbym sam sabotował wszystkie potencjalne szansę na związek. Mimo że bardzo chciałbym wewnątrz w to pójść to robię zupełnie odwrotnie. Towarzyszy temu uczucie wstydu, że mógłbym chcieć wiązać się z daną kobietą. Widzę, że coś jest nie tak, ale nie potrafię jednoznacznie stwierdzić co, i jak mam temu przeciwdziałać. Dodam, że w większej grupie problem się nasila. A w rozmowie w 4 oczy jest jakby nieco lepiej. Proszę o pomoc, bo czuję, że marnuje sobie życie nie walcząc z tą przypadłością.
Trudności w wyrażaniu emocji i poczucie niezrozumienia przez bliskich - jak odzyskać siebie
Często czuję się niezrozumiały przez otaczające mnie osoby. Nie potrafię rozmawiać o tych emocjach, miewam chęci powiedzieć o tym co czuję, jednak nie potrafię tego przedstawić, gdy nadarza się taki moment. Ciężko zebrać mi to w słowa, może pojawia się też obawy zbagatelizowania, czy też niezrozumienie ze strony bliskich. Mam żonę, psa, mieszkamy razem. W trakcie etapu dzieciństwa wiele widziałem, wiele słyszałem. W dzieciństwie często dostrzegałem problemy rodziców, głównie finansowe, w czym często uczestniczyłem widząc to wszystko. Rzadko moglem pozwolić sobie na coś więcej, jednak byłem świadomy, że rodzice robią co mogą. W tamtym czasie postanowiłem, że u mnie będzie inaczej. Jestem osobą, która zawsze chętnie pomoże bliskim nie oczekując nic wzamian, często sam tą pomoc oferuje. Jestem osobą, która lubi porządek, ideał, dużo analizuje. Z żoną jestem rok po ślubie, znamy się od kilku lat, od 4 lat razem mieszkamy. Rodzina jest dla mnie priorytetem, własne cele, własne wydatki nie istnieją dla mnie. Chciałbym lepszego życia dla swojej rodziny niż sam miałem, nie chciałbym mając w przyszłości dziecko obarczać je problemami. Staram się upiększać nasze życie, dbać o otoczenie, utrzymywać pewien standard. Dbać o żonę, zmieniam się nawet na lepsze, więcej słuchając. Czuję, ze zatracam w tym trochę siebie. Nie potrafię rozmawiać o emocjach. Często czuję, że rodzice, żona, bliscy nie liczą się z moim zdaniem, nie traktują mnie na poważnie, nigdy nie pytają co tak naprawdę chciałbym od życia, ciągle tylko oczekiwania, aby zmienić pracę na lepszą, bo kierowca dostawca przecież nie brzmi dobrze, nie zagwarantuje przyszłości, a po coś robiłem magisterkę. Jestem osobą ambitną, ale nie da się ukryć, że wszystko kosztuje i kieruje się w pracy jedną zasadą, praca to tylko pieniądz, aby ułatwić życie, zapewnić standard, utrzymać rodzinę, dać rodzinie coś więcej od życia niż sam miałem w dzieciństwie. Żona miała tego trochę więcej, stąd pewnie inne podejście. Nie mogę odnaleźć siebie, robię zawsze to co trzeba. Sprzątam, dbam o dom, podwórko, samochody, wszystko robię na czas. Bliscy postrzegają, że przesadzam, że "nakręcam się", gdy staram się poznać wszystko konkretnie od a do z, analizując. Więcej myślę o innych niż o sobie samym. Sam nie wiem dlaczego to piszę, co chciałbym usłyszeć, ale być może uzyskam to, czego nawet nie wiem, że szukam.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!