
Przewlekłe zmęczenie, brak emocji i apetytu - czy to przejściowe?
Witam, od pół roku zmagam się z pewnymi trudnościami, nie ma siły podnieść się z łóżka aby wykonać jakąś czynność, chodzę ciągle senna, nie mam ochoty przybywać z ludźmi, bardzo mnie to przytłacza, mam mniejszy apetyt i ogólnie wszystko dookoła mnie męczy, mam wrażenie, że zmagam się z problemami w postaci okazywania uczuć, a mianowicie ich brak - nie odczuwam nic, jeśli płaczę to bez powodu, nie odczuwam nic dogłębnie, jeśli np. zerwał ktoś by bliski ze mną kontakt, byłabym obojętna, choć mi zależy - czy jest to stan przejściowy??
anonim
Daria Składanowska
Dzień dobry,
Zachęcam do kontaktu z psychologiem w celu diagnozy stanu psychicznego.
Nie zawsze podłoże musi być psychiczne.
Często potrzebna jest również diagnostyka lekarza ogólnego oraz psychiatry w celu oceny stanu psychicznego.
Pozdrawiam,
Składanowska Daria
Psycholog, Doradca kariery
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Michał Cuber
Trudno odpowiedzieć jednoznacznie, czy to stan przejściowy nie znając całej historii. To może być epizod depresyjny, przestymulowanie/wypalenie w przebiegu zaburzeń neurorozwojowych i tysiąc innych rzeczy, łącznie z przyczynami somatycznymi ("cielesnymi") - i niemożliwe będzie stwierdzenie ich (a przez to także skuteczna pomoc) bez dokładnego, uważnego wywiadu z Panią.
Faktycznie jednak objawy, o których Pani pisze (senność, brak siły, izolacja, obniżenie apetytu) i - przede wszystkim - czas trwania (pół roku) brzmią niepokojąco. Wiem, że pewnie będzie to bardzo trudne (skoro nawet wstanie z łóżka jest wyzwaniem), ale proszę zacząć chociażby od wizyty u lekarza rodzinnego (internisty). Być może ma Pani kogoś, kto poszedłby z Panią/zawiózłby Panią do przychodni? Większość poradni oferuje też teleporady, więc jest to jakiś punkt zaczepienia - a czasami "zwykłe" badanie krwi potrafi wiele wyjaśnić.
Sylwia Kultys
Dzień dobry,
Po samym opisie niestety nie jesteśmy w stanie stwierdzić gdzie jest przyczyna oraz co może pomóc. Warto skonsultować się z psychologiem, ponieważ może problem jest na podłożu somatycznym, a dopiero później psychicznym, na przykład warto zrobić podstawowe badania krwi.
Pozdrawiam ciepło,
Sylwia Kultys
Psycholog, Psychoterapeuta w trakcie szkolenia
Klaudia Dynur
Dzień dobry,
trudno jednoznacznie określić Pani stan przez opisane objawy, nie pogłębiając tematu. Część z opisanych dolegliwości może być także potencjalnie powiązana ze zdrowiem somatycznym, stąd wskazana byłaby konsultacja z lekarzem POZ. Zasadne w przypadku tak długo trwających objawów i o takim nasileniu byłoby skonsultowanie się z psychologiem lub psychiatrą, stacjonarnie bądź online.
Pozdrawiam serdecznie
Klaudia Dynur
Psycholog i seksuolog w trakcie szkolenia

Fala Wsparcia
Droga Anonimowa,
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie - zachęcamy do kontaktu ze specjalistą, który odpowiednio Cię zdiagnozuje i wprowadzi leczenie.
Pozdrawiamy ciepło,
Zespół Fali Wsparcia
Anna Olechowska
Droga Anonimowa,
Warto skonsultować się ze specjalistą co do wskazanych przez Ciebie objawów, które mogą wskazywać na depresję. Psycholog lub psychiatra pomoże Cię zdiagnozować, a także upewni się czy wskazane przez Ciebie objawy nie są wynikiem innych przyczyn (inne zaburzenia psychiczne, zaburzenia gospodarki hormonalnej itd). Potem będzie możliwe wdrożenie leczenia.
Pozdrawiam ciepło,
Anna Olechowska
Psycholożka & Certyfikowana Psychoterapeutka
Maria Sobol
Pani opis pokazuje, jak bardzo jest Pani zmęczona — jakby wszystko straciło sens i kolor. Czasem ciało i emocje po prostu się „wyłączają”, gdy zbyt długo jest nam trudno. To nie znaczy, że coś z Panią nie tak — raczej, że organizm mówi: „potrzebuję pomocy”.
Warto skonsultować się z psychiatrą lub psychoterapeutą, żeby wspólnie poszukać, co mogłoby przynieść ulgę. Z takich stanów naprawdę da się wyjść, krok po kroku.
Z ciepłem,
Maria Sobol
Psychoterapeutka integracyjna
Urszula Małek
To, co opisujesz, brzmi jak bardzo trudny czas. Dużo w tym znużenia, odrętwienia i poczucia odcięcia od siebie. W Gestalcie powiedzielibyśmy, że to może być sposób, w jaki twoja psychika chroni cię przed czymś zbyt bolesnym lub przeciążającym. Zamiast pytać, czy to „stan przejściowy”, warto spróbować zauważać, co się dzieje w tobie teraz? Jak twoje ciało reaguje, kiedy o tym piszesz, czy pojawia się cokolwiek: napięcie, pustka, ciężar. Czasem odzyskiwanie uczuć zaczyna się właśnie od łagodnego kontaktu z tym, że nic nie czuję. Jeśli to trwa dłużej i bardzo męczy, dobrze byłoby poszukać wsparcia, aby bezpiecznie wrócić do siebie.

Zobacz podobne
TW samookaleczanie.
Nie wiem, jak mam porozmawiać z moimi rodzicami o tym, że się tnę.
Robię to od 2 lat, zaczęłam robić to z ciekawości i zakończyło się na tym, że gdy jestem czymś bardzo przytłoczona, zaczynam to robić. Nie robię tego jakoś często, ale teraz zdarza się to częściej. Nie robię tego też jakoś głęboko, ale obawiam się, że na jakimś prześwietleniu czy jakiś badaniach w końcu któreś z rodziców się dowie. Boję się zacząć o tym rozmowy, bo mój tata miał sam ciężkie dzieciństwo i stwierdziłby, że robię to po nic i on miał gorzej.
Z moją mamą różnie albo się na mnie wkurzy, albo mnie wysłucha, ewentualnie zleje mnie jak tata.
Kocham ich, ale nie potrafię z nimi o tym porozmawiać.
Boję się tego. Nie wiem, co mam z tym zrobić, bardzo bym chciała w końcu ściągnąć po pomoc.
Mówiłam o tym siostrze, ale ona nic z tym nie zrobi, pomimo że jest pełnoletnia. Przecież nie poproszę jej, aby za mnie o tym z nimi porozmawiała, a ja wole unikać takich tematów.
Co mam robić?
