
Utrata pracy w przedszkolu: Jak sobie poradzić i znaleźć siłę do działania?
Cztery lata temu wróciłam do Polski, od tego czasu pracowałam w sklepie, nie lubiłam tej pracy, ale na mojej drodze stanęła pewna cudowna kobieta i zaproponowała mi pracę w przedszkolu gdzie pracowałam 2 lata, ale nie stety przyszła nowa pani dyrektor i stwierdziła, że buduje swój zespół a staremu nie przedłuży umów, więc wyleciałam, ale w tym samym czasie koleżanka pomogła mi dostać pracę w drugim przedszkolu umowę miałam na 11 miesięcy wszystko szło pięknie aż do momentu, kiedy zaczęło brakować dzieci w placówce i nowa pani dyrektor stwierdziła, iż nie jest w stanie dać mi umowy bo ja na nią nie stać, ale jak będą dzieci to na pewno da mi ta umowę niestety wszystko to, co mówiła okazało się kłamstwem i zatrudniła kogoś innego na to miejsce a ja zostałam dosłownie z niczym nie mam tutaj gdzie mieszkam żadnych znajomych chwilowo poszłam do pracy do piekarni, ale nie potrafię się tam odnaleźć w ogóle wydaje mi się, że ja nic nie potrafię nie wiem, jak mam dalej żyć boje się wszystkiego proszę niech ktoś mi powie co mam zrobić bo czuję że nie daje rady
Iwona
Katarzyna Świdzińska
Bardzo mi przykro, że tak się wszystko ułożyło. To wyczerpujące i rozumiem, że czujesz się przytłoczona I potraktowana niesprawiedliwie.
Jeśli masz myśli, żeby sobie zrobić krzywdę, zadzwoń natychmiast na 112 albo na ogólnopolską linię wsparcia 116 123 - proszę, nie zostawiaj tego bez kontaktu z kimś.
Spróbuj zgłosić się do urzędu pracy lub MOPS, żeby sprawdzić możliwości doraźnego wsparcia, a jednocześnie szukaj krótkoterminowych ofert przez agencje pracy. To może dać chwilę oddechu i może uda Ci się dostać ofertę, która będzie Ci bardziej odpowiadać niż aktualna praca. Pamiętaj, że nie „jesteś nic nie warta”. To, co czujesz, często jest skutkiem zmęczenia i stresu, a nie twojej wartości czy umiejętności.
Pozdrawiam ciepło,
Katarzyna Świdzińska
Psycholog okołoporodowy, dzieci i młodzieży
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Elza Grabińska
Szanowna Pani,
takie kryzysy zdarzają się i nie oznaczają, że nie daje Pani sobie z czymś rady. Raczej, że trafiła Pani na serię nieuczciwych i niepasujących miejsc pracy. Proszę teraz wziąć głęboki oddech i dać sobie krótką przerwę na uspokojenie, a potem w spokoju zastanowić się nad kolejnym krokiem. Może Pani spisać umiejętności i doświadczenia zdobyte w przedszkolach, skontaktować się z dawnymi współpracownikami i poszukać podobnych ofert w edukacji lub w pracy z dziećmi, a równocześnie rozważyć tymczasowe zatrudnienie, które da Pani finansowy oddech. Jeśli lęk i bezsilność stają się przytłaczające, proszę poszukać wsparcia psychologicznego/ Krótka rozmowa z terapeutą potrafi uporządkować myśli i dodać siły do podejmowania kroków. To trudny okres, ale z tego, co Pani pisze, ma Pani zasoby i kompetencje. Proszę dać sobie czas i wykonać mały, konkretny krok już dziś.
Wszystkiego dobrego,
Elza Grabińska, psycholog.
Lucio Pileggi
Pani uczucia zagubienia i obawy są zupełnie zrozumiałe w takiej sytuacji. Pani nie mogła liczyć na pracodawców, a praca, którą musiała Pani zaakceptować, nie daje satysfakcji. Brakuje poczucia stabilności i, niestety, także wsparcia od innych, ponieważ nie udało się Pani znaleźć znajomych w miejscu zamieszkania.
Proszę jednak pamiętać, że nie wszystkie te zmiany zależały od Pani i siłą rzeczy musiała Pani szukać nowej pracy, aby się utrzymać. Fakt, że mieszkała Pani za granicą i znalazła pracę mimo wielu wyzwań, pokazuje osobę, która potrafi przezwyciężać trudności życiowe.
Z tego, co Pani pisze, taka sytuacja z jednej strony wzbudza lęk i strach, a z drugiej strony pojawiają się myśli, że „nic Pani nie potrafi” – które na pewno nie pomagają.
Sugeruję spotkanie ze specjalistą, aby mogła Pani zyskać większą samoświadomość swoich zalet i umiejętności oraz znaleźć własne miejsce i kierunek w życiu.
Trzymam kciuki, aby Pani znalazła siłę i wsparcie w tym trudnym czasie,
Lucio Pileggi, Psycholog
Kamila Kłapińska-Mykhalchuk
Droga Pani Iwono, moje Koleżanki powyżej przepięknie napisały już wszystko co mogłabym napisać. Chcę więc tylko dorzucić swoją cegiełkę i przypomnieć, że te myśli, o byciu do "do niczego" to nic innego jak surowy kryty wewnętrzny, mechanizm który wytworzył się w Pani na drodze różnych trudnych doświadczeń i to już od samego dzieciństwa. On nie jest obiektywny, on jest oceniający i surowy. To czego Pani potrzebuje to samowspółczucia. Czyli podejścia do siebie z życzliwością, tak jakby zwracała się Pani do przyjaciela. Polecam serdecznie książkę z GWP o tym samym tytule, można ją czytać samodzielnie. Oprócz tego interwencja kryzysowa jeśli czuję Pani że utknęła w martwym punkcie i potrzebuje Pani poprowadzenia, albo po prostu wsparcie psychologiczne. Życzę dużo siły, spokoju i nadziei. Proszę też pamiętać o podanych wyżej przez Koleżankę telefonach zaufania. Pozdrawiam serdecznie ! Kamila Kłapińska-Mykhalchuk, psycholog, psychoterapeutka
Monika Figat
Warto zastanowić się, jakie wartości są dla Pani najważniejsze w życiu – czy to rozwój, kontakt z ludźmi, czy poczucie sensu w pracy – i spróbować, nawet małymi krokami, szukać sposobów na ich realizację, niezależnie od obecnej sytuacji. Czasem zmiana wymaga czasu i cierpliwości, a poczucie "nie radzę sobie" jest tylko chwilowym stanem, który można przepracować.
Najczęściej poczucie pewności siebie buduje się przez działania i małe sukcesy - proszę się nie poddawać.
Proszę pamiętać, że nie musi Pani być z tym sama – warto rozważyć rozmowę z psychologiem lub poszukać wsparcia w fundacjach czy telefonach zaufania. Choć sytuacja wydaje się bez wyjścia, można ją przepracować.
Serdeczności i powodzenia
Monika Figat, Psycholog [Warszawa i on-line] | monikafigat.pl

Zobacz podobne

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?
Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.