
Nie jestem w stanie tracić czasu na współpracę z osobami, które się obijają. Czy powinienem zmienić pracę?
Anonimowo
Marta Dylich
Myślę, że problem nie jest “z Tobą”, tylko z komunikacją w zespole i podziałem obowiązków. To do obowiązków leadera należy sprawiedliwy i adekwatny do stanowiska podział obowiązków. Można zaproponować rozmowę, podczas której każdy z Was przedstawi swoje obowiązki i aktualne tematy, którymi się zajmuje. Dobrze działają takie cotygodniowe spotkania z omówieniem aktualnego obłożenia; kto potrzebuje pomocy, kto ma czas, żeby jej udzielić, itp. Wtedy łatwiej jest zrozumieć perspektywę każdego z członków zespołu.
Na pewno nie powinno być tak, że czujesz się wykorzystywany w swoim zespole. Nie doszukuj się jednak problemu w sobie, tylko w funkcjonowaniu waszej współpracy. Daj znać swojemu przełożonemu, że obecny podział pracy nie jest według Ciebie sprawiedliwy. Powiedz, co już zrobiłeś, żeby rozwiązać problem. Zaproponuj swoje rozwiązania. Zanim podejmiesz decyzję o zmianie pracy, warto rozmawiać i dać sobie (i zespołowi) szansę na naprawienie sytuacji.
Trzymam kciuki!
Marta
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Aleksandra Prusak-Dyba
Dzień dobry,
Wyobrażam sobie, że to bardzo frustrująca dla Pana sytuacja. Wygląda na to, że doprowadza ona do tak silnej złości, którą trudno jest kontrolować. Warto zapobiegać dopuszczaniu do takich sytuacji, gdzie złość jest zbyt duża, aby ją kontrolować i tracimy panowanie nad sobą. Prawdopodobnie są jeszcze inne sposoby poradzenia sobie z sytuacją niż zmiana pracy, zwłaszcza, że wszędzie może Pan trafić na współpracowników, którzy będą mniej zaangażowani niż Pan. Być może warto byłoby spróbować zmienić sytuację w obecnej pracy, postawić granice i powiedzieć zdecydowanie o swoich odczuciach podczas spotkania zespołu lub rozmowy z przełożonym. Nauka stawiania granic jest często bardzo trudna więc jeśli nie uda się Panu od razu odbyć takiej rozmowy, warto jest zaczynać od małych kroków - bycia asertywnym w drobnych, codziennych sytuacjach w pracy oraz poza nią. Życzę powodzenia!
Pozdrawiam ciepło,
Aleksandra Prusak - psychoterapeutka poznawczo-bahwioralna i terapii schematów
Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
trochę się powtórzę, ale wydaje mi się, że trudnością jest tutaj komunikacja w zespole. Może warto zacząć naprawianie relacji w pracy od otwartej i szczerej rozmowy, która pozwoli na wyrażenie swoich obaw. Może być tak, że współpracownicy nie zdają sobie sprawy z tego, w jaki sposób wpływają na Ciebie ich sposoby działania. Może warto też porozmawiać z przełożonym o obowiązkach, które każdy w zespole ma, zasadach pracy oraz wynagradzania za ich wykonanie.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta

Zobacz podobne
Dzień dobry, Jestem studentką pierwszego roku medycyny, mam 19 lat i ADHD (zdiagnozowane od niedawna). Jestem też kinestetykiem i w dużo mniejszym stopniu wzrokowcem.
1. Czy uczelnie medyczne mają jakieś dostosowania dla takich ludzi jak ja? Jak tak, to jakie konkretnie i w czym mogą mi one pomóc, patrząc na to, jak działa ADHD?
2. Jak powinnam się uczyć teorii (której ze względu na specyfikę studiów jest niesamowicie dużo) biorąc pod uwagę moje zaburzenie i styl nauki?
3. Jak powinnam planować naukę? I jak przygotowywać się do egzaminów?
4. Co robić, aby moje predyspozycje niepasujące do typowego akademickiego środowiska nie zaburzały mojej samooceny i motywacji do pracy?
5. Jak radzić sobie z ludźmi, którzy po zdaniu dobrze paru egzaminów na krzyż uważają, że są już profesorami? Czuję, że każda normalna rozmowa, którą zaczynam przeradza się w rywalizację - np. mówię "Masakra, uczyłam się tego mega długo, a i tak niewiele pamiętam" —> odpowiedź: " a ja to się zaczęłam uczyć dzisiaj i wszystko pamiętam hahah" (widać, że to nie było dzisiaj, ta osoba ma tabun notatek i pamięta najmniejsze szczegóły) Mogłabym ich olać, ale problemem jest to, że automatycznie się wtedy denerwuję i zniechęcam, a wtedy uczy mi się dużo gorzej (i to jest DUŻO większe nasilenie niż u neurotypowej osoby, bo znacznie utrudnia mi, a czasem nawet uniemożliwia wejście w hiperfokus).
6. Jeżeli to nie jest odpowiednie miejsce do zadawania części tych pytań- gdzie je zadać?
7. Jak określić, że leki (Medikinet 15mg brane na 2 razy- 5 mg rano i 10 mg po południu) działają już w pełni dobrze?
Widzę dużą poprawę, ale wciąż jestem pełna energii, zapominam, co przed chwilą chciałam zrobić, nie koncentruję się wciąż tak mocno, jakbym chciała. Chociaż jest lepiej odnośnie do tego, co było. Otoczenie tzn. rodzina też widzi ogromną poprawę mojego zachowania.
8. Czy są może jakieś zabierające mało czasu hobby, które pomagają osobom z ADHD docenić siebie, uspokoić silne emocje, które takowe osoby odczuwają i wyciszyć się? Może też zdobyć uznanie ze strony otoczenia i rówieśników?
Dziękuję z góry za odpowiedź na moją niemałą (hah) liczbę pytań. Zależy mi mocno na medycynie, bo pasjonują mnie nauki z zakresu neurologii, neurochirurgii, psychiatrii i endokrynologii i obszar badań, który się nazywa psychoneuroendokrynologia. Niezbyt widzę siebie gdziekolwiek indziej.
Witam. Od dłuższego czasu czuje stres, boli mnie brzuch z nerwów, nie potrafię się przez to na niczym skupić. Chcę mi płakać z byle powodu. Wszystkim się przejmuje i biorę do siebie. Bardzo wszystko przeżywam. Mam niska samoocenie i nie wierzę w moje możliwości. Nie lubię mojej pracy i nie mam najmniejszej ochoty do niej chodzić, jak się kończy weekend, czuje stres i chce mi się płakać. Każda mała sprzeczka z partnerem powodu u mniej również stres, nerwy i płacz.
Zawsze myślałem, że jestem po prostu leniwy.
Odkładanie wszystkiego na później towarzyszy mi, odkąd pamiętam – w szkole, na studiach, teraz w pracy. Zamiast zabrać się za raport, nagle czuję, że muszę posprzątać kuchnię, a potem jeszcze „szybko” sprawdzam coś w internecie.
Ale ostatnio zacząłem się zastanawiać – dlaczego odkładam nawet rzeczy, które są dla mnie ważne? Gdy deadline jest daleko, czuję ulgę: "Mam jeszcze czas, nie muszę się stresować."
Kiedy zbliża się termin, pojawia się lęk, że nie dam rady, że wyniknie coś trudnego. I wtedy prokrastynuję jeszcze bardziej. To nie wygląda jak zwykłe lenistwo. Bardziej jak unikanie stresu, strachu przed porażką. Tylko że to błędne koło – im dłużej odkładam, tym większy stres, a im większy stres, tym bardziej unikam. Czy prokrastynacja może być objawem lęku, niskiej samooceny? Jak to rozpoznać i przerwać?

Wypalenie zawodowe - przyczyny, objawy i jak sobie z nim radzić?
Czy czujesz się ciągle zmęczony i zniechęcony do pracy? Możliwe, że doświadczasz wypalenia zawodowego – stanu wyczerpania, który dotyka coraz więcej osób. To poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne – sprawdź, jak sobie z nim radzić.