Żałoba po 16 latach - czy to okej?
Za miesiąc minie 16 lat od śmierci mojego Taty. Miałam wtedy 13 lat , byłam córeczką Tatusia. Do dnia dzisiejszego nie mogę rozmawiać na ten temat - od razu sie wzruszam i czuję poddenerwowanie, unikam jego rodziny, bo wszystko mi go przypomina. Często płacze, wspominam go. Gdy wychodzę z cmentarza robi mi się przykro, że muszę go tam zostawić.
Czy to jest normalne po tylu latach? Czy powinnam szukać pomocy u psychologa ? Dodam, że po śmierci Taty nie byłam na żadnej terapii.
Emka
Hanna Markiewicz
Witam Panią,
Śmierć bliskiej osoby jest zawsze wstrząsającym przeżyciem, któremu zwykle towarzyszy dezorientacja, smutek, płacz, gniew, lęk, poczucie winy, osamotnienia, poczucie przytłoczenia, poczucie nieszczęścia, rozdrażnienie i wiele innych przykrych uczuć i emocji ,nad którymi trudno zapanować. Pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby zawsze wymaga czasu. Z upływem czasu jednak emocje i przykre uczucia związane ze śmiercią bliskiej osoby powinny stopniowo słabnąć.
Zwykle po kilku miesiącach stopniowo powraca umiejętność odczuwania przyjemności i prowadzenia satysfakcjonującego życia.
W Pani przypadku proces adaptacji nadmiernie się przedłuża, a cierpienie związane z bolesną utratą wciąż się utrzymuje. Zmarli zawsze pozostaną częścią naszego życia i pozostawiają szczególny znak w naszych sercach…
Jeżeli jednak nadal odczuwa Pani równie głęboki smutek i wciąż trudno Pani pogodzić się z odejściem taty, to należy niezwłocznie poszukać profesjonalnej pomocy psychologa.
Zachęcam Panią do podjęcia terapii psychologicznej. Terapeuta pomoże Pani odnaleźć się w tej bolesnej, bardzo trudnej dla Pani sytuacji,
odzyskać równowagę wewnętrzną, spokój i radość życia.
Pozdrawiam serdecznie,
Hanna Markiewicz,
psycholog, psychotraumatolog
Justyna Papurzyńska-Parab
Witam serdecznie,
Z tego, co Pani opisuje, zmaga się Pani z doświadczeniem nieprzepracowanej żałoby i jest to absolutnie normalne czuć się w ten sposób w takiej sytucji. Straciła Pani tatę jako dziecko, ponadto była Pani z nim bardzo blisko, więc jeśli Pani emocje po śmierci taty nie zostały odpowiednio zaopiekowane przez osoby dorosłe- to wydarzenie mogło tak naprawdę stanowić dla Pani traumatyczne wydarzenie. Stąd być może tak silne reakcje emocjonalne 16 lat później.
Wydaje mi się, że ma Pani sluszność zastanawiając się, czy nie skorzystać z pomocy psychologicznej w tej sytuacji. Najlepszym sposobem na przeżycie żałoby jest jej opłakanie, wyrażenie bez oceniania i racjonalizowania trudnych emocji, które niesie Pani za sobą od wielu lat. Jak rozumiem, temat śmierci, jak i wspomnień taty jest dla Pani tak bolesny, że unika Pani konfrontacji z tym tematem na wielu obszarach (unikanie rodziny taty, rozmów na jego temat). Wyobrażam sobie, jak ciężko i samotnie można się czuć, kiedy stara się Pani poradzić sobie na dostępne sobie sposoby, które jednak nie przynoszą ulgi w cierpieniu. Warto pozwolić sobie na towarzyszenie Pani w trudnej drodze przepracowania żałoby w gabinecie. Jeśli otrzyma Pani wsparcie, wysłuchanie i zrozumienie, będzie miała Pani szansę pogodzić się ze śmiercią taty i nie postrzegać go wyłącznie w kategorii straty.
Życzę Pani dużo siły.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Papurzyńska- Parab
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Dzień dobry. Piszę ponieważ mam problem ze zwierzętami. Nie mogę znieść ich obecności.
Obecnie w domu mamy koty i psy, a ja nie daje rady. Ilekroć na nie patrzę to czuję obrzydzenie, szczególnie jeśli chodzi o psy. Z kotami lubię się poprzytulać. ale często po prostu bym je rozszarpa
30 sierpnia tego roku zmarł mój 24-letni syn .
Syn zginął w wypadku w trakcie pracy. Nie umiem sobie poradzić z jego odejściem. Syn był jedynym moim dzieckiem, z którym łączyła mnie szczególna więź. Syn był moim przyjacielem. Był wspaniałym człowiekiem, który nigdy nie odmawiał pomoc
Mam wszystkiego dość. Jestem taka zmęczona. Byliśmy ze soba 15 lat, 7 lat po ślubie. On nagle, oświadczył że chce rozwodu. Próbowałam walczyć, ale im bardziej walczyłam to on się wściekał. Już wydawało się, że będzie dobrze i znów nagle zaskoczył mnie i ze łzami powiedział, że złożył pozew o rozw
Nie umiem sobie poradzić z toksycznością w mojej rodzinie.
Siostra pije, druga siostra ma tendencję do obgadywania moich życiowych decyzji z mamą, a mama nie rozumie, że mogę chcieć żyć inaczej niż ona.
Nie mieć dzieci, nie mieć obowiązku gotowania codziennie obiadu. Kor
Co jest ze mną nie tak? Dlaczego tak jest i jak to zmienić? Wszystko pamiętam jak przez mgłę, nie wiem jak się do czegoś odnieść, bo nie pamiętam, nawet zarys jest rozmazany. I emocje i wspomnienia i wszystko, jest rozmazane. Chciałabym otwarcie mówić o tym co myślę, ale tego też nie wiem, a ja m
Mama od urodzenia mówiła, mi żebym nie narzekał, bo ona mnie nie bije. A prababcia lała ją rózgą po nogach zawsze. A babcia jak wracała z pracy codziennie musiała ją zlać, jak coś było nie w porządku i normalnym było, że waliła jej głową o ścianę. I mama obiecała sobie, że nie będzie karać fizycz
Kilka faktów o mnie: Jestem przed 30. Nie jestem brzydki, ale zawsze miałem kompleksy. Nigdy nie potrafiłem poderwać dziewczyny, zawsze to one podrywały mnie.
Miałem bardzo trudne dzieciństwo, ojciec pił ciągle i znęcał sie i bił mamę i mnie, miał takie odpały, że robił bardzo złe rz
Witam.
Kiedy miałam 9 lat byłam molestowana przez sąsiada. Moja mama przez jakiś czas była z tym człowiekiem w związku. Kiedy szła do pracy zostawiała mnie pod jego opieką. Wydaje mi się, że po prostu mu zaufała, że nawet przez myśl by jej nie przeszło to,by mógł mnie skrzywdzić.&nbs
Dzień dobry.
W dzieciństwie wiele lat wyśmiewano mnie z powodu mojego głosu. Jest gruby i często ludzie mnie nie rozumieli. Mówili, że bełkoczę. Przez to zaczęli mnie wyśmiewać przez długie lata. Przez to stałem się małomówny.
Jakie są tego skutki w mojej psychice? I jak
Witam, mam 35 lat i jestem mężczyzną. Przez głupią plotkę (którą wymyślili dwaj moi sąsiedzi), iż jestem gejem. Moje życie (w małym mieście) przerodziło się w koszmar. Często słyszę 'idzie ten gej/pedał'. Dużo osób to podchwyciło. Nie wiem jak już reagować na tego typu plotki /obgadywanie. Przez