Objawy somatyczne na tle lękowym. Nogi jak z waty, przy prawidłowych badaniach
Dzień dobry, zwracam się z pewnym pytaniem.
Od wielu miesięcy leczę zaburzenia lękowe, widzę ogromną poprawę i powoli wracam do dawnego życia. Mam natomiast problem z tym, że przy jakimkolwiek wysiłku fizycznym, a nawet zwykłym staniu w miejscu, spacerze a nawet czasami jak siedzę po chwili mam nogi jak z waty i duszności. Robiłam szereg badań, które wyszły prawidłowo, praktycznie potwierdzone przez psychiatrę jest to, że jest to u mnie dość psychosomatyczne przeżywanie lęku, które mimo terapii kompletnie mnie nie opuszcza.
W tej sytuacji zastanawiam się, czy leki psychiatryczne mogłyby na to pomóc? Próbowałam wszystkich metod bardziej terapeutycznych w tej kwestii, pomagały lecz chwilowo i nie wiem już co robić. Spytałabym o to psychiatry, ale bardzo długo nie mam możliwości spotkania z nim, tak samo z terapeutą, więc liczę, że nie jest to jakieś nietypowe pytanie, bo naprawdę nie wiem już co z tym robić…
Anonimowo

Jakub Redo
Dzień dobry,
Rozumiem Pani frustrację i zniecierpliwienie, to naturalne, że chce Pani w pełni cieszyć się powrotem do zdrowia. Skoro badania nie wykazały przyczyn fizycznych, a psychiatra potwierdził psychosomatyczny charakter dolegliwości, farmakoterapia może być dobrym rozwiązaniem.
Jeżeli obecnie widzi Pani ogromną poprawę, istnieje duża szansa, że w miarę kontynuowania terapii i pracy nad sobą, objawy somatyczne ("nogi jak z waty" i duszności) będą się zmniejszać.
Zachęcam do podtrzymywania aktywności fizycznej, pomimo utrzymujących się objawów. Zdaję sobie sprawę, że może być to dla Pani bardzo trudne, zwłaszcza, gdy dolegliwości nasilają się podczas ruchu. Proszę w takiej sytuacji dopasować aktywność do obecnych możliwości. Mam nadzieję, że podczas spotkania z psychiatrą oraz terapeutą uda się Pani omówić wszystkie wątpliwości.
Wszystkiego dobrego!
Jakub Redo

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Od bardzo dawna mam problemy.
Kiedyś byłam u psycholożki, powiedziała, że mam zespół lęku uogólnionego, ale z jakiegoś powodu przestałam chodzić, w pewnym momencie odechciało mi się. Ale wszystko wróciło i to ze zdwojoną siłą... zaczynam myśleć, że jestem chora, od razu wszystko mnie boli- tak strasznie się wystraszyłam, że zrobiłam wszelkie badania i nic mi niby nie jest... ale uczucie ucisku w płucach, ból głowy, zmęczenie, brak koncentracji... bolą mnie mięśnie, raz nawet miałam problemy z kratnią... i wiele innych... nawet z tego stresu pojechałam po prostu na SOR, pani powiedziała, że osłuchowo wygląda okej, że to na tle psychicznym... i pytanie brzmi czy to możliwe, że jestem zdrowa, ale stres tak działa?