Przy zaburzeniach lękowych odczuwam objawy fizyczne, które uniemożliwiają mi funkcjonowanie i wychodzenie z domu.
Karolina

Katarzyna Ochal
Witam,
przykro mi, że doświadcza Pani takich trudności. Wyobrażam sobie, że to musi wywoływać duży ból i to nie tylko fizyczny.
Przyczyny takich objawów mogą być zarówno fizyczne jak i psychiczne, ale również mogą być wywołane stosowanymi lekami. Zdarza się, że psychika powoduje objawy somatyczne. W takich sytuacjach ciało daje nam znać, że należy zadbać o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. Wspomina Pani, że objawy powodują wycofanie się z kontaktów z innymi ludźmi, co dodatkowo może powodować ból psychiczny. Zachęcam Panią gorąco do udania się do internisty, który pomoże Pani ustalić, czy przyczyny objawów mają charakter fizyczny. Jednocześnie zachęcam do podjęcia terapii, żeby również zadbać o własne zdrowie psychiczne.
Pani Karolino, życzę wszystkiego dobrego, Katarzyna Ochal

Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Takie objawy może dawać nerwica lękowa. W czasie ataku lęku uaktywnia się AUN, można odczuwać nogi jak z waty, kołatanie serca, nadmierne pocenie, czy wydzielanie kwasów żołądkowych itp.. Ważne jest oczywiście, aby Pani zrobiła badania wykluczające chorobę.
Zachęcam do skorzystania z psychoterapii, aby odkryć źródło lęków i nauczyć się radzić sobie z objawami. Możliwe jest niedopuszczanie do tego, aby lęk szybko narastał i powodował powyższe objawy, a zarazem szybko opadał. Powodzenia
Katarzyna Waszak

Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
opisane przez Panią objawy mogą mieć tło zarówno psychiczne, fizyczne, jak i mogą być spowodowane przyjmowanymi lekami. Bardzo często zdarza się, że trudności psychiczne wywołują objawy somatyczne. Dodatkowo nerwica lękowa jest zaburzeniem charakteryzującym się doświadczaniem silnego lęku, czemu często towarzyszą objawy fizyczne. Myślę, że najlepszym pomysłem będzie kontakt z psychoterapeutą lub lekarzem psychiatrą.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Zmagam się z trudnościami w nawiązywaniu bliskich relacji z ludźmi. Bardzo chciałabym móc zbudować głębsze więzi, ale paraliżujący lęk przed odrzuceniem i krytyką mnie przed tym powstrzymuje. Często wycofuję się, zanim relacja zdąży się rozwinąć. Tęsknię za bliskością i zrozumieniem, ale nie wiem, jak pokonać te blokady. Co mogę zrobić? Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie zaburzenie osobowości, ale tak myślę, czy nie mam jeszcze jakiegoś lęku..
Od prawie roku mam ataki paniki. Najczęściej w sytuacjach, gdy partnerka jest na mnie zła/obrażona przez co ja czuję się winna i bojąc się, że ją stracę, zaczynam zmieniać swoje zdanie/zachowanie tak, aby partnerka była dla mnie miła i żeby między nami było dobrze.
Momentami nie rozumiem pewnych rzeczy. Gdy partnerka czegoś chce i ja też, ale ona bardziej, a z mojej strony nie ma jasnej deklaracji, że w pełni się z nią zgadzam, ale mam pewne kwestie, w których nie jestem pewna i próbuje je zakomunikować . Efekt? Dalsza rozmowa wygląda tak, że to moja wina (a przynajmniej tak to odbieram) i robi mi wyrzuty i próbuje pokazać czy przekonać do tego, żeby było po jej myśli, co kończy się tym, że ja wpadam w panikę i przepraszam ją lub staram się zrobić wszystko, żeby tylko było dobrze między nami.
Dostawałam bardzo wiele szans od niej, muszę się ze wszystkim pilnować, bo nasz związek wisi na włosku. Mówiąc o tym, że mam problem ze sobą i moja psychika i że potrzebuje pomocy psychologa odpowiedź jest taka, że psycholodzy to mi nie pomogą, bo kiedyś ona korzystała, bo była w ciężkim dole i jej nie pomogli, tylko powiedzieli, że ma się wziąć w garść i że jak zacznę brać leki, to jak przestanę, to będzie jeszcze gorzej, bo ktoś tam tak miał.
Dodam, że jeśli nie jest pod wpływem alkoholu, to jest super i że mnie rozumie, ale nagle zaczyna zmieniać zdanie, kiedy jest po alkoholu, wtedy jest najgorzej, ciężko mi cokolwiek powiedzieć na swoją obronę i tylko przyznanie racji, bądź zgoda na coś tam w jakimś stopniu łagodzi sytuację.
Jestem zmęczona psychicznie, fizycznie, bo też pracuje prawie na okrągło . Nie mam siły i energii a najchętniej cały czas leżałbym w łóżku . Podczas ataku paniki potrafię bardzo mało spać, po 3h dziennie i prawie nic nie jeść podczas dnia. Czy ja się zachowuje źle i faktycznie to moja wina czy jednak jestem słaba psychicznie i poddaje się manipulacjom partnerki?