Zaburzenia lękowe po awanturze rodzinnej: jak radzić sobie z lękiem bez leków?
Mam zaburzenia lekowe, nie daje rady pozbyć się tego strachu. Bralam rexetin teraz ze względu na raka piersi nie mogę, lekarz zalecil hydroksyzyne, niestety dłuższy czas było ok, ale rodzina męża zrobiła awanturę, w której nie brałam udziału, a oni tak mnie obwiniają o wszystko, zupełnie nie radze sobie ze strachem, nie mogę się skupić, ciągle rozmyślam itp dlaczego itp myślę ze te leki w sytuacji kryzysowej dla mnie powróciły, czy da sie z tego wyjść? już tracę nadzieje
Cola

Katarzyna Organ
Szanowna Pani
Pisze Pani o bardzo trudnej emocjonalnie sytuacji. W leczeniu zaburzeń lękowych łączymy leczenie terapeutyczne wraz z farmakologicznym, wtedy osiąga się najlepsze efekty ponieważ, zaburzenia lękowe często powstają na kanwie przekonań czy schematów poznawczych, które przepracowane w trakcie terapii mogą tracić swoją moc. Najważniejsze będzie poszukanie wsparcia, zarówno w postaci bliskich osób, ale również wsparcia terapeutycznego, które może okazać się bardzo pomocne w procesie Pani zdrowienia.
Życzę wszystkiego dobrego
Serdeczności
Katarzyna Organ

Paweł Cisowski
Dzień dobry
Z tego, co piszesz, doświadczasz obecnie trudnego okresu w swoim życiu, w którym towarzyszy Ci dużo lęku. Przede wszystkim chciałbym jasno podkreślić, że zaburzenia lękowe, o których piszesz, są czymś, czym można się skutecznie zająć nie tylko farmakologicznie, lecz i psychoterapeutycznie. Dzięki psychoterapii można nauczyć się radzić sobie z lękiem. To nie oznacza, że dążymy do całkowitego wyeliminowania lęku, bo ma on też swoje pozytywne strony - dzięki tej emocji możemy w porę zareagować na potencjalne zagrożenie. W lęku nasz system alarmowy bywa mocno rozstrojony i nawet na małoznaczące bodźce potrafi reagować tak, jak na największe zagrożenie. Ważne zatem jest, by przyjrzeć się temu, jak działa nasz system alarmowy. Oprócz znajomości mechanizmu działania lęku, ważne jest również zdefiniowanie tego, co robimy lub czego unikamy z powodu lęku, co de facto tylko go wzmacnia. Dzięki oddziaływaniom terapeutycznym uczymy się, w jaki sposób można zredukować lęk, wykorzystując do tego m.in. techniki relaksacyjne. Jeśli jeszcze nie korzystałaś ze wsparcia psychoterapeutycznego, to zachęcam Cię do podjęcia takich konsultacji!
Pozdrawiam serdecznie
Paweł Cisowski
Psycholog | Psychoterapeuta poznawczo-behawioralny w trakcie szkolenia | Terapeuta EMDR

Dorota Żurek
Dzień dobry, w leczeniu zaburzeń lękowych bardzo ważne jest podjęcie terapii, by dotrzeć do przyczyn tych zaburzeń oraz nauczyć się, jak radzić sobie w sytuacjach stresowych. Leki nie rozwiążą Pani problemów, a tylko poprawią codzienne funkcjonowanie i zmniejszą nasilenie objawów. Dlatego bardzo często stosuje się psychoterapię i farmakoterapię, dzięki temu można szybciej wrócić do zdrowia i pozbyć się uciążliwych objawów. Proszę się nie poddawać, bo nerwicę można wyleczyć, tylko potrzeba czasu, by nauczyć się radzenia sobie ze stresem, poznać różne metody relaksacyjne, zmienić schematy myślowe, które powodują silny lęk i wyciszyć układ nerwowy.
Pozdrawiam,
Dorota Żurek- psycholog

Anastazja Zawiślak
Bardzo mi przykro, że przechodzisz przez to wszystko – zaburzenia lękowe, leczenie onkologiczne i konflikt z rodziną to ogromny ciężar. Twoje uczucia są w pełni zrozumiałe – niepokój, roztrzęsienie, poczucie osaczenia, zwłaszcza gdy winę zrzuca się na Ciebie niesłusznie, mogą przytłoczyć nawet bardzo silną osobę.
Tak, da się z tego wyjść. Ale potrzebujesz teraz wsparcia, nie tylko leków.
Hydroksyzyna może łagodzić objawy, ale nie rozwiązuje źródła lęku. W kryzysie może pomagać doraźnie, ale warto pomyśleć o powrocie do psychoterapii – zwłaszcza terapii poznawczo-behawioralnej (CBT), która uczy, jak regulować lęk i zmieniać sposób, w jaki myślisz o trudnych sytuacjach.
Rozważ też kontakt z psychoonkologiem – to specjalista, który pomaga osobom chorym onkologicznie w radzeniu sobie z lękiem i kryzysem psychicznym. Jeśli rodzina męża wpływa na Twoje zdrowie psychiczne, masz pełne prawo chronić się – odciąć kontakt, ograniczyć rozmowy, postawić granice. Nie musisz zasługiwać na spokój – po prostu masz do niego prawo.
Nie trać nadziei. Możesz sięgać po pomoc tyle razy, ile potrzebujesz. To nie porażka — to odwaga.
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Martyna Jarosz
Zaburzenia lękowe mogą być bardzo wyczerpujące, zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Ważne jest, abyś nie zostawała z tym sama – wsparcie specjalisty może pomóc Ci znaleźć skuteczne strategie radzenia sobie z lękiem i odzyskać poczucie kontroli. Warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą, aby omówić możliwości terapeutyczne, takie jak psychoterapia poznawczo-behawioralna, która skutecznie pomaga w regulacji lęku.
Emocjonalny ciężar związany z chorobą, lekami i trudną sytuacją rodzinną może nasilać Twoje reakcje, dlatego ważne jest znalezienie przestrzeni na własne emocje i bezpieczne ich przepracowanie.
Jeśli czujesz, że potrzebujesz pilnego wsparcia, możesz zadzwonić na telefon zaufania (116 123) lub skorzystać z konsultacji w najbliższym ośrodku pomocy psychologicznej. Pamiętaj, że z lęku można wyjść – krok po kroku, z pomocą odpowiednich narzędzi i ludzi, którzy Cię wspierają.
Nie jesteś w tym sama! 💙
Życzę wszystkiego dobrego!
Martyna Jarosz
psycholog

Katarzyna Kania-Bzdyl
Dzień dobry Cola,
czy jesteś pod opieką psychologa lub psychoterapeuty? Jest to istotne przy zaburzeniach lękowych.
Czym charakteryzują się u Ciebie zaburzenia lękowe, jakie są objawy?
Trzeba też zastanowić się jakie są powody pojawienia tych lęków.
W celu wyciszenia się możesz spróbować następujących sposobów:
- spacery i kontakt z naturą
- techniki relaksacyjne np. trening autogenny Schultza (youtube), trening autogenny Jacobsena (youtube), "Chodź na słówko" (youtube
- zapisywać wszystkie swoje lęki w pamiętniku/dzienniku. Pisać o swoich trudnościach i obawach
- korzystanie z saun, szczególnie parowej (jeśli nie ma przeciwskazań)
- konsultacje psychologiczne / terapeutyczne.
pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Kacper Urbanek
Dzień dobry,
Dziekuję, że tak szczerze podzieliłaś się tym, co przeżywasz, to ogromne obciążenie zarówno emocjonalne, jak i fizyczne. Sama walka z chorobą to już bardzo dużo, a dodatkowo konflikt w rodzinie wywołał falę napięcia i lęku, który trudno zatrzymać. Bardzo chcę, żebyś wiedziała to nie jest oznaka Twojej słabości ani winy, że lęk powrócił. To naturalna reakcja organizmu na silny stres i poczucie niesprawiedliwości, które pojawiło się wokół Ciebie. Twoje ciało i umysł są po prostu zmęczone. Hydroksyzyna pomaga doraźnie, ale być może teraz Twoje emocje domagają się też innej formy wsparcia. Rozmowa z psychoterapeutą, techniki relaksacyjne, drobne codzienne rytuały (jak choćby głębokie oddechy, muzyka, mały spacer) mogą pomóc stopniowo oswajać ten niepokój. Znam wiele osób, które były w podobnej sytuacji i choć wydawało im się, że już nie ma wyjścia krok po kroku odzyskiwały spokój. To możliwe, nawet jeśli dziś trudno w to uwierzyć. Nie musisz wszystkiego udźwignąć sama. Jeśli kiedykolwiek poczujesz, że lęk wymyka się spod kontroli możesz zadzwonić na Telefon. To miejsce, gdzie można porozmawiać bez oceniania, po prostu być wysłuchaną. Proszę, bądź dla siebie teraz bardzo łagodna. Nie wymagaj, by wszystko minęło natychmiast. Twoje emocje mają prawo być takie, jakie są ale one też z czasem się wyciszą. Krok po kroku, spokojnie.
Przesyłam dużo ciepła :)
Kacper Urbanek
Psycholog, diagnosta

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Od lat zmagam się z ogromnym lękiem przed wymiotowaniem. Zaczęło się to już w dzieciństwie i utrzymuje się do dziś (w tym roku skończyłam 19 lat). Zdarza się, że ten właśnie lęk paraliżuje moje codzienne życie (szukam wokół siebie dostępnych toalet, gdy ktoś ma jakieś zatrucie pokarmowe, odliczam dni od kontaktu z tą osobą, jakoby to miało zapobiec zarażeniu ewentualną chorobą wywołującą wymioty, noszę ze sobą zawsze woreczki jednorazowe, unikam dużych skupisk ludzi i dzieci).
Zastanawiam się, czy to jest etap, kiedy powinnam myśleć o psychoterapii?
Dzień dobry, czy psychosomatykę przy zaburzeniach lękowych i zespole depersonalizacji-derealizacji (przewlekłe uczucie gorączki, biegunka, wymioty, duszności, bóle mięśni, bóle gardła i ogólnie chroniczne zmęczenie) można wyleczyć całkowicie farmakoterapią?
Są na to jakieś dowody, potwierdzenie, że to na prawdę pomaga?
Z psychoterapii ostatnio nie korzystam, w tej sprawie pomagała tylko chwilowo, a te objawy trwają półtora roku i utrudniają codzienne życie.
Z góry dziękuję za odpowiedź. :)
Mam problem z partnerem. Daje się wykorzystywać ludziom, pomaga nawet swoim kosztem, nawet naszym, bo mieszkamy już razem. Syn dorosły mieszkający z matką wyciąga od niego kasę (płaci jeszcze alimenty na syna), a to ciuchy, a to prawo jazdy, nawet samochód oddał synowi mniej palący, a sam musi jeździć dużo palącym mercedesem, a nie może znaleźć pracy i się zadłuża. Boję się, co mnie czeka z nim w przyszłości.
Sama mam najniższą krajową, leczę się na depresję. Lęki mnie przytłaczają, ciągła walka o byt.