Kręci mnie bicie paskiem - skąd u mnie takie zainteresowania?
Tomasz
Justyna Czerniawska (Karkus)
Na chwilę obecną ciężko udzielić odpowiedzi na zadane przez Pana pytanie. Podstawą do znalezienia wyjaśnienia będzie dobrze przeprowadzony wywiad oraz ewentualna dalsza współpraca z psychologiem bądź psychoterapeutą. Jeżeli opisana przez Pana sytuacja utrudnia codzienne funkcjonowanie, zachęcam do konsultacji z psychologiem bądź psychoterapeutą.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Iwona Lassota
Witam,jeżeli sytuacja opisana przez Pana sytuacja powoduje Pana cierpienie i wplywa na samopoczucie lub związek to zachęcam do pilnego zgłoszenia się do seksuologa.
Pozdrawiam!
Daria Kamińska
Dzień dobry,
rozumiem, że szuka Pan źródła tego, dlaczego taka właśnie aktywność działa na Pana podniecająco, jednak nie da się jednoznacznie na to odpowiedzieć - może być tak, że coś się za tym kryje, a może być też tak, że jak jest np. z preferencją ciastek o smaku X w porównaniu do ciastek Y, Z, czerpania ogromnej przyjemności z biegania zamiast jogi etc. Nasze preferencje seksualne są różne i nawet jeśli część z nich nie jest może zbyt popularna (albo się o tym nie mówi, więc nie mamy skali tego, jaką popularnością dana aktywność cieszy się w rzeczywistości), nie oznacza to, że wynika to z jakichś konkretnych przeszłych doświadczeń. To, co wydaje się kluczowe, to czy taka forma aktywności jest dla Pana w porządku, akceptuje ją Pan, czy wzbudza w Panu jakąś formę emocjonalnego cierpienia.
Jeśli to drugie, to warto wtedy skonsultować się ze specjalistą (np. seksuologiem).
Pozdrawiam serdecznie,
Daria Kamińska
Zobacz podobne
Witam, mam 22 lata. W wieku 11 lat doświadczyłam nadużyć seksualnych, ze strony mojego kuzyna W wieku 16 lat opowiedziałam o tym, co się wydarzyło. Stwierdzono u mnie PTSD. Przeszłam terapie Poznawczo-behawioralną.
Była to metoda przedłużonej ekspozycji. Terapia ta dała mi ukojenie i poczułam się lepiej, objawy, jakie mi towarzyszyły znikły. Teraz w wieku 22 lat doświadczam wiele trudności.
Mam problemy z zaufaniem do mężczyzn. Problemy z bliskością, nie lubię, ciężko mi się przełamać. Cały czas jestem w trybie czuwania .. Gdziekolwiek idę, rozglądam się czy nikt za mną nie idzie. Kiedy jakiś mężczyzna idzie za mną dłużą chwilę, odczuwam lęk i strach zmieniam drogę.. Zatrzymuje się, żeby zobaczyć czy ta osoba pójdzie za mną, boję się, że ta osoba może mi coś zrobić. W każdym napotkanym mężczyźnie widzę zagrożenie. Mam w głowie dużo scenariuszy co może mi się stać, że ten mężczyzna może mnie chcieć skrzywdzić.
Gdy jakiś mężczyzna siada koło mnie w autobusie, cała się napinam, w myślach doszukuje się jakiegoś planu z jego strony, że może coś mi zrobić. Nie wiem, czemu się tak zachowuje, to przychodzi tak samo od siebie. Wcześniej przed rozpoczęciem terapii nie doświadczyłam nigdy takich zachowań.
Czy to są w dalszym ciągu objawy PTSD?
Jeśli tak to, jak to możliwe, że było dobrze, a po latach nagle nie jest? Po tylu latach dalej jak o nim pomyślę, to czuje wielką nienawiść i złość do niego... o to, co mi zrobił.
Czy to jest naturalne to, co czuje już tyle lat?
Czy to uczucie pozostanie już ze mną zawsze? Czy kiedyś osłabnie
