
Jak poradzić sobie z zazdrością partnera o przeszłość i odbudować zaufanie w związku?
Bardzo proszę o pomoc. Mój mąż jest zazdrosny o moją przeszłość - o były związek, zanim poznałam mojego męża. Dla mnie był to krótki, niewiele znaczący związek, problem dotyczy tego ze doszło między nami do zbliżenia, dodatkowo nie pomaga fakt, że chciałam wzbudzić w nim zazdrość i okłamałam go, że były wtedy też dodatkowe 'zabawy' . Mąż jest oburzony, nie miał wcześniej takich doświadczeń. Od tego czasu cały czas ta sytuacja do nas wraca, mąż próbuje dopytywać o szczegóły, krzyczy, że nie wybaczy mi tego kłamstwa, że nie wierzy, że nic więcej między nami nie było. Od tego czasu ciągle się kłócimy, różne sytuacje, czy obcy mężczyźni kojarzą mu się z moim byłym, wtedy chodzi zły, smutny, oskarża mnie ze byłam naiwna, że tak łatwo dałam się tamtemu omotać. Wiem, że źle zrobiłam okłamując go, bardzo tego żałuję. Mam wrażenie, że już powiedziałam mu wszystko o tym poprzednim związku, przyznałam, że poza tym 1 stosunkiem nic więcej między nami nie było, ale on ciągle swoje. Ciągle zarzuca mi kłamstwo, nie wierzy mi i twierdzi, że nigdy nie uwierzy. Mam ogromne wyrzuty sumienia, bo to tej sytuacji wszystko było między nami idealnie. Chciałabym to wszystko naprawić, mam wrażenie, że jestem winna wszystkiego. Jak mam z nim rozmawiać? Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego, a boli mnie ciągłe wracanie do tego tematu, oskarżanie mnie i ciągła zazdrość
M.
Sylwia Harbacz-Mbengue
Witaj,
proponuję abyś jednocześnie uznała uczucia męża i była dla siebie życzliwa.
W rozmowie z mężem spróbuj wyrażać zrozumienie dla jego uczuć, odpowiadaj spokojnie, nie uciekaj od tematu, ale też nie daj wciągać się w kłótnie.
Jeśli czujesz poczucie winy, to pamiętaj, że to, co się dzieje, to nie jest tylko Twój problem, ale Wasz wspólny.
Myślę, że przydatne byłoby skorzystanie z pomocy specjalistycznej - terapia par.
Serdeczności
Sylwia Harbacz-Mbengue
Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Paulina Habuda
Dzień dobry,
Rozumiem, że jest Pani trudno, mierzy się Pani z poczuciem winy, odpowiedzialnością za problemy w relacji i złością męża. To wszystko może być dla Pani stresujące.
Zastanawiam się tylko, dlaczego jakoś trudno jest Pani dostrzec, że mąż również ma problem - z zaufaniem. Pani przeszłość jakoś mocno porusza Pani męża i myślę, że czasami zdarza się, że jesteśmy zazdrośni o byłych partnerów naszych obecnych partnerów. Pytanie jednak - co możemy z tym zrobić. Na pewno nie da się cofnąć czasu i zmienić przeszłości. Na to nie ma wpływu - ważne, żeby Pani mąż to zaakceptował, ale Pani również. Z Pani wiadomości wynika, że odkąd jest Pani z mężem to nie daje mu Pani powodów do obaw w temacie zdrady. Skąd więc u niego tak silne emocje i brak zaufania?
Dotarcie do źródła może wymagać konsultacji z psychologiem lub terapii par. Jest ważne aby ten temat przepracować, ponieważ zaufanie jest bardzo ważnym filarem zdrowej relacji.
Pozdrawiam
Paulina Habuda.
Psycholog, Seksuolog
Helena Rychel
Rozumiem, że to trudna sytuacja i chce ją Pani naprawić. Całe zdarzenie prawdopodobnie uruchomiło u męża bolesny schemat opuszczenia. Możliwe, że każde wyobrażenie o Pani byłym partnerze rodzi w nim myśli: „Nie jestem dla niej wyjątkowy”, „Skoro raz skłamała, to na pewno ukrywa więcej”, „Nie mogę jej ufać” (to hipotezy). Te myśli wywołują silną zazdrość, złość i poczucie zagrożenia, które z kolei prowadzą do kolejnych pytań, oskarżeń i kłótni. Z tego co Pani opisuje rozumiem, że weszła Pani bardzo mocno w rolę winnej, bo żałuje Pani swojego kłamstwa i próbuje wszystko naprawić tłumaczeniem się. To jednak tylko wzmacnia błędne koło - im więcej się Pani broni i odpowiada tym bardziej mąż szuka kolejnych „dziur” w opowieści. Jasno, spokojnie i konsekwentnie może Pani powtarzać: „Już powiedziałam Ci całą prawdę, nie mam nic więcej do dodania. Rozumiem, że trudno Ci uwierzyć, ale powtarzanie tych rozmów nas niszczy. Chcę być z Tobą tu i teraz”.
Po drugie, zamiast odpowiadać na zarzuty, może Pani spróbować nazywać emocje, które widzi Pani u męża. Kiedy krzyczy czy oskarża, może Pani powiedzieć: „Widzę, że to Cię bardzo rani i budzi w Tobie lęk. Kocham Cię i chcę, żebyś czuł się przy mnie bezpiecznie”. Gdy on kolejny raz wraca do tematu, może Pani powiedzieć: „Rozumiem, że znowu pojawiła się ta myśl, ale powtarzanie tego nas tylko oddala. Mogę Cię przytulić albo porozmawiać o tym, jak odbudować nasze zaufanie, ale nie będę wchodzić w kolejne szczegóły przeszłości”.
Najważniejsze jest, by przesunąć rozmowę z pytania „czy mówisz prawdę?” na pytanie „co możemy zrobić teraz, żeby odbudować zaufanie i poczucie bezpieczeństwa?”.
Pani zadaniem nie jest już ciągłe udowadnianie, ale pokazanie, że jest Pani tu i teraz zaangażowana w związek. Jego zadaniem natomiast będzie zmierzenie się z własną zazdrością i lękiem, bo to są schematy, które będą się uruchamiały także w innych sytuacjach, dopóki ich nie przepracuje. Teraz Pani zadaniem zadaniem jest chronić siebie przed ciągłym karaniem się i brać udział w budowaniu relacji na przyszłość. Najzdrowszym kierunkiem dla Was obojga będzie skupienie się nie na przeszłości, ale na tym, jak razem możecie tworzyć zaufanie i bliskość tu i teraz.
Pozdrawiam,
Helena Rychel
Alicja Szymańska
Dzień dobry,
Dziękuję za podzielenie się swoją sytuacją – to wymaga odwagi, żeby opisać tak osobiste doświadczenia.
To, co Pani przeżywa, wydaje się bardzo trudne i obciążające emocjonalnie. Z jednej strony czuje Pani winę i żal z powodu wcześniejszego kłamstwa, a z drugiej – mierzy się Pani z nieufnością i zazdrością męża, która wraca w rozmowach i sporach. Nic dziwnego, że odczuwa Pani zmęczenie i bezradność.
Warto pamiętać, że zazdrość i brak zaufania mogą być bardzo silnymi emocjami, które często nie poddają się prostemu „wytłumaczeniu” czy racjonalnym argumentom. Zdarza się, że nawet jeśli druga osoba przyznaje się do błędu i wyjaśnia wszystko, partner nadal odczuwa trudność w poradzeniu sobie z własnymi emocjami.
Może być pomocne, aby spróbować porozmawiać z mężem w spokojnych warunkach – nie w momencie kłótni – i wyrazić, co Pani czuje, kiedy temat wraca. Można skupić się na swoich emocjach (np. „czuję smutek, kiedy nie wierzysz w moje słowa”, „boję się, że to nas od siebie oddala”), zamiast jedynie odpowiadać na zarzuty. Czasem takie podejście pomaga przesunąć rozmowę z poziomu oskarżeń na poziom wzajemnego rozumienia.
Jeżeli mimo prób sytuacja nie ulega poprawie i powraca napięcie, warto rozważyć wsparcie specjalisty – np. wspólne spotkania z psychologiem. Taka przestrzeń może pomóc Wam bezpiecznie porozmawiać o zazdrości, braku zaufania i emocjach, które stoją za tymi reakcjami.
  
To, że szuka Pani pomocy i chce ratować relację, pokazuje, że bardzo zależy Pani na związku. To może być dobry punkt wyjścia do dalszej pracy nad odbudowaniem zaufania i lepszego wzajemnego rozumienia.
 Pozdrawiam 
Alicja Szymańska
Psycholog
  

Zobacz podobne
Witam. Mam pytanie a zasadniczo problem.
Jestem w związku od 5 lat, nasze relacje i życie erotyczne przebiegało wspaniale. Wszystko się zmieniło, kiedy Partnerka za namową koleżanki postanowiła zmienić lekarza, iść do mężczyzny ginekologa, założyć wkładkę antykoncepcyjną. Po tej wizycie w mojej psychice coś się zmieniło. Straciłem zainteresowanie współżyciem z Partnerką .Powiedziałem jej o tym, uważa że "wymyślam i cuduje".
Myślałem, że to minie ,próbowałem się nawet zmuszać do tego, ale to jeszcze gorzej. Nigdy nie byłem przesadnie zazdrosny o kolegów czy lekarzy innych specjalności. Czytałem, że to normalne, że kobiety chodzą do mężczyzn ginekologów, a faceci nie mają prawa czuć się źle z tego powodu. Czy jest na to jakaś rada?Czy ja mam prawo czuć się źle z tym ?
Witam,
jestem w szczęśliwym małżeństwie już 15 lat a razem zaraz 19 lat. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, mamy dwoje dużych już dzieci 18 i 15 lat. Parę lat do tyłu sprawy łóżkowe były raz i dobranoc. Teraz od max 8 miesięcy ja i mąż mamy straszną ochotę na sex, potrafimy nad ranem, po południu, po jego pracy, wieczorem przebudzać się ze snu. Jest magicznie, wręcz cudownie. Lecz zastanawia mnie to, że kiedyś mąż nie robił- może mam zaniki pamięci, bo on twierdzi iż nie raz robił -mi zdjęcia, jak jestem nago nawet podczas sexu. Teraz robi mi je częściej, ma ponad 309 zdjęć i nagrań z aktów seksualnych ze mną, będąc w pracy potrafi też wysyłać mi swe nagie zdjęcia....powód? Właśnie czy to normalne? Z miłości, pożądania? Bardzo się kochamy. Kiedy jego zapytałam po co tak, odpowiedział tylko, że go podniecam i że tak lubi. Nie ogląda porno itp mówi, że to nie to samo, co moje ciało.
