
- Strona główna
- Forum
- zaburzenia lękowe
- Zmagania z...
Zmagania z przewlekłą nerwicą lękową i jej wpływ na życie codzienne
Basia70
Anna Kapelska
Dzień dobry,
Pani Basiu, z Pani opisu wynika, że czuje się Pani wyczerpana i samotna w zmaganiu z objawami nerwicowymi. Niestety, zaburzenie lękowe z atakami paniki może pojawić się 'nie wiadomo skąd', gdy wydaje się, że wszystko jest dobrze- dokładnie tak, jak to Pani opisała.
Dobra wiadomość jest taka, że nigdy nie jest za późno, by nad tym pracować. Istnieje mnóstwo technik, które pomagają zrozumieć jak sobie radzić ze stanami lękowymi czy atakami paniki.
Lęk przed zaśnięciem z obawy przed kolejnym atakiem, gdy objawy są tak dokuczliwe, że obawiamy się o zdrowie i życie, jest również naturalnym objawem, który niestety tylko nakręca to błędne koło lęku.
Nerwica zaś może imitować wszystko, a skupienie się na silnych objawach z ciała tylko je potęguje.
Czy rozważała Pani skorzystanie z pomocy psychoterapeuty?
Czytam, że zajmuje się Pani wszystkimi, tylko nie sobą. Kiedy, jeśli nie teraz? Nie musi Pani walczyć z tym sama, a te objawy nie są oznaką słabości, tylko sygnałem ze strony organizmu.
To, co może Pani zrobić w chwilach wzmożonego lęku, to oddychanie ' w trójkąt' - wdech 5 sekund, wstrzymanie oddechu przez 6 i wydech przez 7 sekund.
Powtarzanie sobie - to tylko lęk. Już to miałam, to minie, tak jak zawsze.
Wiele osób podejmuje terapię w Pani wieku i osiąga spokój. I tego z całego serca Pani życzę.
Wszystkiego dobrego,
Psycholog Anna Kapelska
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Bejmert
Pani Basiu, z całego serca zachęcam Panią do skorzystania z pomocy psychoterapeuty i/lub lekarza psychiatry. Słyszę jak bardzo męczą Pania wyżej wymienione objawy i jak utrudniają one Pani codzienne funkcjonowanie. To wygląda na zaburzenie lękowe z atakami paniki. Nie jest za późno na to, by zacząć nad tym pracować, nawet jeśli nigdy nie korzystała Pani z profesjonalnej pomocy. Proszę zadbać o siebie, tak jak dba Pani innych! Z pozdrowieniami,
Justyna Bejmert
psycholog
Patrycja Stajer
Dzień dobry,
Podstawową metodą leczenia zaburzeń lekowych jest psychoterapia. Czasami niezbędne jest włączenie farmakoterapii. I jak najbardziej namawiam na skorzystanie z leczenia - czy to w ramach NFZ (np.: Poradnie Zdrowia Psychicznego, oddziały dzienne) czy w gabinecie prywatnym.
Iza Bonarowska
Dzień dobry,
to co słyszę mocno w Pani wpisie, to to że Pani funkcjonuje z ogromnym obciążeniem i jakoś daje radę, mimo że lęk wraca znienacka i potrafi kompletnie rozbić ciało. To już samo w sobie mówi o Pani sile, nawet jeśli teraz ma Pani wrażenie, że tej siły już nie ma.
Widzę u Pani kilka bardzo ważnych rzeczy. Po pierwsze ogromną odpowiedzialność za innych. Rodzina, dzieci, wnuki, praca. Pani zawsze była dla kogoś. Po drugie dużą wrażliwość i czujność. Pani bardzo reaguje na wszystko, co się dzieje wokół. Po trzecie fakt, że mimo tylu lat z lękiem Pani wciąż funkcjonuje, pracuje, żyje. To nie jest mało. To jest bardzo dużo.
Objawy, które Pani opisuje, wydają się być napadami lęku. One są przerażające, bo ciało zachowuje się tak, jakby było w śmiertelnym zagrożeniu. To reakcja układu nerwowego, który przez lata był w stanie gotowości i w końcu odpala alarm bez realnego powodu.
To, że po takim ataku czuje się Pani obolała od środka i zupełnie bez sił, też jest normalne. Organizm zużywa ogrom energii. Dlatego potem jest wyczerpanie i strach przed kolejnym atakiem. I tak zamyka się błędne koło. Lęk przed lękiem.
Bardzo ważne jest to, że Pani nigdy nie poszła z tym po pomoc, bo zawsze było coś ważniejszego. Praca, rodzina, obowiązki. I teraz Pani ciało mówi stop. Ja już nie dam rady dźwigać wszystkiego sama. To nie jest porażka. To sygnał, że pora zadbać o siebie tak samo jak przez lata dbała Pani o innych.
Nie musi Pani wiedzieć od razu jak żyć z tym dalej. Na teraz wystarczy jeden krok. Rozmowa ze specjalistą. Psycholog lub psychiatra nie są po to, żeby oceniać czy straszyć lekami. Są po to, żeby pomóc Pani zrozumieć, co się z Panią dzieje i jak uspokoić ten rozregulowany układ nerwowy. Naprawdę da się nauczyć żyć bez ciągłego strachu przed sklepem, snem czy wyjściem z domu.
Pozdrawiam serdecznie,
Iza Bonarowska
Psycholog
Weronika Wardzińska
Dzień dobry.
Objawy są bardzo straszne i wyczerpujące, a Pani czuje się zapewne wyczerpana i samotna w tym wszystkim. To reakcja układu nerwowego, który od lat jest w napięciu.
Lęk często wraca po okresach spokoju i zaczyna ograniczać codzienne życie, co u Pani już się dzieje. Z tym naprawdę da się coś zrobić, ale nie warto radzić sobie z tym samodzielnie.
Bardzo zachęcam, aby skorzystała Pani z pomocy psychoterapeuty. Terapia pomaga zrozumieć lęk, nauczyć się go uspokajać i odzyskać poczucie kontroli. Warto też rozważyć konsultację z lekarzem.
Ma Pani prawo zadbać o siebie i o swoje zdrowie. Nie musi Pani już tak cierpieć w samotności.
Pozdrawiam serdecznie,
Weronika Wardzińska
psycholog

Zobacz podobne

Toksyczny związek – jak go rozpoznać i zakończyć?
Czy zastanawiasz się, czy Twój związek jest zdrowy? Nie każda trudność jest toksyczna, ale jeśli czujesz lęk, winę, wątpisz w siebie, boisz się mówić, co myślisz – warto się zatrzymać. Tutaj dowiesz się, jak rozpoznać toksyczny związek i jak go zakończyć.

