
Żona zarzuca mi winę, kiedy ja chcę wyjaśnić sytuację. Nie wiem już jak się komunikować.
Sebastian

Katarzyna Rosenbajger
Witam,
Niewiele mogę z pana listu wywnioskować, bo mam jednak za mało informacji o całej sytuacji. Czy była ona jednorazowa czy to się zdarza nagminnie? Jeżeli jednak była to sytuacja jednorazowa, że żona nie mogła odebrać telefonu, to czasem jest to po prostu niemożliwe ze względów zawodowych lub innych sytuacji wynikających z dnia codziennego. Jeżeli natomiast zdarza się to dość często, to proponowałabym panu szczerą rozmowę z żoną dlaczego tak się dzieje.
Komunikacja w związku jest bardzo ważna, i czym szybciej wdrożymy ją w życie, tym lepiej dla obu stron. Jeżeli natomiast potrzebuję pan rozmowy, prosze się z nami skontaktować.
K Rosenbajger
Psycholog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zofia Kardasz
Dzień dobry,
może Pan porozmawiać z żoną. Zorganizować czas i przestrzeń na spokojną rozmowę i powiedzieć, jak się Pan czuje w związku z zaistniałą sytuacją. Jeżeli zacznie Pan od swoich emocji to może to spowodować, że żona nie poczuje się na początku rozmowy atakowana i być może wyjaśnicie sobie sytuację.
Jeżeli ma Pan poczucie, że trudności w komunikacji między Państwem nie dotyczą tylko tej sytuacji, to może warto zastanowić się nad konsultacją małżeńską u psychologa, psychoterapeuty.
Pozdrawiam
Zofia Kardasz

Katarzyna Ochal
Panie Sebastianie, trudno się odnieść do pytania o radę, ponieważ przestawił Pan jednostkową sytuację, ale jak rozumiem, takie problemy komunikacyjne zdarzają się częściej.
Myślę, że warto zacząć od rozmowy z żoną i wyjaśnienia na spokojnie jak Pan się czuje w takich sytacjach, ale też jakie są Pana potrzeby. Warto o to samo zapytać również żonę.
Życzę wszystkiego dobrego.

Zobacz podobne
Moja dziewczyna jest ciągle zazdrosna. Pracuję w urzędzie miasta, gdzie w większości pracują kobiety, i przez to zarzuca mi, że szukam romansu na boku. Przestałem spotykać się ze znajomymi, bo ciągle słyszałem, że kłamię i jeżdżę do innej. W mieście czy w sklepie nie mogę nawet spojrzeć na inną kobietę, bo od razu jest awantura. Wczoraj szukałem jednej osoby na Facebooku. Dziewczyna to zobaczyła i znowu zrobiła awanturę, że szukam innej. Nigdy jej nie zdradziłem i nawet nie miałem takiego zamiaru. Kiedyś ja złapałem ją na zdradzie, ale za wszelką cenę kłamała, że nic się nie wydarzyło. Na każdym kroku kontroluje to, co robię. Dziś kazała mi się spakować i szukać sobie innej. Nie wiem już, co robić. Jesteśmy razem od 4 lat. Ja jej ufam, ale widzę, że ona mi nie. Dodam, że za niecały miesiąc urodzi nam się córeczka i nie chce, żeby wychowywała się bez ojca.