Left ArrowWstecz

Bliscy zachęcają mnie do pomocy specjalisty, ale mnie coś zawsze zatrzymuje.

Sporo bliskich próbuje mi doradzić wizytę u specjalisty. Ja jednak się wycofuje, boje się zrobić ten krok, który może i by mi pomógł ... Ale ciągle są jakieś wymówki A bo nie mam czasu po pracy. A bo nie chce się wpakować w farmakoterapie. Gdy jest dobrze to nie wiem, pełny sprzeczności jestem .
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Witaj MD,
Rozumiem, że podjęcie decyzji o skorzystaniu z pomocy specjalisty może być trudne i wymagać odwagi. Może warto zacząć od tego, co dzieje się w Twojej głowie, kiedy zaczynasz się wycofywać? Ważne jest zrozumienie, że szukanie profesjonalnej pomocy nie oznacza słabości ani porażki. To krok, który może otworzyć drogę do zrozumienia i radzenia sobie z trudnościami, nawet jeśli obecnie czujesz się dobrze, to takie spotkanie tym bardziej tego nie pogorszy, a może stanie się właśnie tym krokiem, którego potrzebujesz? 
Warto również otwarcie porozmawiać o swoich obawach z bliskimi, aby uzyskać wsparcie i zrozumienie. Jeśli jednak nadal odczuwasz opór, możesz pomyśleć o rozpoczęciu od rozmowy z lekarzem pierwszego kontaktu lub psychologiem, który może pomóc w określeniu najlepszego kierunku działania dla Ciebie.

psycholog Anna Martyniuk-Białecka

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Małgorzata Wójcik

Małgorzata Wójcik

Szanowny Panie, 

to naturalne, że przed wizytą u specjalisty pojawiają się wątpliwości. Proszę jednak pamiętać, że dobry psycholog okaże Panu ogrom wsparcia, empatii i zrozumienia. Dzięki wizycie będzie Pan mógł w bezpiecznej przestrzeni opowiedzieć o sytuacji i objawach, które są dla Pana trudne. Konsultacja z psychologiem jest spotkaniem, które wniesie przede wszystkim wiedzę na temat potencjalnych rozwiązań Pana trudności. Nie wszystkie sytuacje wymagają leczenia farmakologicznego, co więcej - nikt za Pana nie podejmie decyzji o rozpoczęciu leczenia farmaceutykami. Po odbyciu konsultacji z psychologiem nadal to Pan będzie osobą decyzyjną w kwestii dalszego leczenia. Jeżeli to godziny pracy utrudniają wizytę, zachęcam do konsultacji online. Taka forma spotkań ma swoją skuteczność, potwierdzoną badaniami. I zaoszczędza wiele czasu (w końcu wystarczy tylko włączyć komputer, podobnie jak do napisania tej wiadomości :))

Życzę wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieję, że wkrótce uda się wykonać ten pierwszy krok. 

Serdeczności!


Małgorzata 
Psycholog, Psychoterapeuta w trakcie szkolenia

1 rok temu
Zofia Kardasz

Zofia Kardasz

Dzień dobry,

rozumiem obawy, ale skoro i bliscy i Pan/Pani macie myśl, że warto sięgnąć po pomoc, to pewnie tak jest.

Decyzja o rozpoczęciu ewentualnej farmakoterapii i tak należy do Pana/Pani, lekarz może ją jedynie zalecić i zapewne wytłumaczy na podstawie czego podejmuje taka decyzję.

Jeżeli obecne są objawy powodujące dyskomfort, to warto wcześniej niż później sięgnąć po pomoc, bo mogą one narastać

 

Pozdrawiam serdecznie

Zofia Kardasz

1 rok temu
Katarzyna Waszak

Katarzyna Waszak

Dzień dobry! Rozumiem, że przeżywa Pan rozterki. Proszę wziąć pod uwagę, że leki przepisuje psychiatra. Natomiast może Pan skorzystać z pomocy psychologa czy psychoterapeuty, aby przyjrzeć się problemom, z którymi się Pan boryka, skosultować potrzebę wizyty u psychiatry. Psychoterapia rownież jest formą leczenia. Pozdrawiam                               Katarzyna Waszak

1 rok temu
Katarzyna Rosenbajger

Katarzyna Rosenbajger

Witam,

Często bliscy doradzają nam rzeczy, na które nie jesteśmy do konca gotowi. Z pana listu właśnie to wynika, więc proszę zastanowić się swoją gotowością oraz motywacją do rozpoczęcia leczenia, bo to pan ma być na nią gotowy. 

Chciałam jeszcze dodać, że wizyta u specjalisty nie zawsze wiąże się z farmakoterią. Najważniejsza jest jednak pana gotowość i chęć otrzymania pomocy. 

K Rosenbajger

Psycholog
 


 

1 rok temu
Andrzej Zielinski

Andrzej Zielinski

Dzień dobry MD.,

krok, który pan powziął pisząc tutaj, nie pociągnął za sobą żarnych konsekwencji (np. niechcianej farmakoterapii). Podobnie sytuacja będzie wyglądała w przypadku ewentualnego zrobienia drugiego kroku, np. zapisania się na pierwszą sesje terapeutyczną. Taka decyzja nie będzie się wiązać się z kontynuacją procesu, dopóki nie zadecyduję Pan inaczej. Analogicznie, konsultacja z lekarzem psychiatrą nie będzie się równać rozpoczęciu leczenia farmakologicznemu, o ile nie podjemnie Pan decyzji o jego rozpoczęciu.

Pozdrawiam

Andrzej Zieliński

Pasycholog

 

1 rok temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Jak radzić sobie z lękiem przed ludźmi?
Jak radzić sobie z lękiem przed ludźmi?
Dzień dobry. Mam straszne zaburzenia lękowe.
Dzień dobry. Mam straszne zaburzenia lękowe. Wpadłam w taki tryb, że żyję etapami. Etapy lęku, etapy apatii i etapy, w których czuje się dobrze i czuje się sobą. Wszystko zaczęło się od covida, którego bardzo się bałam. Teraz lęki biorą się znikąd. Nie chce już tak żyć.
Co zrobić by skutecznie wyleczyć agorafobię i derealizację z depersonalizacją?
Dzień dobry, co zrobić by skutecznie wyleczyć agorafobię i derealizację z depersonalizacją? Oprócz tego mam OCD. Od prawie roku się zmagam z tymi pierwszymi 2 zaburzeniami i nie umiem do końca ich opanować. Chodzę na terapię, widzę poprawę, lecz nie jest to nadal stan, gdzie funkcjonuje bez problemu. Mimo że pomocną terapię rozpoczęłam dopiero 2 miesiące temu to od samego początku ćwiczę wychodzenie z domu, od początku tego roku już tym bardziej. Jestem zmęczona tym, że nie mogę się od tego uwolnić, mimo tylu miesięcy. Czy w przypadku, gdy codziennie praktycznie dotyka mnie odrealnienie jest podstawa do udania się też do psychiatry? Potrafię iść do szkoły, do sklepu czy ewentualnie na spacer i się tak czuć dopóki nie wejdę do jakiegoś pomieszczenia, chociaż czasami dopiero w domu dobrze się czuję. Tak samo często jak patrzę na swoje zdjęcia to poznaje, że to ja, ale nieswojo mi się patrzy na siebie, w lustrze czasem też. Bardzo bym chciała już normalnie żyć, chociaż trochę obawiam się ewentualnej wizyty u psychiatry, wystarczy, że często wstyd mi z tym, że chodzę na terapię. Prawie nikt tego nie wie, ale i tak. Nie uważam, że inni powinni się tego wstydzić, ale za to gdy myślę o tym, że to ja tam chodzę to myślę jedynie, że nie umiem sobie sama poradzić z problemem, który przez wielu z mojego otoczenia nie jest nadal brany na poważnie. Czasami ktoś z tego zażartuje, czasami powie, żebym po prostu przestała się bać czy zostawia mnie podczas wyjścia na dwór gdy obiecał, że będzie iść ze mną (to ostatnie zdarza się tylko w szkole ze znajomymi). Zaczynają się wakacje, których bardzo się obawiam, ze względu na wyjazd za granicę (podczas wyjazdów zawsze łapie mnie mocna derealizacja) czy wybicie się z rutyny. Poza tym nie wiem nawet jak zmotywuje się by wchodzić z domu, nie chcę chodzić ze znajomymi, bo mam wrażenie, że od czasu moich lęków tylko im przeszkadzam. Zawsze jak wychodzimy na dwór muszą patrzeć czy ja przypadkiem nie panikuję, a jak już nie wyjdę, bo zbyt się boję to doskonale się bawią, tak samo każda wycieczka szkolna była „niezapomniana i najlepsza” i mimo że zapewniali mi, że ze mną byłoby jeszcze lepiej to ja już zdążyłam przypisać sobie to, że nie będę im psuć wycieczek i na nie jeździć. Czuję się bezradna, wiem co robić z lękiem czy odrealnieniem, więc czemu to działa tylko w wybranych momentach? Czy w tej sytuacji te leki jednak nie są złym pomysłem? Chcę wreszcie odzyskać spokój, ludzi wokół i przede wszystkim całą siebie.
Jak radzić sobie z presją i blokadą słowną podczas prezentacji u pani dziekan?

Dzień dobry, na zajęciach z jednego przedmiotu u pani dziekan, czuję presję, że muszę jej przedstawić swoją pracę i wszystko co mam. Wtedy czuję blokadę słowną, zaczynam milczeć i czuję pracę swojego serca. 

Jak sobie z tym poradzić?

Podobną sytuację miałam w trzecim semestrze (obecnie jestem na piątym) i w liceum. W liceum podobna sytuacja skończyła się słowami polonistki ,, ja to wszystko wiem z obserwacji,,. Rozmawiałam na ten temat z koleżanką i powiedziała, że jest to normalne i zaproponowała, aby powiedzieć o tym pani dziekan. Chciałabym to zrobić, ale boję się do niej podejść i o tym powiedzieć, bo na samą myśl się trzęsę i wiem, że nic nie powiem.

Bliska mi osoba przez trudną przeszłość bardzo boi się teraz życia, codzienności.
Witam, mam pytanie, odnośnie mojej bliskiej znajomej. Chodzi o jej stan psychiczny, w czasach swojej młodości, w domu rodzinnym miała trudne życie i teraz nie potrafi podjąć decyzji, ma obawy, lęki, boi się o każdy swój ruch, obawia się zmian w życiu, choć widziałem, że chce odkrywać nowe sprawy, sytuacje, lecz z upływem czasu wycofuje się ze swoich decyzji. Byłem z tą kobietą na wczasach, mówiła, że czuła się wspaniale, choć nie chciała nic, dzięki mnie udawało się przekonać ją do czynności, zdarzeń, których nie znała, było też zdarzenie, że chciała przeprowadzić się do mnie, lecz zrezygnowała, z tego mówiąc mi słowa, że boi się, lecz nie potrafiła odpowiedzieć czego się obawia. Chciałbym pomóc tej kobiecie, lecz nie wiem w jaki sposób, a gdy mówiłem o lekarzu, o psychologu, byśmy poszli razem, kategorycznie zanegowała moje słowa . Co zrobić, w takiej w takiej sytuacji?
ocd

OCD - Czym jest zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne?

Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD - Obsessive Compulsive Disorder), nazywane potocznie nerwicą natręctw to zaburzenie psychiczne, które może znacząco wpłynąć na jakość życia. Jeśli Ty\Twój bliski zmaga się z OCD, warto szukać profesjonalnej pomocy.