Left ArrowWstecz

Brak chęci do pracy, unikanie ludzi i brak radości z życia - jak sobie pomóc?

Dzień dobry. Prosiłbym o poradę. Mam brak chęci do pracy, nie cieszy mnie nic, unikam ludzi, nie chcę rozmawiać z nimi, cały czas zamyślony chodzę.

User Forum

P.b

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry,

 

Dziękuję za podzielenie się tym, co Pan przeżywa. Opisany przez Pana stan – obniżony nastrój, brak chęci do pracy, wycofanie z kontaktów społecznych, unikanie rozmów oraz poczucie emocjonalnego odcięcia – może być sygnałem pogłębiającego się przeciążenia psychicznego.

 

Takie objawy bywają związane z długotrwałym stresem, wypaleniem zawodowym lub epizodem depresyjnym. Choć każdy przypadek jest indywidualny, warto podkreślić, że to, czego Pan doświadcza, jest ważne i zasługuje na uważność. Przede wszystkim – to nie jest coś, co należy ignorować lub bagatelizować.

 

Rekomenduję rozważenie konsultacji z psychologiem lub psychiatrą. Specjalista będzie mógł pomóc określić, z czego wynikają trudności i zaproponować adekwatną formę wsparcia.

 

Im szybciej zostanie podjęta decyzja o szukaniu pomocy, tym większa szansa na odzyskanie równowagi i lepsze samopoczucie.

 

Proszę pamiętać: obniżony nastrój i wycofanie to nie oznaka słabości, ale sygnał, że warto się sobą zaopiekować.

 

Z wyrazami szacunku,

Justyna Bejmert 

Psycholog 

1 miesiąc temu
Aleksandra Wincz- Gajda

Aleksandra Wincz- Gajda

Dzień dobry,

 

Podany przez Pana opis jest krótki. Na pewno nie można zbagatelizować tego, co Pana niepokoi, bo może to wskazywać na zaburzenia nastroju- w kierunku depresyjnym. Ważne byłoby dookreślenie tego, jak długo trwa ten stan, jak jest głęboki, jak bardzo wpływa na Pana, dezorganizuje życie. Z pewnością ten nastrój jest jakoś związany, z tym co się dzieje/ działo w Pana życiu.

Myślę, że zdecydowanie warto rozważyć rozmowę ze specjalistą- psychologiem/ psychoterapeutą.  Stan ten może się pogłębiać. Korzystnym byłoby zdecydować, czy i jakiej wymaga on pracy psychologicznej/ psychoterapeutycznej.

Poprawie na pewno nie będzie służyć izolacja- zamykanie się w sobie, w domu, nierozmawianie. Sięgnięcie po pomoc to oznaka siły, nie - słabości. Tym bardziej, że porusza Pan ogólnoludzki, powszechny, uniwersalny problem.

Można skorzystać z gabinetu prywatnego bądź wyszukać np. Centrum Zdrowia Psychicznego w Pana mieście. Trzymam kciuki.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Aleksandra Wincz- Gajda

psycholog, psychoterapeuta

 

1 miesiąc temu
Maja Dziadek

Maja Dziadek

Dzień dobry,


 

Szukanie pomocy czy rady to pierwszy bardzo duży krok w stronę zadbania o swój dobrostan psychiczny, więc to bardzo ważne, że szuka Pan dla siebie wsparcia.


 

Bazując na Pana krótkim opisie można podejrzewać epizod depresyjny lub wypalenie zawodowe, na co mógłby wskazywać brać chęci do działania, ograniczone odczuwanie radości czy brak chęci do spotkań z innymi.

Z pewnością dobrym pomysłem byłaby konsultacja z psychologiem, psychoterapeutą czy psychiatrą w celu dokładnej diagnozy.

Tak, jak pisały przedmówczynie - unikanie aktywności i izolowanie się od innych osób niestety jest ślepą uliczką, która może pogłębiać problem.

W przypadku obniżonego nastroju często pierwszym krokiem jest tak zwana Aktywizacja Behawioralna. Tutaj podaję link do strony opisującej jak można samopomocowo działać z obniżonym nastrojem: https://www.emocjepro.pl/aktywizacja-behawioralna-depresji-1/


 

Życzę dużo sił i powrotu do czerpania radości z codzienności:)


 

Maja Dziadek

Psycholog, Psychoterapeuta poznawczo-behawioralny w trakcie szkolenia

1 miesiąc temu
Mateusz Chmiel

Mateusz Chmiel

Powodów Twoich przeżyć może być wiele. Warto jednak pamiętać, że masz wpływ na swoje zachowanie, nie na emocje, poziom motywacji, czy Twoje myśli. A nasze zachowanie, jeżeli jest unikowe, często zachęca nas do dalszego unikania.

Zachęcam do spotkania się ze specjalistą :)

1 miesiąc temu
Weronika Babiec

Weronika Babiec

To, co Pan opisuje - brak radości, wycofanie z kontaktów, trudność ze skupieniem i ciągłe zamyślenie, musi być naprawdę bardzo przytłaczające. Takie objawy mogą być sygnałem, że coś dzieje się z naszym zdrowiem psychicznym. I warto pamiętać, by ich nie bagatelizować.

 

Podany przez Pana opis jest krótki i wymagałby głębszej analizy, niemniej jednak tego typu objawy mogą wskazywać na np. epizod depresyjny, wypalenie zawodowe, przewlekły stres albo inne trudności emocjonalne.

 

Bardzo zachęcam do konsultacji z psychologiem/psychoterapeutą. Nie trzeba wiedzieć „co dokładnie mi jest”, żeby zacząć szukać wsparcia. Czasem wystarczy powiedzieć: „od dłuższego czasu jest mi ciężko i nie wiem, jak sobie z tym poradzić”. To wystarczający powód, by udać się na wizytę do specjalisty. 

 

Życzę wszystkiego dobrego.

 

Weronika Babiec,

Psycholożka, Terapeutka ACT

1 miesiąc temu
Karolina Żmudzka

Karolina Żmudzka

Dzień dobry. Trudno odnieść się, gdy napisał Pan tak niewiele - powody Pana stanu mogą być różne. Brak chęci do pracy może być skutiem wypalenia zawodowego, a stan wypalenia może rzutować na pozostałe sfery życia - osólne samopoczucie, spacek motywacji, relacje i kontakty z ludźmi, rodziną. Niezaopiekowane wypalenie zawodowe może prowadzić nawet do depresji. Warto też zidentyfikować co jest pierwotną przyczyną Pana trudności - czy stan depresyjny, kryzys w życiu, czy trudna sytuacja zwodowa powodująca wypalenie zawodowe. 

 

Zalecałabym kontakt z psychoterapeutą a także konsultację z psychiatrą. Jeśli Pana stan się ustabilizuje i okaże się, że przyczyna tkwi w pracy, wówczas warto pomyśleć nad współpracą z coachem kariery.

 

Pozdrawiam, Karolina Żmudzka - psycholog, terapeuta, coach kariery 

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Dzień dobry, choruję od 7 lat na depresję i nerwicę.
Dzień dobry, choruję od 7 lat na depresję i nerwicę. Biorę leki i czasami wydaje się być dobrze, a za chwilę spada mi nastrój, wybuchy płaczu. Dlaczego tak się dzieje mimo brania leków.
Jak poradzić sobie z traumą po wypadku komunikacyjnym, którego byłam sprawcą?
Jak poradzić sobie z traumą po wypadku komunikacyjnym, którego byłam sprawcą? Kilka miesięcy temu uderzyłam w słup, zasnęłam za kierownicą. Mnie oprócz kilku ran fizycznych nic nie się stało, ale obraz z wypadku staje przed oczami każdego dnia... Od pewnego czasu męczą mnie koszmary z nim związane, gdzie dokładnie odtwarza się cała sytuacja. Budzę się z krzykiem lub płaczem. Przestałam spać po nocach ze strachu, stres jest coraz większy, spadła mi cała energia życia po wypadku i w kółko krążą myśli po głowie, co się dzieje, przecież ja kochałam życie, ludzie po wypadkach się cieszą, że żyją, a ze mną stało się coś odwrotnego. Bezsenność, ciągły stres, do tego doszły napady kompulsywnego objadania się. Docinki i dogadywanie z każdej strony nie pomagają, a wręcz pogarszają sprawę.
Czy osoba w depresji tylko sobie wmawia nie mając na nic siły? Moja mama do mnie tak mówi, co jest okrutne.
Czy można mówić osobie w depresji, że sobie to wmawia, gdy np. nie chce się jej iść na spacer? Moja mama tak do mnie mówi, gdy nie uda mi się siebie zmusić do różnych czynności.
Czy ADHD może powodować zmiany nastroju i szybkie denerwowanie się?

Witam. Z ostatniego testu wyszliśmy mi, ze mam ADHD czy to łączy się ze zmianami nastroju ? Szybko się denerwuje i wyprowadzam z równowagi, a po takiej sytuacji jestem wykończona, co to może znaczyć?

Nie mogę poradzić sobie po zerwaniu związku przez faceta
Jestem po zerwaniu, facet zostawil mnie po 5 latach, powiedzial ze mnie nie kocha i nie chce miec ze mna kontaktu. Codziennie budze sie z lękiem i nie daje sobie rady psychicznie, ból i tesknota jest nie do opisania, wolałabym juz nie zyc. Wiem że potrzebuje pomocy lekarza ale co poza tym moge zrobic by nie miec nadziei ze wroci, ze jednak kocha i nie chciec do niego pisac.
Jak mam radzić sobie ze stresem? Szybko się denerwuję
Jak mam radzić sobie ze stresem? Szybko się denerwuję, a złość wyładowuję na rodzinie. Byłem już tak nerwiony, że chciałem pobić siostrę. Cały czas mam stan napięcia nerwowego, byle co już się denerwuje. To wynika z dzieciństwa, co przeżyłem i po śmierci taty on umiał do mnie dotrzeć i stawić mnie do pionu. Proszę o pomoc.
Dzień dobry, mój problem dotyczy braku działania racjonalnych argumentów w obliczu sytuacji, których się boję lub stresuję.
Dzień dobry, mój problem dotyczy braku działania racjonalnych argumentów w obliczu sytuacji, których się boję lub stresuję. Normalnie mój umysł jest w stanie rozwiązywać problemy, z którym borykam się każdego dnia (dotyczą one różnych rzeczy od szkoły po moje zainteresowania), o ile nie powodują u mnie stresu lub strachu, bo jeśli tak jest to "kaplica". Kontemplując o danym takim problemie wywołującym strach lub stres staram się przywoływać argumenty mówiące o tym, że niepotrzebnie się boję, niekiedy to nawet pewne, by pozbyć się tego problemu, niestety bezskutecznie. Najgorsze jak taki problem mi utkwi w umyśle, to nawet najsilniejsze przesłanki przeciw niemu nie są w stanie go usunąć. Ciężko mi się z tym żyje i czuję się bezradny. Serdecznie proszę o pomoc.
Jestem od roku osobą bezrobotną, wcześniej miałam rentę socjalną.
Jestem od roku osobą bezrobotną, wcześniej miałam rentę socjalną. Teraz szukam pracy, a przyznam szczerze, to we mnie wywołuje lęk. Po pierwsze mieszkam na wsi i nie mam czym dojeżdżać do miast. Po drugie nie wiem, czy sobie poradzę, jak już znajdę pracę. Moje życie to teraz same problemy i zmartwienia. Mam dość, chciałabym zniknąć z tego świata. Nie wiem, co u mnie wywołuje te lęki?
Na pytanie o "zaburzenia schizotypowe"
Na pytanie o "zaburzenia schizotypowe" dostałem odpowiedź, w której zawarta była wskazówka odnośnie terapii grupowej i indywidualnej. Problem w tym, że grupowi terapeuci wyrzucają mnie za to, że nie mieszczę się w przedziale od F40 do F69 i odsyłają mnie do "środowiska", gdzie jestem pytany o "doświadczenie psychozy", którego mówię, że nie posiadam, wskutek czego znów ląduje za drzwiami. Jak mogę dostać się do jakielkowiek grupy, skoro do żadnej nie pasuje?
Dysfunkcyjna rodzina, choruję na depresję i bardzo cierpię. Leki nie pomagają.
Nie pracuję od 4 lat, na coodzień czuje się fatalnie. Rodzinna mnie jednym słowem nienawidzi, robi wszystko, aby mnie się pozbyć z domu. Ja jakbym możliwość to bym już dawno odszedł, bo dla mnie są awaturnikami i alkoholikami, nikt normalny nie pije codziennie po pięć czy po trzy piwa lub coś mocniejszego. Wygaduje jedzenie, które jem, czy specjalnie uniemożliwia samo spanie budząc mnie wcześnie. Próbuję teraz jakoś wziąć się za siebie, ale jest mi rzeczywiście ciężko, chodzę teraz sobie dorywczo do pracy, żeby zarabiać na leki. Nieraz po prostu wyję, że muszę tam iść gdzieś do pracy. Psychiatra stwierdził, że mam depresję, łykam leki już drugi miesiąc dochodzi, ale wcale nie czuję się lepiej. Byłem już na dwóch wizytach u psychiatry i powiedział, że mam brać leki, ale mówiłem, że leki nie działają, nie widzę poprawy. Stwierdził, że mam brać i tyle. Leki nie działają, to co ja mam zrobić z tym, niedługo kolejna wizyta. Nie czuję naprawdę sensu życia, a teraz to tylko i wyłącznie męczarnia. Ostatnio napiłem się alkoholu to lepiej się poczułem niż po tych lekach co przyjmuję, jakby wszystkie problemy zniknęły, tak dobrze się czułem. Bardziej teraz myślę, że mnie do alkoholizmu doprowadzą te leki niż do normalnego funkcjonowania. Moja rodzina jest dysfunkcyjna, alkohol to norma. Dlatego ja zawsze uprzedzony byłem co do picia. Więc żeby mnie spotkać z piwem to cud po prostu. Poszedłem też do Pani psycholog, ale nie czuję z jej strony żadnej pomocy, szczerzę to nie wierze w żadną moją poprawę zdrowia, ale leki przyjmuję regularnie, bo mam nadzieję, że będzie lepiej, a jest tragicznie.
Kompulsywne objadanie się - waga wraca. Jak sobie pomóc?
Jak poradzić sobie z kompulsywnym objadaniem się? Przez całe życie zdarzały mi się nawroty kompulsywnego jedzenia skutkujące znacznym przybieraniem na wadze. Udawało mi się chudnąć, ale jednak kilogramy potrafiły wracać. Czy można się tego ostatecznie pozbyć?
Czy treści o zdrowiu psychicznym mogą wpływać na intesyfikację myśli samobójczych?
Czy treści o zdrowiu psychicznym mogą wpływać na intesyfikację myśli samobójczych? Tematy zdrowia psychicznego i ciężkich przypadków mnie interesują, ale nie wiem czy sobie czegoś przez przypadek nie wymyślam. Też się zastanawiam czy to, że tu piszę nie pogarsza mojego samopoczucia.
Witam. Mam 28 lat i zmagam się z depresją. Pomimo tabletek nadal czuję.. obojętność. W stosunku do rzeczywistości oraz partnera. Większość rzeczy robię mechanicznie, ponieważ wiem, że muszę. Gdyby nie poczucie obowiązku w ogóle bym nic nie robiła, a chciałabym to zmienić. Chciałabym korzystać z życia, cieszyć się każdym dniem i czerpać radość w związku. Jak uzyskać to? Co mogłoby mnie do tego zmotywować, by wywołać w sobie poczucie szczęścia?
Jak pomóc dziecku cierpiącemu na smutek i poczucie pustki oraz skłonności do samookaleczenia?

Moje dziecko jest smutne, nie odczuwa emocji, mówi, że jest puste w środku. Dochodzi do samookaleczenia. Ma przyjaciół, ma chłopaka, który ją wspiera. Ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jak jej pomóc?

Jak poradzić sobie z natłokiem natrętnych myśli?
Jak poradzić sobie z natłokiem natrętnych myśli?
Boję się, że partner będzie kłamać u psychiatry. Czy psychiatra jest w stanie to zauważyć?

Dzień dobry, co zrobić w sytuacji, kiedy partner od jakiegoś czasu jest całkowicie bez humoru, ciągle smutny , bez chęci do niczego , nie pomaga w domowych obowiązkach , mamy dziecko nie interesuje się co ma w szkole, co się dzieje u nas. Postanowił mnie zostawić, nie chce podjąć jakiejkolwiek próby rozmowy, ani pomocy, nie chce iść do psychologa. Mówi, że nie ma powodów do radości. Że jest mu dobrze w ciszy i samotności. Nie poznaję swojego partnera. Nie wiem co robić. Proszę o jakąś radę. Udało się namówić partnera na wizytę u psychiatry, mówi, że robi to żeby mi udowodnić, że z nim wszystko dobrze. Boję się , że zacznie kłamać w gabinecie. Czy psychiatra ma jakieś sposoby , żeby wyciągnąć prawdę i dojść do jego zachowania? Pytam, ponieważ nie byłam nigdy w takiej sytuacji.

Czuję się wykończona brakiem komunikacji z partnerem, boję się, że dostanie napadu paniki.
Dzień dobry, mój partner się ode mnie oddala. Czuję się samotna w tym związku. Mój partner leczy się na nerwicę lękową i ataki paniki. Nie chce ze mną o tym rozmawiać. A mnie strasznie to męczy, bo chcę mu pomóc, ale nie wiem jak. Co w takim momencie powiedzieć, co zrobić... Czy złapać go za rękę czy przytulić? Przy próbie jakieś reakcji na atak on wybucha złością i to wcale nie pomaga. Strasznie mnie to męczy, że nie mogę mu pomóc. Uczęszcza na terapię, ale zabronił mnie pytać jak na niej było , co robili itp. Nie rozumiem tego. Czuję się wykończona psychicznie, ciągle płaczę tak, żeby nikt nie widział, udaję przed każdym, że jest wszystko w porządku. Partnerowi nie mówię jak coś mnie trapi, żeby nie dostał jakiegoś ataku. Jak wraca z terapii jest strasznie dziwnie do mnie nastawiony. Ja już jestem tak tym zmęczona, że naprawdę nie wiem co mam robić. Chcę mu bardzo pomóc i okazywać mu wsparcie. Ale jak ja mam to zrobić? Budzę się z bólem w klatce piersiowej, coraz ciężej mi się oddycha w ciągu dnia, bo ciągle szukam rozwiązania jak mu pomóc. A on nie chce i to mnie strasznie rani, jesteśmy ze sobą 6 lat. Planujemy ślub, rodzinę. Ale jak ja mam dalej o tym myśleć, jak nie rozmawiamy o naszych uczuciach, on woli pogadać o nich ze swoją terapeutką, a ja nie chcę go denerwować. Proszę o jakąś radę co dalej robić?
W jaki sposób odbywa się i na czym polega psychoterapia schematów, zwłaszcza w zaburzeniach osobowości?
Dzień dobry, Mam zdiagnozowane zaburzenia depresyjno-lękowe i narcystyczne zaburzenie osobowości. Aktualnie biorę leki i czekam na prywatną psychoterapię w nurcie CBT/schematów, bo taką mi polecono. Czytałam, że terapia schematów jest polecana przy zaburzeniach osobowości, ale nie rozumiem o co w niej chodzi/jak wygląda/w jaki sposób jest prowadzona. Mogę prosić o przybliżenie tematu??
Jak radzić sobie z brakiem radości i nerwowością w trudnej sytuacji domowej u nastolatka?

Mam 17 lat, raczej spiętą sytuację w domu, nie mogę poczuć dobrych emocji, jedynie tylko te złe, nie pamiętam, kiedy ostatnio poczułem naprawdę szczęście, mam odruchy nerwowe, nie mogę usiedzieć lub być za długo w miejscu, bo drgne, jem oraz obgryzam paznokcie z nerwów, każdy dzień jest taki sam, i ciężko mi zapamiętać co działo się wczoraj, od 2020-2023 nie pamiętam naprawdę niczego

Czy jest w Poznaniu jakaś bezpłatna grupa wsparcia dla osób dorosłych ze schizofrenią i depresją?