Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z brakiem zaangażowania męża w obowiązki domowe i unikanie rozmów

Jestem w związku od 5 lat, mężatką od 3 miesięcy. Przeprowadziłam się do domu rodzinnego męża. O co bym nie poprosiła męża to spotykam się z ogromnym oporem. Przykłady: potrzebna jest szafa ale mąż odmawia zakupu(za wspólne pieniądze) ponieważ zrobi to sam. Czekam na szafę od minimum 3 lat, założyć ogrodzenie (zajmie to max. 1 h) przyszedł nawet jego kolega do pomocy ale "była brzydka pogoda" i przesiedzieli pół dnia na kanapie, na półkę do łazienki czekałam 3 miesiące, ponieważ cały czas poruszałam temat obrażał się na parę dni i nie odzywał bądź był zdenerwowany. Nie potrafi rozmawiać o emocjach, uczuciach. Woli się odciąć. O co go nie poproszę to się obrazi. Jego praca jest biurowa, niewymagająca. Nie jest "padnięty" po pracy. Ja mam pracę fizyczną i potrafię przyjść do domu, zakasać rękawy i ciężko pracować w domu, na podwórku. On najchętniej przesiedział by całe popołudnie na kanapie. Odkłada wszystko na ostatnią chwilę. Pochodzę z domu gdzie mężczyźni pracują na podwórku, w domu, w polu. Muszę prosić mojego tatę żeby przyjechał do mojego domu i pomógł mi zrobić cokolwiek. Jest mi po prostu wstyd ale do męża nie dociera to co mówię. Lekceważy każdą moją prośbę a mi jest po prostu przykro. Najczęściej słyszę słowa "zrób sobie sama".
User Forum

Justyna

1 dzień temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry Pani Justyno, 

 

opisuje Pani sytuacje, w których doświadcza Pani trudności w porozumieniu z mężem oraz poczucie lekceważenia i rozczarowania, kiedy prośby o wsparcie nie są spełniane. Z opisu wynika, że istotnym obszarem w Pani doświadczeniu są emocje pojawiające się w relacji oraz różnice w sposobie radzenia sobie z obowiązkami domowymi. 

 

Tematy te często pojawiają się w pracy psychologicznej związków, a rozmowa w bezpiecznej przestrzeni psychologicznej może pozwolić na przyjrzenie się tym reakcjom, emocjom i potrzebom oraz zrozumienie dynamiki relacji. Zapraszam do kontaktu z psychologie, terapeutą lub osobą zaufaną.

 

Pozdrawiam, 

Składanowska Daria

Psycholog, Doradca kariery

1 dzień temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Gizela Rutkowska

Gizela Rutkowska

Witam uprzejmie.

Cóż pani Justyno, ja bym nie tylko nie prosiła, żeby cokolwiek zrobił, ale zatrudniała "fachowców" i dawała mu rachunki. Pani mąż nie jest ani przepracowany, jak Pani pisze, ani ułomny. Jemu się nie chce i tyle. Dla niego to są rzeczy, a rzeczy bywają nieważne. Ale kasa już przyciągnie tę uwagę i to bardzo. Poszłabym tą drogą, nawet uprzedzając go, że zrobię tak właśnie i ma się spodziewać wydatków.

 

Powodzenia

Dr Gizela Maria Rutkowska

Psycholog

Terapeuta

1 dzień temu
Weronika Wardzińska

Weronika Wardzińska

Dzień dobry,

 

To, co Pani opisuje, jest naprawdę bardzo przykre i frustrujące. Widać, że wkłada Pani w ten związek dużo energii, odpowiedzialności i zaangażowania, a w zamian dostaje Pani opór, obrażanie się i unikanie. To naturalne, że czuje Pani złość, smutek i wstyd, bardzo wiele osób na Pani miejscu czułoby dokładnie to samo. Sytuacja wygląda tak, że Pani mąż nie bierze odpowiedzialności za wspólne życie i reaguje na każdą prośbę jak na atak. Zamiast współpracy i partnerstwa pojawia się obrażanie się, odkładanie wszystkiego w nieskończoność, odcinanie się i komunikaty w stylu „zrób sobie sama”. To nie są zdrowe sposoby funkcjonowania w związku. Warto też zauważyć, że mąż blokuje Pani potrzeby, ale nie proponuje żadnych rozwiązań. Nie kupi szafy, ale też jej nie robi. Nie postawi ogrodzenia, choć obiecał. Obiecuje zmianę, a potem znika na kanapę. To może świadczyć o bardzo niskiej odpowiedzialności, unikaniu, czasem o biernej agresji. Słusznie Pani próbuje rozmawiać, wyjaśniać, prosić o współpracę, ale jeśli rozmowa kończy się obrażaniem i milczeniem, to nie da się rozwiązać problemu we dwoje. W takiej sytuacji bardzo pomocna bywa terapia par, bo tam specjalista pomoże Wam przełamać ten schemat unikania i nauczyć męża komunikacji zamiast obrażania się. Jeśli on nie zgodzi się na wspólną terapię, to naprawdę warto, aby Pani sama skorzystała z psychologa, żeby dostać wsparcie i jasność, jak stawiać granice i jak nie brać na siebie całej odpowiedzialności za ten dom i tę relację.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Weronika Wardzińska

1 dzień temu
Wiktoria Waszczuk

Wiktoria Waszczuk

Dzień dobry,
Bardzo porusza to, co Pani opisuje. Jest w tym dużo samotności, poczucia lekceważenia Pani potrzeb i ogromnego wysiłku, który podejmujesz sama, zarówno fizycznie i emocjonalnie.
To naturalne, że w takiej sytuacji pojawia się smutek, złość, bezradność. Ma Pani prawo to czuć.

Pani prośby nie są wygórowane. Dotyczą wspólnego domu, codzienności, podstawowej współpracy. I naprawdę można zrozumieć, że brak reakcji oraz wycofywanie się męża, obrażanie się czy unikanie rozmów są dla Pani bolesne. To, że porównuje Pani to z domem, z którego pochodzisz, jest zrozumiałe, gdyż tam ludzie po prostu działali. Tutaj natomiast próbuje Pani coś wspólnie stworzyć, a czujesz się z tym sama.

Może to być sygnał, że potrzebujecie rozmowy w bezpiecznym miejscu. Czasem pomaga wspólna konsultacja u terapeuty par. Nie dlatego, że „ktoś ma rację”, ale żebyście mogli usłyszeć się naprawdę: co jest dla kogo ważne, czego kto potrzebuje, co stoi na przeszkodzie.
Może to też być znak to własnej drogi, podczas indywidualnych spotkań, dotyczących wyrażania swoich potrzeb, komunikatów, emocji.

Warto też, żeby Pani wiedziała, że nie jest Pani w tym „przewrażliwiona”.
Pani potrzeby są ważne. Pani frustracja jest zrozumiała.

To sytuacja, której nie musi Pani dźwigać samodzielnie, i dobrze, że o tym Pani mówi.

Życzę dużo siły.
Pozdrawiam,
Psycholog Wiktoria Waszczuk

22 godziny temu
Lena Kamińska

Lena Kamińska

Pani Justyno,

rozumiem, że opisywana sytuacja jest dla Pani trudna i przytłaczająca. 

W relacjach kluczowa jest otwarta i konstruktywna komunikacja. Zachęcam do szczerej rozmowy z mężem, w której wyrazi Pani swoje odczucia, obawy oraz jasno sformułowane oczekiwania, unikając wzajemnego obwiniania.

Należy pamiętać, że każdy związek tworzą dwie osoby z unikalnym bagażem doświadczeń, odmiennym sposobem przeżywania emocji oraz różnymi modelami rozumienia świata. Państwa wyobrażenia na temat małżeństwa, a także ról męża i żony, mogą się różnić. Warto te różnice otwarcie i bez oceniania przedyskutować.

Ze względu na złożoność opisywanej sytuacji, trudno jest na podstawie krótkiego wpisu wyciągać wiążące wnioski. W takich przypadkach najbardziej pomocna i efektywna jest indywidualna konsultacja z psychologiem lub psychoterapeutą par. Specjalista zapewni Państwu szerszą perspektywę oraz wsparcie w wypracowaniu satysfakcjonujących rozwiązań.

Pozdrawiam serdecznie,

Lena Kamińska

Psycholog

 

16 godzin temu
Anna Szczypiorska

Anna Szczypiorska

Witaj,

to, co piszesz, wskazuje na wyraźny brak równowagi i współodpowiedzialności w relacji partnerskiej, co jest częstą przyczyną frustracji i napięć w związku. Opór męża wobec wspólnych ustaleń, odkładanie obowiązków oraz reakcje obrażaniem się i wycofaniem się z rozmów mogą świadczyć o unikaniu odpowiedzialności i trudności w komunikacji emocjonalnej.

W takich sytuacjach ważne jest, abyś jasno i stanowczo określiła granic oraz oczekiwania wobec podziału obowiązków: zamiast wielokrotnych próśb, warto formułować konkretne komunikaty dotyczące wspólnej odpowiedzialności za dom i życie. Ponadto, jeśli na co dzień wyręczasz partnera, np. prosząc o pomoc rodzinę, może to utrwalać jego obecną postawę. Warto również rozważyć terapię par, która umożliwi bezpieczne omówienie trudności, poprawę komunikacji i wypracowanie wspólnych rozwiązań. Jeśli partner nie jest gotowy na takie kroki, to ważna informacja o jego zaangażowaniu. Twoje potrzeby i uczucia są uzasadnione i masz prawo oczekiwać partnerstwa opartego na szacunku i współpracy.

18 godzin temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Jak rozpoznać manipulację emocjonalną w związku i odzyskać pewność siebie?

hej, mam teraz kłopot w związku i potrzebuję rady. Zaczęło mnie niepokoić, że mój partner mnie manipuluję emocjonalnie. Najgorsze, że coraz częściej wątpię w to, co czuję i myślę. 

Często słyszę, że jestem przewrażliwiony albo przesadzam, przez co zaczynam kwestionować swoje reakcje i uczucia. Te ciągłe ataki krytyki i manipulacji mocno osłabiają moją samoocenę. Czytałem trochę o toksycznych związkach i wiem, że pierwszy krok to stopniowe uświadomienie sobie problemu, ale w rzeczywistości jest to trudniejsze, niż się wydaje. 

Jak mogę skutecznie rozpoznać, kiedy granica została przekroczona? Obawiam się, że mimo wszystko poczuję się winny za decyzję o rozstaniu.  Dzięki za wszelką pomoc. 

Pozdrawiam, Piotr

Jak radzić sobie z emocjami związanymi z badaniem ginekologicznym żony, cierpiąc na borderline

Dzień, dobry. Moja żona była w szpitalu, Na oddziale ginekologicznym i pierwsze raz USG i badanie robił jej młody lekarz ginekolog. Ja cierpię na borderline i nie mogę poradzić sobie z faktem, że była naga i dotykał ją obcy facet. Co mam zrobić, aby przestać o tym myśleć. Czuje się prawie zdradzony, że obcy facet wkładaj jej palca, mimo że w rękawiczkach. :(

Jak poradzić sobie ze zdradą męża?
Jak poradzić sobie ze zdradą męża? Daliśmy sobie drugą szansę ale ja wciąż nie potrafię sobie z tym poradzić. Nasze życie intymne też uległo zmianie l, nie potrafię po prostu. Chciałabym żeby było jak dawniej. Mamy synka.
Mam trudność z kłamstwami męża oraz jego dorosłą córką, która mnie obraża. Mąż nic z tym nie robi, a mnie to dobija.
Dzień dobry, mój problem polega na tym, że jestem drugą żoną, 38 lat razem i mąż ma 2 dzieci z pierwszego małżeństwa, w wieku 44 i 50 lat, jak go poznałam, to przez 8 miesięcy ukrywał, że jest żonaty, ale w końcu się dowiedziałam, a już byliśmy zakochani i zaszłam w ciążę, mąż oczywiście wziął rozwód, bo jak twierdził, że im się od dawna nie układa, ale problem mam taki - syna poznałam raz przypadkiem, po 28 latach naszego małżeństwa, córki w ogóle nie znam, jak miał kontakty z nimi, to zawsze mówił, że idzie do kolegi, ale 2017 roku wpadł i okazało się, że siedzą sobie w pubie i dobrze się bawią, byli jeszcze chyba inni ich znajomi po 23.00 i wkurzyłam się, że nie wiedziałam, że się spotyka, to nie pierwszy raz przychodził późno nawet 2 w nocy, też dowiedziałam się, że przez 25 lat jeździł pod dom ex niby po córkę, chyba powinien to ze mną ustalić i od tej pory mamy nieraz karczemne awantury, jeszcze naskarżył córce, że się dowiedziałam i zabraniam im kontaktów i tu się zaczęło- córka po drinkach zaczęła pisać i dzwonić na telefon męża i mnie obrażać wulgarnie- trwało to kilka miesięcy, chociaż prosiłam męża, żeby zwrócił jej uwagę- mówił, że to nic takiego, a że pisze do niego, a nie do mnie, to chyba bał się odezwać i jeszcze ją broni. Ostatnio w listopadzie 23', wziął pieniądze i dał w kopercie, chyba tak nie powinien zrobić bez mojej wiedzy, razem pracowaliśmy, a ja teraz nie mogę sobie poradzić, że tyle lat kłamał i nawet nie stanął po mojej stronie, dla mnie to był szok, że jedzie pod dom ex i.t.d być może trudno mi się z tym pogodzić, bo ich nie znam, a teraz nagle są nie umiem się w tym odnaleźć i nie wiem czy będę umiała odnaleźć się, w sumie to byliśmy dobrym małżeństwem do 2017 r. My też mamy 2 dorosłych dzieci, proszę o opinie czy mąż powinien wysłuchiwać i stawać za córką, która mnie tak obrażała, ja nie umiem sobie z tym poradzić, bo przez 38 lat cisza, tak jakby nie miał dzieci, a tu bum - jeszcze w męża obecności się wyśmiewają ze mnie. Przepraszam za tak długi post.
Zawiodłam się na partnerze i nie potrafię mu zaufać.
Zawiodłam się na partnerze i nie potrafię mu zaufać. Czasem myślę, że zrobiłam się toksyczna. Popadam w skrajności w skrajność. Co robić, nie wiem, jak się od tego uwolnić.
problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.