
Czy związek z zapracowanym partnerem rolnikiem ma przyszłość? Wątpliwości i presja rodziców
Mam dylemat od pewnego czasu...otóż jestem w związku już 2 lata. Mój chłopak jest z zawodu rolnikiem i dodatkowo jeszcze ma swoją działalność i ma mało dla mnie czasu latem. Praktycznie większość czasu spędzam sama, nawet w tygodniu jeżdżę do rodziców sama. Tydzień temu były urodziny mojego taty. Niestety mój partner nie mógł być na tych urodzinach, bo miał siewy i Oranie w polu. Moi rodzice tego nie rozumieją i cały czas mi mówią, że to nie jest partner dla mnie, że nic z niego mieć nie będę. Zastanawiam się coraz częściej czy nie mają racji w tym wszystkim.?
Asia

Adam Gruźlewski
Pani Asiu,
może warto sprawdzić, jakie jest Pani zdanie na ten temat i co czuje Pani do partnera. Pomimo swojej opinii (której Pani jak rozumiem, nie podziela), to nie rodzice żyją z Pani chłopakiem. Proponuję więc dokonać wyboru w zgodzie z własnymi przekonaniami i uczuciami.
Pozdrawiam serdecznie
Adam Gruźlewski
psycholog, psychotraumatolog
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Katarzyna Rynkiewicz
To pytanie pokazuje, że jesteś w centrum napięcia pomiędzy różnymi oczekiwaniami- Twoimi własnymi, Twojego partnera oraz Twojej rodziny.
Ważne nie jest tylko to, „czy partner się nadaje”, ale jakie znaczenie dla Ciebie ma jego styl życia, wartości i gotowość do współtworzenia relacji.
Pytanie, które może okazać się pomocne: czy potrafię z tą konkretną osobą, w realiach jego pracy i mojego świata, budować satysfakcjonującą więź?
Pozdrawiam
Katarzyna Rynkiewicz
psycholog, psychoterapeuta systemowy w trakcie certyfikacji

Katarzyna Świdzińska
Rozumiem Twój dylemat. Z jednej strony kochasz partnera, a z drugiej czujesz samotność i brak wsparcia w ważnych momentach. To naturalne, że pojawia się w Tobie wątpliwość, zwłaszcza gdy bliscy wyrażają krytykę. Warto przyjrzeć się, na ile ten styl życia naprawdę odpowiada Tobie i Twoim potrzebom. Czy potrafisz zaakceptować taki rytm, czy czujesz, że to Cię zbyt obciąża. To nie kwestia tego, czy „coś z niego będzie”, ale czy w tym związku czujesz się szczęśliwa i ważna.
Pozdrawiam,
Katarzyna Świdzińska, psycholog

Anna Winiarczyk
Rozumiem, że to dla Pani trudna sytuacja, ponieważ z jednej strony jest Pani w związku, który trwa już dwa lata, a z drugiej czuje Pani samotność i presję ze strony rodziny. To naturalne, że w takich chwilach pojawiają się pytania o to, czego naprawdę potrzebujemy w relacji i jak poradzić sobie z oczekiwaniami otoczenia. To nie jest łatwy wybór i warto dać sobie przestrzeń na spokojne przyjrzenie się swoim uczuciom i potrzebom. Proszę spróbować się zastanowić, co w tej chwili daje Pani poczucie spokoju i równowagi. Oprócz tego warto też zadać sobie pytanie - czego najbardziej potrzebuje Pani od partnera, aby czuć się szczęśliwa i spełniona. To może być pierwszy krok do podjęcia dalszych decyzji.

Joanna Łucka
Pani Asiu,
rozumiem, że jest Pani w sytuacji, gdzie pojawiły się w Pani wątpliwości związane z obecnym kształtem Pani relacji. Wspomina Pani głównie o czynniku związanym z czasem - a konkretnie jego brakiem. Szczególnie w niektórych okresach roku. To istotnie bardzo ważny element relacji, więc wyobrażam sobie, że stanowi dla Pani pewną ramę związku, co do której przeżywa Pani obecnie niepewność.
Zastanawiam się, czy kwestia wykonywanego zawodu przez Pani partnera, to jeden z czynników, które budzą Pani niepewność, czy też kontekst jest być może szerszy, a tryb pracy wysuwa się na pierwszy plan - niestety na podstawie wiadomości nie mam możliwości dopytania, dlatego zostawiam ten element pod rozwagę Pani samej.
Wyobrażam sobie, że Pani chłopak ma świadomość charakterystyki swojego zatrudnienia, jednak to ważne, aby ten temat pojawił się w Państwa rozmowach w sposób bezpośredni. Ma Pani prawo mieć różne odczucia i przemyślenia, a także obawy w związku z relacją, którą tworzycie. Jednocześnie zachowanie ich dla siebie, nieinformowanie o swoich rozterkach i potrzebach względem partnera zamyka możliwość wprowadzenia zmian, stworzenia nowej, wspólnej perspektywy, wypracowania rozwiązań. Dlatego też zachęcam do szczerej i otwartej rozmowy dotyczącej Pani obaw i potrzeb np. bycia wspólnie na ważnych dla Pani uroczystościach, czy zaplanowanie wspólnego czasu w określonym kształcie.
Pani rodzice z pewnością chcą dla swojej córki jak najlepiej. Jednak warto mieć na uwadze, iż ostatecznie to Pani jest w tej relacji, to Pani mierzy się z wyzwaniami tego związku, to Pani może go rozwijać lub przeżywać jego zakończenie. Rodzice oraz ich dobre intencje nie doświadczają i nie doświadczą całego spektrum emocji, stanów i skutków decyzji, które podejmie Pani - niezależnie od decyzji co do przyszłości relacji.
Ostatecznie jedynie Pani może znaleźć w sobie odpowiedź na pytanie, czy czuje Pani, że to związek dla Pani. Choć z pewnością omówienie swoich przemyśleń i oczekiwań z partnerem, a także analiza swoich odczuć po tej rozmowie, będą dla Pani cennym drogowskazem.
Życzę Pani wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka
psycholożka i psychoterapeutka w trakcie certyfikacji

Justyna Bejmert
Dzień dobry Asiu, rozumiem Twój dylemat i słyszę też o samotności, którą możesz odczuwać w obecnej relacji. Do tego dochodzą także głosy i opinie rodziny, przez co może być Ci trudno określić, co naprawdę czujesz i czego potrzebujesz. Warto, żebyś zadała sobie pytanie: gdyby opinia rodziny na temat mojego partnera była pozytywna, to czy to by coś zmieniło w moim postrzeganiu tej relacji? Czy potrafię czerpać satysfakcję z tej relacji pomimo nieprzychylnych głosów z zewnątrz? Czy jestem stanie zaakceptować pracę partnera? Pozdrawiam Cię serdecznie,
Justyna Bejmert
Psycholog

Sylwia Harbacz-Mbengue
Dzieð dobry,
Pani Aniu, a gdyby tak posłuchać samej siebie i zastanowić się jak Pani ma się w tym związku, czy spełnia on Pani potrzeby, oczekiwania?
To Pani jest w relacji, a nie rodzice.
Wszystkiego dobrego
Sylwia Harbacz-Mbengue
Psycholog

Elza Grabińska
Szanowna Pani,
najważniejsze w tej sytuacji jest to, jak Pani się w tym związku czuje i czy taki tryb życia Pani odpowiada. Warto zastanowić się, czy jest Pani w stanie zaakceptować specyfikę pracy partnera i to, że latem będzie on często zajęty. To Pani decyzja, czy taki model relacji daje Pani poczucie szczęścia i bezpieczeństwa, niezależnie od tego, co mówią rodzice.
Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholożka.

Paulina Habuda
Dzień dobry,
Jak rozumiem, jest Pani w dylemacie dotyczącym dalszych losów Pani związku. Myślę, sobie, że może Pani czuć się po prostu samotna przez ten okres kiedy Pani partner jest nieobecny. Czy tak jest? A może jednak nie jest to dla Pani jakąś wielką przeszkodą i ceni sobie Pani ten czas i wykorzystuje jako czas dla siebie?
Tak jak to już zostało wskazane w innych odpowiedziach, ważne jest aby Pani zastanowiła się jakie ma potrzeby. Jaką przyszłość planuje Pani z partnerem? Czy jego nieobecność jakoś wplata się w tą wizję i jest dla Pani do zaakceptowania?
Podejrzewam, że zmiana pod kątem zawodowym u partnera nie wchodzi w grę - więc pytanie czy jest Pani w stanie to akceptować?
Zachęcam do przyjrzenia się sobie, swoim emocjom i potrzebom związanym z bliskością. I podjęcia decyzji zgodnie ze sobą. To co radzą nam bliscy oczywiście jest ważne i mogą dostrzegać rzeczy, których my nie dostrzegamy, ale ostatecznie ważne jest aby żyć również zgodnie z własnymi wartościami.
Może Pani również zastosować taką metodę i zastanowić się: a jak to wpłynie na mnie teraz? Za rok? A za 10 lat?
Pozdrawiam,
Paulina Habuda.
Psycholożka

Alicja Szymańska
Dzień dobry,
To, co Pani opisuje, jest trudnym dylematem – z jednej strony jest w związku z osobą, która ma swoje pasje, obowiązki i pracę wymagającą ogromnego zaangażowania, a z drugiej doświadcza Pani samotności i słyszy krytyczne komentarze ze strony rodziców. To naturalne, że w takiej sytuacji pojawiają się wątpliwości i pytanie, czy to „na pewno dobra relacja”.
Warto pamiętać, że praca w rolnictwie i własna działalność są bardzo wymagające i rzeczywiście mogą sprawiać, że partner latem ma mniej czasu. Kluczowe pytanie brzmi jednak: czy poza tym okresem czuje się Pani w tej relacji ważna, kochana i wspierana? To, czy związek ma przyszłość, zależy nie tylko od ilości wspólnie spędzonych godzin, ale przede wszystkim od jakości więzi, od tego, jak partner dba o Pani potrzeby, gdy już ten czas ma.
Rodzice mogą patrzeć przez pryzmat własnych oczekiwań, ale to Pani doświadcza tej relacji i tylko Pani może odpowiedzieć sobie, czy daje ona poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Warto spróbować spokojnie porozmawiać z partnerem o tym, jak się Pani czuje w okresach, gdy go brakuje, i wspólnie zastanowić się, co można zrobić, by mimo jego obowiązków było między Wami więcej kontaktu i bliskości.
To, że pojawiają się wątpliwości, nie musi oznaczać, że związek jest „zły” – raczej, że potrzebuje rozmowy i wypracowania rozwiązań, które będą dobre dla Was obojga.
Pozdrawiam
Alicja Szymańska
Psycholog

Dominika Krawczyk
Dzień dobry,
rozumiem Pani dylemat i to, że sytuacja jest dla Pani bardzo trudna. To, co Pani opisuje, dotyka kilku obszarów:
- Potrzeb emocjonalnych w związku – każdy z nas potrzebuje bliskości, uwagi i poczucia, że jest ważny dla swojego partnera.
- Charakterem pracy partnera – zawód rolnika wiąże się z dużą sezonowością i ogromnym nakładem pracy w określonych porach roku.
- Presją rodziny
Warto zadać sobie parę pytań:
- Czy akceptuję styl życia, który niesie ze sobą zawód partnera?
- Czy poza okresem intensywnej pracy dostrzega Pani w nim zaangażowanie i troskę o siebie?
- Czy potrafimy otwarcie rozmawiać o tym, że mi czegoś brakuje, i szukać rozwiązań (np. ustalenie choćby drobnych wspólnych rytuałów nawet w czasie największego natłoku pracy)?
- Czy jest Pani gotowa, by w pewnym sensie „dzielić się” nim z jego pracą i gospodarstwem – nie tylko teraz, ale też w przyszłości?
Pani rodzice mogą mieć rację w tym, że taki związek jest wymagający. Ale rację mogą mieć też w innym sensie – że najważniejsze jest to, czy Pani czuje się w nim spełniona.
Decyzja o tym, czy to jest partner dla Pani, zależy od tego, czy jego obecność (mimo ograniczonego czasu) daje Pani poczucie bezpieczeństwa, wartości i miłości, czy raczej przeważa w tym samotność i frustracja.

Martyna Jarosz
Pani Asiu,
w tej sytuacji kluczowe jest to, jak Pani się czuje w tej relacji i czy taki rytm życia z intensywnym okresem pracy partnera jest dla Pani do przyjęcia. Warto zastanowić się, czy mimo jego częstej nieobecności latem, ten związek daje Pani poczucie bliskości, wsparcia i bezpieczeństwa. To Pani decyzja, czy taki model relacji jest zgodny z Pani potrzebami niezależnie od opinii otoczenia.
Martyna Jarosz - psycholog

Altea Leszczyńska
To naturalne, że ma Pani wątpliwości, skoro ważne dla Pani osoby podważają Pani wybór partnera. Z jednej strony jest uczucie i związek, z drugiej – samotność i brak wspólnego czasu, a do tego presja ze strony rodziny. Nic dziwnego, że czuje się Pani rozdarta i zastanawia, co dalej.
Warto zatrzymać się przy tym, czego Pani naprawdę potrzebuje w relacji – czy ważniejsze jest dla Pani poczucie obecności i wspólnego czasu, czy też jest przestrzeń na zaakceptowanie specyfiki pracy partnera. Odpowiedź nie musi przyjść od razu, ale warto posłuchać siebie, zamiast tylko głosów z zewnątrz.
Pozdrawiam serdecznie,
Altea Leszczyńska
psycholog, psychotraumatolog

Zobacz podobne
Od 2 lat spotykam się z mężczyzną, który ma syna z poprzedniego związku. Matka jego dziecka robi mu ciągle o coś problem np. Że nie zajmuje się dzieckiem, bo pracuje, a jak ma wolne i proponuje, że zabierze syna do siebie, to wymyśla różne wymówki, żeby tylko go nie wziął, albo też mówi, że nie pojawia się w szkole u syna a jak partner chce pójść do szkoły to twierdzi że nauczyciele go nie znają i kategorycznie się nie zgadza itd. Takich sytuacji jest naprawdę wiele. Kontakty mają ustalone przez sąd, a każda próba spotkań z dzieckiem częściej niż zostało to ustalone w sądzie, kończy się odmową ze strony matki. Czasem wydaje mi się że ta osoba czerpie ogromną satysfakcję z tego, że utrudnia mu życie. A ja widzę, jak wiele nerwów kosztują go te ciągłe kłótnie, ale nie potrafię mu pomóc. Nie wiem, jak radzić sobie z takim człowiekiem
Coraz częściej dostrzegam, że mój związek nie zmierza w dobrym kierunku... Zauważyłam, że mój partner nie skupia się na mnie tak, jak tego potrzebuję, jak kiedyś, czuję się zaniedbana, osamotniona... Często mam wrażenie, że jestem niewidzialna, że moje emocje i potrzeby są ignorowane... Widzę red flagi, na przykład brak komunikacji, lekceważenie moich uczuć i brak wsparcia w trudnych momentach. Zastanawiam się, jak mogłabym coś z tym może jakoś zrobić, jak odbudować relację, by była zdrowa? Co robić, by poprawić komunikację, nasze rozmowy, jakie kroki zrobić, by było lepiej, coś się zmieniło? Czuję, że muszę coś zrobić, zanim sytuacja się pogorszy... Może terapia par to właściwe rozwiązanie w takim przypadku? Chciałabym odzyskać bliskość i zaufanie w naszym związku. Będę naprawdę wdzięczna za każdą radę...