
- Strona główna
- Forum
- psychoterapia
- Zaburzenia...
Zaburzenia psychiczne czy choroby psychiczne?
Petysana
Zofia Kardasz
Dzień dobry,
wynika to w głównej mierze z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, gdzie obowiązujące nazewnictwo opiera się w większości na pojęciu “zaburzenie”.
Pozdrawiam serdecznie
Zofia Kardasz
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
głównie jest to wynikiem obowiązujących Klasyfikacji Chorób (ICD-10, DSM-5). Natomiast myślę, że jest to również zależne od bardziej holistycznego podejścia do zdrowia psychicznego. Termin "zaburzenie psychiczne" podkreśla różnorodność występujących trudności w przeciwieństwie do terminu “choroby psychiczne”.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta
Anna Martyniuk-Białecka
Myślę, że dzieje się tak też jeszcze z kilku powodów. Termin "zaburzenia psychiczne" obejmuje szersze spektrum problemów zdrowia psychicznego, od łagodnych do poważnych, co odzwierciedla różnorodność doświadczeń ludzkich. Niektóre stany nie spełniają kryteriów tradycyjnego rozumienia definicji choroby, ale nadal są istotne z punktu widzenia zdrowia psychicznego jednostki. Jest też bardziej neutralny i mniej obciążający emocjonalnie niż "choroba psychiczna". Użycie słowa "zaburzenie" pozwala na bardziej obiektywne podejście i zmniejsza ryzyko stygmatyzacji związanej z określeniem pewnych stanów jako "choroby". A także lepiej oddaje wpływ czynników psychologicznych, biologicznych, społecznych i środowiskowych na zdrowie psychiczne. Wiele stanów psychicznych jest wynikiem właśnie takich interakcji.

Zobacz podobne
Witam, mam ponad 40 lat i być może to kryzys wieku, ale chciałbym poprawić jakość swojego życia. Jestem pod opieką psychiatry, do którego trafiłem z problemami "układu trawienia", gdy badania nic nie wykazały. Leczony jestem pod kątem GAD i bezsenności – pregabalina. Wizyty te sprowadzają się do recept, a z mojej strony pojawiły się sugestie, że to GAD i nie brnijmy dalej. Trochę poświęciłem uwagi tematom psychologii, staram się wprowadzać terapię CBTi na bezsenność itd.
I teraz, w wieku 13 lat miałem poważny wypadek komunikacyjny, po którym jestem osobą ON. Były to lata, w których wsparcie psychologa/psychiatry nie istniało w takich sprawach. Wypadek, w mojej opinii, spowodował, że moja pamięć, wspomnienia zanikły i dzieciństwo jest przeze mnie słabo pamiętane. Natomiast wywodzę się z domu, który wpisuje się w DDD i DDA – nie jakiś hardcore, ale typowa rodzina lat 80/90.
Zastanawiam się, gdybym chciał popracować nad zmianami nastroju, lękiem itd., to który nurt psychologiczny będzie lepszy? Z tego, co wiem, są różne podejścia: pracujące nad problemami tu i teraz lub sięgające do dzieciństwa/traumy wypadku. Psychiatra mówił, że to dobry pomysł i jeśli nie chcę grzebać w historii, to terapia poznawczo-behawioralna, ale czy to dobre podejście w moim przypadku? Tu też mam problem ze zdefiniowaniem konkretnych sytuacji do przepracowania.


