Left ArrowWstecz

Czy moje dziecko poradzi sobie w dorosłym życiu mając lekkie 'upośledzenie' umysłowe?

Witam, u mojego syna zdiagnozowano lekkie upośledzenie umysłowe w miejscowej poradni psychologiczno-pedagogicznej i chciałbym się dowiedzieć, jak takie osoby funkcjonują w życiu dorosłym: czy są w stanie odnieść sukces w życiu prywatnym i zawodowym, zdać prawko, ukończyć szkołę itp.? trochę się martwię o niego czy sobie poradzi jak mnie zabraknie.

User Forum

Dariusz

1 miesiąc temu
Jolanta Kmiecicka

Jolanta Kmiecicka

Panie Dariuszu,

to, że martwi się Pan o przyszłość syna świadczy o tym jak ważny jest on dla Pana. Odpowiadając uczciwie, osoby z niepełnosprawnością intelektualną mogą funkcjonować bardzo różnie. Większość cechuje wolniejsze tempo nauki i potrzeba większej ilości powtórzeń. Syn będzie pewnie potrzebował wsparcia w rozwoju - w planowaniu i organizacji swojego życia, jednak osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim mają również duży potencjał do samodzielności, jeśli tylko dostaną odpowiednie wsparcie. Dlatego tak ważna jest wczesna interwencja i zapewnienie synowi zajęć, które będą jak najlepiej wspierać (zajęcia wyrównawcze, logopedia, terapia). Ważne jest również wspieranie mocnych stron syna, które niewątpliwie posiada. To czy syn będzie w stanie osiągnąć to o czym Pan pisze trudno ocenić, skupiłabym się na wsparciu go tu i teraz, tak żeby jak najlepiej rozwinąć jego potencjał. 

 

Pozdrawiam,

Jolanta Kmiecicka, psychoterapeutka 

 

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Izabela Piórkowska

Izabela Piórkowska

Dzień dobry, osoby z lekkim upośledzeniem umysłowym mogą dobrze funkcjonować w dorosłym życiu —  jest to zależne od indywidualnych predyspozycji, wsparcia rodziny i odpowiedniego środowiska edukacyjno-zawodowego. Często kończą szkoły zawodowe, podejmują pracę, tworzą relacje i prowadzą samodzielne życie z niewielką pomocą bliskich lub asystenta, mogą również odnosić sukcesy w życiu. Ważne jest wspieranie syna rozmową i wspólnymi działaniami, ale też rozwijanie jego samodzielności, umiejętności społecznych i praktycznych mających zastosowanie w życiu oraz korzystanie ze wsparcia różnych specjalistów czy zrzeszeń wspierających takie osoby w ich rozwoju osobistym i społecznym.

1 miesiąc temu
Gizela Maria Rutkowska

Gizela Maria Rutkowska

Witam uprzejmie,

proszę Pana ,

postawione przez pytania Pana nie mają szansy, przy tak znikomej wiedzy, do jakichś rozsądnych odpowiedzi.

 Proszę spróbować odpowiedzieć na przynajmniej niektóre z nich:

- ile lat ma syn?

- do jakiej  szkoły chodzi?

- czym w Poradni badano Pana syna dla postawienia tej diagnozy?

- co dokładnie znajduje się w opisie z Poradni?

- co dalej specjaliści z poradni proponują dla Pana syna?

- czy widzi Pan i w jakich obszarach dobre, a w jakich słabsze funkcjonowanie syna?

- czym syn się interesuje? itd, itd.

 

Pozdrawiam

Dr Gizela Rutkowska

Psycholog

Terapeuta

1 miesiąc temu
Anna Biś

Anna Biś

To naturalne, że martwi się Pan o przyszłość syna. Osoby z lekką niepełnosprawnością intelektualną często bardzo dobrze radzą sobie w dorosłym życiu: kończą szkoły zawodowe, pracują, mają przyjaciół, a nawet zakładają rodziny. Z odpowiednim wsparciem i cierpliwością mogą być samodzielne i szczęśliwe. Warto współpracować z poradnią, rozwijać samodzielność syna krok po kroku i wierzyć w jego możliwości – naprawdę wiele zależy od indywidualnego podejścia i otoczenia pełnego zrozumienia. Nie wiem czy jest więcej trudności czy tylko ta jedna. Może pan zapytac w poradnii czy organizują grupy wsparcia/ edukacyjne dla rodziców. Można jeśli pojkawiłyby się jakieś trudności w relacjach rówieśniczych zapisać syna na Trening Umiejętności Społecznych. Jeśli to okres szkoły podastawowej zajęcia rewalidacyjne czy kompensacyjne powinny być w szkole. Myślę, że na Fb powinny być grupy rodziców, którzy udzielą informacji w Pana regionie, powodzenia;) 

1 miesiąc temu
Patrycja Wójcik

Patrycja Wójcik

Szanowny Panie,

Rozumiem Pana zatroskanie, to bardzo naturalne, że jako rodzice martwimy się o przyszłość naszych dzieci, zwłaszcza kiedy słyszymy diagnozę, która może budzić wiele pytań i obaw. Z resztą sam fakt, że szuka Pan informacji i wsparcia, świadczy o tym, że jest Pan uważnym i zaangażowanym rodzicem.  

"Lekkie upośledzenie umysłowe" (obecnie częściej mówimy o niepełnosprawności intelektualnej w stopniu lekkim), oznacza, że dziecko może rozwijać się mniej harmonijnie i może mieć trudności w niektórych obszarach poznawczych, takich jak np. przyswajanie pojęć abstrakcyjnych, myślenie przyczyna - skutek, czy zapamiętywanie większej partii materiału w szkole. Bardzo często jednak, przy odpowiednim wsparciu terapeutycznym i dopasowanym do potrzeb środowisku, dzieciaczki te a później dorośli mogą prowadzić samodzielne, satysfakcjonujące życie. 

Z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że większość osób dorosłych z lekką niepełnosprawnością intelektualną, które nie mają "przeszkadzających" zaburzeń towarzyszących a otrzymały odpowiednie wsparcie już we wczesnym dzieciństwie, potrafi nieźle o siebie zadbać. Mieszkają samodzielnie, same lub przy niewielkim wsparciu załatwiają podstawowe sprawy urzędowe czy w przychodniach lekarskich a zakupy czy codzienne obowiązki czy domowe czy zawodowe nie stanowią w zasadzie żadnego problemu. ba! niektóre z nich zdają z powodzeniem prawo jazdy i używają na codzień samochodów. Często są bardzo lojalne, empatyczne i dobrze odnajdują się w relacjach społecznych, szczególnie gdy mają wokół siebie osoby, które je wspierają i rozumieją. 
To co Pan może zrobić dla swojego dziecka, to dać mu stałe i cierpliwe wsparcie emocjonalne. Świetnie działają jasne zasady, rutyny, pochwały i wzmocnienia pozytywne. To daje duże poczucie bezpieczeństwa. Nieodzowna będzie również współpraca z nauczycielami, psychologiem, terapeutą zajęciowym czy doradcą zawodowym co pozwali dostosować plan nauki i funkcjonowania wspierające przyszłą ścieżkę życiową.  

Uważam też, że i Pan mógłby spróbować umówić się na psychoterapię na przykład. Wsparcie terapeutki/ty, przepracowanie swoich obaw i lęków a także regularne kanalizowanie i odreagowywanie trudnych uczuć i emocji, na pewno przysporzyłoby Panu wiele dobrego a i pozytywnie wpłynęło na Pana relacje z dzieckiem i pomoc mu w mierzeniu się z codziennymi trudami. Tak po prostu może łatwiej będzie to wszystko ogarnąć.

Dużo dobrego!
 

1 miesiąc temu
Klaudia Dynur

Klaudia Dynur

Dzień dobry.

 

Diagnoza lekkiego upośledzenia umysłowego (obecnie częściej mówi się: lekka niepełnosprawność intelektualna) nie przekreśla możliwości prowadzenia dobrego, wartościowego życia. Oznacza, że syn może potrzebować więcej czasu, wsparcia i praktycznego podejścia do nauki, ale w wielu sferach funkcjonowania jest w stanie być samodzielny.

 

Osoby z tym rodzajem niepełnosprawność np. lepiej odnajdują się w praktycznych zawodach niż w pracy wymagającej wysokich zdolności abstrakcyjnych (mogą świetnie sobie radzić w dziedzinach takich jak gastronomia, ogrodnictwo czy prace magazynowe). Uzyskanie prawa jazdy jest sprawą bardzo indywidualną, podobnie jak w przypadku osób pełnosprawnych - wszystko zależy od dostosowania tempa nauki. Istotną rolę odgrywa także możliwość utrzymania uwagi, aby móc bezpiecznie prowadzić pojazd. Wiele osób z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim kończy szkołę zawodową lub szkołę przysposabiającą do pracy, a część także szkołę średnią (jeśli tempo nauki i wsparcie są dostosowane). Należy pamiętać, że inna ścieżka edukacji niż u większości nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie, może pomóc Pana synowi rozwijać się w odpowiednim dla niego tempie.

 

W obecnej chwili może Pan wesprzeć syna poprzez np.

stały kontakt z poradnią psychologiczno-pedagogiczną i szkołą – wspólnie można zaplanować ścieżkę edukacyjną i zawodową dopasowaną do jego możliwości;

rozważenie udziału syna w warsztacie terapii zajęciowej (WTZ);

zachęcanie syna do nauki praktycznych umiejętności życiowych (planowania dnia, robienia zakupów, korzystania z komunikacji, kontaktów z urzędami) najlepiej poprzez wspólne ćwiczenie w realnych sytuacjach.

 

Można też poszukać grup wsparcia dla rodziców lub organizacji pozarządowych (np. Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną), które pomagają w planowaniu przyszłości takich osób, również w kontekście zabezpieczenia po śmierci rodzica.

 

Pozdrawiam serdecznie

Klaudia Dynur

Psycholog

1 miesiąc temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry. 

Funkcjonowanie osób z lekką niepełnosprawnością intelektualną w dorosłym życiu jest zróżnicowane -wiele zależy od indywidualnych możliwości, wsparcia środowiska i doświadczeń życiowych. W dorosłości mogą podejmować naukę, pracę, tworzyć relacje i rozwijać samodzielność w swoim tempie. Maiłam okazję pracować z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie i to wszystko zależy od wsparcia, które takie osoby otrzymują. 

 

Poniżej podaję instytucje gdzie można zgłosić się o pomoc bezpłatnie: 

 

*Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (PSONI)
Oferuje m.in. Warsztaty Terapii Zajęciowej, asystenturę, szkolenia dla rodzin i profesjonalistów oraz wsparcie w zakresie samodzielności życiowej. PSONI Zarząd Główny

*Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON)
Realizuje programy takie jak „Aktywni niepełnosprawni” czy „Włączenie wyłączonych”, wspierające aktywizację zawodową i społeczną osób z niepełnosprawnościami. Gov.pl

*Biuro Integracji Zawodowej Osób Niepełnosprawnych (BIZON)
Działa na rzecz aktywizacji zawodowej osób z orzeczonym stopniem niepełnosprawności, oferując m.in. doradztwo zawodowe i pośrednictwo pracy. psoni.gda.pl

 

Pozdrawiam, 

Składanowska Daria 

Doradca kariery, Psycholog

1 miesiąc temu
Urszula Małek

Urszula Małek

To, co Pan opisuje, to naturalny niepokój rodzica o przyszłość dziecka. Osoby z lekkim upośledzeniem umysłowym mogą funkcjonować w życiu dorosłym na różne sposoby -wiele z nich zdobywa wykształcenie, podejmuje pracę, prowadzi samodzielne życie i buduje relacje. Osiągnięcia zależą od indywidualnych zdolności, wsparcia rodziny, szkoły i otoczenia oraz od wczesnej pracy nad samodzielnością i umiejętnościami społecznymi. Wiele osób z lekkim upośledzeniem może uzyskać prawo jazdy, podjąć pracę zawodową czy mieszkać samodzielnie lub ze wsparciem. Ważne jest budowanie poczucia własnej wartości u dziecka, wspieranie jego umiejętności praktycznych i społecznych oraz szukanie wsparcia specjalistów w razie potrzeby. To, że Pan się martwi, jest naturalne -równocześnie warto skupić się na tym, by przygotować syna do samodzielności stopniowo..

 

1 miesiąc temu
pracoholizm

Darmowy test na uzależnienie od pracy (aut. Bryan E. Robinson)

Zobacz podobne

Czy bliscy mogą wpłynąć na depresję? Konflikt z mężem o wsparcie dla siostry po rozwodzie

Czy do depresji może doprowadzić inna osoba? Mąż oskarża moją siostrę o to, że doprowadziła do jego depresji, przez to, że ja wspierałam ją podczas bardzo trudnego rozwodu i po nim, często jej i dzieciom pomagałam. Coraz częściej dochodzi między nami do kłótni z tego powodu. Wypomina mi to ciągle .To bardzo frustrujące, kocham męża, ale nie mogłam zostawić siostry bez wsparcia.

Od dobrych 5 lat w stresowych sytuacjach, przede wszystkim w kłótniach z rodzicami dostaję jakiś ataków. Objawiają się tym, że zaczynam się bić, walić głową o podłogę, ścianę, o cokolwiek co koło mnie jest. Potem płaczę, bardzo długo, obwiniam się o wszystko, wyzywam się od najgorszych, chce się zapaść pod ziemię, zniknąć, często nie mogę złapać tchu, aż w końcu przestaje starczać mi sił, jestem bardzo zmęczona i przestaje płakać, mówić, leżę po prostu bez ruchu. W dodatku ciągle słyszałam komentarze ze strony taty, że zachowuje się jak małe dziecko, że mam przestać i że nadaje się do zakładu psychiatrycznego. Czułam się z tym bardzo źle, że cierpi na tym cała moja rodzina. Brzydziłam się sobą. Mam już 19 lat, od pół roku nie miałam już tego, ale ostatnio mój brat (9lat) zaczął tak robić. Boję się, że to przeze mnie, bo on to wszystko widział. Chce mu jakoś pomóc, żeby nie przechodził przez to co ja. Co mam zrobić?
Mam brata (50lat), który odkąd pamiętam mierzy się z depresją i schizofrenią. Jest pod stałą opieką psychiatryczną, ale niestety od kilku miesięcy schizofrenia się zaostrzyła
Dzień dobry. Mam brata (50lat), który odkąd pamiętam mierzy się z depresją i schizofrenią.Jest pod stałą opieką psychiatryczną,ale niestety od kilku miesięcy schizofrenia się zaostrzyła ponieważ brat zaprzestał brać leki,po których rzekomo jest mu niedobrze.Pomimo to iż jestem najbliższą mu osobą, która nieustannie go wspiera upatrzył sobie mnie, że chcę mu zrobić krzywdę, że chcę go otruć, że jestem przeciwko niemu, że robię mu na złość.podam przykłady:nie odkręca kaloryfera,bo twierdzi, że wpuszczam mu przez ten kaloryfer trujący gaz,nie kąpie się,bo twierdzi , że go podglądam, jeśli nie ma zasięgu w tel.mówi, że zhakowalam mu ten tel.i wyłączyłam mu internet, kupił sobie nowy telewizor(bo w starym twierdził, że mam podgląd co on ogląda) i ucząc się jego obsługi pokręcił coś w ustawieniach i teraz twierdzi, że znowu mu ten telewizor zhakowalam,je obiady na mieście,bo w domu pewnie jedzenie zatrute,nie używa cukru,bo tam też coś dosypane, oskarża mnie, że chodzę do jego kierownika i opowiadam jakieś niestworzone historie, zresztą to samo robię na wsi i kiedy idzie to wszyscy sąsiedzi na niego patrzą i coś o nim mówią.nie mam już siły...nie wspomnę o milionach smsów wysyłanych w nocy, że mam przestać się trzaskać i zakręcić już ten gaz,bo mu oczy łzawią i serce kołocze...zaczynam się bać o siebie i resztę rodziny...co jak pewnej nocy usłyszy głosy, że ma nas zabić??? kontaktowałam się z jego lekarką,ale ona tylko powiedziała, że mam go pilnować aby brał leki,ale jak? Mieszkamy w jednym domu lecz w osobnych mieszkaniach, pracuje i nie mam możliwości pod tym względem go kontrolować 😭 oczywiście rozmawiałam też z Nim o tym , żeby poszedł gdzieś po pomoc, bo to już wszystko za daleko zaszło,ale on nie chce...co mam zrobić?nie jest agresywny,nie grozi mi więc chyba nie mogę go na siłę zamknąć w szpitalu. Nawet karetki po niego nie ma jak za bardzo przysłać,bo niby co no człowiek chory psychicznie,ale naprawdę zaczynam się bać o siebie i dzieci...kocham Go i jest mi Go tak bardzo żal,bo widzę jak się męczy,ale nie mam pomysłu jak mu pomóc???bardzo proszę o podpowiedź,bo Jego też nie chcę stracić,a wiem co mu do głowy strzeli?
Córka jest pod presją rówieśniczą, do tego ojciec jej koleżanek namawia ją do nieakceptowalnych dla mnie spotkań.

Witam serdecznie. Mam problem z córką. Ma 13 lat. Zawsze była i jest poukładaną, wesołą i mega wrażliwą dziewczynką, często nieśmiałą ( wrażliwość ma niestety po mnie ). Córka kumpluje się z kilkoma koleżankami w klasie. Część z nich , te najbardziej jej bliskie, to osoby z bardzo mocnym charakterem. Moje dziecko musi przeważnie dopasowywać się do nich. Nie patrzą na jej zdanie. Dwie z nich organizują ostatnio praktycznie co tydzień "nocowanka". Rozumiem wszystko, ale wydaje mi się, że co tydzień to lekka przesada. Córka idzie do nich w sobotę ok. południa i wraca do domu w niedzielę również około południa. Wraca oczywiście niewyspana, więc resztę dnia przesypia.

 Ostatnio zabroniłam tych nocowanek tłumacząc, że nie może się to pojawiać aż tak często, że jest szkoła, nauka. Zaakceptowała. Jednak koleżanki nie. Zabraniam również córce chodzić w dziwne miejsca, typu opuszczone budynki, stacje pkp , perony ( te są bardzo oddalone od naszego małego miasteczka), ponieważ uważam, że to nie miejsce na spędzanie czasu, kręca się tam dziwni ludzie, bezdomni, pijani. Jednak " koleżanki" córki twierdzą inaczej, robią jej wyrzuty z tego powodu, odrzucają ją . Twierdzą, że ma chorych rodziców, bo nie pozwalają jej tam chodzić. Ponadto jeden z ojców tych koleżanek stwierdził, że coś ze mną nie tak, skoro nie pozwalam im tam chodzić. Zabrzmi to absurdalnie, ale on ich namawia na chodzenie tam, bo przecież to normalne w tym wieku i on będąc dzieckiem tam chodził i super to wspomina. Ostatnio córka wróciła zapłakana, załamana do domu, ponieważ powtórzyła się sytuacja wyżej opisywana. Przyznam, że jestem załamana. Nie wiem jak jej pomóc... a może to ze mną jest coś nie tak? Może ja wyolbrzymiam ..... Nie wiem co robić?

Czy to nadopiekuńczość? Jakie ma konsekwencje?

Dzień dobry. Moje pytanie nie dotyczy mnie, lecz dwóch osób mieszkających w tym samym bloku, co ja. Chodzi o pewną nastolatkę i jej opiekunkę, które mieszkają razem. Dziewczyna ma około 17, może 18 lat. Jej prawdziwi rodzice zginęli w wypadku i dlatego przyjaciółka jej matki wzięła ją do siebie, bo dziewczyna oprócz rodziców nie miała żadnej rodziny. Bardzo drażni mnie to, w jaki sposób kobieta traktuje swoją podopieczną. Jest co do niej nadopiekuńcza, ciągle ją przytula i głaska. Mówi do niej jak do przedszkolaka, np. Julka, zamiast Julia. Nie wspominając już o markowych ubraniach, które jej kupuje, ponieważ jest zamożna. Rozumiem traumę, jaką przeszła dziewczyna, ale w ten sposób robi z niej osobę niesamodzielną i niezaradną życiowo. Moja mama ma odmienne zdanie i mówi, że to ja się mylę. A jakie jest Państwa zdanie? Czy można wybaczyć tej kobiecie jej przesadną czułość ?

Stress

Stres - przyczyny, objawy i skutki oraz jak sobie z nim radzić?

Stres to nieodłączny element życia, ale można nim zarządzać. Zrozumienie jego mechanizmów i rodzajów oraz nauka skutecznych metod radzenia sobie z nim poprawia jakość życia. Artykuł omawia naturę stresu, jego typy i fazy.