Dzień dobry,
Niestety nie ma jednej magicznej rady, jak mógłby się Pan zmienić. W życiu często zachowujemy się w określony sposób, bo albo nauczyliśmy się, że tak jest najbezpieczniej albo daje nam to jakieś korzyści. W jednym i drugim przypadku trudno jest zrezygnować z tego zachowania. W trakcie psychoterapii mógłby Pan się przyjrzeć temu, co Pan zyskuje i co traci na tych zachowaniach (zarówno to, co Pan opisał ale również to, co może być jeszcze dzisiaj mniej dostępne świadomości), żeby moc podjąć decyzję, czy i jak dokonać zmiany. Ma Pan dopiero 20 lat, więc zmiana jest możliwa, natomiast zdecydowanie łatwiej będzie jej dokonać współpracując z psychoterapeutą. I do tego bym Pana najbardziej zachęcała.
Z pozdrowieniami
Katarzyna Pigulska
Psycholożka, Psychoterapeutka
Cześć! Po pierwsze, super, że widzisz u siebie problemy, o których piszesz. Świadomość to ważna część w procesie zmiany. Ważne jest też, po co miałbyś się zmieniać? Piszesz, że "trzeba" - właśnie nie trzeba :) Można. Jeśli to jest to, czego chcesz. Jak sobie wyobrażasz swoje samodzielne życie? Czego się najbardziej obawiasz? Powyobrażaj sobie to bardzo dokładnie. Stawanie po stronie odpowiedzialności za siebie, to wychodzenie z opozycji: ktoś mi każe, to zrobię albo się zbuntuję i nie zrobię. Pisałam pracę magisterską o syndromie Piotrusia Pana, stąd moja ciekawość, by odpowiedzieć na Twoje pytanie :) Fajnym wyborem dla młodych dorosłych, oprócz terapii indywidualnej, są grupy rozwojowe i terapeutyczne. Uczysz się na nich relacji z drugim człowiekiem, masz realny feedback od innych i stawia Cię to wobec wielu trudności, a wychodzenie z trudności daje doświadczenie i wiarę w siebie. Powodzenia!
Katarzyna Lewińska