Wstecz

Kompulsywne używanie substancji psychoaktywnych, kompulsywne jedzenie.

Dzień dobry, Mam 34 lata i nie potrafię przejąć kontroli nad swoim życiem w aspekcie przyjmowania substancji i zachowań, które mi szkodzą. Na przykład piję kilka piw dziennie, a innego dnia przyjmuje benzodiazepiny, a jeszcze kiedy indziej tabletki nasenne. Miewam dni, że wczesnym wieczorem piję piwo, a przed snem dodatkowo Xanax. Dodatkowo nie mogę zapanować nad jedzeniem - wiem, że nie powinienem jeść niezdrowo (mam nadwagę), ale czasami zrywam się z miejsca i pędzę objadać się fastfoodem - od razu po jedzeniu odczuwam wyrzuty sumienia i złość, że robię coś czego w głębi duszy nie chce. W głębi duszy chcę żyć zdrowo i być wolnym od wszelkich uzależnień - chce kontrolować co jem i żyć zdrowo. Miewam natrętną myśl w sytuacji stresowej - rozmawiając służbowo w pracy - wraca mi myśl o napluciu w twarz rozmówcy. Wiem, że jest to irracjonalne i czuje złość na tę myśl - wiem, że nigdy tego nie zrobię. Miewam epizody hipochondrii, a w przeszłości lęki w sytuacjach, z których ciężko mi się uwolnić - na przykład siedząc pod płachtą u fryzjera, a innym razem na zebraniu w pracy. Nie wiem już co mi jest, chce zapanować nad sobą, mam wrażenie, że mam jakiś nieprzepracowany problem emocjonalny, ale nie umiem sam tego wszystkiego przeanalizować i poukładać.

Wojciech

2 miesiące temu
TwójPsycholog

TwójPsycholog

Dzień dobry Panie Wojciechu,

te wszystkie sytuacje kompulsji i natrętnych myśli mają właśnie podłoże w Pana lęku, stresie. OCD, czyli zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne jest klasyfikowane w grupie zaburzeń lękowych. Natomiast nie jest to oczywiście diagnoza - do niej zachęcam konsultację u Specjalisty zajmującego się zaburzeniami odżywiania i OCD (na platformie mamy zarówno Specjalistów, jak i Ośrodki).

Rozumiem Pana frustrację i złość, to w porządku, że miewa Pan wskazane myśli czy wyobrażenia. Nie są one jednak Panem, nie definiują Pana - to tylko myśli, które przepływają przez nasz mózg. 

Podstawą w radzeniu sobie z odżywianiem kompulsywnym czy kompulsywnym zażywaniem substancji jest akceptacja stanu rzeczy, zbudowanie w sobie spokoju w takich sytuacjach. Spokój powoduje, że lęk nie nakręca się, a ten nie nakręca dalej kompulsji. I wtedy można pracować głębiej nad trudnościami - źródłem, emocjami. Czyli pierwszym krokiem jest aktywne przerywanie koła zamkniętego za pomocą życzliwości i spokoju wobec siebie, szczególnie podczas dziejących się sytuacji  :)

Zachęcam do odpowiedzenia sobie na pytania:

Co czuję przed zachowaniem kompulsywnym (zjedzeniem, zażyciem, wypiciem), podczas i po? Jak te emocje się zmieniają?

Czy mogę stworzyć inny, zdrowszy rytuał przejścia z emocji “przed” do emocji “po”?

Zachęcam do poczytania o “intuicyjnym jedzeniu”, którego model można przenieść na inne aspekty codzienności :)

Oraz szczególnie zachęcam do konsultacji psychologicznej! Wspólnie z psychologiem_żką/ psychoterapeutą_tką zbuduje Pan sposoby radzenia sobie w takiej codzienności, odkryjecie źródła lęku :)

Na Forum jest też sporo pytań i odpowiedzi na temat “OCD”, można też poczytać :)

Trzymam za Pana kciuki

 

2 miesiące temu
Aleksandra Kaźmierowska

Aleksandra Kaźmierowska

Dzień dobry Panie Wojciechu,

gratuluję odwagi w podzielaniu się tym czego Pan doświadcza, to ważny krok w kierunku poszukiwania pomocy. Rozumiem, że sytuacje, które Pan opisuje i to czego Pan doświadcza powodują cierpienie. W tym wypadku rekomenduję poszukanie wsparcia specjalisty stacjonarnie - osoby, która specjalizuje się również w temacie uzależnień. Przy wsparciu specjalisty będzie mógł Pan przyjrzeć się źródłom lęku a także poszukać zdrowych form rozładowywania napięcia. Chciałabym zaznaczyć, że przyjmowanie środków uspokajających, nasennych i przeciwlękowych z alkoholem stanowi poważne zagrożenie dla Pana życia i zdrowia. 

Pozdrawiam,

Aleksandra Kaźmierowska 

2 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Zobacz podobne