Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z emocjami?

Jak sobie radzić z emocjami?

User Forum

Nikol

1 miesiąc temu
Katarzyna Świdzińska

Katarzyna Świdzińska

Emocje bywają trudne i każdy ma inny sposób na radzenie sobie z nimi. Jest ich naprawdę mnóstwo, więc z pewnością znajdziesz takie sposoby, które będą Ci w stu procentach odpowiadać.
Spróbuj je najpierw zauważyć i nazwać swoje emocje, zamiast je tłumić. Pomocne bywa głębokie oddychanie, chwila przerwy, rozmowa z kimś bliskim czy zapisanie tego, co czujesz. Jeśli emocje stają się zbyt przytłaczające, warto poszukać wsparcia u specjalisty.

 

Pozdrawiam,

Katarzyna Świdzińska

Psycholog Okołoporodowy, Dzieci i Młodzieży

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Urszula Małek

Urszula Małek

W Gestalcie emocje traktujemy jako ważne sygnały, które mówią nam o naszych potrzebach i o tym, co dzieje się w relacji ze światem. „Radzenie sobie” nie oznacza więc ich tłumienia, ale raczej uczenie się je zauważać, rozpoznawać i wyrażać w sposób, który nam służy.

Pomocne może być zatrzymanie się na chwilę i zadanie sobie pytań: Co teraz czuję? Gdzie w ciele to odczuwam? Co to uczucie mówi o mojej potrzebie? W ten sposób zamiast walczyć z emocjami, wchodzisz z nimi w kontakt.

Kolejnym krokiem jest szukanie zdrowych form ekspresji -rozmowa z kimś bliskim, zapisanie tego, co czujesz, ruch czy oddech, które pomagają rozładować napięcie. Warto też pamiętać, że emocje mają swój naturalny cykl: pojawiają się, narastają, a potem -gdy im na to pozwolisz, stopniowo opadają. Są jak fala, która przepływa.

A jeśli emocje stają się przytłaczające i trudno Ci sobie z nimi poradzić samodzielnie, wtedy warto sięgnąć po wsparcie, aby lepiej zrozumieć siebie i nauczyć się nowych sposobów reagowania.

 

Pozdrawiam!

Urszula Małek

1 miesiąc temu
Sylwia Harbacz-Mbengue

Sylwia Harbacz-Mbengue

Witaj Nikol,

radzenie sobie z emocjami to indywidualna sprawa. Możesz wypróbować różne sposoby o wybrać taki, który będzie dla Ciebie najlepszy.

Zacznij od ich nazwania I odniesienia do potrzeb z których wynikaǰą. Dla ułatwienia poszukaj listy potrzeb NVC.  Nazwij potrzeby, zaakceptuj i bądź dla siebie wyrozumiała.

Możesz skorzystać z technik oddechowych, mindfulness, podjąć aktywność fizyczną, działalność artystyczną lub poprostu z kimś porozmawiać.

Poszukaj tego co wcześniej Ci pomagało, albo sprawiało, że radziłaś sobie choć trochę lepiej.

 

Sylwia Harbacz-Mbengue 

Psycholog

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry, radzenie sobie z emocjami zaczyna się od ich zauważenia i nazwania. Pomaga zapisywanie myśli, rozmowa z bliskimi, ruch czy proste ćwiczenia oddechowe. Jeśli emocje stają się zbyt silne, dobrze poszukać wsparcia psychologa.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Bejmert

Psycholog

1 miesiąc temu
Karolina Rak

Karolina Rak

Dzień dobry,

 

Emocje potrafią być naprawdę trudne, a ich odczuwanie nieprzyjemne. Jednak dobra wiadomość jest taka, że nie są w stanie nas skrzywdzić i finalnie to my posiadamy emocje, więc jesteśmy czymś więcej niż one. 

 

Z pewnością każda z emocji czy każdy problem emocjonalny może wymagać trochę innego podejścia, czasem pomocna może byc współpraca z terapeutą by nauczyć się sposobów radzenia i regulacji emocji. 

 

Jeśli chciałaby Pani przyjrzeć się swoim emocjom w szerokim ujęciu mogę zaproponować książkę  "Psychopozytywność" autorstwa Marii Kaczorowskiej, która jest psychoterapeutką i szeroko opowiada o tym po co mamy emocję a także jak podejść do nich w bardziej elastyczny sposób. Z pewnością mozliwe jest znalezienie bardziej szczegółowych książek przeznaczonych do konkretnych problemów emojonalnych jak nadmierny lęk czy wybuchy złości, jednak ta zaproponowana pozycja moż  być dobrym wyborem na początek i zapoznanie z tematem. 

 

Proszę pamiętać, że jeśli potrzebuje Pani wsparcia warto tez poszukać dla siebie pomocy zarówno zaufanych bliskich osób jak i specjalisty. 

 

Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo łagodności do siebie w procesie oswajania emocji,

Karolina Rak 

Psycholożka i psychoterapeutka in spe 

1 miesiąc temu
Karolina Walczyk

Karolina Walczyk

Aby radzić sobie z emocjami, warto zacząć od uznania i nazywania swoich uczuć. Zaakceptować ich obecność i pamiętać, że emocje nie są ani dobre ani złe, a dają nam bardzo ważne informacje o nas samych. Każdy z nas może nauczyć się lepiej rozumieć i regulować własne emocje za pomocą różnych sposobów czy technik regulacji - głęboki oddech, uważność (mindfulness), rozmowa z bliską osobą lub specjalistą. 

Serdecznie pozdrawiam,
Karolina Walczyk

Psycholog, Psychoterapeuta

1 miesiąc temu

Zobacz podobne

Czy psycholog ma obowiązek poinformować rodziców w przypadku terapii uzależnień osoby niepełnoletniej?
Czy jeśli jestem niepełnoletnia (15 lat), a mam problem z narkotykami i uczęszczam na terapię, to moja psycholog może o tym poinformować moich rodziców, gdybym jej o tym powiedziała?
Brałam już 7 różnych leków, każde na mnie działały tak, że źle się po nich czułam, czy jest sens szukać dalej?
Brałam już 7 różnych leków, każde na mnie działały tak, że źle się po nich czułam, czy jest sens szukać dalej? Miałam 3 różnych psychiatrów. Czasem jak nie biorę żadnych leków, czuję, że się "wyleczyłam" i zastanawiam się, czy jest to w ogóle możliwe. Mowa tu o schizofrenii.
Czy mogę być w terapii, kiedy nie chcę siebie zmieniać? Chcę jedynie poznać przyczyny błędów i wyciągnąć wnioski.
Zastanawiam się, czy nadaję się na terapię w sytuacji, gdy nie chcę zmieniać myślenia o sobie, świecie i innych ludziach. Moim celem terapeutycznym jest znalezienie przyczyn błędów, które popełniłam, wyciągnięcie wniosków i naprawienie ich. Jednak psycholog mówi, że z takim nastawieniem nie nadaję się na terapię, gdyż zmiana myślenia o sobie, świecie i innych ludziach jest nieodzownym elementem psychoterapii. Ja jednak mam cele, które, tak, jak pisałam - leżą poza tymi obszarami. Dziękuję z góry za odpowiedź.
Czy terapeuta może kłamać?
Czy terapeuta może okłamać klienta (w kwestii dotyczącej klienta)?
Czy terapeuta musi zgłosić molestowanie sprzed lat? Wątpliwości dotyczące tajemnicy zawodowej

Witam. Jest pewna bardzo ważna kwestia, o którą chciałabym dopytać. Przed laty, będąc 8-10 letnią uczennicą szkoły podstawowej, doświadczyłam molestowania ze strony swojej wychowawczyni. Trwało to 3 lata. Od tych wydarzeń minęło 15 lat, ale przez cały ten czas nie miałam odwagi o tym rozmawiać. W tamtych czasach po zajęciach wychowania fizycznego wszyscy wracaliśmy do klasy, zarówno chłopcy, jak i dziewczynki i tam się przebieraliśmy. Wychowawczyni również była obecna w klasie, nie wychodziła. Wychowawczyni podchodziła do mnie i pomagała mi się przebierać, mimo że nigdy nie prosiłam o pomoc. Pamiętam jak któregoś razu koszulka od WF zaplątała mi się z podkoszulkiem, który miałam pod nią. Mówiłam, że sobie poradzę, ale ona kazała mi podejść do siebie do biurka i wtedy mnie rozebrała, wskutek czego stałam przed nią i resztą klasy półnago. Nie nosiłam wówczas biustonoszy, byłam dzieckiem. Często poprawiała mi spodnie spontanicznie w klasie, na korytarzu, wkładając ręce pod nie. Czułam jej dotyk wszędzie z tyłu, z przodu, ale gdy próbowałam odejść, krępowała mi ruchy, przytrzymując mnie i beształa, że musi mi poprawić spodnie, bo "wyglądam jak fleja". Za każdym razem jak poprawiała mi koszulkę lub ją zdejmowała, czułam jej dłonie, sunące po całej mojej klatce piersiowej. To były wprawdzie szybkie ruchy, ale pamiętam swój dyskomfort i zażenowanie doskonale. Bardzo często dotykała mojego ciała przez ubrania, gdy "pomagała mi" z nimi. Nigdy jednak nie doszło do niczego więcej, tj. nie włożyła mi rąk pod bieliznę. Nauczyciele niejednokrotnie widzieli, jak ona poprawia mi spodnie na boisku, nikt nie zareagował. Gdy powiedziałam o tych zdarzeniach mojej matce pięć lat po fakcie, powiedziała, że to normalne, że wychowawczyni pomaga dzieciom w ten sposób. Nigdy już więcej nie poruszałam z nią tego tematu. Nie zamierzam tego zgłaszać oficjalnie, częściowo z powodu braku wiary w powodzenie, ale przede wszystkim ze wstydu. Od marca tego roku uczęszczam na terapię. Zapisałam się na nią z innego powodu niż tamto doświadczenie, lecz wiem, że ten temat również będzie musiał zostać w końcu podjęty. Chodzę na terapię do kobiety, która jest psychologiem klinicznym oraz terapeutą należącym do Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo-Behawioralnej (PTTPB). Wedle mojej wiedzy, psycholog zostaje zwolniony z tajemnicy zawodowej, jeżeli życie pacjenta lub innych osób jest zagrożone, albo gdy tak stanowią inne przepisy. Z tego, co się orientuję, chodzi tu o ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej oraz ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Wiem także, iż art. 240 KK zobowiązuje do zawiadomienia organów ścigania o dokonaniu lub usiłowaniu popełnienia przestępstw opisanych w wyżej wymienionym artykule. Tu się nasuwa moje pytanie. Czy w tym przypadku, po takim wyznaniu, mój terapeuta byłby zobowiązany zawiadomić policję i tym samym, złamać tajemnicę zawodową? Nie wiem, czy opisane przeze mnie wyżej działania wypełniają znamiona przestępstwa z art. 200 KK, ale jeśli tak, to wedle przepisu z art. 240 KK, musiałaby o tym powiadomić policję. 

Jak to wygląda z Państwa perspektywy? Nie ukrywam, że ta niepewność bardzo mocno mnie hamuje w przerobieniu tego tematu na terapii. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.

Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!