Left ArrowWstecz

Jak powiedzieć psychoterapeucie, że nie chce kontynuować współpracy?

Uczęszczałam na psychoterapię, podczas wakacji że względu na moją i mojego psychologa mniejszą dostępność zrobiliśmy przerwę. Była dla mnie czasem przemyśleń. Czuję że powrót na nią z tym psychologiem nie ma większego sensu. Nie czułam za bardzo nici porozumienia z tym specjalistą i tego żeby coś zmieniała. Dużą wagę w planowaniu zakończenia współpracy ma też aspekt finansowy, gdzie po prostu nie mogę sobie finansowo pozwolić na koszt terapii. W jaki sposób najlepiej przekazać specjaliście że nie chce kontynuować współpracy z nim? Jakich słów użyć żeby zrozumiał j nie próbował na siłę namawiać mnie na dalszą współpracę?
Magdalena Deresińska

Magdalena Deresińska

Dzień dobry,

najlepszym sposobem na przekazanie Pani decyzji psychologowi jest podzielenie się swoimi przemyśleniami i spostrzeżeniami, w taki sposób jak zrobiła Pani to tutaj. Ważne aby otwarcie porozmawiać z psychologiem o swojej decyzji, pozwoli to na zamknięcie procesu terapii i pożegnanie się. 


Czytając Pani wpis odnoszę wrażanie, że ma Pani obawę, że psycholog będzie namawiał Panią na dalszą współpracę. Proszę pamiętać, że to Pani decyduję czy kontynuuje Pani terapię czy też nie. Ważną kwestią jest to, czy jest Pani pewna swojej decyzji, jeśli nie to też zachęcam do rozmowy o swoich wątpliwościach z aktualnym psychologiem. Taka rozmowa o wątpliwościach, co do skuteczności aktualnej terapii, niespełnieniu Pani oczekiwań wobec terapii może bardzo dużo wnieść i przynieść wartościowego w relacji Pani - terapeuta. 


Odnośnie kwestii finansowych to także temat o którym warto porozmawiać z psychologiem prowadzącym terapię. W zależności od indywidualnych zasad pracy terapeutów, niektórzy są gotowi aby opowiadać na trudności finansowe swoich klientów np. oferując niższą stawkę na określony czas, proponując mniejszą częstotliwość spotkań. Warto sprawdzić jak do tego odnosi się Pani aktualny psycholog. 
 

Wszystko co dzieje się w terapii, czy to niespełnione oczekiwania czy kwestie finansowe, warte jest podjęcia rozmowy bezpośrednio i otwarcie podczas spotkania z terapeutą.

Pozdrawiam,

Magda Deresińska

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Patryk Falerowski

Patryk Falerowski

Dzień dobry,

To całkowicie naturalne, że zakończenie terapii może być trudnym krokiem i budzić wątpliwości. Kluczowe jest, aby w komunikacji z psychoterapeutą była Pani szczera i otwarcie przedstawiła główne powody decyzji o zakończeniu terapii. Warto wspomnieć o wszystkich kwestiach, które Pani opisała, takich jak odczuwany brak porozumienia, poczucie braku postępu i rozwoju, a także kwestie finansowe.

Psychoterapeuta nie powinien namawiać Pani na siłę do kontynuowania terapii, choć z pewnością zaproponuje sesję podsumowującą dotychczasową współpracę. Zachęcam do powiadomienia specjalisty o chęci zakończenia współpracy telefonicznie przed następnym spotkaniem.

 

Pozdrawiam,

Patryk Falerowski

1 rok temu
Daniel Kampa

Daniel Kampa

Dzień dobry.

Rozumiem, że decyzja o zakończeniu współpracy z terapeutą może być trudna zwłaszcza jeśli nie jest Pani przekonana co do jej sensu. Na pewno ważne jest, aby do tej sytuacji podejść z otwartością i szacunkiem dla obu stron.

Przede wszyskim zalecam szczerość, proszę powiedzieć wprost o swoich postanowionych decyzjach i przemyśleniach. Jeśli da Pani jasny sygnał, że jest Pani pewna swojej decyzji to psycholog jeśli jest profesjonalistą na pewno to zrozumie.

Jeśli główną przyczyną rezygnacji jest aspekt finansowy warto o tym powiedzieć, być może dostanie Pani informacje gdzie można uzyskać pomoc, która nie obciąża budżetu.

Na koniec warto podziękować za współprace.

Pozdrawiam serdecznie

Daniel Kampa 

 

1 rok temu
Małgorzata Gaś

Małgorzata Gaś

Dzień dobry.

Zawsze szczera rozmowa z terapeuta i wyrażenie wszystkich swoich wątpliwości to najlepsze rozwiązanie.  Proszę powiedzieć co czuję , że nie mogę pozwolić sobie finansowo i itd.  Myślę że terapeuta znajdzie z Panią  najlepsze rozwiązanie. Również jeżeli nie czuje się Pani dobrze z terapeutą, można spróbować z kimś , kto Pani będzie więcej odpowiadał, ma Pani do tego prawo.   Pozdrawiam  psycholog Małgorzata Gaś

                                                                                                           

1 rok temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

proszę nie obawiać się reakcji psychologa. W całej terapii ważne jest, aby nawiązała Pani więź terapeutyczną z prowadzącym, a jest to kwestia bardzo indywidualna. Dla jednych dany terapeuta będzie pomocny, a dla innych wręcz przeciwnie. Jest to zupełnie naturalne. 

My sami, jako psycholodzy, którzy również umawiamy się do innych psychologów, szukamy osób zbliżonych do naszych preferencji czy światopoglądu. Na szczęście po to jest tylu specjalistów na rynku, aby dobrać do siebie jak najbardziej odpowiedniego. 

Wystarczy, że na końcu spotkania poinformuje Pani swojego psychologa o tym fakcie mówiąc np. “Nie chciałabym się na razie umawiać na kolejny termin” i zupełnie nie podawać powodu. A jeśli usłyszy Pani pytanie: “Czy coś się stało?” to wystarczy odpowiedzieć, że na razie nie chce Pani tutaj kontynuować terapii. Jest to wystarczające.  Zaznaczę również, że psycholog nie powinien Pani namawiać na kolejną wizytę, jest to nieetyczne. 

Trzymam kciuki, głowa do góry! :)

1 rok temu

Zobacz podobne

Może to nie ten nurt, może jakoś nie jesteśmy dopasowani psycholog i ja?
Na ostatniej sesji u psycholog poczułem się oceniony, tak jakby jej się wyrwało, że "nie uczestniczyłem w wychowaniu dziecka" i po chwili urwała temat słowami, że teraz to sobie tak wybiegła. Nie dokończyliśmy tematu po to był koniec sesji. Zostałem z tym do kolejnego spotkania, cały czas mam uporczywe myśli o co chodziło, czy to jakieś jej prywatne stwierdzenie? Mam problemy z lękami, niską samooceną, depresją i do tego doszły co jakiś czas myśli samobójcze. Na terapię chodzę już od roku czasu, a zamiast mieć jakąś ulgę to coraz większe napięcie czuję no i te myśli. z reszta często tak jest że z gabinetu wychodzę w gorszym stanie niż przyszedłem, jakiś temat jest rozgrzebywany nie dokończony i zostaję z tym, nie wiem jak sobie radzić. Takie nierozwiązane tematy się nawarstwiają, bo dochodzą kolejne i to takie błędne koło. Mam straszny mętlik w głowie przez to. Sesje są w nurcie psychodynamicznym, strasznie się to wszystko wlecze, efekty mierne, nie mogę funkcjonować w pracy, domu. Może to nie ten nurt, może jakoś nie jesteśmy dopasowani psycholog i ja? czy ciągnąć to dalej?
Nieetyczna psychoterapeutka psychodynamiczna. Czy tak to powinno wyglądać?
Czy powinnam zostać u takiej psychoterapeutki? Podpisywałam na początku jakiś kontrakt z settingiem. Nie dostałam go i nawet nie mogę sprawdzić co w nim było. Po drodze zmieniały się postanowienia kontraktu i nie było żadnego aneksu ani nic nie podpisywałam. Teraz się okazuje, że są jakieś nowe zasady i że przecież się na to zgodziłam słownie - muszę płacić za sesje, na których mnie nie ma, nawet ,jeśli zgłoszę nieobecność kilka miesięcy wcześniej. Stawka podniosła się w ciągu 5 miesięcy trzy razy o 10 zł. Czy to wszystko jest etyczne? Czy powinnam zmienić terapeutkę? Dodatkowo czuję, że nie otrzymuję wsparcia… na początku było tak, że czułam zmiany na lepsze, ale teraz czuję, że jestem sama z moimi problemami. Cokolwiek powiem, to wszystko jest sprowadzane do relacji terapeutycznej i gabinetu. Rozumiem, że tak działa terapia psychodynamiczna, ale ja w ogóle nie czuję ani wsparcia, ani nie czuję się wysłuchana, bo w połowie zdania jest mi przerywane pytaniem „czy tak pani czuje naszą relację?”. Chciałabym zasięgnąć opinii innych terapeutów czy to wszystko jest etyczne i profesjonalne?
Spodobała mi się psycholożka, do której uczęszczam na terapię. Co zrobić? Czuję się zażenowany.
Dzień dobry, uczęszczam od niedawna na psychoterapię. Już na samym początku, na pierwszym spotkaniu bardzo spodobała mi się moja terapeutka. Jest to dla mnie ogromny problem, bo jestem w związku, a Pani psycholog non stop siedzi mi w głowie, co bardzo negatywnie wpływa na moje relacje z drugą połówką. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z terapii i nie odciąć się. Dodam, iż Pani psycholog zachowuje się bardzo profesjonalnie, nie daje mi żadnych powodów do tego, bym czuł się w ten sposób. Nie chciałbym rozmawiać o tym z Panią psycholog, gdyż czuje się zażenowany całą sytuacją.
Nudzę się na psychoterapii. Ciągle poruszamy te same obszary, a ja chciałabym móc rozwinąć się i zaangażować w nowe.
Hej, Chodzę na terapie poznawczo-behawioralną od 5 miesięcy. Od pewnego czasu czuję się strasznie znudzona terapią. Nudzi mnie ciągłe gadanie i słuchanie o tym samym. Nie czuję, że się rozwijam. Ciągle robię to samo. Poruszamy ciągle te same tematy. To mnie zniechęca i mam ochotę zrezygnować.Lubię nasze spotkania. Dużo z nich wynoszę. Terapeuta jest bardzo fajny i konkretny. Po prostu ja potrzebuje, aby od czasu do czasu był powiew świeżości, aby coś nowego się wydarzyło, abym mogła się rozwinąć i czegoś nowego nauczyć. A tu ciągle gadamy o tym samym, zajmujemy się tym samym obszarem i stoimy w miejscu. Nudzi mnie to. Potrzebowałabym skupić się na czymś nowym. Na razie odpuścić te tematy i zająć się czymś innym. Inaczej moja motywacja spada i robi się to monotonne. Wtedy nie chce mi się w to angażować. Chodzę, bo chodzę. Z poczucia obowiązku oraz no zobowiązałam się, ale robię to coraz mniej chętnie. Zmęczona nią jestem. Jak tę nudę zabić? Nie chciałabym rezygnować z terapii, ale no naprawdę się nic nie dzieje. Ja to wolę jednak dosyć praktyczne zajęcia/ warszatowe :)
Psychoterapeutka powiedziała mi, że nie jest w stanie prowadzić terapii w momencie, kiedy ja nie umiałam ustalić celów terapii.
Po trzeciej wizycie psychoterapeutka CBT odmówiła mi współpracy. Powiedziała, że mam się udać do bardziej doświadczonego terapeuty i psychiatry. Powiedziała mi, że nie jest w stanie prowadzić terapii w momencie, kiedy ja nie umiałam ustalić celów terapii. Od tego czasu minęło wiele miesięcy, biorę leki psychiatryczne i dzięki nim czuje się ok, ale dalej nie wydaje mi się, że umiałabym określić cel terapii- bo szczerze mówiąc nie mam nadziei na lepszą przyszłość. Wybieram się na terapie, bo wiem, że jako chora osoba powinnam. Ale właśnie tutaj się zastanawiam jak to ma działać… Jak osoby z depresją i czarną wizją przyszłości mają chcieć zmiany i ustalać cel terapii? W moim odczuciu to nie ma sensu, ja nie widzę możliwości na lepsze życie i oczekiwałabym, że tu pomoże terapia, a nie, że przez ten klasyczny objaw depresji z terapii będę zdyskwalifikowana :( Jak chora osoba ma określać cel terapii?
komunikacja

Umiejętności komunikacyjne – klucz do skutecznej komunikacji

Skuteczna komunikacja to klucz do sukcesu w życiu osobistym i zawodowym. W tym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym są umiejętności komunikacyjne, jaką rolę odgrywają w naszym życiu i jak możemy je rozwijać.