Left ArrowWstecz

Jak przygotować dzieci do poznania biologicznego ojca?

Witam, moje bliźniaczki skończyły dwa lata, od ich urodzenia wychowuję je z nowym partnerem, którego uważają za tatę , biologiczny ojciec chce się spotkać.. chciałabym się dowiedzieć jak przedstawić im biologicznego ojca , jak się zachowywać, co mówić, bo tak naprawdę jest dla nich obcy?
User Forum

Anonim

10 miesięcy temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

czy córki mają świadomość, że “tata”, który ich wychowuje nie jest ich prawdziwym ojcem? W takich przypadkach najlepiej od samego początku ukazać dzieciom prawdę i przedstawić sytuację na ich dziecięcy sposób. 

Natomiast przed ewentualnym spotkaniem ojca z dziećmi trzeba ustalić pewne zasady z byłym partnerem. Czy to nie jest jednorazowy poryw ojcostwa na zasadzie spotkam się z nimi raz i zniknę z ich życia. Czy były partner jest w trakcie uzależnienia - w tym wypadku przekazanie opieki nad dziećmi nawet na kilka godzin nie będzie dobrym pomysłem. I przede wszystkim: dlaczego po 2 latach pojawiła się u niego potrzeba poznania swoich córek? Czemu wcześniej nie był obecny?

Patrząc na to z innej perspektywy obawiam się, że odwlekając w czasie przekazanie informacji bliźniaczkom o ich prawdziwym ojcu może skutkować w przyszłości ogromnym żalem córek do Pani jako do matki. Myślę, że dobrze by było, aby od samego początku znały historię swojego pochodzenia. Bo jeśli nie zrobi tego Pani, to jest duże prawdopodobieństwo, że nawet ukrywając ten fakt, może za Panią zrobić to były partner lub osoby z Państwa najbliższego otoczenia. 

Warto też umówić się na jednorazową konsultację do psychologa i opracować plan działania. 

Pozdrawiam :)

10 miesięcy temu
Aleksandra Działo

Aleksandra Działo

Dzień dobry,

na pewno najważniejsze, żeby w tej nowej sytuacji, zarówno Pani jak i dzieci, czuły się bezpiecznie. Spotkanie nie musi być długie, powinno być na warunkach, które będą odpowiadały na Pani potrzeby bezpieczeństwa. Komunikaty do dzieci, powinny być dopasowane do ich wieku, a więc nie bardzo skomplikowane, ale jednocześnie w miarę możliwości opisujące poprawnie rzeczywistość. Warto też przygotować się na echo emocjonalne, które w dzieciach i w całej rodzinie, może zostawić takie spotkanie, a więc być też gotowym na wspieranie dzieci i bycie życzliwym dla siebie przez dni poprzedzające oraz następujące po spotkaniu.

Jeśli szuka Pani szczegółowej porady, to myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie udanie się na konsultację z psychologiem dziecięcym. Specjaliści z tego obszaru są dobrze zaznajomieni z psychologią rozwojową i najlepiej dordzą jak opowiedzieć dziecku prostymi słowami o skomplikowanych sprawach.

Pozdrawiam, Aleksandra Działo

10 miesięcy temu
Aleksandra Kaźmierowska

Aleksandra Kaźmierowska

Dzień dobry,

dobrze, że chce się Pani przygotować na przekazanie takiej informacji i szuka wsparcia. Ważne, aby najpierw ustalić z tatą biologicznym w jaki sposób chce uczestniczyć w życiu córek. Czy wynika to z potrzeby jednorazowego spotkania czy gotowości do regularnych spotkań. Aby wprowadzenie biologicznego taty, którego dotąd dzieci nie znają odbyło się bez napięcia czy stresu ważne również abyście Państwo - Pani oraz obecny partner byli oswojeni i wewnętrznie pogodzeni z tą decyzją. Dzieci bardzo odczuwają emocje swoich rodziców i im większy spokój będzie u Państwa tym większe poczucie bezpieczeństwa dla dzieci w nowej sytuacji.

Zanim dojdzie do spotkania warto wprowadzić dzieci w temat tego, że rodziny mogą wyglądać różnie. Są książeczki którymi można się wesprzeć, w których językiem dziecka opisane są różne rodziny. Kluczowe jest zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa i przewidywalności w tej sytuacji. Pomóc mogą w tym dostosowane do ich wieku rozmowy i zapewnienia, że Pani i Partner jesteście przy nich i dla nich i w tym zakresie nic nie ulega zmianie. 

Serdeczności

Aleksandra Kaźmierowska 

10 miesięcy temu
Anna Gwoździewicz

Anna Gwoździewicz

Witam! 
To, czy przedstawić 2-latkom biologicznego ojca jako „tatę” czy też „wujka”/”przyjaciela” zależy od tego, jakie są jego intencje i czy planuje on regularne spotkania z dziećmi. Odpowiedz sobie na podstawowe pytanie: czy biologiczny ojciec jest gotów zaangażować się w życie dzieci na stałe i w pełni? Bo jeśli ma to być jednorazowe spotkanie mające na celu zaspokojenie własnych potrzeb ojca biologicznego (ciekawość, wyrzuty sumienia itd.), to może nie jest to odpowiedni moment na wprowadzanie w życie dziewczynek „nowego taty”? 

Nagła informacja o „drugim tacie”, czy też „prawdziwym tacie” będzie dla dzieci w tym wieku dezorientująca i stresująca, szczególnie jeśli do tej pory uważały Twojego obecnego partnera za swojego tatę. Ze swojego doświadczenia wiem, że dzieci w wieku 6-lat są już w stanie zrozumieć, że mają np. dwie mamy – mamę biologiczną, która nosiła w brzuszku i urodziła, ale miała zbyt wiele problemów, by wychować oraz mamę zastępczą, która wychowuje i opiekuje się. Co więcej do jednej i drugiej są w stanie mówić „mama”. 2-latki nie zrozumieją jednak jeszcze złożoności sytuacji i skomplikowanych wyjaśnień dotyczących biologicznych więzi. Będą potrzebowały sporo czasu (i sporo spotkań), aby przyswoić nowe informacje i oswoić się z nową osobą w ich życiu. Więc dlatego tak istotne jest pytanie, czy ojciec biologiczny chce na stałe zagościć w ich życiu, czy jednak niekoniecznie. 

Na pewno warto przed takim spotkaniem przygotować ojca biologicznego tak, aby rozumiał, że dla dziewczynek jest on na razie obcą osobą i aby nie wymagał od razu nazywania go „tatą”. Wyjaśnij mu, jak wygląda codzienne życie dziewczynek, jakie są ich zainteresowania (ulubione bajki, zabawki, zabawy) i potrzeby, aby mógł lepiej zrozumieć, jak się z nimi kontaktować. Dzieci mogą nie zrozumieć od razu jego roli, dlatego ważne jest aby ojciec był cierpliwy. 

Jeśli zdecydujesz się powiedzieć dziewczynkom, że to ich tata, możesz pokazać im wcześniej jego zdjęcie i wykorzystać prostą metaforę: „To tata biologiczny, który was nosił w serduszku zanim się urodziłyście. Chciałby was poznać i spędzić z wami trochę czasu. Nadal macie tatusia, który z wami mieszka i bardzo was kocha, on zawsze będzie z wami. Po prostu teraz będziecie miały dwóch tatusiów, którzy was bardzo kochają. To tak jakby tata biologiczny zasadził Was jak ogrodnik sadzi drzewka w ogrodzie, a tata, który z nami mieszka, to ogrodnik, który dba o te drzewka każdego dnia”.  Obserwuj reakcje dzieci i dostosowuj informacje do ich pytań. Nie zmuszaj ich do nazywania ojca biologicznego „tatą” na pierwszym spotkaniu. 

Po pierwszym spotkaniu z biologicznym ojcem dziewczynki mogą przeżywać różnorodne emocje. Mogą pojawić się takie reakcje, jak rozdrażnienie (mogą być bardziej niespokojne, łatwo się denerwować i płakać z błahych powodów), trudności z zasypianiem, czy problemy z agresją (np. bicie, gryzienie, rzucanie zabawkami). Mogą być też bardziej przylepne, domagać się więcej uwagi i bliskości (np. częściej przychodzić na kolana, potrzebować więcej przytulania). To naturalne, ponieważ w tym okresie dzieci nie mają rozwiniętych umiejętności wyrażania swoich uczuć, a będą miały do czynienia z nową sytuacją wprowadzającą zamęt w ich codzienną rutynę. Ważne, aby starać się zachować spokój i cierpliwość – dzieci potrzebują czasu, aby przetworzyć nowe doświadczenia i emocje! Staraj się utrzymać codzienną rutynę, pozwól dzieciom wyrażać swoje emocje – jeśli płaczą lub są zdenerwowane, staraj się być dla nich wsparciem, przytulając je i zapewniając, że jesteś obok. Nawet jeśli w tym wieku nie rozumieją wszystkiego, mówienie do nich spokojnym głosem i wyjaśnianie, co się dzieje, może pomóc im poczuć się bezpieczniej.

Ze względu na wiek dzieci i dotychczasowy brak kontaktu z ojcem biologicznym, Wasza sytuacja jest obecnie skomplikowana i emocjonalnie trudna, dlatego zawsze warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym, który pomoże Wam przejść przez ten proces w sposób najbardziej korzystny dla dziewczynek. Można też skorzystać z rysunkowych książeczek, jak np. „To wszystko rodzina!” Alexandry Maxeiner  i Anke Kuhl, która pokazuje różnorodność rodzin, w tym rodziny patchworkowe. Nie zapominaj również o uczuciach swojego partnera, który do tej pory pełnił rolę ojca dla Twoich dzieci. Rozmawiaj z nim i zapewniaj go, że jego rola w życiu dzieci jest nadal bardzo ważna, mimo pojawienia się ojca biologicznego. 

Trzymajcie się ciepło i życzę powodzenia w tej trudnej, ale ważnej dla Waszej rodziny sprawie!
psycholog Anna Gwoździewicz 

10 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Jak reagować jak jako ojciec jestem oczerniany przez matkę?
Jak reagować jak jako ojciec jestem oczerniany przez matkę i syn świadomy tego mówi mi o tym , po czasie tak został sprany mózg że boi się mnie i do mnie jechać jak rozmawiać z nim ?
Rozstanie rodziców - reakcja dzieci
Witam. Parę dni temu oznajmiliśmy dzieciom w wieku 8 i 10lat, że się rozchodzimy. Dzieci w miarę dobrze to przyjęły aczkolwiek widzę różnicę w zachowaniu syna, stał się trochę bardziej nerwowy. Córka płacze czasami . Nie wiem ,co mam robić. Słysząc o wizycie u psychologa reagują nerwowo i z płaczem. Proszę o radę. Dziękuję
Witam serdecznie, mam obawy co do sąsiadów
Witam serdecznie, mam obawy co do sąsiadów, ponieważ upatrzyli sobie moją córkę 3-latkę i chcą pokazać światu, że oni by byli lepszymi rodzicami. Ode mnie słyszała od sąsiada, jak mówił do córki, jak chciał ją zabrać do siebie, a córką nie chciał iść, że ja to nie jej mamą, tylko za ścianą jest mama, czyli jego żona. Co zrobić.
W jakim wieku i jak powiedzieć dziecku
W jakim wieku i jak powiedzieć dziecku, że mój partner nie jest jego ojcem, a inna osoba, która w dodatku się nim nie interesuje?
Partner ma silną więź z niebiologicznymi dziećmi, a moich dzieci nie akceptuje. Co zrobić?
Witam, mój partner ma dzieci niebiologiczne z poprzedniego związku. Tzn córkę, o której od początku wiedział, że nie jest jego i syna, o którym z czasem dowiedział się, że nie jest jego biologicznym. To był bardzo toksyczny związek, który rozpadł się 3 lata temu. I teraz ja.. mam córkę również. Sprawa wygląda tak, że jego ex bardzo często dzieci oddaje pod naszą opiekę i żaden problem w tym dla mnie, tylko że on strasznie faworyzuje tamte dzieci. Dla mojej jest oschły, nawet podirytowany jej osobą. Nie potrafię zrozumieć, jak dzieci obcej kobiety, którą podobno nienawidzi są dla niego tak ważne, a mojego syna nie potrafi zaakceptować. Czy trzeba czasu, czy jest zafiksowany na nich? Czy to w ogóle jest dobrze, że traktuje tamte, jak własne? Tamta kobieta ma nowego partnera, w dodatku pojawił się biologiczny ojciec. Tamte dzieci są zagubione. Do mojego partnera mówią tato. Widzę, że ciągle cierpi, jak nie ma ich przy nas, zresztą często o tym mówi.
Partner zaniedbał kontakt z synem, jednak nie potrafi go odbudować. Co można zrobić, by syn był bardziej otwarty na rozmowę z ojcem?
Witam, sprawa nie dotyczy bezpośrednio mnie, tylko mojego partnera, ma on nastoletniego syna, z którym troszeczkę zaniedbał kontakt, co prawda widują się co drugi dzień, bo jeżdżą wspólnie na treningi, ale na tym ich kontakt się kończy. Partner próbuje z Nim porozmawiać, proponuje synowi wspólne wyjście, wspólne spędzenie czasu, ale syn bardzo mało rozmawia, nie chce spędzać tego czasu z ojcem. Wiem, że jest to nastolatek, jest w okresie dojrzewania i będzie im ciężko odbudować tę relacje ojciec - syn, widzę, że partnera bardzo to boli, że nie ma z Nim takiego kontaktu jak kiedyś, bardzo cierpi z tego powodu - chciałabym jakoś Mu pomoc, ale nie wiem jak, każda próba partnera kończy się niepowodzeniem. Jest też podejrzenie, że była żona nastawia syna przeciwko ojcu i troszkę utrudnia im kontakt, a dziecko jest między młotem a kowadłem, niestety nie da się z Nią dojść do porozumienia. Moje pytanie co możemy zrobić, żeby syn partnera bardziej się otworzył na kontakty z ojcem i na rozmowę ?
Biologiczny ojciec chce kontaktu z dzieckiem po 5 latach. Jak wprowadzić dziecko w sytuację?
Syn obecnie ma prawie 8 lat. Jego biologiczny ojciec nie miał z nim kontaktu od jakiś 5 lat. Syn go nie pamięta. Mojego obecnego partnera traktuje jako tatę, aczkolwiek wie, że nie jest on jego "prawdziwym" tatą. Biologiczny ojciec zaczął się interesować synem, wyraża chęci nawiązania kontaktu z dzieckiem. Jak najlepiej wprowadzić taką osobę do życia dziecka, jak mu wytłumaczyć, czemu ojca nie było przez prawie całe jego życie, a teraz się pojawił. Jak najlepiej podejść do tego tematu, żeby dziecko jak najlepiej zaklimatyzowało się w tej sytuacji?
Dziewięć lat temu związałem się z kobietą, która wychowuje dzieci swojej siostry na zasadzie rodziny zastępczej spokrewnionej
Witam. Dziewięć lat temu związałem się z kobietą, która wychowuje dzieci swojej siostry na zasadzie rodziny zastępczej spokrewnionej. W tamtym czasie pod jej opieką znajdowali się Michał 15, Marcin 14, Bartek 8 i Ania 6. Dzieciaki zaakceptowały mnie normalnie i z mojej strony było podobnie. Pod opieką matki biologicznej pozostał Grześ, który pojawił się niemalże natychmiast jak poprzednie dzieci trafiły pod opiekę mojej kobiety. Niestety matka biologiczna nadal nie dbała o dzieci a najbardziej o tego nad którym miała władzę rodzicielską. Alkohol, mężczyźni, brud i brak jedzenia. Grzesia trzeba zabrać do ośrodka... Wtedy moja zwróciła się do mnie czy nie będę miał nic przeciwko, jakby wzięła jeszcze Grzesia pod opiekę, ponieważ bała się, że rodzeństwo będzie rozdzielone. Zgodziłem się bez wahania. Grzesia pokochałem jak własne dziecko. Matka biologiczna odwiedziła syna jeszcze dwa razy i kontakt się urwał... Ojciec biologiczny w ogóle się nie kontaktował... Do dziś... A dziś Grześ ma 11 lat... Osiem lat pomagam go wychowywać. W tym czasie nauczyłem go wielu rzeczy, których powinien nauczyć go ojciec. Mówi do mnie tato z czego jestem dumny... Czuję, że mnie też kocha, ale... pojawił się ojciec biologiczny... Grześ ma dylemat czy przyjąć go do swoich znajomych na portalu społecznościowym i powiedział wprost mojej kobiecie, że boi się, że się od niego odwrócimy... Nie wiem, jak mam z nim o tym porozmawiać? Boję się, że go stracę... W końcu to ojciec biologiczny... Nie wiem, co robić?
Jak pomóc adoptowanej córce z FAS w szkole i relacjach z rówieśnikami?
Moja córka, Zosia, ma 8 lat. Adoptowaliśmy ją, gdy miała 3 lata, wiedząc, że biologiczna mama piła w ciąży. Byliśmy przygotowani na trudności, ale szkoła to inny poziom wyzwania. Zosia stara się, naprawdę. Siada do lekcji, ale po chwili patrzy w okno, zapomina, co miała zrobić. Pisanie sprawia jej trudność, a czytanie to prawdziwa męka. Najgorsze jednak są relacje z rówieśnikami. Dzieci lubią ją, bo jest pogodna i ufna, ale jednocześnie łatwo ją zranić. Czasem nie rozumie żartów, czasem reaguje zbyt emocjonalnie. Nauczyciele się starają, ale mamy wrażenie, że nie do końca wiedzą, jak jej pomóc. Słyszymy tylko: „Musi się bardziej skupić”, „Proszę ćwiczyć w domu”. Tylko że to nie takie proste. Co możemy z żoną zrobić, żeby Zosia miała łatwiej?