
Jak radzić sobie z emocjami po utracie zaufania do męża po jego kontakcie z inną kobietą?
Czy jednorazowe pisanie przez męża z inną kobietą, opowiadanie o swoich problemach, a gdy chciałam to przeczytać, to mi wydarł telefon z rąk i wszystko usunął. Usprawiedliwiając się, że to tylko pisanie, że nie pokazał mi rozmowy, bo bym go potem łapała za słówka, że dobieram sobie nie wiadomo co do głowy, jak on nic mi nie zrobił i że robię z niego potwora. A później mnie obwiniał, że ja to sprowokowałam, że to moja wina, bo go olałam i się nie odzywałam 2 dni do niego i dlatego zaczął pisać z inną kobietą. Od tej sytuacji minęło 2 tygodnie, a ja dalej to przeżywam i nie mogę sobie poradzić z emocjami. Raz jestem smutna i płaczę, raz zła, a czasami czuję lęk. Jak sobie radzić z emocjami? Po 15 latach razem w jeden wieczór straciłam do niego zaufanie. Czy to normalne, że tak bardzo mnie to boli?
Ab
Wiktor Wasylik
Dzień dobry.
Pani reakcja na opisaną sytuację jest w pełni naturalna i wynika m.in. z zachwiania poczucia bezpieczeństwa. Wyobrażam sobie, że doświadcza Pani aktualnie kryzysu i rozumiem, że może pojawiać się w Pani wiele nieprzyjemnych myśli związanych chociażby z lojalnością męża. Moment, w którym zdecydowała się Pani podzielić swoim doświadczeniem i poprosić o pomoc, to także moment, w którym warto rozważyć konsultację z psychologiem.
Z wyrazami szacunku
Wiktor Wasylik
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Anna Szczypiorska
Sytuacja jaką opisujesz, jest bardzo trudna i naturalne, że wywołuje silne emocje. Smutek, złość i lęk po tym, jak nagle straciłaś zaufanie do osoby, z którą byłaś 15 lat, są całkowicie normalne. To nie jest „przesadne”, to naturalna reakcja psychiki na naruszenie granic i zdradę zaufania, nawet jeśli miało to formę „tylko pisania”. Ważne jest, żeby pozwolić sobie na te uczucia, nazywać je i nie obwiniać siebie. Nikt nie „prowokuje” zdrady. Masz prawo do własnych emocji i do ustalania granic wobec partnera, który wyrwał Ci telefon i próbował manipulować sytuacją. Pamiętaj, że odbudowa zaufania wymaga czasu, a Twoja reakcja jest naturalna i zrozumiała, nie lekceważ swoich emocji.
Katarzyna Zawodzińska
Dzień dobry, jeśli była to jednorazowa sytuacja, może to nie oznaczać problemów, ale może być symptomem zaczynających się problemów w Państwa związku. Myślę, że to warto to przedyskutować z mężem, ewentualnie udać się po poradę do psychoterapeuty terapii par. Z kolei Pani emocje, to też może być większy problem z własnym poczuciem wartości lub lękiem. Tu także warto sięgnąć po poradę psychoterapeuty lub psychologa, w Pani miejscu zamieszkania lub online.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia Zawodzińska
Psychoterapeutka Gestalt
Izabela Piórkowska
Dzień dobry,
Dla wielu osób moment odkrycia takiej sytuacji to nie „drobne nieporozumienie”, ale cios w poczucie bezpieczeństwa i bliskości, utrata zaufania, zdrada emocjonalna. Nie dziwię się, że wracają łzy, złość i lęk — to naturalne reakcje. O czym ważnym mówią Pani te emocje? Może pomóc jedna drobna rzecz „na teraz”: kiedy pojawia się fala emocji, spróbować zatrzymać się na chwilę i nazwać ją wprost („teraz jest mi bardzo smutno”, „teraz czuję złość”), zamiast z nimi walczyć. Często same emocje słabną, gdy zostaną uznane, zaakceptowane, gdy da Pani sobie prawo do ich przeżywania. Może warto też z kimś bliskim o tym porozmawiać, by doznać nieco ulgi?
Szymon Leszczyński
Dzień dobry
Odpowiedź na Pani pytanie "Czy to normalne, że tak bardzo mnie to boli?" jest twierdząca.
Czuje pani smutek z powodu utraty zaufania do męża.
Złość na jego zachowanie, że w ukryciu, potajemnie mówił o swoich problemach z inną kobietą - zamiast z Panią, z którą dzieli już 15 lat małżeństwa.
Lęk, jaka będzie przyszłość waszej relacji.
Natomiast zachowanie pani męża przypomina technikę manipulacji o nazwie DARVO
D (Denial) - zaprzeczenie "to tylko pisanie"
A (Atack) - atak na panią, że "dobieram sobie nie wiadomo co do głowy, jak on nic mi nie zrobił i że robię z niego potwora"
RVO (Reverse Victim and Offender) - odwrócenie ról ofiary i sprawcy - "ja to sprowokowałam, że to moja wina, bo go olałam i się nie odzywałam 2 dni do niego i dlatego zaczął pisać z inną kobietą".
Powiem wprost
To jego wybór.
Nie Pani jest tego powodem.
W tym okresie zachęcam przede wszystkim do zadbania o siebie.
I akceptację swoich odczuć. One są cenną informacją dla Pani
Jeżeli chciałaby Pani uporządkować sobie w głowie wspomniane kwestie, spojrzeć z innej perspektywy warto, aby rozważyła Pani konsultację psychologiczną.
Pozdrawiam
Szymon Leszczyński
Natalia Dębińska
Jesteś w bardzo trudnej dla Ciebie sytuacji i to całkowicie normalne, że odczuwasz ten ból i cały wachlarz emocji. Zachowanie Twojego męża naruszyło Twoje granice, zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa. Twój mąż również stosuje gaslighting, Twoje emocje i spostrzeżenia są ważne.
Strata Twojego zaufania jest sygnałem, że coś ważnego pękło i to normalne, że boli.
To ważne, żebyś zadbała teraz o Siebie. Pozwól sobie czuć, nazywaj to jak sie czujesz, porozmawiaj z kimś zaufanym oraz zastanów się czego teraz potrzebujesz od męża. Możesz porozmawiać z mężem o tej sytuacji, w spokojnych warunkach, bez kłótni. Zawsze możecie również skorzystać z pomocy psychologa.
Jesteś w trudnej sytuacji, dlatego dbaj o siebie fizycznie i psychicznie.
Natalia Dębińska
Psycholog
Justyna Bejmert
Dzień dobry. Masz pełne prawo czuć się zraniona, bo partner nadszarpnął Twoje zaufanie. Sam fakt, że wyrwał ci telefon i skasował rozmowę, pokazuje, że dobrze wiedział, że robi coś, co przekracza granice. To, że teraz mówi, że przesadzasz i próbuje zrzucić na Ciebie odpowiedzialność to jego sposób obrony. Daj sobie teraz czas na przeżycie wszystkich emocji. To zupełnie naturalne, że możesz odczuwać smutek, złość czy lęk. Radzenie sobie z emocjami to między innymi właśnie przyzwolenie sobie ma nie, zamiast walczenia z nimi i oczekiwania, że to nie będzie bolało. Przesyłam dużo ciepła,
Justyna Bejmert
psycholog
Weronika Jeka
Dzień dobry,
to, co Pani teraz przeżywa, jest naprawdę trudne i w pełni zrozumiałe. Po tylu latach związku taka sytuacja może mocno zaboleć i wywołać dokładnie takie emocje, o których Pani wspomina - smutek, złość, lęk. To, że mąż zabrał telefon i usunął wiadomości, mogło jeszcze bardziej zwiększyć poczucie niepewności, więc nic dziwnego, że Pani do tego wraca i wciąż bardzo to boli.
W radzeniu sobie z emocjami może pomóc przede wszystkim danie sobie przestrzeni i czasu na nie. Dobrze, nie zostawać też z tym samemu i porozmawiać z bliską osobą.
Jeśli czuje Pani gotowość, warto też w spokojniejszym momencie porozmawiać z mężem o tym, jak Pani się czuła w tej sytuacji. Nie po to, żeby się obwiniać, ale żeby powiedzieć o swoich emocjach i potrzebach. O tym, jak ważne są dla Pani szczerość i poczucie bezpieczeństwa w związku. Taka rozmowa może być trudna, ale często pomaga uporządkować to, co się wydarzyło i zobaczyć, na czym oboje stoicie.
Proszę pamiętać, że to, co Pani czuje, jest normalne i absolutnie zasługuje na uwagę i troskę.
Pozdrawiam
Weronika Jeka
Joanna Cichosz
Dzień dobry,
To, co Pani czuje, jest całkowicie normalną reakcją na zachwianie zaufania w długoletnim związku. Nagłe ukrywanie rozmów, kasowanie wiadomości i obwinianie Pani mogą wywoływać smutek, złość i lęk, które są naturalne w sytuacji poczucia zagrożenia więzi. W tej sytuacji pomocne może być nazwanie swoich uczuć, pozwolenie sobie na płacz i rozmowa z kimś bliskim, by uporządkować myśli.
Ma Pani prawo oczekiwać szczerości i bezpieczeństwa w związku, a Pani emocje nie są przesadą.
Może Pani spróbować porozmawiać z mężem o granicach i potrzebach, najlepiej w spokojnej atmosferze. Jeśli emocje wciąż będą trudne do zniesienia, warto rozważyć rozmowę z psychologiem, by odzyskać równowagę i poczucie sprawczości.
Wszystkiego dobrego
Joanna Cichosz - psycholożka, interwentka kryzysowa
Iza Bonarowska
To co opisujesz pokazuje, że masz ogromną wrażliwość na relację i że naprawdę zależy Ci na partnerstwie opartym na zaufaniu. Już to jest ważnym zasobem. Drugi zasób to Twoja uważność. Bardzo trafnie zauważyłaś, że ta sytuacja nie polega tylko na pisaniu z inną osobą. Chodzi też o ukrywanie, kasowanie wiadomości, odwracanie winy i brak gotowości do spokojnej rozmowy. To są rzeczy, które ranią nawet najbardziej stabilną osobę.
Rozmowa z psychologiem może Cię bardzo wesprzeć. Takie spotkanie daje kilka rzeczy.
Pomaga uporządkować to, co teraz miesza się w głowie i w ciele.
Pozwala zobaczyć, gdzie są Twoje granice i jak o nie zadbać.
Daje przestrzeń na znalezienie małych kroków które pomogą Ci odzyskać spokój i jasność.
Chroni przed wchodzeniem w spiralę obwiniania się, którą często uruchamia druga strona.
Tu zaczyna się Twoja droga do poczucia wpływu.
Trzymam za Ciebie kciuki :)
Iza Bonarowska
Psycholog
Rafał Żelazny
W radzeniu sobie z emocjami pomocne może być:
- nadanie sobie prawa do przeżywania tego, co Pani czuje — nie trzeba tłumić ani przyspieszać procesu,
- nazywanie emocji, aby zyskały formę i przestały być przytłaczające,
- oddzielanie faktów od jego tłumaczeń — to nie Pani ponosi odpowiedzialność za jego decyzje,
- dbanie o chwilowe wyciszenie (spacer, rozmowa z bliską osobą, czas dla siebie),
- zastanowienie się, czego Pani potrzebuje, by poczuć się znów bezpiecznie — np. szczerości, uznania przez męża, że jego zachowanie było krzywdzące, jasnych granic dotyczących kontaktów z innymi osobami.
Odbudowa zaufania to proces, który wymaga zaangażowania obojga partnerów. Pani nie musi podejmować decyzji od razu — ważniejsze jest to, aby najpierw przepracować emocje i porozmawiać z mężem w sposób spokojny, ale jasny, określając, co Panią zabolało i czego potrzebuje Pani w przyszłości.
To, że tak bardzo Panią to boli, jest normalne. Zaufanie buduje się latami, a może pęknąć w jeden wieczór. To, co wydarzy się dalej — jak mąż zareaguje, czy przyjmie odpowiedzialność i czy będzie gotów odbudować relację — będzie kluczowe dla dalszej przyszłości Waszego związku. Jeśli poczuje Pani taką potrzebę, można również rozważyć wspólne spotkanie u terapeuty par, aby móc bezpiecznie przepracować tę sytuację.

Zobacz podobne
Mój facet zrobił ze mnie najgorszą, bezwartościową osobę Czuje się nikim I nie mam chęci do życia. Do tego zaczął mnie bić. Nie ma dnia, bym nie płakała. Ciągle robię wszystko źle i nie tak. Co robić? Błagam, bo już nie mam siły walczyć z nim. Gdyby nie syn, to chyba bym odeszła z tego świata.
