Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z postępującą demencją?

Kiedy usłyszeliśmy diagnozę, pierwszą reakcją było niedowierzanie. "To na pewno jakaś pomyłka." Ale lekarz nie miał wątpliwości. Demencja. Postępująca. Pierwsze, co zrobiłam, to zaczęłam czytać. Szukałam czegokolwiek, co mogłoby pomóc. Ćwiczenia umysłowe, zdrowa dieta, aktywność fizyczna – wszędzie powtarzano to samo. Więc zaczęliśmy: krzyżówki, spacery, wspólne gotowanie. Z początku było dobrze. Mama się śmiała, cieszyła się, kiedy udało jej się coś zapamiętać. Ale potem… potem przyszły dni, kiedy nie chciała nic robić. Patrzyła w okno, zmęczona, zrezygnowana. Czy to wszystko wystarczy? Czy naprawdę można coś zrobić, czy tylko oszukujemy się, że mamy kontrolę nad czymś, co i tak się wydarzy?
User Forum

Ola

w zeszłym miesiącu
Anna Martyniuk-Białecka

Anna Martyniuk-Białecka

Twoja historia porusza coś niezwykle trudnego – konfrontację z diagnozą, która zmienia tak wiele. To naturalne, że pierwszą reakcją w takiej sytuacji jest niedowierzanie. Każdy z nas w podobnym momencie chciałby usłyszeć, że to pomyłka, że jest jeszcze coś, co można zrobić, żeby cofnąć chorobę.

Rozumiem Twoje pytania, Twoje wątpliwości. Czy te wszystkie starania wystarczą? Czy mamy nad czymkolwiek kontrolę? Odpowiedź nie jest prosta, ale chcę Ci powiedzieć jedno: to, co robisz, ma znaczenie. Może nie w sposób, w jaki byśmy sobie tego życzyli – nie zatrzymasz choroby, nie cofniesz jej – ale tworzysz momenty, które mają wartość. Każda wspólna chwila, każdy śmiech Twojej mamy, każdy przebłysk radości z rozwiązanej krzyżówki, ale również bycie w tym, co trudne – to wszystko ma sens.

Demencja odbiera wspomnienia, ale nie odbiera emocji. 

Nawet jeśli przyjdą dni, gdy Twoja mama nie będzie chciała nic robić, gdy będzie patrzeć w okno w milczeniu – Twoja obecność wciąż będzie dla niej ważna. Nawet jeśli nie zawsze to zobaczysz, ona to czuje.

Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto pamiętać: opiekowanie się kimś nie oznacza, że musisz być w tym sama. To ogromne wyzwanie emocjonalne i fizyczne, dlatego ważne jest, byś także dbała o siebie. Szukała wsparcia, rozmawiała z innymi, którzy przechodzą przez podobną sytuację. Czasem jedyną kontrolą, jaką mamy, jest decyzja, by nie przechodzić przez to samotnie.

Nie masz wpływu na przebieg choroby, ale masz wpływ na to, jak przeżyjecie ten czas razem. 

Pozdrawiam ciepło,
psycholog Anna Martyniuk-Białecka

w zeszłym miesiącu
Katarzyna Piechaczek

Katarzyna Piechaczek

Cześć, Olu,

czytając Twoją historię, poczułam coś, co często zostaje niewypowiedziane – ten moment, kiedy kończy się nadzieja na zmianę, a zostaje pytanie: „czy to wszystko coś dało?”

Twoja mama ma przy sobie kogoś, kto nie odwrócił wzroku. Kogoś, kto szuka, próbuje, jest obok – w krzyżówkach, spacerach, wspólnym gotowaniu.

I choć może wydaje się, że to nie zatrzymało choroby, to z pewnością czyni tę drogę bardziej ludzką. I to jest coś, czego nie da się zmierzyć, ale czuć to w Twoich słowach.

To, co opisujesz – ten smutek, który pojawił się jeszcze zanim cokolwiek się „skończyło” – to żałoba przedwczesna.

To bardzo trudne doświadczenie, kiedy zaczynamy żegnać osobę, która fizycznie jeszcze z nami jest, ale emocjonalnie coraz bardziej się oddala. I często nie mamy na to języka. A jednak żegnamy codziennie – jej uśmiech, reakcje, obecność.

Rozumiem, że zadajesz sobie pytanie, czy to miało sens.

Ale może nie chodzi o to, żeby mieć kontrolę. Może chodzi o to, żeby być obecnym – nawet jeśli nie możemy zatrzymać tego, co nieuchronne.

Nie wszystko da się „naprawić”. Ale można być przy kimś tak, żeby ten ktoś nie czuł się sam w oddalaniu.

Dobrze, że pozwoliłaś sobie to opisać.

To świadczy o ogromnej czułości i sile – mimo wyczerpania.

 

Z wielkim uznaniem, 

Kasia Piechaczek

psycholog, psychoterapeutka, gabinety psychoterapii do sedna

 

w zeszłym miesiącu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Jak mam poradzić sobie z diagnozą mamy chorej na schizofrenię?
Jak mam poradzić sobie z diagnozą mamy chorej na schizofrenię? Nie daję rady żyć, myślę o niej a nie mam ochoty iść do niej do szpitala.
Jak rozpoznać początki Alzheimera?
Jak rozpoznać początki Alzheimera? Czy to jest choroba dziedziczna ? Jak z nią walczyć? Co mam myśleć, jeśli łapię się w ciągu dnia bardzo często na tym, że zapominam . Nieważne, gdzie jestem, co robię, po prostu zapominam .
Jak radzić sobie z codziennymi wyzwaniami przy chorobie Parkinsona?

W ostatnich tygodniach coraz mocniej odczuwam trudności, związane z codziennym funkcjonowaniem, a wszystko to przez moją chorobę Parkinsona. Proste rzeczy, jak zrobienie herbaty czy zapięcie guzików, stały się dla mnie nie lada wyzwaniem. 

Staram się jak mogę, robię wszystko, co radzili inni - Np planuję z wyprzedzeniem i ustalam rutyny, ale bywa, że czuję się przytłoczony, gdy coś idzie nie tak, jak zaplanowałem. 

Czy są jakieś konkretne metody, które mógłbym wdrożyć, aby zminimalizować skutki choroby? Myślę też, czy warto byłoby rozważyć terapie.

Z góry bardzo dziękuję za Waszą pomoc i porady.

Jak radzić sobie z neuropatią obwodową?

Mam problem z neuropatią obwodową i powiem Wam, że to koszmar. Każdy dzień to walka – ból, brak czucia w rękach i stopach. Nawet tak prosta rzecz, jak pisanie na klawiaturze jest dla mnie wyzwaniem, bo litery uciekają, palce odmawiają współpracy. Chodzenie to też dramat – czuję się, jakby moje stopy nie należały do mnie. To wszystko sprawia, że tracę pewność siebie i czuję się coraz bardziej sfrustrowany.

Próbowałem różnych leków, ale nie jestem do końca zadowolony z efektów. Czy ćwiczenia albo jakieś terapie ruchowe mogłyby coś zdziałać? Do tego dochodzi pytanie, czy są jakieś nowe metody leczenia albo technologie, które mogłyby mi pomóc. Naprawdę, każda rada się liczy, bo coraz bardziej czuję, że tracę kontrolę nad swoim ciałem i życiem. Dzięki!

Jak radzić sobie z przewlekłą depresją? Chcę skutecznej pomocy

Dzień dobry, 

Od 10 lat mam ciągle nawracającą się depresję. 

Jestem ciągle zmęczona … wszystkim. Mam leki, psychiatrę … już trzeciego. I znowu od 4 miesięcy jest bardzo źle, gorzej niż zwykle, mimo że chodzę na terapię 2 x w miesiącu i biorę leki. Jestem strasznie zmęczona, już nie widzę, co mogłabym jeszcze zrobić, żeby było lepiej. Mam męża i 2 dzieci, którzy mają mnie już dosyć. Ja też mam siebie dosyć, nawet kąpać mi się nie chce. Chcę tylko spać i przespać to gówno. 

Ale jak się budzę to nie nowy to samo. 

Co mam robić, gdzie szukać pomocy, czy w ogóle jest jakieś wyjście? 

Monika

Jak spowolnić rozwój Alzheimera?

Mój tata ma zdiagnozowanego Alzheimera od roku. Na początku były to tylko drobne zapomnienia – klucze, telefon, nazwy miejsc. Teraz coraz częściej gubi się w czasie. Wczoraj zapytał mnie, czy jutro jedziemy na święta, chociaż mamy luty. 

Lekarz przepisał mu leki, ale szczerze mówiąc, nie widzę dużej poprawy. Staramy się robić ćwiczenia pamięciowe, rozwiązywać krzyżówki, nawet zaczęliśmy słuchać razem audiobooków, żeby stymulować mózg. Czy istnieją naprawdę skuteczne metody, które mogą spowolnić rozwój choroby?

Jak reagować na podejrzliwość i agresję u dziadka z Alzheimerem?

Mój dziadek ma Alzheimera od dwóch lat. Na początku był po prostu bardziej zapominalski i zdezorientowany, ale ostatnio coś się zmieniło. Zaczął być podejrzliwy wobec nas, swojej rodziny. Kilka dni temu oskarżył babcię, że schowała mu portfel, chociaż leżał na stole obok niego. Były też momenty, kiedy stawał się nerwowy, niemal agresywny. Nigdy wcześniej taki nie był – zawsze spokojny, cierpliwy, a teraz potrafi podnieść głos, jakby bronił się przed czymś, czego my nawet nie widzimy. 

Jak reagować w takich sytuacjach? Próbować tłumaczyć, że nic złego się nie dzieje, czy lepiej po prostu odpuścić i zmienić temat? Boję się, że jeśli zareaguję źle, to jeszcze bardziej go wystraszę.

Czy powtarzanie historii i zapominanie codziennych czynności u 65-latki to objawy demencji?
Mama , lat 65 zaczęła opowiadać tę samą historię trzy razy w ciągu jednego spotkania, jakby za każdym razem była dla niej nowa. Jeszcze gorzej było, kiedy zaczęła zapominać ważne rzeczy – czy brała leki, czy już jadła obiad. Czy to zwykłe roztargnienie, czy coś poważniejszego? Gdzie jest ta granica? Martwię się, że to oznaki demencji
Jak rozmawiać z bliskim z demencją, gdy zapomina kim jesteśmy? Porady dla rodziny
Jak rozmawiać z bliską osobą z demencją, kiedy zaczyna zapominać, kim jesteśmy? Jest to strasznie przykra sytuacja, gdy mój własny tata zapomina kim jestem, mimo, że zawsze traktowaliśmy się jak najlepsi przyjaciele... to tak boli, a nikt nie jest w stanie pomóc