Left ArrowWstecz

Jestem bardzo płaczliwa, jestem mamą. Myślę, że to przez trudności mojego dziecka z rozwojem mowy.

Dzień dobry , jestem mamą 3 dzieci 🙂i mam 40 lat , do tego praca 8 godzin i oczywiście w domu.Mój problem polega na tym od pewnego czasu jestem strasznie płaczliwa , potrafię dziennie płakać , jest to bardzo uciążliwe , nie wiem jak mam z tym sobie poradzić !!! Problem jest też z moim 4 letnim synkiem, który jest bardzo związany ze mną 😞i do tego dochodzą problemy mowy , niestety jak na 4 latka to jego mowa jest na poziomie 2-3 latka .Wiem, że te mój płacz jest związany z nim !!!!! Ale chce zrobić coś z tym płaczem.
User Forum

Anonimowe

1 rok temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

rozumiem, że niepokoi Panią częstsze niż zwykle płakanie. Płacz jest reakcją, która ma za zadanie regulację naszego organizmu - umysłu, układu nerwowego. Często pozwala oczyścić myśli, pozbyć się trudnego do wytrzymania napięcia. Jest on sygnałem, objawem, jednak bez znalezienia przyczyn jego występowania (jak Pani pisze - codziennie), może nie spełniać skutecznie swojej funkcji. 

Jak Pani wspomniała - ma Pani przeczucie, że obecne zamartwianie się może wynikać z trudności rozwojowych Pani synka. Być może upewnienie się, że rozwój syna jest w normie lub też zdobycie wiedzy i narzędzi, jak wspomóc dziecko w nauce mowy, przyniesie Pani ulgę? Mam tu na myśli konsultację u specjalistów okresu dziecięcego - psychologa rozwojowego/dziecięcego oraz u logopedy. Z pewnością opinia specjalistów będzie cennym źródłem wiedzy o synu, a także może Pani podczas konsultacji uzyskać adekwatne wsparcie dla samej siebie. Proces wychowawczy to trudny i stresujący czas. Warto wyposażać się we wsparcie, jeśli to tylko możliwe - zarówno to profesjonalne, jak i przyjacielskie oraz rodzinne. Proszę rozważyć, czy ma Pani wystarczające wsparcie w opiece nad dziećmi oraz życiu prywatnym.

Na wizytę do psychologa dziecięcego lub logopedy można umówić się prywatnie, na NFZ lub w placówce oświatowej - warto zapytać wychowawcę/dyrekcję o możliwość konsultacji. 

Życzę Pani wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka
psycholożka 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Jessica Catapano

Jessica Catapano

Dzień dobry,

Troska i smutek związany z kłopotami, które Pani dostrzega dotyczącymi syna są oczywiście zrozumiałe, ale może płaczliwość, która Panią dotyka ostatnio jest związana również z innymi kwestiami, które trudno dostrzec? Może warto byłoby skorzystać z pomocy psychologa bądź psychoterapeuty i spróbować przyjrzeć się temu skąd mogą wynikać trudności, które Pani doświadcza aktualnie.

Pozdrawiam

Jessica Catapano

1 rok temu
Joanna Fornal

Joanna Fornal

Dzielna mamo trójki dzieci. 

Powiem tak - to, że płaczesz nie jest niczym złym. Zmęczenie, niepokoje, hormony czy życie jako całość to wystarczające powody do płaczu. Czteroletni synek i jego mowa są jak czuję dla Ciebie powodem do niepokoju a tempo rozwoju dzieci jest bardzo indywidualne, dlatego jeśli uważasz, że ciut wolniej u niego mowa się rozwija - skonsultuj to ze specjalistą. Konkrety, które od niego usłyszysz Cię uspokoją i/lub ukierunkują Waszą przyszłość. A w kwestii samego płaczu, najlepiej byłoby bardziej się o siebie zatroszczyć: wysypiać się, zadbać o ciut czasu tylko dla siebie, skorzystać z pomocy życzliwych osób wokół a jeśli dzieci widzą mamę płaczącą to będzie im smutno ale życzliwa rozmowa z nimi i wyjaśnienie im powodów w sposób adekwatny do ich wieku będzie najlepszą opcją. Płacz rozładowuje napięcie i przynosi ulgę, dlatego nie należy się go pozbywać z życia a jedynie rozpoznać co nam ciało próbuje powiedzieć, o co powinniśmy zadbać - bardziej. Trzymam kciuki, powodzenia dzielna mamo trójki dzieci, proszę przybij piątkę czterolatkowi ode mnie. :-)

1 rok temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Czuję się wśród ludzi, w szkole nabuzowana. Bardzo przeszkadzają mi bodźce, a to denerwuje mnie grzywka, a to kołnierzyk poddusza. Jestem tym zmęczona.
Cały czas gdy jestem wśród ludzi, głównie w szkole, czuję się cholernie... nabuzowana? Cały czas czuję potrzebę poprawić bluzę, tu mi zamek przeszkadza, kołnierzyk poddusza, co chwilę poprawiam grzywkę i układam na boki, przez co pod koniec dnia mam zawsze poczochrane włosy i czuję się z tym jeszcze gorzej. Czy to są jakieś tiki nerwowe czy co? Chciałam się pozbyć ich źródła, na przykład zapuścić grzywkę, ale myślę, że zbyt się do niej przyzwyczaiłam i czułabym się gorzej. Mam 14 lat. Męczy mnie to wszystko, nie potrafię się na niczym skupić.
Czy naprawdę muszę zadać pytanie... No okej. Mam luki w pamięci co zrobić żeby przypomnieć sobie a może lepiej nie? Mam dopiero 40 lat
Jak pomóc dzieciom z trudnościami w czytaniu - porady dla rodziców?

Witam serdecznie. Mam 5 dzieci, jedno z nich od września idzie do 6 klasy. Wszystko mu od początku wchodziło błyskawicznie do głowy. Ale mam później dzieci w wieku 7 i 8 lat, od września mają zacząć naukę, syn w 2 klasie i córka w 3. I tu z dziećmi mam duży problem. Bo fakt jest taki, że od początku mają duże problemy z czytaniem. Córka idąc teraz do 3 klasy literuje wyrazy i przeczyta, ale z wielkim czasem trudem. Natomiast syn, idąc do klasy 2, ma jeszcze większy opór do czytania, myli literki, szybko się poddaje i nie chce czytać, mimo iż staram się zachęcić, a nie zmuszać, nic nie daje dłuższego rezultatu. Oboje starają się wyuczyć tekst zadany na pamięć. Syn do tego w domu może się nauczyć i wszystko wie, ale idąc następnego dnia do szkoły wystarczy, że raz się pomyli i pani go od razu poprawi, on automatycznie się zamyka w sobie i już nie potrafi nic przeczytać. Proszę o pomoc w jaki sposób mogę im pomóc? Niebawem zaczynamy wakacje i chciałabym im jakoś pomóc i znaleźć skuteczny sposób.

Witam, jak radzić sobie z dzieckiem, u którego stwierdzono zaburzenia emocjonalne i brak radzenia sobie z nimi oraz nadruchliwość.
Witam, jak radzić sobie z dzieckiem, u którego stwierdzono zaburzenia emocjonalne i brak radzenia sobie z nimi oraz nadruchliwość. Ciągle swoje emocje wylewa na mnie, bije mnie, okłada pięściami i na koniec chce się przytulić, kiedy ja sama nie jestem w stanie, bo potrzebuję czasu, żeby również się uspokoić wewnętrznie. Wymusza na mnie w trakcie histerii wiele rzeczy i udaje, że mdleje i bardzo w tym czasie to przeżywam, a później on się śmieje z tego, nie zdając sobie sprawy, że ja się martwię. Dziś wymyśliłam, że siadamy razem na łóżku, liczymy do dziesięciu, bierzemy kilka głębokich oddechów i potem, jak nam przejdzie, przytulamy się, ale po kilku minutach znowu dochodzi do podobnych sytuacji i to trwa zazwyczaj od godziny 11:00- 15:00. Syn ma prawie siedem lat, jak mam pomóc jemu i sobie. Zapisałam go do psychiatry i psychologa a termin dopiero za trzy miesiące, boję się, co będzie w szkole. Tłumaczę starszym moim dzieciom od niego, żeby nas w tym czasie wsparli i rozmawiali z nim, natomiast trzylatek widząc tę histerię robi mi podobnie, szczypie, bije, drze za włosy i ciężko go uspokoić i dopiero po 15-20 minutach przechodzi i się przytula i zachowuje, jakby nic się nie stało. Co powinnam robić w tym czasie, kiedy on mnie bije, zazwyczaj przeczekuję to i proszę o uspokojenie się albo tłumaczę, że tak nie można mamie robić, bo mama jest tylko jedna.
Córka i diagnoza ADHD.

Moja córka, 13 lat, dostała diagnozę ADHD, a ja jestem w szoku. Zawsze się dobrze uczy, potrafi się zająć czym tam chce (np. polubiła dzierganie włóczką), nie widziałam, żeby była nadpobudliwa. Skierował nas do poradni psycholog szkolny. Niby omówiono ze mną diagnozę, ale w zasadzie to i tak nie umiem zauważyć w córce tego ADHD. No i nie wiem czy mam się inaczej teraz zachowywać, nie wiem czy mam w czymś jej pomóc? Jest raczej ciekawską, wesołą nastolatką, nie widzę problemów. 

problemy wychowawcze

Problemy wychowawcze - jak je rozpoznawać i skutecznie rozwiązywać?

Problemy wychowawcze to powszechne wyzwanie dla rodziców. Zrozumienie ich przyczyn i skutecznych metod rozwiązywania jest kluczowe dla rozwoju dziecka. Oto praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z trudnościami wychowawczymi.