Left ArrowWstecz

Rodzice, którzy nie dają swojej uwagi, ciepła ani wsparcia. Jest mi przykro.

Miczy to normalne? Może być trochę chaotycznie, bo ciężko mi zebrać to wszystko w kupę. Mam 30 lat, żonę i małe dziecko. Relacje ze swoimi rodzicami nazwałbym średnimi, tak naprawdę zawsze pytali tylko o szkołę, a teraz o pracę. Mało widać zainteresowania mną samym i moimi pasjami (np. jak jako nastolatek startowałem w zawodach sportowych w sporcie, który kochałem i prosiłem ich żeby przyszli, to zawsze to olewali, mimo że mieli do miejsca tych zawodów np. 1 km drogi...). Nigdy nie byłem bity. Sam też nie byłem jakimś bardzo problemowym dzieckiem, może coś tam broniłem, ale myślę że standard, nie powtarzałem klasy, nie byłem w poprawczaku ani na dołku, nie brałem narkotyków, rodzice nigdy nie byli wzywani do szkoły z mojego powodu etc. Mimo tego, były różne sytuacje 1. Często słyszałem jak byłem wyzywany przez swojego ojca w tle kiedy mama do mnie dzwoniła 2. Matka nie pozwoliła mi wybrać szkoły średniej, ani pójść na studia zaoczne, przy każdej z tych sytuacji był krzyk i obrażanie mnie o chęć np. Pójścia do technikum zamiast liceum 3. Matka również obrażała mnie za to, że zrobiłem tatuaż kiedyś 4. Byłem również obrażany beż powodu - np. Chciałem zmienić mieszkanie na studiach z powodu dość specyficznych lokatorów i powiedziałem o tym matce- w zamian dostałem krzyki i litanię, że pewnie mnie wyrzucili z mieszkania za robienie imprez i burdelu - tak nie było i nie miała żadnego powodu aby tak myśleć 5. Aktualnie od tygodnia rodzice się do mnie nie odzywają, bo moja mama pokłóciła się z moją żoną - moja żona uważa, że mama rzuca za dużo uwag, za bardzo chce ingerować w nasze życie, z czym się zgadzam w dużej części. Matce wygarnąłem także powód mojego nie przyjeżdżania- to że kiedy moja córka- niemowlę, zaczęła przy nich płakać to zaczęli podnosić głos, wprowadzać nerwowa atmosferę, a kiedy chciałem wziąć córkę, żeby ją uspokoić, to matka na mnie naskoczyla agresywnym tonem. Nie będę na to pozwalać. Napisałem, wyjaśniłem- zero refleksji. 6. Aktualnie rodzice potrafią mieć pretensje, że np za rzadko przyjeżdżam- bez pytań o powód czy checi pomocy 7. Moja mama często wprost mówiła, że mój brat jest lepszy. Z bratem mam normalne relacje, nie mam mu tego za złe bo to nie jego wina. Powodem było to, że brat był spokojniejszy, można powiedzieć, że wygodniejszy. Ja jako dziecko i nastolatek miałem więcej temperamentu 8. Moja mama (co wyłapała moja zona) nawet teraz potrafi mówić, że "Sam się na ten świat wprosilem", "odkąd się urodziłem do teraz to same problemu", "że oni chcieli córkę a wyszedłem ja" itd. 9. Matka przestała się do mnie ostatnio odzywac za organizację chrztu dla córki- w skrócie za daleki dojazd 10. Rodzice wyśmiewają albo ignorują nasze prośby dotyczące córki. Np. Moja córka urodziła się w listopadzie, prosiłem ich wtedy o mycie rąk przed dotykaniem jej, po przyjsciu z dworu czy ze sklepu- zwykła troska, małe dziecko, brak szczepień jeszcze, sezon grypowy itd. Obrazili się o to i wyśmiali to. Czy to jest normalne zachowanie? 11. Rodzice czesto sie awanturowali przy mnie, w domu byly krzyki, musiałem czesto sie z niego ulatniac i czesto sie balem 12. Moj tata wstajac do pracy w kuchni mowil rozne rzeczy na glos - typu, ze z jego zyciem to tylko sie jebnac na sznur, pierdolnieta baba, ze ma dosc swojego zycia itd. Mówił to na tyle glosno, ze zawsze to slyszalem, jednoczesnie kuchnia w której pil kawe byla tak polozona, ze ja słyszałem wszystko, a mama nic. 13. Nigdy nie usłyszałem słowa przepraszam 14. Kiedyś lecąc do Stanów w samolocie napisałem im wiadomość, że ich kocham - chciałem po prostu poprawić z nimi kontakt- nic mi na to nie odpowiedzieli Zwlaszcza teraz wzięło mnie na przemyślenia, że rodzice przestali się do mnie odzywac - obydwoje, za to, że moja żona zwróciła mojej mamie na coś uwagę, tata w ogóle nie był tu strona w niczym, a tak samo się do mnie nie odzywa... mimo wszystko dwa razy pisałem do mamy proponując, abyśmy się spotkali wspólnie i to wszystko wyjaśnili i przegadali - zignorowała mnie, zero odpowiedzi. Nie powiem, że mimo że jestem dorosły to jest to dla mnie dość przykre
User Forum

Bartek

8 miesięcy temu
Joanna Łucka

Joanna Łucka

Dzień dobry, 

Panie Bartku, Pana odczucia są zupełnie zrozumiałe i adekwatne do trudnej sytuacji, w jakiej się Pan znajduje odnośnie do Pana relacji z rodzicami. 

Z Pana opisu wynika, że rodzice nigdy nie byli szczególnie zaangażowani w proces wychowania Pana, a na późniejszych etapach Pana życia w zaintresowania, potrzeby, relacje. Treść Pana wiadomości przedstawia rodziców bardziej jako biernych towarzyszów Pana rozwoju, nie zaś jako aktywnych kreatorów, którzy umożliwiali Panu realizację potencjału na różnych polach. Wyobrażam sobie, jak te liczne trudne wspomnienia są dla Pana obciążające. 

Mam poczucie, że w Pana wiadomości widoczna jest duża samotność na różnych etapach rozwojowych. Co jest tym trudniejsze, że dziś rodzice nie kompensują tamtej nieobecności (emocjonalnej, psychicznej, z tego co pisze Pan o zawodach - czasem też fizycznej), a dodatkowo sprawiają dodatkowe przykrości w kontaktach z Panem i Pana żoną. 
Na podstawie Pana opisu interpretuję Pana rodziców jako mało dostępnych emocjonalnie. Taka postawa rodzica jest trudna niezależnie od wieku - wręcz dzieciom łatwiej jest zaakceptować zastaną rzeczywistość, gdyż nie miały możliwości poznać innej. W dorosłości, szczególnie kiedy sam jest Pan już rodzicem, widzi Pan jak odmienna może być relacja rodzic-dziecko. Ile może być w niej dostępności, czułości, wyrozumiałości, zaangażowania, obecności. 
Myślę, że to, że pisze Pan tę wiadomość jako młody tata też jest tu bardzo istotne. Moment stawania się rodzicem zawsze mimowolnie przywodzi nam na myśl postawy naszych rodziców, a obserwowanie rozwoju dziecka - nasze dzieciństwo. Ten moment rozliczenia swoich rodziców i swojego dzieciństwa jest niezwykle cenny - a świadomość trwania tego procesu może przynieść wiele korzyści na polu emocjonalnym, rozwojowym oraz relacyjnym. 

Z tego, co Pan pisze, komunikacja z Pana rodzicami nie należy do łatwych. Karanie milczeniem, nieodzywaniem się nigdy nie jest dobrym sposobem radzenia sobie z niezgodą i konfliktem. Tak zwane obrażanie się jest niedojrzałą metodą radzenia sobie z trudnymi emocjami. To, że właśnie nią posługują się rodzice może być jednym z istotnych faktorów ich funkcjonowania. 

Jeśli rodzice nie odpowiadają na Pana próby rozmowy, pogodzenia się, dorosłej wymiany argumentów i odczuć, to niestety nie może Pan w tej kwestii zrobić nic więcej, niż zaakceptować ich decyzję. Myślę, że w Pana sytuacji warto byłoby do momentu akceptacji ich decyzji dotrzeć wspólnie z pomocą psychoterapeuty. Wyobrażam sobie, że celem tych spotkań nie miałoby być stricte poprawienie relacji z Pana rodzicami, czy jedynie (lub aż) zadbanie o swoje uczucia względem tej skomplikowanej relacji, ale przede wszystkim krytyczne przyjrzenie się Pana dzieciństwu, okresowi dojrzewania w świetle relacji z rodzicami, aby obraz ten był dla Pana klarowny w Pana dorosłym życiu w kontekście bycia tatą Pana córeczki. To jakie postawy rodzicielskie obserwowaliśmy jako dzieci, jakich zachowań rodziców doświadczyliśmy ma niebagatelny wpływ na własne rodzicielstwo. 

Pisze Pan, że nie był Pan bity, lecz dalej opisuje Pan historię różnych przemocowych zachowań Pana rodziców oraz towarzyszący Panu strach. Przemoc psychiczna nie pozostawia widocznych śladów na skórze - być może dlatego często pozostaje niezauważona, nienazwana. Lecz to nie umniejsza krzywd, jakie ona wyrządza. Zostają one z osobą dużo dłużej i głębiej, dopóki nie zostaną wyciągnięte na światło dzienne. Dlatego cieszę się, że ma Pan tak wiele przemyśleń i wyraźnych wspomnień z okresu swojego dzieciństwa i dorastania. Dzięki temu ma Pan niezwykle wartościową szansę na przepracowanie swoich doświadczeń. Jak sam Pan dostrzega wiele z zachowań rodziców nie było wobec Pana w porządku. Zatem ma Pan pełne prawo do odczuwania różnych trudnych emocji na temat swoich rodziców. Kluczowe jest tu jednak podjęcie działań i decyzji względem tych odczuć i stanów. 

Na konsultację psychoterapeutyczną może umówić się Pan prywatnie (także online np. poprzez ten portal) lub na NFZ np. poprzez te strony: 

https://pacjent.gov.pl/artykul/psychoterapia
https://czp.org.pl/mapa/

Na podstawie opisu Pana doświadczeń zasugerowałabym poszukanie psychoterapeuty w nurcie psychodynamicznym lub systemowym. 

 

Życzę Panu wszystkiego dobrego! 
Pozdrawiam serdecznie
Joanna Łucka 
psycholożka 

7 miesięcy temu
Irena Kalużna-Stasik

Irena Kalużna-Stasik

Dzień dobry, panie Bartku!

Dziękuję za podzielenie się swoją trudną historią.  Z opowieści pana słyszę, że jest pan samotny i sfrustrowany relacją z rodzicami. Też z opowieści pana mogę wywnioskować, że ta relacja jest toksyczna dla Pana. Nie odzywanie się ze strony rodziców i unikanie - jest manipulacją, lekceważeniem i brakiem szacunku do pana osoby. Też mogę to określić jako przemoc psychiczna a wcześniej co pan opisywał, że ciągle pan był porównywany z bratem w dzieciństwie mogło powodować przez wiele lat obniżanie Pana poczucia własnej wartości, co skutkuje niska samooceną.  Chcę też podkreślić odpowiadając na Pana pytanie - to nie jest normalne zachowanie, wtrącając się w Pana dorosłe życie i chcąc go kontrolować! Pan jest dorosły, samodzielny odpowiada pan tylko za siebie i za swoje dziecko do 18 r.ż. Ma pan prawo do własnego zdania, do szacunku, akceptacji i zdrowej relacji.  W skrócie trochę ma Pan tego bagażu. Potrzebuje pan zaopiekować się sobą, gdyż tylko pan ma na siebie wpływ w tej sytuacji. Może pan przepracować swoje trudności, gdyż odpowiada pan tylko za siebie. Niestety rodziców nie da się zmienić dopóki sami nie będą chcieli pójść po pomoc i wsparcie. Zachęcam poszukać specjalisty i zacząć uwalniać swoje trudne emocje i krok po kroku przepracowywać swoją traumę.

Życzę odwagi i siły aby mógł Pan, zaopiekować sobą i przepracować to czego Pan nie otrzymał od rodziców! Teraz tylko pan może to sobie dać:)

Irena Kalużna-Stasik - psycholog

7 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Przytłoczenie rolą matki i budową kariery a poczucie utknięcia po 30-tce

Długo się zastanawiałam, co zrobić z moim samopoczuciem i z tym, jak już dość długi czas męczą mnie myśli. 

Czuję, że utknęłam w miejscu, w którym nigdy nie chciałam się znaleźć, a nawet powiem inaczej, nie myślałam, że się znajdę. Jakiś czas temu skończyłam 30 lat. Mam dwójkę dzieci

Jak radzić sobie z kłamstwami i uzależnieniem 11-latka od komputera i telefonu?

Dzień dobry. Dziękuję za poprzednia odpowiedź. Teraz pytanie dotyczy syna 11 lat. Ostatnio bardzo zaczyna kłamać i oszukiwać. Nie stosuje się do zasad, które są i były omawiane chyba 1000 razy. Liczy się tylko komputer i telefon. Nic się nie liczy, tylko granie. Np. zostaje sam w piątki, bo pracu

Jak radzić sobie z emocjami, gdy dziecko zaniedbuje obowiązki domowe i skupia się na ekranie?

Dzień dobry. Jestem żoną, mama jak radzić sobie z emocjami, gdy po powrocie z pracy zastaje syna w tv a obowiązki, które ma są niewykonane . Np. niezrobione łóżko, niewyciągniętą śniadaniówka, rozrzucony plecak itp. jak zwracam uwagę, to syn mówi, że się czepiam i robię ciągle hałas, bo mu się za

Zmagania z chorobą, uzależnienie od leczenia i ignorancja bliskich - moja historia

Niedawno napisałam zapytanie o chorobę Munchausena. 

Jedna z Pań zapytała, co daje mi ból. Od nastoletnich lat się okaleczałam i po prostu sprawiało mi to przyjemność. I fizyczną i psychiczną. Czułam fizyczną ulgę i choć przez chwilę ktoś się mną interesował. W wieku 17 lat poznałam m

Jak radzić sobie z kłamstwami i uzależnieniem od gier u 11-latka?

Dzień dobry. Dziękuję za poprzednia odpowiedź. Teraz pytanie dotyczy syna 11 lat. Ostatnio bardzo zaczyna kłamać i oszukiwać. Nie stosuje się do zasad, które są i były omawiane chyba 1000 razy. Liczy się tylko komputer i telefon. Nic się nie liczy, tylko granie. Np. zostaje sam w piątki, bo pracu

Córka wpadła w histerię na myśl o spotkaniu z ojcem po 5 latach - jak mogę jej pomóc?

Witam, Chciałabym skonsultować się z psychologiem w sprawie córki 10 lat. Przybliżę sytuacje. Dziecko nie widziało ojca od 5 lat, również brak kontaktu. Prawa zostały odebrane poprzez sąd ojcu. Dzisiaj była sprawa o alimenty i sędzia zaproponowała, aby córka się z nim spotkała. Wsiadaliśmy do aut

Obsesja na punkcie chorób zamiast radości z powrotu do zdrowia - jak sobie z tym radzić?

Kilka lat temu zaczęłam chorować i pojawiła się u mnie obsesja na punkcie zdrowia, badań medycyny. Teraz mój stan się znacznie poprawił, właściwie poza wszczepionym rozrusznikiem i wadami serca jestem zdrowa. I tu leży problem. Nie cieszy mnie to, wręcz każda dobra wiadomość związana z moim zdrow

Jak poradzić sobie z obojętnością męża i brakiem zaangażowania w rodzinę?
Dzień dobry. Jestem mężatką od 5 lat, mamy małe dziecko. Mój problem polega na tym, że jestem sama z wszystkim, zajmuje się domem, dzieckiem, pracuję, robię zakupy, sprzątam, piorę, płacę rachunki. Mój mąż to najgorszy leń i osoba zapatrzona w siebie, która mam wrażenie, że pasożytuje na mnie. Nie r
Czy podjąłem dobrą decyzję wyprowadzając się z domu teściowej po sporach o własne mieszkanie?

Dzień Dobry. Poniżej opiszę swoją sytuację, ponieważ bardzo długo się zastanawiałem czy dobrze zrobiłem. 

Jestem z żoną 10 lat po ślubie, mamy 5-letniego synka. Jeszcze przed małżeństwem planowaliśmy wspólne życie. Pomysłem moim było na wynajęcie mieszkania i w przyszłości odłożenie n

Mąż pracoholik zaniedbuje rodzinę. Brak bliskości i wspólnego czasu

Partner ciągle pracuje, bez wolnego, jedynie niedziela, o ile nie jest handlowa. Nie potrafi być może i nie chce ustawić z kierownictwem grafiku, tak, by móc mieć wolne max dwa dni dla mnie i naszych dzieci. Dzieci ciągle narzekają, że nigdzie czy nawet w wakacje nie wychodzimy, czy kino, basem i

Czy pisanie listów przez matkę bez kontaktu z 2-latkiem jest pomocne i zrozumiałe dla dziecka?

Czy jest sens i będzie to dobre dla 2-letniego dziecka, aby matka, która nie ma kontaktu z dzieckiem, pisała listy?

Czy dziecko w tym wieku rozumie przekaz listowny?

Czy taka forma kontaktu pozytywnie wpłynie na kontakt matki z dzieckiem?

Jak rozmawiać z bliskim z demencją, gdy zapomina kim jesteśmy? Porady dla rodziny
Jak rozmawiać z bliską osobą z demencją, kiedy zaczyna zapominać, kim jesteśmy? Jest to strasznie przykra sytuacja, gdy mój własny tata zapomina kim jestem, mimo, że zawsze traktowaliśmy się jak najlepsi przyjaciele... to tak boli, a nikt nie jest w stanie pomóc
Jak radzić sobie z postępującą demencją?
Kiedy usłyszeliśmy diagnozę, pierwszą reakcją było niedowierzanie. "To na pewno jakaś pomyłka." Ale lekarz nie miał wątpliwości. Demencja. Postępująca. Pierwsze, co zrobiłam, to zaczęłam czytać. Szukałam czegokolwiek, co mogłoby pomóc. Ćwiczenia umysłowe, zdrowa dieta, aktywność fizyczna – wszędzie
Jak radzić sobie z poczuciem izolacji i brakiem wsparcia w relacjach społecznych?
Witam. Moim problemem jestem ja sama. Od dziecka byłam obiektem żartów (w szkole, wśród rówieśników), nigdy nie miałam prawdziwej koleżanki czy przyjaciółki, zawsze były to po prostu znajomości. Zawsze byłam porównywana, bo ktoś się uczył a ja nie, bo ktoś się ładniej ubrał a ja nie itd. Szukając mi
Jak wspierać córkę, która jest perfekcjonistką, samotnikiem i przeżywa problemy emocjonalne?
Dzien dobry, Mam pytanie odnosnie mojej 20letniej corki. Od kiedy pamietam byla perfekcjonistka, raczej typem samotnika, nie umiala funkcjonowac z dziecmi, wolala ksiazki, jest i byla placzliwa, bardzo wobec siebie surowa. Byla i jest wzorową uczennicą. Studiuje dwa kierunki scisle (jej wybor). Tera
Rozdarcie między obowiązkami wobec rodziców a szczęściem małżeńskim: Jak postawić granice?

W tym roku skończę 30 lat, mam żonę i synka, bez których nie wyobrażam sobie życia. Żyje nam się dobrze, możemy na sobie polegać i wzajemnie się wspieramy. Problem tkwi w mojej relacji z rodzicami oraz siostrą. Nigdy nie mieliśmy jakiegoś dobrego kontaktu, raczej przeciętny. Moja mama ma bardzo t

Czy powtarzanie historii i zapominanie codziennych czynności u 65-latki to objawy demencji?
Mama , lat 65 zaczęła opowiadać tę samą historię trzy razy w ciągu jednego spotkania, jakby za każdym razem była dla niej nowa. Jeszcze gorzej było, kiedy zaczęła zapominać ważne rzeczy – czy brała leki, czy już jadła obiad. Czy to zwykłe roztargnienie, czy coś poważniejszego? Gdzie jest ta granica?
Czy osoby z FAS mogą prowadzić samodzielne życie?
Mam brata, 22 lata. Zawsze był „inny” – trudniej mu szło w szkole, zapominał rzeczy, które wydawały się oczywiste. Z matematyką walczył strasznie.... Ale najgorsze były relacje z ludźmi. Często źle odczytywał intencje, ufał nieodpowiednim osobom, czasem zachowywał się tak, że inni patrzyli na niego
Jak spowolnić rozwój Alzheimera?

Mój tata ma zdiagnozowanego Alzheimera od roku. Na początku były to tylko drobne zapomnienia – klucze, telefon, nazwy miejsc. Teraz coraz częściej gubi się w czasie. Wczoraj zapytał mnie, czy jutro jedziemy na święta, chociaż mamy luty. 

Lekarz przepisał mu leki, ale szczerze mówiąc,

Samotność i emocjonalny kryzys - jak sobie poradzić, gdy partner spełnia swoje marzenia

Witam. Jestem aktualnie od paru dni w kryzysie emocjonalnym. Siedzę w domu z 9 MSC synem, mąż od zawsze pracował w normalnych godzinach blisko domu. Zawsze mogłam do niego zadzwonić, wieczory i weekendy spędzaliśmy razem. 

Od dłuższego czasu miał pewna pasje, którą chciał wykorzystać