Left ArrowWstecz

Boję się wracać sama po zmroku do domu

Mam duży lęk, a mianowicie boję się wracać sama po zmroku do domu. Fakt jest taki, że kiedyś pracowałam na dwie zmiany, blisko swojego domu. Kończyłam pracę o 21. Trochę się bałam, ale nie aż tak bardzo jak teraz. Ponieważ trasa z pracy była bardzo krótka było mi trochę łatwiej. Teraz od 2 lat jestem bez pracy, obecnie jej szukam. Problem u mnie jest taki, że wszystkie odpowiadające mi oferty zawierają pracę na 2 zmiany. Panicznie boję się podjęcia pracy na popołudniowe zmiany, a przecież żaden pracodawca nie zgodzi się bym pracowała tylko na rano. Nigdy nie zostałam napadnięta (mam też wielką nadzieję, że nigdy mi się to nie przydarzy) więc to nie stąd wynika mój lęk. Nie mam prawa jazdy i nawet nie chce go robić, autobusami po zmroku też boję się jeździć. Jestem również DDA, więc po niezbyt fajnych doświadczeniach z dzieciństwa. Nie wiem też z czego może więc wynikać ten mój lęk. Chciałabym podjąć fajną satysfakcjonującą pracę, a zwyczajnie pokonuje mnie mój lęk. Nie umiem sobie z tym poradzić. Proszę o radę co z tym robić dalej.
Emilia Jędryka

Emilia Jędryka

Szanowna Pani J.


Dziękuję za podzielenie się swoimi trudnościami – to bardzo ważny krok w kierunku poprawy Pani samopoczucia i dobrostanu. W Pani słowach dostrzegam motywację oraz gotowość do zmian, co jest niezwykle cenne w procesie budowania lepszego komfortu życia.

Być może pomocne okaże się uważne przyjrzenie się Pani lękowi – próba zrozumienia, czego dokładnie dotyczy, kiedy się nasila, a kiedy ustępuje. Oczywiście, wszystko to w bezpiecznych i komfortowych dla Pani warunkach, w momencie, w którym poczuje się Pani gotowa. Istotne może być również zbadanie myśli towarzyszących lękowi i tego, jak wpływają na Pani codzienne funkcjonowanie. W tym procesie wsparcie psychologa może okazać się niezwykle cenne – pomoże on uporządkować te myśli i towarzyszyć Pani na drodze do realizacji wyznaczonych celów.


Z poważaniem,

Psycholog

Emilia Jędryka
 

1 rok temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry J,

Rozumiem, że lęk przed powrotem po zmroku mocno wpływa na Pani codzienne życie, zwłaszcza teraz, gdy szuka Pani pracy. Nawet jeśli nigdy nie doświadczyła Pani bezpośredniego zagrożenia, lęki tego typu mogą wynikać z ogólnego poczucia braku bezpieczeństwa, które często jest efektem trudnych doświadczeń z przeszłości. 

Kilka kroków, które mogą Pani pomóc:

1. Na początek proszę spróbować krótkich spacerów po zmroku w towarzystwie lub na znanych trasach może stopniowo oswajać Panią z tym uczuciem. Ważne, by robić to w tempie, które nie wywoła dodatkowego stresu, na tyle na ile jest Pani gotowa. To proces wiec nie należy go przyśpieszać proszę dać sobie czas. 

2. Niech Pani zadba maksymalnie o poczucie bezpieczeństwa - np. planując trasę powrotu, korzystając z aplikacji do śledzenia lokalizacji lub umawiając się z bliską osobą na rozmowę podczas drogi.

Jeśli lęk staje się przytłaczający i powyższe próby są dla Pani na tym etapie zbyt trudne warto rozważyć wsparcie terapeutyczne, które pomoże zrozumieć głębsze przyczyny tych obaw i nauczy Panią, jak nad nimi pracować. A co do samej pracy to może warto poszukać pracy z elastycznymi godzinami lub pracy zdalnej, to mogłoby zmniejszyć Pani presję związaną z powrotami po zmroku :)

Serdecznie pozdrawiam!

1 rok temu
Dominik Kupczyk

Dominik Kupczyk

Rozumiem, że lęk przed powrotem do domu po zmroku jest dla Pani bardzo przytłaczający i wpływa na Pani możliwości podjęcia pracy na popołudniowe zmiany. Choć nigdy nie doświadczyła Pani bezpośredniego ataku, to lęk może wynikać z głębszych przeżyć, zwłaszcza związanych z byciem DDA i trudnymi doświadczeniami z dzieciństwa. Strach ten, mimo że nieracjonalny w kontekście braku wcześniejszych negatywnych doświadczeń, może mieć swoje źródła w głębokim poczuciu niepewności i potrzeby bezpieczeństwa. Aby sobie z tym poradzić, warto rozważyć stopniową ekspozycję na sytuacje budzące lęk, zaczynając od krótkich wyjść wieczorem, aby stopniowo oswajać się z uczuciem strachu. Pomocne może być również wsparcie terapeutyczne, które pozwoli zrozumieć mechanizmy wywołujące lęk i wypracować skuteczne techniki radzenia sobie z nim. Dodatkowo warto rozważyć znalezienie alternatywnych rozwiązań, takich jak transport zaufaną osobą lub korzystanie z taksówek w sytuacjach, które wywołują u Pani niepokój. 

1 rok temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

proszę pomyśleć o podjęciu wizyt z psychoterapeutą. Tutaj na platformie są dostępne takie spotkania, z pewnością jest szeroki wybór co do powyższych specjalistów.

pozdrawiam,

Katarzyna Kania-Bzdyl

1 rok temu
lęk

Darmowy test na lęk uogólniony (GAD-7)

Zobacz podobne

Okropnie boję się, że padnę ofiarą przemocy lub morderstwa będąc samej poza domem. Stresuję się małymi wyjściami, boję się przechodniów.
Hej, mam problem. Od około 4-5 lat żyję w ciągłym stresie wychodząc na ulice, boję się, że każdy wokół mnie jest mordercą lub chce mi po prostu coś zrobić, chce mi się płakać i bardzo się boję, gdy wracam sama ze szkoły, a przy mnie nie ma żadnej przypadkowej osoby na ulicy lub jest tylko jedna niedaleko mnie. Gdy np. idę prosto, a ktoś w moją stronę, gdy już jest blisko mnie odsuwam się, bo ciągle myślę, że wbije mi, np. nóż w brzuch i weźmie gdzieś w krzaki lub do auta. Wiem, brzmi to dziwnie, ale nie wiem jak to inaczej opisać, po prostu nieważne jaka godzina, jasno czy ciemno zawsze się tego panicznie boję. Idąc, co sekundę się odwracam, by sprawdzić czy nikt się za mną nie skrada. Czasem ze stresu myślę, że ktoś kryje się za czymś(np za drzewem), mimo że widzę, że nikt tam nie szedł i ze to napewno nieprawda.) Moi rodzice i znajomi mówią, że przesadzam, ale ja nie daję rady z tym żyć, nawet wyjście do sklepu, który jest niedaleko mojego bloku sprawia mi trudność. Czy da się coś z tym zrobic? Jakoś to przezwyciężyć? Nie wydaje mi się, że to normalne.
Strach przed pracą i wyjściem z domu po narodzinach dziecka i urlopie macierzyńskim
Witam, pracuje już 11 lat w tej samej firmie, po powrocie z macierzyńskiego, ze względu na dziecko musiałam się przenieść do innego oddziału bliżej miejsca zamieszkania. Odkąd tu pracuje, tak jak lubiłam to co robię teraz nie mam chęci przychodzić i stresuję się gdy wiem że na drugi dzień rano ma być Kierowniczka Sklepu. Tak jak we wcześniejszym oddziale czułam się super, i chciało się przychodzić do pracy tutaj mam zawroty głowy, ból brzucha i wymioty że stresu że muszę się tam pojawić. Odkąd mam dziecko muszę zmuszać się na wyjście z domu na dwór, wcześniej wyglądało to tak że szłam do pracy i do domu i na szybkie siku kupę z psem, a odkąd mam dziecko wychodzę na spacery lecz gdy jest na placu zabaw, więcej ludzi niż ja z dzieckiem zaczynam się stresować, i bać że coś ktoś mi zrobi, bezpiecznie czuje się tylko w domu. Co mam zrobić by przestać się stresować, i bać. Bo zaczęło mi to utrudniać życie.
Boję się odejść od toksycznego partnera.
Boję się odejść od toksycznego partnera. W kółko krytykuje, poniża (nawet przy znajomych). W domu nie mogę praktycznie nic, nie mogę mieć swojego zdania. Mam już tego dosyć. Wieczorami nie mogę zasnąć, bo wszystko siedzi w głowie. Mamy dwójkę dzieci (5 i 2 lata), boję się, że nie poradzę sobie sama. A w dodatku ostatnio przekracza granice związane z odzywaniem się do dzieci. Potrafi o byle co dziecku zrobić awanturę i o każdy mały szczegół krzyczeć (nawet wyzwać). Mam lęk, że nie poradzę sobie finansowo. W dodatku mam kilka pożyczek wziętych przez niego, które cały czas spłacam. Czy ktoś podpowie co robić? Czy psycholog bądź psychoterapeuta wchodzi w grę?
Jestem od roku osobą bezrobotną, wcześniej miałam rentę socjalną.
Jestem od roku osobą bezrobotną, wcześniej miałam rentę socjalną. Teraz szukam pracy, a przyznam szczerze, to we mnie wywołuje lęk. Po pierwsze mieszkam na wsi i nie mam czym dojeżdżać do miast. Po drugie nie wiem, czy sobie poradzę, jak już znajdę pracę. Moje życie to teraz same problemy i zmartwienia. Mam dość, chciałabym zniknąć z tego świata. Nie wiem, co u mnie wywołuje te lęki?
Boję się podejmowania decyzji, boję się przyszłości. Rzutuje to na moje szczęście, na lęk przed rzuceniem pracy.
Dzień dobry, Czuję się zagubiona i mam duże problemy w podejmowaniu decyzji. Wszystkiego się boję, przyszłości. W tym roku skończyłam mgr. Mam bardzo fajną pracę w zawodzie, ale jestem w mieście ponad 250 km od rodziny totalnie sama bez znajomych, tylko praca. Do końca lutego mam umowę najmu i zastanawiam się, czy się nie zwolnić i nie poszukać nowej pracy bliżej bliskich, ale boję się, że z niej nie będę zadowolona, że będę mniej zarabiać, że wcale nie będę tam szczęśliwsza. Ogólnie miałam w planach już po skończeniu studiów się wyprowadzić, tylko że jest już listopad, a ja od lipca boję się rozczarować szefową, która jest zawsze ze mnie zadowolona. Nie wiem, co mam zrobić ze swoim życiem. Zaczęły do mnie dochodzić myśli, że to nie problem w miejscu, ale we mnie, że nie jestem szczęśliwa, chociaż mam wszystko, co potrzebne. Lepiej, żeby mnie nie było, skoro nie umiem podjąć głupiej decyzji.
ocd

OCD - Czym jest zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne?

Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD - Obsessive Compulsive Disorder), nazywane potocznie nerwicą natręctw to zaburzenie psychiczne, które może znacząco wpłynąć na jakość życia. Jeśli Ty\Twój bliski zmaga się z OCD, warto szukać profesjonalnej pomocy.