Mąż choruje na depresję, ale obwinia mnie za wiele zachowań, krytykuje. Jest drażliwy, nie pomaga.
Carolin

Anna Wojcik-Pruszynska
Dzień dobry. W swoim opisie pisze Pani o mężu, a niewiele o sobie. Pojawia mi się pytanie jak Pani się czuje z tym co się dzieje w Pani życiu? Czego Pani potrzebuje w obecnej sytuacji? Wyobrażam sobie, że może być Pani trudno być obok chorej na depresję bliskiej osoby. Czy sięgała Pani po wsparcie dla samej siebie podczas trwania choroby męża? Czytając Pani pytanie jestem z tym, że właśnie pytając czy to jest depresja czy manipulacja, szuka Pani wsparcia dla samej siebie. Można być pogubioną w Pani sytuacji. Zachęcam Panią do sprawdzenia czego Pani potrzebuje będąc w miejscu, w którym jest. Może wsparcie z zewnątrz być pomocne w określeniu tego.

Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Z powyższej informacji wynika, że trudno odnaleźć się Pani w związku małżeńskim z borykającym się z depresją mężem. Doświadczył braku poczucia bezpieczeństwa w relacji z rodzicami, co niewątpliwie rzutuje na funkcjonowanie społeczne obecnie. Dostrzegam także trudności komunikacyjne w Państwa związku, różnice w potrzebach, nad czym warto popracować samodzielnie bądź korzystając z pomocy psychoterapeuty. Powodzenia
Katarzyna Waszak

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam, moja teściowa (60 lat) choruje na depresję dwubiegunową z objawami psychozy i manii. Teściowa ma przepisane leki - conwulex i depakine (tak czyta się te nazwy). Teściowa ma problem z zadbaniem o higienę i prostymi czynnościami. Mieszkamy 600 km od niej, lecz ma blisko siebie resztę rodziny. Teściowa co jakiś czas przestaje brać leki i zawsze kończy się na szpitalu psychiatrycznym. Czy może ktoś dać rady, jak możemy przekonać ją do brania leków w momencie, kiedy przestaje je brać? Całą rodziną bardzo prosimy o rady, niestety teściowa nie zgodzi się na stałe wizyty na psychoterapii. Teściowa nagle po prostu przestaje brać leki i kłamie wszystkim, że bierze.
Dzień dobry,
ostatnio na terapii moja terapeutka powiedziała mi, że brakuje mi relacji z obiektem i że nie mam go uwewnętrznionego, że będziemy nad tym pracować. Moje ego jest zbyt słabe, ale za to mam dużą nadbudowę.
Co to znaczy, na czym ta praca będzie polegać?
Jestem trochę przerażona tym, bo naczytałam się, że to dotyczy różnych zaburzeń osobowości, ona u mnie żadnego nie stwierdziła... Trochę się pogubiłam. Wiem, że muszę ją o to zapytać, ale widzę się z nią dopiero za 2 tygodnie.
Z góry dziękuję