Co zrobić, gdy mąż podziwia kobiety na siłowni i pisze do kolegi wulgarnie?
Mój mąż chodzi od jakiegoś czasu na siłownię.
Podziwia ćwiczące tam kobiety i pisze potem do kolegi w dość wulgarnych słowach, na którą ma ochotę i często robi im też zdjęcia. Czuję się z tym nie najlepiej, mimo, że sama jestem dość wysportowana i atrakcyjna. Co robić, nie mogę powiedzieć, że zajrzałam mu do telefonu, a boję się zdrady.
Anonimowo

Anastazja Zawiślak
To, co czujesz, jest w pełni zrozumiałe – sytuacja, którą opisałaś, może wywoływać silne emocje: zranienie, niepewność, poczucie bycia lekceważoną, a nawet zagrożenie. Trudno czuć się bezpiecznie w relacji, gdy partner w wulgarny sposób komentuje inne kobiety i robi im potajemnie zdjęcia – nawet jeśli nie doszło do fizycznej zdrady, być może dla Ciebie to przekroczenie granic emocjonalnej lojalności i szacunku wobec Ciebie.
Zastanawiasz się, co robić, skoro nie możesz powiedzieć wprost, że zajrzałaś do telefonu. Zrozumiałe – ale Twoje uczucia nie są mniej ważne tylko dlatego, że poznałaś tę informację w sposób, którego się wstydzisz. Reakcja Twojego ciała – niepokój, obawa przed zdradą, spadek poczucia własnej wartości – to sygnały, których warto posłuchać.
Możesz spróbować zacząć rozmowę nie od dowodów, ale od emocji. Na przykład: „Ostatnio czuję się niepewnie w naszej relacji. Zaczęłam mieć wątpliwości, czy nadal jestem dla Ciebie ważna i atrakcyjna. Potrzebuję, żebyśmy szczerze porozmawiali o tym, co się między nami dzieje.” Jeśli uda się otworzyć rozmowę, możesz stopniowo poruszyć temat granic, które są dla Ciebie ważne. Nie musisz konfrontować go z tym, co wiesz – możesz mówić o tym, czego potrzebujesz, by czuć się w związku bezpiecznie. Na co w relacji się zgadzasz, a co już jest dla Ciebie niedopuszczalne w relacji, co rozumiesz przez zdradę itp.
Jeśli jednak mąż będzie zaprzeczał, lekceważył Twoje uczucia albo sytuacja będzie się powtarzać, warto rozważyć pomoc z zewnątrz – np. wspólną terapię lub konsultację indywidualną, by lepiej zrozumieć, czy ta relacja daje Ci to, czego potrzebujesz.
Twoja wartość nie zależy od porównań. To, że jesteś wysportowana, atrakcyjna – to ważne, ale jeszcze ważniejsze jest to, że zasługujesz na szacunek, wierność i bezpieczeństwo emocjonalne. Masz prawo stawiać granice. I masz prawo oczekiwać, że Twój partner będzie Cię traktował z troską – nie tylko wtedy, gdy patrzy na Ciebie, ale też wtedy, gdy patrzy na innych.
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Marta Paturalski
Dzień dobry,
Rozumiem, że sytuacja, w której się Pani znalazła, budzi w Pani niepokój i może podważać poczucie bezpieczeństwa w związku. To naturalne, że zachowanie męża może Panią martwić, choć samo podziwianie innych ludzi jest normalne. Sposób, w jaki robi to Pani mąż, może być niepokojący, zwłaszcza jeśli jego wiadomości są wulgarne i uprzedmiotawiające.
Zastanowiłabym się, co dokładnie Panią najbardziej niepokoi – czy obawia się Pani zdrady fizycznej, czy może bardziej chodzi o brak szacunku i otwartości z jego strony, a może jeszcze coś innego, czemu warto się przyjrzeć?
Często w takich sytuacjach kluczowe jest szczere porozmawianie o granicach, które są dla Pani ważne w związku.
Warto w rozmowie z mężem poruszyć temat dotyczący flirtu, komentowania innych kobiet. Taka rozmowa może dać Pani wgląd w jego sposób myślenia i pozwolić lepiej ocenić sytuację, a co najważniejsze na ten temat może Pani przedstawić własną perspektywę sytuacji, kiedy mężczyźni komentują inne kobiety i co jest dla Pani akceptowalne a czego zaakceptować, by Pani nie mogła - przedstawić swoje granice.
Ważne jest też, żeby nie ignorowała Pani swoich uczuć. Jeśli zachowanie męża budzi w Pani niepokój, obniża samoocenę, to jest to coś, co wymaga zaopiekowania się.
Pozdrawiam,
Marta Paturalski

Kacper Urbanek
Dzień dobry,
Rozumiem, że to, co odkryłaś, budzi w Tobie niepokój, smutek i poczucie zagrożenia. Twoje emocje są w pełni uzasadnione, każdy w związku pragnie szacunku, lojalności i poczucia bezpieczeństwa. Twoja sytuacja jest trudna, ponieważ nie możesz bezpośrednio odwołać się do tego, co znalazłaś w telefonie męża, ale jednocześnie czujesz, że coś w waszej relacji wymaga omówienia. Kluczowe będzie tutaj znalezienie sposobu na otwartą rozmowę, w której będziesz mogła wyrazić swoje uczucia i potrzeby, nie oskarżając, ale jednocześnie jasno komunikując swoje granice. Możesz zacząć od tego, jak się czujesz np.: "Ostatnio czuję się mniej pewnie w naszym związku i chciałabym porozmawiać o tym, co możemy zrobić, żebyśmy oboje czuli się dobrze. Zależy mi na naszym związku, ale czasami mam wrażenie, że Twoje zainteresowanie innymi kobietami staje się dla mnie trudne." Tak przeprowadzona rozmowa może pomóc Ci zrozumieć jego perspektywę czy to dla niego tylko niewinny sposób rozładowania napięcia, czy może sygnał, że coś w waszej relacji wymaga poprawy. Ważne jest też, żebyś nie bagatelizowała własnych uczuć. Jeśli zachowanie męża regularnie podkopuje Twoje poczucie wartości i zaufanie, warto zastanowić się, jakie masz oczekiwania wobec relacji i na ile jesteś gotowa je egzekwować. Masz prawo wymagać szacunku i uczciwości. Jeśli rozmowa nie przyniesie ulgi lub mąż będzie unikał tematu, być może warto skonsultować się z terapeutą, który pomoże Ci lepiej przeanalizować sytuację i znaleźć rozwiązanie najlepsze dla Ciebie. Jesteś wartościową osobą i zasługujesz na relację opartą na wzajemnym szacunku.
Z pozdrowieniami
Kacper Urbanek
Psycholog, diagnosta

Patrycja Kurowska
Szanowna Pani,
rozumiem, jak trudna musi być dla Pani sytuacja, gdy mąż zachowuje się w sposób, który budzi uzasadniony niepokój i poczucie dyskomfortu. Robienie zdjęć nieznajomym kobietom na siłowni i dzielenie się o nich wulgarnymi komentarzami z przyjacielem to zachowania, które w naturalny sposób wzbudzają niepokój i pytania o granice w związku.
Pani reakcje - czy to uczucie zazdrości, niepewności czy głębokiego rozczarowania - są całkowicie zrozumiałe i nie świadczą o nadwrażliwości. Przeciwnie, wskazują na zdrowy mechanizm obronny, który alarmuje o naruszeniu ważnych zasad wzajemnego szacunku i intymności w związku małżeńskim.
Warto zastanowić się nad dynamiką tej sytuacji. Z jednej strony jest Pani świadoma niewłaściwego zachowania męża, z drugiej - obawia się Pani konfrontacji, częściowo ze względu na sposób, w jaki zdobyła Pani te informacje. To tworzy szczególnie trudne położenie, w którym Pani potrzeby i uczucia pozostają niejako uwięzione, bez możliwości otwartego wyrażenia.
W takich okolicznościach kluczowe staje się znalezienie bezpiecznej przestrzeni do przepracowania tej sytuacji. Może to być szczera rozmowa z mężem, w której wyrazi Pani swoje obawy, choć rozumiem, że wymaga to dużej odwagi. Warto pamiętać, że w zdrowym związku obie strony powinny móc otwarcie mówić o tym, co je niepokoi, bez obawy przed negatywnymi konsekwencjami.
Jeśli bezpośrednia rozmowa wydaje się zbyt trudna, warto rozważyć skorzystanie z profesjonalnego wsparcia psychologicznego. Terapeuta mógłby pomóc zarówno w znalezieniu odpowiedniego języka do wyrażenia swoich uczuć, jak i w ustaleniu zdrowych granic w związku. Pani dobrostan emocjonalny i poczucie bezpieczeństwa w związku są absolutnym priorytetem, który zasługuje na uwagę i troskę.
Z wyrazami zrozumienia i wsparcia,
Patrycja Kurowska

Dorota Mucha
Dzień dobry,
Rozumiem, że czujesz się zraniona i zaniepokojona zachowaniem męża. To naturalne, że takie sytuacje budzą niepokój i podważają poczucie bezpieczeństwa w związku. Dobrze, że o tym mówisz.
Zacznijmy od tego, że Twoje emocje są w pełni uzasadnione. Bez względu na to, jak atrakcyjna i wysportowana jesteś, takie zachowanie męża jest naruszeniem granic i brakiem szacunku wobec Twoich uczuć.
Zanim podejmiesz jakiekolwiek kroki, zastanów się, co konkretnie w tej sytuacji wywołuje u Ciebie największy dyskomfort. Czy to wulgarne opisy, fakt robienia zdjęć, czy obawa przed zdradą? Uświadomienie sobie źródła Twoich emocji pomoże Ci w dalszej rozmowie z mężem.
Kluczowym krokiem w tej sytuacji jest otwarta i szczera rozmowa z mężem. Wiem, że boisz się przyznać, że zajrzałaś do jego telefonu, ale znalezienie bezpiecznego sposobu na rozpoczęcie tej rozmowy jest bardzo ważne. Możesz na przykład powiedzieć, że zauważyłaś, że ostatnio jest myślami gdzie indziej, albo że wyczuwasz, że coś się dzieje i chciałabyś o tym porozmawiać.
Podczas rozmowy skup się na swoich uczuciach i unikaj oskarżeń. Mów o tym, jak się czujesz, kiedy dowiadujesz się o jego zachowaniu. Możesz powiedzieć na przykład: "Czuję się zraniona i niepewna, kiedy wiem, że w taki sposób piszesz o innych kobietach" albo "Martwi mnie to, że robisz zdjęcia innym kobietom na siłowni, bo czuję, że to przekracza pewne granice w naszym związku".
Spróbujcie wspólnie zastanowić się, co stoi za takim zachowaniem Twojego męża. Czy to brak pewności siebie, potrzeba dowartościowania, a może coś innego? Otwarta rozmowa może pomóc w zrozumieniu jego motywacji, choć oczywiście nie usprawiedliwia to jego czynów.
Ustalcie wspólnie granice w Waszym związku. Porozmawiajcie o tym, co jest dla Was obojga akceptowalne, a co nie. Wyraźnie powiedz, że takie zachowanie jest dla Ciebie nie do przyjęcia i jakie konsekwencje może to mieć dla Waszej relacji.
Pamiętaj, że masz prawo do swoich uczuć i do oczekiwania szacunku w związku. Jeśli rozmowa z mężem nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, albo jeśli poczujesz, że potrzebujesz dodatkowego wsparcia, rozważcie terapię par. Profesjonalny terapeuta pomoże Wam w otwartej i konstruktywnej komunikacji oraz w przepracowaniu trudnych emocji.
To ważne, żebyś zadbała o siebie w tej sytuacji. Nie obwiniaj się i pamiętaj, że Twoje uczucia są ważne. Skup się na tym, co możesz kontrolować – na swoich reakcjach i na dbaniu o swoje samopoczucie.

Paulina Łyczak
Dzień dobry,
To, co odkryłaś, z pewnością jest trudne i może wywoływać wiele trudnych emocji. Bardzo cenne jest to, że chcesz o tym porozmawiać i poszukać wsparcia – to już pierwszy krok w stronę zadbania o siebie i swoje granice.
Warto w takiej sytuacji spojrzeć na Waszą relację z szerszej perspektywy – nie tylko przez pryzmat tego, co dzieje się teraz, ale też zastanowić się, jak Ty się w tym związku czujesz na co dzień. Czy czujesz się kochana, zauważana, ważna? Czy między Wami jest bliskość, otwartość, szacunek i poczucie bezpieczeństwa?
Związek powinien być przestrzenią, w której można być sobą – czuć się spokojnie, swobodnie i akceptowanie. Gdy zaczyna tego brakować, warto się zatrzymać i przyjrzeć się temu, co się zmieniło. To może być też dobry moment, by zastanowić się, gdzie leżą Twoje granice i co dla Ciebie jest nie do przyjęcia.
Masz pełne prawo oczekiwać szacunku, szczerości i lojalności – to fundamenty zdrowej relacji.
Dobrym krokiem może być spokojna rozmowa – niekoniecznie skupiona na zarzutach, ale bardziej na tym, jak się czujesz, co Cię martwi, czego Ci brakuje i czego potrzebujecie oboje, żeby Wasza relacja znów dawała poczucie bezpieczeństwa i bliskości.
Może się okazać, że to początek ważnej zmiany – ale kluczowe jest, by obie strony były gotowe ją podjąć.
Twoje uczucia mają znaczenie i zasługujesz na to, by być w relacji, w której czujesz się dobrze.
Powodzenia!
Paulina Łyczak
Psycholog/ Psychoterapeuta

Katarzyna Kania-Bzdyl
Droga Anonimko,
nie wiem, jakie macie ustalone zasady w swoim małżeństwie, natomiast jeśli opisujesz tutaj tę sytuację z Waszego życia, to najzwyczajniej te granice zostały przekroczone. Piszesz, że boisz się zdrady, ja zadam więc pytanie: Ty boisz się zdrady czy to raczej Twój mąż powinien się bać, że poprzez swoją zdradę może stracić Ciebie? Myślę, że trzeba w tym momencie zastanowić się nad poczuciem własnej wartości u Ciebie...:)
Jeśli przyjmujecie standardowe zasady w Waszym związku, to zdecydowanie Twój mąż nie jest w porządku wobec Ciebie. Zdrady nie rozpatrujemy tylko w aspekcie fizycznym (np. seks), ale również emocjonalnym (np. flirtowanie). Zacznij traktować siebie z szacunkiem i tego szacunku wymagać również od męża.
Pozdrawiam,
Katarzyna Kania-Bzdyl

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Jestem z mężem od 18 lat (10 lat po ślubie). Gdy się poznaliśmy Mąż był człowiekiem bardzo skromnym, delikatnym i spokojnym.
Gdy urodził się pierwszy syn zaczęły się bardzo nerwowe sytuacje. W kłótniach Mąż potrafił uderzać pięścią w drzwi aż zrobił w nich dziurę, rozwalił mi telefon twierdząc, że go zdradzam. Niejednokrotnie groził, że sobie coś zrobi.
Często robi awantury przy dzieciach i to mnie najbardziej boli. Zarzuca mi, że to wszystko moja wina, bo ja mało z nim współżyje. A ja już po tych wszystkich wydarzeniach zamknęłam się na niego. Ciężko mi z nim rozmawiać, dzielić problemami, śmiać. Nasze rozmowy to tylko są na temat dzieci. Nie chcę, żeby mnie przytulał, dotykał. On twierdzi, że czuje się bardzo odrzucony.
Ostatnio w kłótni powiedział przy dzieciach "pakuj się i wypier*alaj ". Wczoraj przez godzinę krzyczał na mnie jaka jestem okropna, bo znowu się z nim nie kocham, że pójdzie do moich koleżanek jak tak dalej będzie, znowu, że sobie coś zrobi. Kazał mi wybierać albo on albo moja rodzina. Nie mam od niego zbyt wiele pomocy, jest wiecznie chronicznie zmęczony. W domu rzadko robi coś sam od siebie, o wszystko muszę się prosić, albo obiecuje ze coś zrobi a nie robi. I znowu zostaje z tym ja. Mam ochotę odejść, ale boję się, że faktycznie sobie coś zrobi. No i dzieci...kochają go strasznie....
Mąż zna swą kierowniczkę z pracy ponad 20 lat, do mnie źle o niej mówi. Ma o niej złe zdanie, że plotkara i do nikogo w pracy się nie odzywa. Dzwoni do mnie, by mnie poinformować, iż z nią idzie właśnie on do Castoramy, po jakieś kolanka do zlewu. Oczywiście powiedziałam mężowi, że to mi się nie podoba, że może wziąć innego pracownika lub iść sama przecież jest obsługa, wystarczy się zapytać....
On nic sobie z tego nie zrobił. Napomknęłam, iż kiedyś też z koleżanką z pracy łaził, kupował jej piwka i wyszła paplanina płot, że miał z nią romans. Mąż pisze mi, że kocha tylko mnie. Co mam robić, myśleć? Mi mówi co innego i robi inaczej.
Jak mam to odebrać co myśleć???? Otwarcie powiedziałam mężowi, że to mi się nie podoba
Dzień dobry. Niepokoi mnie, a właściwie również męczy zachowanie męża. Mamy własną firmę, mąż bardzo dużo pracuje i jest notorycznie zmęczony. W domu nie robi kompletnie nic. Jak już jest, to telefon nie wychodzi mu z ręki - sporo pracujemy telefonem (prowadzimy firmę transportową) no ale tik tok jest na porządku dziennym.
Uwagi zwrócić nie można, bo on się odstresowuje.
Ja również pracuję, robię w naszej firmie wszystko oprócz jazdy i szeroko pojętego planowania. Dodatkowo zajmuje się dziećmi, domem, psami, mężem. On uważa, że głównie to on pracuje. Teksty - ja będę gotował obiadki (bo w tej dziedzinie chyba mnie tylko widzi) a Ty jedz w trasę, przygotuj mnie na wyjazd (chodzi o proste rzeczy jak nawet wyjęcie jedzenia z lodówki - tylko że to mam zrobić ja) zrób mi zakupy, wypierz mi czapkę, potrafi zrobić awanturę, że sprzątam łazienkę i czuć chemią, gdzie to ja głównie w tej chemii siedzę.
Awantura o brak pasty do zębów (używa 2 na zmianę - muszą być dwie zawsze) o brak nitki, kulki pod pachę, skarpet (ma jakieś sto par, ale zawsze jest awantura o skarpety), że mało, zawsze mało. Takie absurdy mogę mnożyć. Teraz nawet jak to piszę, jest mi wstyd. Chyba bardziej siebie, że w tym trwam. Jestem wykształconą, Zaradną kobietą a pozwoliłam się tak poniżyć. Od wielu lat nie dostałam od męża nic- bo on uważa, że skoro mam wolny dostęp do konta, to on nie musi się starać, bo zakupy go stresują. Dzieci są już nastolatkami, ale wiedzą, że liczyć mogą tylko na mnie. Dodatkowo wiecznie robi z siebie biednego, zmęczonego, chorego. Dziś, kiedy źle się czuł, najpierw kazał zrobić sobie herbatę, potem zrobił awanturę, że za słodka a na koniec wyszedł obrażony, że źle się czuje i musi jechać do pracy. Po kłótni nie odbiera tel. Potrafi go wyłączyć kiedy, wie, że ja nie mam pojęcia jak pokierować pracą ludzi. Ostatnio było tak już dwa razy. To był dla mnie tak duży stres, że dostałam ataku paniki. Nigdy nie przeprasza, bo on uważa, że wszystko jest zawsze moją winą. Zastanawiam się, czy to, co on robi to egoizm, narcyzm, czy jakieś zaburzenie.
Patrzę na niego i zastanawiam się jak mężczyzna może siedzieć na kanapie z tel w ręku, kiedy ja noszę kamień na ogrodzie z dziećmi, kosze trawę, robię po prostu wszystko.
Witam. Mam od miesięcy problem, z którym już nie potrafię sobie poradzić. Chodzi o to, że mąż piszę z innymi kobietami. Kiedy mu o tym powiedziałam, że mnie to strasznie rani, to najpierw nie przyznał się, później mnie wyśmiał i powiedział, że nic złego nie robi i że mu nikt nie zabroni. Prosiłam go, żeby to zakończył i nadal pokryjomu piszę, pozakładali inne konta i myśli, że tego nie widzę. W każdej chwili ma dla nich czas a do mnie piszę wtedy, że ma dużo pracy. Do innych z pracy wypisuje a do mnie ani słowa. Opowiada im cały dzień, żali się i odwrotnie. Nie wiem, co ja już mam robić. Jestem załamana
Dzień dobry, Od pewnego czasu mój mąż mówi, że nawet gdybym go zdradziła, nic to dla niego nie znaczy, bo jesteśmy w związku od 20 lat, więc nie robi to na nim wrażenia.
Dziwnie się składa, bo kilka miesięcy temu odkryłam, że zacieśnia więzi w pracy z koleżanką, szybko zareagowałam i zerwał z nią kontakt. Zablokował na mediach społecznościowych i wiem, że nie ma z nią kontaktu, poza sprawami zawodowymi.
Skąd u niego brak zainteresowania moją osobą, nie zależy mu już na mnie? Co mam o tym sądzić? Nasze życie intymne ma się bardzo dobrze, zawsze tak było. Nie wiem, co myśleć o tej sytuacji. Proszę o poradę.