Od dobrych kilku lat mam problem z cieszeniem się swoimi zainteresowaniami i doszedłem do etapu, w którym strasznie mnie to męczy.
Krzysztof
Katarzyna Ochal
Panie Krzysztofie,
wyobrażam sobie, że takie funkcjonowanie musi być bardzo męczące i trudne. Mówi Pan też, że ten stan utrzymuje się, od kiedy Pan pamięta. Domyślam się więc, że sam pan próbował radzić sobie z tą trudną sytuacją, ale nie uzyskał Pan wystarczających dla siebie efektów. Czy myślał Pan o konsultacji swojego stanu z lekarzem psychiatrą lub z psychoterapeutą? Myślę, że warto poszukać pomocy u specjalisty, żeby poprawić własną jakość życia.
Życzę wszystkiego dobrego, Katarzyna Ochal
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Agnieszka Stetkiewicz-Lewandowicz
Dzień dobry,
z Pana opisu wynika, że obecna sytuacja jest dla Pana trudna i budzi przykre emocje. Próbował Pan to zmienić ale nie odniósł oczekiwanych rezultatów. Myślę, że na pewno konsultacja ze specjalistą byłaby pomocna oprócz tego sugerowałabym zadbanie o higienę psychiczna i tzw. work life balance. Piszę Pan o znacznym zmęczeniu spowodowanym pracą zawodową i próbie “nadrobienia” gdy ma Pan czas wolny. Być może pozwolenie sobie na “niecnierobienie” byłoby dobrym rozwiązaniem lub praktyka mindfulness (uważności) pozwoliłabym zakotwiczyć się “tu i teraz” z większą świadomością potrzeb ciała i umysłu.
Pozdrawiam
Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Przyczyn takiego zachowania może być kilka. Czasem wykonywanie różnych zadań może być ucieczką przed doświadczaniem emocji, często trudnych, związanych z przykrymi doświadczeniami. To jakiś sposób unikania spotkania ze sobą. Napisał Pan, że ciągle coś robi, również w czasie wolnym. A czy odpoczywa Pan, troszczy się o siebie? Zachęcam do refleksji na ten temat. Gonitwa myśli też z czegoś wynika. Rozumiem, że utrudnia Panu czerpanie satysfakcji z bycia tu i teraz, bo jest Pan ciągle tam i wtedy.
Napisał Pan, że jest wyczerpany zawodowo. Proponuję zrobić sobie od czasu do czasu miniwakacje, np. spędzić chociaż godzinę w przyjemnym dla siebie miejscu, zaaranżowanym w/g Pana pomysłu, oddając się temu, co Pan lubi, aby odpocząć. Może warto sporządzić listę przyjemności, którym chciałby Pan poświęcić trochę czasu, planując kolejno, jak miałoby to wyglądać.
Oczywiście dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z psychoterapii, aby bliżej poznać siebie, schematy funkcjonowania, doświadczenie bycia w relacji. Powodzenia
Katarzyna Waszak
Zobacz podobne
Mam problem z lękiem przed lataniem i to wyraźnie wpływa na moje życie zawodowe i osobiste. Sama myśl o nadchodzącej podróży samolotem powoduje u mnie niepokój, a czasami nawet panikę. Zdarza się, że jeszcze przed lotem doświadczam fizycznych objawów, takich jak szybkie bicie serca czy pocenie się. Czy myślicie, że może to być związane z jakimiś zaburzeniami lękowymi? Szukam sposobów na zmniejszenie tego lęku. Wiem, że unikanie lotów może tylko pogorszyć sytuację, więc staram się tego nie robić, ale każdy przelot to dla mnie duże wyzwanie. Jakie działania mogę podjąć, żeby stopniowo oswoić ten strach?
Będę wdzięczna za wszelkie rady.
Witam, mam silne myśli samobójcze, ale przed podjęciem próby samobójczej blokuje mnie lęk. Sięgam czasami po alkohol. Nikt mi nie pomógł. Jestem sama. Byłam u wielu specjalistów i jedyne, co od nich dostaje, to obwinianie mnie. Skąd sie bierze taka ignorancja terapeutów? Nie dziwię się, że tyle osób robi sobie krzywdę, skoro terapeuci ich nie rozumieją i obwiniają.