Left ArrowWstecz

Jak pogodzić się z przeszłością partnerki jako eskortki i utrzymać związek?

Moja dziewczyna w poprzednim związku była eskortą (była w układzie sponsorowanym), miała 20 lat starszego od niej mężczyznę, który była bardzo zamożny. Miała wtedy duże długi około 50 tysięcy złotych, ona była zaraz po studiach, nie miała jak zarobić, a odsetki wzrastały, więc zdecydowała się na taki radykalny krok. Podobno (tak mi powiedziała) uprawiała z nim seks z elementami BDSM oraz uczestniczyła w seksie grupowym ze znajomymi jej faceta (sponsora). Teraz jest ze mną w związku i nie mogę się pogodzić z jej przeszłością. Jej przeszłości budzi we mnie lęk i obrzydzenie, proszę o radę jak sobie z tym radzić. Oboje się kochamy, ale jej przeszłość nie daje mi spokoju.

User Forum

Jan

4 miesiące temu
Maria Ciba

Maria Ciba

Widzę, że mierzy się Pan z bardzo silnymi emocjami, lękiem, niepokojem, a także obrzydzeniem, które pojawiają się w związku z przeszłością partnerki. Sytuacja, którą Pan opisuje, może uruchamiać głębokie przekonania na temat bliskości, lojalności, seksualności czy obrazu partnerki – być może nawet wartości, które są dla Pana fundamentem. Emocje, które Pan odczuwa, nie są “złe” – są informacją. Wydaje się, że aby móc iść dalej w tej relacji, niezależnie od tego, czy decyzja o jej kontynuowaniu zapadnie, czy nie, warto byłoby przyjrzeć się tym emocjom. Co dokładnie budzi niepokój? Czy chodzi o sam fakt układu sponsorskiego, czy może o obawy dotyczące przyszłości, zaufania, intymności? Skąd te emocje się biorą – czy są związane wyłącznie z tą sytuacją, czy może dotykają czegoś głębszego, bardziej osobistego? Nie chodzi o to, by “zmusić się” do akceptacji czegoś, co jest dla Pana nie do przyjęcia. Chodzi raczej o to, by rozpoznać, co dokładnie stoi za tym lękiem i obrzydzeniem – i czy można z tym pracować. Bo czasem to, co nas zatrzymuje, nie wynika jedynie z faktów, ale z naszych interpretacji, przeszłych doświadczeń, historii osobistej. Konflikt, który się w Panu rozgrywa, może być dobrym impulsem do pracy nad sobą i zrozumienia siebie. Dopiero wtedy warto byłoby podjąć ewentualną decyzję, czy ten związek jest dla Pana realnie możliwy, czy też nie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Maria Ciba 

4 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Justyna Papurzyńska-Parab

Justyna Papurzyńska-Parab

Dzień dobry,

Myślę, że w związku z Pana postem warto byłoby rozważyć dwie kwestie:

Po pierwsze- jaki stosunek do swojej przeszłości ma partnerka? W jaki sposób o niej mówi, co myśli o sobie jako kobiecie będącej w układzie sponsorowanym? Jak to wpływa obecnie na nią?

Po drugie- warto byłoby się zastanowić, jakie znaczenie dla Pana ma przeszłość partnerki. Pisze Pan o poczuciu lęku i obrzydzenia, można się przyjrzeć, dlaczego akurat takich uczuć Pan doświadcza. Z czego wynika lęk? Czy jest on związany z osobą byłego sponsora partnerki, ich praktyk seksualnych? Jak ta kwestia wpływa na Pana, poczucie pewności siebie, wartości, swojego obrazu jako mężczyzny, partnera życiowego i seksualnego? Żeby zrozumieć, dlaczego przeszłość partnerki nadal jest dla Pana problematyczna, należy się przyjrzeć, jakie ma to znaczenie konkretnie dla Pana. 

Zastanawiam się, czy podzielił się Pan swoimi uczuciami z partnerką, czy rozmawialiście na ten temat? Czy jest coś, czego by Pan potrzebował, oczekiwał z jej strony, a co by panu pomogło uporać się z jej historią? Myślę, że warto podnieść tę kwestię w szczerej rozmowie, szczególnie, że kochacie się, więc myślę, że znalazłaby się przestrzeń na poruszenie tego tematu. Można także porozmawiać z psychologiem lub terapeutą, żeby uzyskać inny punkt widzenia i wspólne przyjrzenie się problemowi z osobą z odpowiednim dystansem do sprawy. 

 

Życzę powodzenia i pozdrawiam, 

Justyna Papurzyńska- Parab

Psycholog

4 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Drogi Janie,

 

Zdecydowanie otrzymałeś bardzo dużo zaufania z jej strony, ponieważ opowiedziała Ci wszystko, co miało miejsce kiedyś. Rozumiem, że ma to ogromny wpływ na Waszą relację: możesz czuć obrzydzenie, niesmak, niezrozumienie, złość czy bezsilność. 

 

Z jakiego powodu w czasach akademickich u Twojej dziewczyny powstał ten dług? Jak Twoja dziewczyna patrzy na wspomnianą przeszłość? Z jakiego powodu zdecydowała się zakończyć tamten okres? Jak długo jesteście teraz ze sobą?

 

Pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

4 miesiące temu
Magdalena Kujawińska-Krysiak

Magdalena Kujawińska-Krysiak

Zachęcam do rozważenia wspólnej terapii dla par i przepracowania trudności. Podczas wspólnej terapii oboje Państwo będziecie mieli okazje przyjrzeć się trudnościom na różnych płaszczyznach wspólnego życia i uzyskać nowe narzędzia do budowania zaufania i przymierza. Czas na terapii pozwoli również podjąć decyzje co dalej z Waszym związkiem, w jakim kierunku może on zmierzać.

4 miesiące temu
Krzysztof Chojnacki

Krzysztof Chojnacki

Rozumiem, że przeszłość partnerki budzi w panu intensywne i trudne emocje w obliczu tak specyficznych doświadczeń. Kluczowe jest uświadomienie sobie, że pana uczucia są normalne i nie należy ich oceniać. W kontekście deklarowanej wzajemnej miłości, otwarta i spokojna komunikacja z partnerką może być drogą do rozwiązania problemu. Może pan przedstawić swoje emocje, starając się zarazem  zrozumieć jej motywację i okoliczności, które doprowadziły ją do podjęcia tych decyzji w trudnej sytuacji finansowej. Zamiast skupiać się wyłącznie na tym, jaki miało to moralny wydźwięk, proszę spróbować objąć szerszą perspektywą jej desperację i być może braku innych opcji w tamtym czasie.

Drogą do poradzenia sobie z problemem może być skupienie na teraźniejszości i przyszłości Waszego związku. Na tym, kim partnerka jest teraz, na wzajemnym szacunku i obecnym szczęściu. Jeżeli dążycie razem w tym samym kierunku, to jest to ten wspólny cel. Przeszłości nie można zmienić, ale można pracować nad tym, aby ona nie rzutowała na obecną relację. Jeśli te emocje będą nadal uniemożliwiać panu funkcjonowanie w związku, rekomendowałbym konsultację z psychologiem. Profesjonalne wsparcie pomoże panu przepracować te uczucia, zbudować mechanizmy radzenia sobie z nimi i umocnić relację, opartą na głębszym zrozumieniu i akceptacji.

mniej niż godzinę temu
Katarzyna Rosenbajger

Katarzyna Rosenbajger

Witam,

Bardzo mi przykro, ze pan się tak czuję.  Zazdrość o poprzednie związki czy partnerów seksualnych jest dosyć częstym  zjawiskiem, chociaż nie powinno, bo przecież każdy z nas ma jakąś przeszłość. Jeżeli pan kocha partnerkę i zdecydował się pan na poważny związek z nią ważne, żeby pan szczerze porozmawiał z partnerka lub poszukał profesjonalnej pomocy w terapii dla par, lub i indywidualnej i przepracował swoje lęki  dotyczące seksualnej przeszłości pana partnerki. Wierzę, że jeżeli zależy panu na związku to i będzie mial pan motywację do pracy nad soba w tej właśnie dziedzinie. 

K Rosenbajger

Psycholog

4 miesiące temu
Maria Sobol

Maria Sobol

Oczywiście, oto ta sama odpowiedź w formie bardziej formalnej:

To, że odczuwa Pan lęk i obrzydzenie wobec przeszłości swojej partnerki, jest całkowicie zrozumiałe. Takie emocje często pojawiają się, gdy partner miał trudną lub bardzo odmienną przeszłość seksualną. Warto jednak pamiętać, że jej decyzje były podjęte w trudnej sytuacji – miała poważne długi i brak realnej pomocy. Obecnie jest z Panem, była wobec Pana szczera i nie prowadzi już takiego życia.

Proszę zastanowić się, co dokładnie budzi w Panu te emocje – czy to zazdrość, trudne wyobrażenia, strach, że nie jest Pan „wystarczająco dobry”? Im lepiej zrozumie Pan źródło tych uczuć, tym łatwiej będzie sobie z nimi poradzić.

Jeśli darzy Pan swoją partnerkę uczuciem, a ona Pana również i zmieniła swoje życie, być może warto dać tej relacji szansę. Jeśli jednak przeszłość nadal nie daje Panu spokoju, warto rozważyć rozmowę z psychoterapeutą.

Najważniejsze: nie ma nic złego w tym, co Pan czuje. To trudna sytuacja, ale można z nią pracować.

 

Pozdrawiam, psychoterapeuta Maria Sobol 

4 miesiące temu
Karolina Bladowska

Karolina Bladowska

Dziękuję, że Pan o tym napisał. To bardzo ważne i niełatwe, że potrafi Pan tak szczerze mówić o swoich uczuciach. Opisana przez Pana sytuacja dotyka niezwykle delikatnych obszarów: intymności, zaufania, tożsamości w związku oraz osobistych granic. To naturalne, że pojawiają się w Panu silne emocje — lęk, obrzydzenie, może również złość czy smutek.

W psychoterapii przyglądalibyśmy się przede wszystkim źródłu tych emocji. Nie chodzi tylko o to, co zrobiła Pana partnerka, ale o to, co jej przeszłość uruchamia w Panu — jakie myśli, przekonania, lęki, może nawet nieświadome skojarzenia. Czasem trudność z zaakceptowaniem czyjejś przeszłości wiąże się z głębszymi obawami:

Czy jestem dla niej wystarczający?

Czy mogę jej zaufać?

Co to mówi o mnie, że jestem z taką kobietą?

Czy nasza relacja jest „czysta”, „normalna”, „bezpieczna”?

To mogą być pytania, które — choć nie zawsze wypowiedziane wprost — wpływają na sposób, w jaki Pan przeżywa tę sytuację. Warto również zauważyć, że historia Pana partnerki była związana z trudną sytuacją życiową — długami, brakiem wsparcia i perspektyw. Z perspektywy psychoterapeutycznej ważne jest, że to, kim człowiek był w przeszłości, nie definiuje w pełni tego, kim jest teraz, a tym bardziej tego, jaka jest jego zdolność do budowania zdrowej, uczciwej i bliskiej relacji.

Być może pomocne będą dla Pana pytania, które mógłby Pan rozważyć w bezpiecznej przestrzeni — samemu lub z terapeutą:

Co w tej historii najbardziej mnie porusza i dlaczego?

Jakie wartości zostały naruszone w moim wewnętrznym świecie?

Czego potrzebuję, żeby poczuć się bezpiecznie w tej relacji?

Na ile jestem w stanie rozdzielić jej przeszłość od naszej teraźniejszości?

W wielu przypadkach praca nad akceptacją przeszłości partnera wymaga czasu, wewnętrznej refleksji i często profesjonalnego wsparcia. Jeśli Pan czuje, że te emocje dominują i przeszkadzają w budowaniu bliskości, spotkanie z psychoterapeutą mogłoby być wartościowym krokiem — nie po to, by „zmusić się” do akceptacji, ale by zrozumieć, z czego wynika ten opór i jak można z nim konstruktywnie pracować.

Na koniec chciałbym powiedzieć, że Pana uczucia są ważne. Nie trzeba ich tłumić ani się ich wstydzić. Ale warto je zrozumieć i potraktować jako drogowskaz do głębszego poznania siebie i swoich granic w relacji.

Jest Pan gotów na refleksję — to dobry początek.

4 miesiące temu
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Dzień dobry, 
dziękuję, że zdecydował się Pan podzielić tak trudnym i wrażliwym tematem. W pełni rozumiem, że wiadomość o przeszłości partnerki może wywoływać bardzo silne emocje — szok, złość, lęk, rozczarowanie, a nawet obrzydzenie. Są to reakcje ludzkie i zrozumiałe, szczególnie jeśli wartości, które Pan wyznaje, są głęboko sprzeczne z tym, co usłyszał.

 

Z psychodynamicznej perspektywy, silne emocje, które pojawiają się wobec przeszłości partnerki, mogą dotykać głębszych warstw psychiki — np. lęku przed odrzuceniem, niepewności co do własnej wartości, obawy przed utratą kontroli czy zawstydzenia. To, co Pan przeżywa, może być także związane z pytaniem:
„Czy jestem dla niej wystarczający?” albo „Jak ona mnie naprawdę widzi?”

W relacjach bardzo często nieświadomie zderzamy się z własnymi wyobrażeniami o miłości, seksualności i akceptacji. Partnerka, przez swoją przeszłość, mogła niechcący dotknąć Pana wrażliwego miejsca, które nie ma nic wspólnego z jej intencjami czy uczuciami do Pana, ale z czymś, co w Panu było już wcześniej.

Co może Pan zrobić?

1. Oddzielić przeszłość od teraźniejszości

To, co robiła w tamtym czasie, było dla niej — jak Pan pisze — dramatycznym wyborem w sytuacji granicznej. Nie musi to wcale definiować jej dziś ani tego, kim jest w relacji z Panem.

2. Uznanie swoich emocji, ale ich nie ocenianie

Czuje Pan lęk, obrzydzenie — to są ważne emocje. Warto dać im miejsce i zrozumieć, co one naprawdę mówią o Panu, a nie tylko o niej.

3. Zastanowić się: co Pana tak rani?

Czy to zazdrość? Obawa przed porównaniem? Poczucie, że nie potrafi Pan już patrzeć na nią tak samo? To ważne pytania, na które warto szukać odpowiedzi nie tylko samemu, ale być może również w gabinecie psychoterapeutycznym.

4. Porozmawiać z nią z poziomu emocji, nie oceny

Jeśli łączy Was miłość i bliskość, warto spróbować porozmawiać z nią o swoich przeżyciach. Nie po to, by ją oceniać, ale by pokazać, co Pan czuje, i sprawdzić, jak możecie się w tym spotkać.

 

To nie jest sytuacja "zero-jedynkowa". Nie chodzi o to, by zmusić się do akceptacji ani by uciekać. Chodzi o spotkanie się z własnymi emocjami, które być może niosą w sobie coś ważniejszego niż sama historia partnerki.

Czasem właśnie to, co nas najbardziej boli, może być drogą do głębszego zrozumienia siebie i budowania bardziej świadomej relacji.

 

Z wyrazami szacunku
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

4 miesiące temu
Natalia Krawiec-Jokiel

Natalia Krawiec-Jokiel

Dzień dobry,

Ta krótka historia, którą Pan przedstawił, owiana jest bardzo dużą ilością trudnych emocji. Zarówno Pana, jak i partnerki. To, że zna Pan jej doświadczenie z poprzedniego związku, świadczy prawdopodobnie o tym, że od początku Pana partnerka chciała być szczerze, nie chciała mieć przed Panem tajemnic, a konfrontacja z przeszłością mogła być dla niej nie lada wyzwaniem. Podejrzewam, że ma przy Panu duże poczucie bezpieczeństwa, brak oceniania i swobodę w funkcjonowaniu. Pytanie ile jesteście Państwo parą? Czy od początku przeszkadza Panu przeszłość partnerki, czy może pojawił się jakiś wyzwalacz, który zaangażował Pana myślenie o tym? Filarami dobrej relacji są m.in. szczerość, bezpieczeństwo, zaufanie, tym samym myślę, że ważna byłaby rozmowa z partnerką o Pana emocjach w tym temacie. Może w bezpiecznych warunkach takich jak terapia par? Ludzie tworząc relacje wchodzą z nie z pewnym bagażem doświadczeń, mniej lub bardziej przyjemnym. Decydując się na bycie razem, akceptujemy te doświadczenia, które nie muszą definiować osoby, z którą się wiążemy. Jeśli jednak od początku nam to przeszkadza lub zaczęło przeszkadzać, to warto się temu przyjrzeć. 

 

Pozdrawiam

Natalia Krawiec-Jokiel 

4 miesiące temu
Urszula Żachowska

Urszula Żachowska

Dzień dobry,

 

To, co Pan opisuje, porusza wiele trudnych emocji – lęk, niepewność, być może także poczucie zagrożenia czy wstydu. Pana reakcje nie są „niewłaściwe” – to naturalna odpowiedź na wewnętrzny konflikt między uczuciem do partnerki a trudnością w pogodzeniu się z jej przeszłością. Taki stan może być bardzo obciążający i generować napięcie w relacji.

 

Warto zauważyć, że przeszłość Pana partnerki należy do jej historii – to decyzje podjęte w określonym kontekście, w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Jej gotowość do szczerości i otwartości wobec Pana może świadczyć o zaufaniu i pragnieniu głębokiej, autentycznej relacji. Jednocześnie to, że w związku jest miłość, nie oznacza, że trudne emocje znikną automatycznie. To zupełnie naturalne, że potrzebuje Pan czasu i przestrzeni, by to wszystko w sobie pomieścić i zrozumieć.

 

W takich sytuacjach pomocne bywa zadbanie o rozmowę – nie tylko z partnerką, ale i z samym sobą. W relacji szczególnie cenne są rozmowy, które dotykają wewnętrznych konfliktów i niepewności – nawet jeśli bywają trudne. Jeśli mimo starań, przeszłość partnerki nadal wywołuje silne napięcie, warto rozważyć rozmowę z psychoterapeutą/-ką. Psychoterapia może pomóc w uporządkowaniu emocji, zrozumieniu własnych granic i potrzeb, a także w podjęciu decyzji, jak dalej być w tej relacji.

 

Można też rozważyć wspólną konsultację u psychoterapeuty/-ki par. Taka rozmowa mogłaby wesprzeć Państwa w komunikacji i znalezieniu własnych rozwiązań. Warto wcześniej upewnić się, czy wybrany specjalista/-ka ma doświadczenie w pracy z tematyką pracy seksualnej i czuje się w niej kompetentny/-a.

 

Pozdrawiam,

Urszula Żachowska

Psycholożka i psychoterapeutka

4 miesiące temu
Kacper Urbanek

Kacper Urbanek

Dzień dobry 

 

Dziękuję, że podzieliłeś się swoją historią. To, co opisujesz, jest trudnym doświadczeniem, zarówno dla Ciebie, jak i dla Waszego związku. Twoje uczucia; lęk, obrzydzenie, a jednocześnie miłość są w pełni zrozumiałe i naturalne. To pokazuje, że próbujesz zmierzyć się z czymś, co burzy Twoje poczucie bezpieczeństwa i wyobrażenie o partnerce. Z psychologicznego punktu widzenia, Twoje reakcje mogą być związane z tzw. „konfliktem wartości”. Twoje przekonania o związkach, lojalności czy seksualności są konfrontowane z jej przeszłością. Może to również dotykać poczucia własnej wartości i obaw, czy jesteś „wystarczający” dla niej w porównaniu z jej dawnym doświadczeniem. To ważne, byś nie oceniał jej historii tylko przez pryzmat tego, co robiła, ale też, dlaczego to robiła, znalazła się w sytuacji, w której brakowało wsparcia i perspektyw, a decyzja próbą wyjścia z trudności. To oczywiście nie zmienia faktu, że masz prawo odczuwać trudne emocje, ból, czy dylematy. Warto, byście porozmawiali szczerze i spokojnie o Twoich lękach i obawach, bez oskarżeń. Wyrażenie swoich uczuć w sposób otwarty może pomóc zrozumieć się nawzajem. Jednak jeśli te emocje są dla Ciebie zbyt przytłaczające, mogą wpływać na Wasz związek i Twoje samopoczucie.

Dlatego zachęcam Cię do skorzystania z pomocy psychologa lub terapeuty, który pomoże Ci przepracować emocje i znaleźć sposób na poradzenie sobie z trudnościami, tak byś czuł się, jak najbardziej komfortowo. Taka rozmowa może pomóc Ci odzyskać wewnętrzny spokój i stworzyć bardziej stabilną i zdrową relację. Przesyłam dużo wsparcia! 

 

Z pozdrowieniami 

Kacper Urbanek 

Psycholog, diagnosta 

4 miesiące temu
Artur Kłos

Artur Kłos

Dzień dobry, Panie Janie na wstępie dziękuję, że podzielił się Pan tak trudną i zarazem intymną historią Państwa związku. Mam poczucie, że pytanie postawione w tytule wątku - jak poradzić sobie z przeszłością partnerki jest wyjątkowo trudne do odpowiedzenia. W moim mniemaniu, jak to zazwyczaj w psychologii i psychoterapii bywa, to zależy. 

Osobiście zalecałbym udać się do doświadczonego psychoterapeuty lub psychoterapeuty seksuologa. Uważam, że taka praca mogłaby pozwolić na zbadanie szerszego kontekstu Państwa aktualnego związku, a także dokładniejszych przyczyn Pana odczuć.

Odczucia związane z trudną do pogodzenia się informacją z przeszłości partnerki możemy podzielić na uczucia tak zwane czyste - emocje, które będą wymagały czasu, przeżywania, czasami zapewne uzewnętrzniania (rozmawiania o nich), aby mogły w końcu przechodzić w stan akceptacji, a więc stawać się neutralne lub o wiele bardziej neutralne. Oraz odczucia, które możemy nazwać brudnymi związane z myślami i przekonaniami, które mogą być błędne, należą do nich na przykład - ze względu na swoją przeszłość partnerka nigdy nie będzie już w pełni ze mną. To tylko jedno z wielu możliwych do pojawienia się przekonań, nie twierdzę oczywiście, że ma Pan to konkretnie. Takie treści poznawcze w konsekwencji utrudniają, a może nawet uniemożliwiają dalszy związek, natomiast w toku pracy terapeutycznej mogą one zostać zmodyfikowane, a więc może Pan zacząć po prostu uważać inaczej.

Z mojego doświadczenia wynika, że tylko praca z psychoterapeutą w gabinecie, może pozwolić na świadome rozpracowywanie tego typu problemów przy jednoczesnym skupieniu się na tym, jak Państwa związek wygląda aktualnie: jak silne są Państwa uczucia, jak wygląda komunikacja w relacji, czy związek jest faktycznie partnerski i czy pozwala na obopólne spełnienie potrzeb emocjonalnych i seksualnych.

4 miesiące temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Dzień dobry Panie Janie,

To, co Pan opisuje, budzi w Panu silne emocje – lęk, niepokój, trudność w pogodzeniu się z przeszłością partnerki. Jest to naturalne, ponieważ historia bliskiej osoby może wpływać na nasze myśli, przekonania i poczucie bezpieczeństwa w relacji.
 

Na początek warto ustalić, co dokładnie budzi Pana trudności. Warto zastanowić się, jakie konkretnie aspekty tej przeszłości wywołują u Pana niepokój. Czy chodzi o sposób, w jaki zarabiała pieniądze? Czy o fakt, że miała bliską relację z kimś innym? A może obawia się Pan wpływu tej historii na Wasz obecny związek? Im bardziej precyzyjnie określi Pan swoje emocje, tym łatwiej będzie nad nimi pracować.
 

Warto zadać sobie pytanie: Czy przeszłość definiuje teraźniejszość? Przeszłość partnerki była trudnym etapem jej życia, ale istotne jest, co dzieje się teraz. Pytanie brzmi: czy widzi Pan w niej osobę, która jest z Panem szczera, która zaangażowała się w Waszą relację i chce ją budować? Jeśli tak, to warto skoncentrować się na tym, co tworzycie razem, a nie na tym, co było przed Panem.
 

Praca nad własnymi emocjami jest ważnym aspektem, który może pomóc. Natomiast jeśli emocje są zbyt silne, jeśli niepokój nie ustępuje, warto rozważyć wsparcie psychologiczne. Terapia może pomóc przepracować te emocje, zrozumieć ich źródło i znaleźć sposób na poradzenie sobie z nimi bez niszczenia relacji.
 

Każdy związek to decyzja – czy chce Pan inwestować w to, co budujecie teraz, czy przeszłość będzie przeszkodą, której nie da się pokonać? Jeśli się kochacie, warto znaleźć sposób na pogodzenie się z historią partnerki i skoncentrowanie się na Waszej relacji.
 

Życzę Panu dużo siły.
Martyna Jarosz

4 miesiące temu
Krzysztof Skalski

Krzysztof Skalski

To, co Pan czuje- lęk, obrzydzenie, niepokój jest zrozumiałe. Przeszłość partnerki jest trudna i może budzić silne emocje, szczególnie jeśli uderza w Pana wartości czy wyobrażenia o bliskości. Ale ona była z Panem szczera, działała z desperacji, a nie z braku zasad. Kluczowe pytanie: czy dziś czuje Pan z jej strony szacunek, miłość i zaangażowanie? Jeśli tak, warto próbować skupić się na tym, co budujecie teraz. Jeśli jednak myśli o jej przeszłości dominują i nie mijają, warto porozmawiać z terapeutą- nie po to, by się zmuszać do akceptacji, ale by zrozumieć, skąd biorą się te emocje i jak nimi zarządzać. Nie walczy Pan z nią- walczy Pan z własnym bólem. I można się z tego wyzwolić, jeśli jest gotowość i miłość z obu stron.

4 miesiące temu

Zobacz podobne

Jak radzić sobie z presją męża na drugie dziecko po traumatycznym porodzie?

Dzień dobry, mam takie pytanie. 

Nie potrafię poradzić sobie z presją męża na drugie dziecko. Mamy jedno dziecko, które ma 5 lat i jestem po traumatycznym porodzie, z którego nie mogłam się długo pozbierać. 

Gdyby nie wsparcie rodziców nie wiem, czy dałabym sobie sama radę. Mąż ciągle naciska, nie przyjmując moich argumentów, że nie jestem gotowa, że boję się o swój stan psychiczny i na ten moment kompletnie nie czuję potrzeby posiadania drugiego dziecka. Jednak ten temat ciągle wraca przy każdym żarcie, każdych pretensjach. Mąż ma rodzeństwo, z którym nie utrzymuje kontaktu. Ciągłe dociskanie mnie powoduje u mnie coraz większy smutek, że nie jestem zrozumiana, a jednocześnie niewystarczająca. Rozumiem, że chciałby mieć drugie dziecko, też tego zawsze chciałam, do momentu tego, co mnie spotkało i rozsypało na części pierwsze. Jestem szczęśliwa z tym, co mamy i potrafię to doceniać i się z tego cieszyć. Nie mam już pomysłu jak z nim rozmawiać o tym wszystkim, ciągle mówię mu wprost, jak jest i co czuje i jakie są moje obawy.

Mam 23 lata. Ostatnio bardzo się źle czuję. Mam ciągle obniżony nastrój i napięciowy ból głowy.
Dzień dobry. Mam 23 lata. Ostatnio bardzo się źle czuję. Mam ciągle obniżony nastrój i napięciowy ból głowy. Nie płakałem jakieś półtora roku, a wczoraj i dzisiaj ciągle chce mi się płakać. Odczuwam lęk i strach. Czuję się jak w klatce, z której chcę wyjść, a nie mogę. A jak próbuję wyjść, to nic nie daje. Obniżona motywacja i chęci działania. Aktualnie nie pracuję. Mam problem ze zdecydowaniem co mam robić, mimo że podejmuję jakieś działania i szukam pracy to na marne. Często się zdarza, że śpię do 11 albo nawet rzadko do 14. Chociaż staram się znaleźć powód wczesnego wstania. Ale powody, które kiedyś mnie motywowały, jak np. spacer z psem, już nie działają. Mój tata od zawsze siedział za granicą, a ja zajmowałem się domem i mam wrażenie, że nie potrafię zająć się sobą, bo wiecznie zajmowałem się czymś. Czasem jestem rozdrażniony, co niestety źle wpływa na mój związek, bo za dużo powiem w nerwach mojej dziewczynie. 3-letni związek też ostatnio bywa na skraju. Moja dziewczyna jest ambitna, studiuje i udziela korepetycji. A ja ostatnie 4 miesiące przesiedziałem i ona się boi o taką przyszłość zwłaszcza, że kontakty nam się pogorszyły. To wszystko dobija mnie jeszcze bardziej. Boję się, że nie uda nam się odbudować tego, co było. Dla mnie to traumatyczne, bo 4 lata temu przeżyłem bardzo ciężkie rozstanie. Dziewczyna mnie zdradzała i manipulowała. Nie mogłem się z tym pogodzić i wtedy popadałem w picie i złe nawyki. Moja obecna dziewczyną mi pomogła, ale mam wrażenie, że wiele złego z tamtego okresu mi zostało. Jak miałem 18 lat mogłem zarywać nocki, jeździć, bawić się, pracować. Byłem już wtedy 2 razy za granicą na wakacjach w pracy. Radziłem sobie ze wszystkim a teraz wszystko mnie męczy i coraz bardziej przeraża nawet to, że jak znajdę pracę to będę codziennie musiał wstawać rano do pracy. Mimo że to nie moja pierwsza praca i takie obowiązki. Jak się poskładać do kupy? Co robić? Pomocy.
Czuję, że społeczeństwo nie szanuje osób uprzejmych, grzecznych-trzeba być chamem, żeby otrzymać respekt.
Witam. Mam pytanie, dlaczego jak człowiek jest miły, uprzejmy, grzeczny, uczciwy, to ludzie próbują człowieka wykorzystać i nie szanują, pomiatają. Czy w tych czasach trzeba być chamem i prostakiem, żeby mieć szacunek i respekt u ludzi ?
Blokada emocjonalna w związku z powodu dysfunkcyjnej rodziny - jak sobie radzić?

Mam problemy emocjonalne w związku. Mam 28 lat. Kiedy kłócę się ze swoją żoną, to najczęściej jest tak, że dochodzi u mnie do blokady emocjonalnej, w konsekwencji ona dużo mówi, wyrzuca z siebie emocje, a ja milczę i jestem zdezorientowany. 
Powodem tych kłótni jest to, że zamykam się w sobie i odcinam się emocjonalnie od partnerki. Dodam, że pochodzę z rodziny, w której matka prawdopodobnie jest narcystyczna, rodzina była dysfunkcyjna. Moje konflikty z żoną mogą się brać z braku wczucia się w uczucia, emocje drugiej osoby. Moja matka jest osobą, która nie myślała o swoich dzieciach, tylko ciągle o sobie i o swoich problemach. 
Proszę o pomoc, udzielenie jakichś rad odnośnie do mojej sytuacji w związku. Czy pochodząc z rodziny dysfunkcyjnej, da się stworzyć trwały i szczęśliwy związek? Co można zrobić w życiu dorosłym, kiedy miało się matkę z zaburzeniem osobowości? Pozdrawiam serdecznie

Jak odzyskać zaufanie i wiarę w miłość po zakończeniu długiego związku ze zdradą?

10 miesięcy temu mój 5-letni związek się zakończył, nie z mojej inicjatywy. Przyczyna? Dobre pytanie, aczkolwiek najprawdopodobniej osoba trzecia (po chwili od zerwania dodawane były zdjęcia z inną dziewczyną, więc nie ciężko mi się domyślić, że był to powód). Nasz związek nie był idealny, byłam, chociażby zdradzana, ale ja kochałam szczerze i prawdziwie. 

Ale mniejsza już o to, wiedziałam, że coś się psuło, że się odsunął i mimo moich starań, nic nie potrafiłam już zrobić. 

Odpuściłam i mimo płaczu przy zerwaniu, bo jednak były emocje, to nie prosiłam, żeby został, wiedziałam, że tak będzie lepiej. Pierwszy raz od pięciu lat poczułam może nawet lekką ulgę. Problem jest w tym, że ja wiem, że ma nową dziewczynę, że wszędzie się sobą chwalą i nie rozumiem, jak od razu po zerwaniu potrafił wejść w nowy związek. Czy jego „Kocham Cię” mówione do mnie było kłamstwem przez te 5 lat? Bo jak można tak szybko mówić to komuś innemu? U mnie minęło tyle miesięcy, a ja nie potrafię się zakochać, nawet zauroczyć się nie miałam okazji i boję się, że już nigdy nie będę umiała. Czuję, że mnie to zniszczyło, mimo świadomości, że tak jest mi lepiej i naprawdę masa dobrych rzeczy się wydarzyła. Spełniam marzenia, to ciągła myśl o tym, że on „ jest szczęśliwy” z kimś innym, a ja mimo wielu możliwości wielu spotkań i mężczyzn wokół, nie czuję nic do nikogo. Próbowałam, ale nie umiem sobie wmówić, że kogoś kocham, bo to trzeba czuć. Nie wiem, ile czasu to potrwa, chciałabym po prostu potrafić jeszcze obdarzyć kogoś tak wielką miłością, jaką dawałam mu. No jak na razie stałam się zupełnym przeciwieństwem siebie. Może to przez lęk, że znowu się poświęcę i ktoś mnie zostawi. Powiedziałabym, że może to przez to, że naprawdę był miłością mojego życia, ale z drugiej strony wiem, że nie mógł nią być. Był agresywny, zdradzał, więc to nie mógł być on. Ale ciągle mam go w głowie i to, że on o mnie zapomniał, jakbym nic dla niego nigdy nie znaczyła, to nie kwestia mojej tęsknoty a bardziej wściekłość na brak szacunku, jakim uważam, że mnie potraktował. 

Jak uwierzyć po czymś takim w miłość i jak na nowo nauczyć się ufać ludziom w ich intencje? Czy da się zapomnieć o kimś, kto naprawdę był dla nas tak ważny? Zmieliłam całe moje życie, ale tych myśli nie potrafię nadal.

kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!