Left ArrowWstecz

Utrata radości życia i obojętność u 30-latka - jak odzyskać sens życia?

Mam 30 lat i stałem się obojętny praktycznie na wszystko, czuję jakby moje życie traciło powoli sens, to jest coś jakby to był jakiś dziwny sen, z którego muszę się obudzić i nie wiem jak. Kiedyś cieszyłem się z wyjazdów gdziekolwiek, teraz to jak gdzieś pojadę to nie czuję nic, żadnego zadowolenia.

User Forum

Pawel

1 miesiąc temu
Arleta Wiśniewska

Arleta Wiśniewska

Panie Pawle, wyobrażam sobie, że obecny stan może powodować także niepokój i frustrację, gdy trudno jest znaleźć odpowiedzi i rozwiązania. Zauważa Pan różnicę - czyli że wcześniej tak nie było. To też ważne i cenne, że potrafi Pan być uważnym na swoje odczucia i zmiany jakie w Panu zachodzą. Trudno jest określić co właściwie powoduje u Pana ten stan - być może wydarzyło się coś w Pana życiu a krótko po tym zaczął Pan odczuwać zmianę? Myślę, że to ważne, aby zastanowił się Pan na początek kiedy pierwszy raz Pan się tak poczuł i co działo się w Pana życiu w tamtym czasie. Może warto omówić to ze specjalistą, który pomoże Panu znaleźć odpowiedzi na pewne pytania i wspólnie pobadacie inne obszary Pana funkcjonowania mogące mieć wpływ lub łączyć się z tym co Pan opisuje. Zachęcam do skorzystania z konsultacji psychologicznej, która może wesprzeć Pana w odkryciu tego, czego aktualnie Pan potrzebuje. Przesyłam dużo ciepła i pozdrawiam.

 

Arleta Wiśniewska 

Psycholog

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Aleksandra Żochowska

Aleksandra Żochowska

Dzień dobry,

 

w swojej wiadomości pisze Pan o pogorszeniu stanu zdrowia psychicznego - mówi Pan o obojętności, braku radości, częściowej utracie sensu życia. Rozumiem, że może Pan się czuć w tej sytuacji zrezygnowany, przytłoczony, zaniepokojony o stan swojego zdrowia, ale też sfrustrowany zastałą sytuacją, z której trudno jest teraz znaleźć wyjście. To ważne, że zdecydował się Pan o tym napisać i poszukać dla siebie wsparcia. Mam taką myśl, że zauważenie swoich trudności i zakomunikowanie ich komuś to ważny pierwszy krok. Jeśli opisane przez Pana objawy trwają dłużej niż 2 tygodnie, dobrze byłoby, aby skonsultował się Pan ze specjalistą np. psychologiem lub lekarzem psychiatrą. Takie konsultacje mogą pomóc dojść do przyczyn problemu, jednocześnie są też okazją do wdrożenia odpowiedniej pomocy (np. psychoterapii lub farmakoterapii) tak aby mógł Pan poczuć się lepiej i odzyskać swoje siły. To jak Pan się czuje teraz może się zmienić, tylko czasami potrzebujemy, aby ktoś z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem wskazał nam drogę. To ważne, aby nie zostawał Pan sam ze swoimi trudnościami - zwłaszcza kiedy są osoby, które mogą Panu pomóc. 

 

Pozdrawiam ciepło,

Aleksandra Żochowska

Psycholog, psychoterapeuta 

1 miesiąc temu
Patrycja Wójcik

Patrycja Wójcik

Szanowny Panie,

 

Opis tego, co Pan doświadcza w tej chwili - brak sensu, poczucie, że codzienność to sen, uczucie pustki i brak możliwości wskrzeszenia w sobie jakiejkolwiek radości, nawet z rzeczy i doświadczeń, które kiedyś Pana cieszyły brzmi niepokojąco. To nie jest stan, który powinniśmy doświadczać a już szczególnie w nie tak młodym wieku. Jest on o tyle niebezpieczny, że "lubi" się pogłębiać. Dobrze, że odezwał się Pan tutaj, jednak myślę, że  Pana objawy są na tyle poważne, że warto  umówić się do specjalisty na psychoterapię. Będzie na niej mógł Pan dogłębnie zbadać problem, może dotrzeć nawet do jego źródeł ale także i przede wszystkim rozpoznać i ponazywać tendencje i schematy w myśleniu, czuciu i zachowaniu oraz popracować nad zmianą ich, tak aby nie generowały już więcej cierpienia a pozwoliły na odzyskanie kontaktu z dobrymi emocjami w relacji z innymi i samego ze sobą. Dzięki psychoterapii może Pan doświadczyć w końcu dużej ulgi w cierpieniu i na nowo cieszyć się z wyjazdów czy innych aktywności życiowych. Obudzić się z tego trudnego snu. 

Wszystkiego dobrego!

1 miesiąc temu
Fala Wsparcia

Fala Wsparcia

Pawle,

Zatrzymało nas to, co napisałeś. Czytamy w Twojej wiadomości o braku radości, braku sensu, obojętności. W takiej sytuacji zachęcalibyśmy do kontaktu z psychiatrą lub psychologiem, którzy upewnili by się, czy Twoje odczucia nie są początkiem depresji. Pamiętaj, że warto zadbać o siebie, by znów w przyszłości móc poczuć radość.

Pozdrawiamy ciepło,

Zespół Fali Wsparcia 

1 miesiąc temu
Anna Olechowska

Anna Olechowska

Drogi Pawle,

To, co piszesz, wydaje się być ogromnie trudne. Czytam o braku sensu, poczuciu odrealnienia, braku radości. Myślę, że to odpowiedni moment na poszukanie wsparcia, które sprawdzi czy nie towarzyszą Ci zaburzenia nastroju i wdroży odpowiednie leczenie.

Pozdrawiam ciepło 

1 miesiąc temu
Magdalena Zielińska

Magdalena Zielińska

Dzień dobry, opisywane przez Pana objawy mogą wskazywać na zaburzenia depresyjne. Zalecałabym skorzystanie z konsultacji u psychiatry badź psychoterapeuty. Terapia w połaczeniu z farmakoterapią badź sama terapia mogą pomóc w niwelowaniu zgłaszanych przez Pana objawów.

1 miesiąc temu
Izabela Piórkowska

Izabela Piórkowska

Uczucie obojętności i utraty sensu może być objawem obniżonego nastroju lub początków depresji. Warto potraktować te oznaki poważnie i skonsultować to z psychologiem lub lekarzem psychiatrą, aby omówić przyczyny i dobrać odpowiednią formę pomocy.  Ważne może być stopniowe włączanie zajęć, które kiedyś dawały przyjemność, oraz porozmawianie z bliską osobą o tym, co Pan przeżywa. Takim stanom można skutecznie przeciwdziałać, by odzyskać równowagę emocjonalną, znów poczuć radość z życia, nadać mu sens.

1 miesiąc temu
Przestrzeń dla Dwojga - Psychoterapia indywidualna i dla Par

Przestrzeń dla Dwojga - Psychoterapia indywidualna i dla Par

Myślę, że warto byłoby spotkać się ze specjalistą i zdiagnozować Pana stan. Być może jest to depresja lub inne zaburzenia nastroju. Rozmowa ze specjalistą pomoże postawić diagnozę a potem dopasować ewentualną terapię. 

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry Pawle. Uczucie obojętności, braku sensu, braku zadowolenia z rzeczy, które do tej pory cieszyły często towarzyszą depresji. Warto, żebyś rozważył konsultację z psychologiem i/lub psychiatrą, żeby ocenić dokładnie Twoją sytuację i dobrać odpowiednie formy wsparcia. Przesyłam dużo siły,

 

Justyna Bejmert

Psycholog

1 miesiąc temu
Elza Grabińska

Elza Grabińska

Panie Pawle,

to, co Pan opisuje, może być przejawem początków depresji. Utrata radości i poczucia sensu to częste objawy. Warto się temu przyjrzeć (czy występują też inne objawy?) i skonsultować ze specjalistą, który pomoże ustalić przyczynę i dobrać odpowiednie wsparcie.

Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog.

1 miesiąc temu
Gizela Maria Rutkowska

Gizela Maria Rutkowska

Witam uprzejmie.

Niełatwo jest powiedzieć, dlaczego znajduje się Pan w takim stanie, bez poznania Pana w ogóle. Przyczyn obniżonego nastroju emocjonalnego doszukiwać się można i w kryzysach natury zawodowej, i prywatnej, i w relacjach międzyludzkich, ba , nawet w stanie Pana zdrowia, tym stanie fizycznym.

Pisze Pan ,że to się jakby zaczęło dziać, że jakby życie zaczęło tracić sens. I to jest absolutnie dobry moment na wizytę u specjalisty i mądrą, rzetelną, spokojną diagnozę tego, co u Pana się dzieje.

Więc, do dzieła.

Pozdrawiam

Dr Gizela Rutkowska

Psycholog

Terapeuta

 

 

 

1 miesiąc temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry,


opisuje Pan trudne doświadczenie utraty odczuwania radości i sensu w życiu. W takiej sytuacji pomocne może być spotkanie z psychologiem lub psychoterapeutą, by wspólnie przyjrzeć się temu, co Pan przeżywa i poszukać sposobów wsparcia. W razie silnego kryzysu proszę skontaktować się z całodobową linią wsparcia 116 123 lub 800 70 2222.

 

Pozdrawiam, 

Składanowska Daria 

Doradca kariery, Psycholog

1 miesiąc temu
Michał Koliński

Michał Koliński

To, co Pan opisuje - obojętność, utrata sensu, wrażenie jakby życia „we śnie” - może być objawem głębokiego przeciążenia emocjonalnego, depresji lub tzw. depersonalizacji/derealizacji, które często pojawiają się, gdy organizm długo funkcjonuje w napięciu lub w tłumionych emocjach. To ważny sygnał, że warto poszukać wsparcia - rozmowy z psychoterapeutą lub psychiatrą. W terapii, np. EMDR czy podejściu systemowym, pracuje się nad przywróceniem kontaktu z emocjami, ciała i poczucia sensu. Z doświadczenia wiem, że nawet jeśli teraz wydaje się to niemożliwe, ten stan da się odwrócić. Proszę nie zostawać z tym samemu - pierwszy krok, jak rozmowa ze specjalistą, często przynosi dużą ulgę. Pozdrawiam serdecznie

1 miesiąc temu
Urszula Żachowska

Urszula Żachowska

Dzień dobry, 

 

jeśli zauważa Pan w sobie zmianę, która Pana niepokoi, pojawia się uczucie "utknięcia", bezradność - warto rozważyć konsultacje psychoterapeutyczne, by wspólnie z terapeutą/ką zastanowić się nad znaczeniem tego "kryzysu" i rozważyć, czy psychoterapia nie byłaby pomocna, by wybudzić się z tego "dziwnego snu". 

 

Pozdrawiam
Urszula Żachowska

1 miesiąc temu
Urszula Małek

Urszula Małek

To, co opisujesz, może być bardzo trudnym doświadczeniem. Poczucie obojętności, utraty sensu i braku radości z rzeczy, które kiedyś cieszyły, często pojawia się, gdy jesteśmy przeciążeni emocjonalnie, wypaleni lub zmagamy się z obniżonym nastrojem czy depresją. To nie jest lenistwo ani „wymysł”, to realny sygnał, że potrzebujesz wsparcia i odpoczynku psychicznego.

Warto, żebyś porozmawiał o tym z psychologiem lub psychiatrą. Specjalista pomoże Ci zrozumieć, co stoi za tą obojętnością i jak stopniowo odzyskać kontakt ze sobą i emocjami. Czasem pomocne bywa też zrobienie małych kroków: drobne aktywności, które dawniej dawały choć odrobinę satysfakcji, nawet jeśli teraz nic nie czujesz. Z czasem emocje mogą zacząć wracać.

To, że zauważasz ten stan i chcesz coś z nim zrobić, to już ważny krok. Nie musisz mierzyć się z tym sam.

1 miesiąc temu
dobrostan

Darmowy test na dobrostan psychiczny (WHO-5)

Zobacz podobne

Czy warto jest czekać na kogoś, kto daje ci nadzieję, że kiedyś znów będziecie razem?
Czy warto jest czekać na kogoś, kto daje ci nadzieję, że kiedyś znów będziecie razem? Wcześniej daje ci sygnały, że już cię nie kocha. Ale raz mówi, że sam tęskni, pije i ma myśli samobójcze, śni mu się, że skoczy z wiaduktu, a potem znów, że jesteśmy przyjaciółmi i że się nie zabije, bo ma dla kogo żyć ma rodzinę i przyjaciół. Wchodzi strasznie na psychikę, a ja go kocham i sama jestem w złym stanie psychicznym. Warto jest czekać z myślą, że brakuje tego wsparcia, bo sama nie wiem. Jestem skołowana i czasem myślę, że wchodzę w depresje z jego braku przy mnie.
Jak pomóc osobie z myślami samobójczymi, depresją i samookaleczeniem?

Jak mogę pomóc osobie z problemami (myśli samobójcze, depresja, samookaleczenie)

Sezonowe zaburzenia nastroju: jak sobie pomóc?

Kiedy nadchodzi zima, zawsze zauważam, że zmienia się nie tylko pogoda, ale i moje samopoczucie. 

,,Sezonowe'' zaburzenia nastroju, o których często czytałam, chyba naprawdę mnie dotykają. Coraz częściej mam problem, by wstać z łóżka rano, wieczorami czuję, że przygniata mnie jakaś dziwna siła i ogarnia mnie smutek bez wyraźnej przyczyny. Utrudnia mi to codzienne życie i relacje z najbliższymi. 

Szukam sposobów, które pomogłyby mi się z tym uporać. 

Może znacie jakieś techniki, które mogą mi pomóc? Zastanawiam się także nad witaminą D albo jakimiś zmianami w diecie. Byłabym bardzo wdzięczna za wskazówki, jak przeżyć zimę w lepszym humorze. 

Od złamania kostki źle funkcjonuję psychicznie. Nie mam na nic siły, jestem otępiała, płaczliwa. Czy jak wrócę do codziennej pracy i obowiązków, to mi przejdzie?
Od kiedy złamałam kostkę (ponad 2 miesiące temu) zauważyłam, że moje zdrowie psychiczne ucierpiało. Jestem teraz bardzo wrażliwa: często płaczę nawet z byle powodu, jestem przeważnie otępiała, a żeby nie płakać spędzam długie godziny na telefonie scrollując internet. Codziennie odczuwam stres związany z pracą ( pracuję obecnie zdalnie na czas powrotu do sprawności), czuję supeł w brzuchu, zgrzytam w nocy zębami, czasem stresuję się też bez wyraźnego powodu. Jedynie przy narzeczonym jest mi lepiej, ale jak tylko idzie do pracy/ do siebie (mieszkamy osobno) płaczę nawet bardziej. Za kilka dni wracam do stacjonarnej pracy w biurze. Moje pytanie brzmi, czy lepiej udać się po pomoc, czy raczej powinno ni przejść, jak już wrócę do pracy stacjonarnie?
Zmagam się ze stanami lękowymi, depresyjnymi, zespołem stresu pourazowego
Zmagam się ze stanami lękowymi, depresyjnymi, zespołem stresu pourazowego. Czasami nie potrafię zrozumieć sama siebie, ale też mam wrażenie, że inni mnie nie rozumieją. Jednego dnia się śmieje, drugiego płacze lub to i to tego samego dnia, mam straszne koszmary w nocy. Boję się o swoje bezpieczeństwo. Jestem matką dwójki dzieci, mąż się znęcał nade mną psychicznie, jestem w trakcie rozwodu. Toczą się sprawy sądowe przeciwko niemu. Jest to wszystko dla mnie bardzo trudne. Czuję przed nim ogromny lęk. Nie mogę podjąć pracy odradził mi psycholog, skierowanie mam do psychiatry po leki. Chciałabym wrócić do dawnego swojego zajęcia, ale nie potrafię, boję się, że mi nie wyjdzie, że nikt tego nie kupi itd. Nie wiem, co mam zrobić ze sobą. W ostatnim czasie lekarz wykrył u mnie cukrzycę typu 1. Jak żyć, gdy wokoło tak dużo negatywnych rzeczy? Jak się zmienić dla dzieci, aby miały szczęśliwą matkę? Mam nowego partnera i bardzo mnie wspiera, ale mimo wszystko nie potrafię się cieszyć życiem. Jest dla mnie zupełnie inny niż mąż i czasami uważam, że za dobry. Bo nigdy tego nie doświadczyłam tego, co mi on daje. Raz już byłam na lekach przeciwdepresyjnych. Ale się boję, czy one nie obniża mi libido, bo te wcześniejsze takie były. Wiem, że potrzebuje pomocy psychiatry i leków, bo jak psycholog powiedziała, za kilka miesięcy będzie ze mną gorzej. A dla swoich dzieci chcę żyć, chcę być silna, ale czasami jest naprawdę ciężko. Jak to wszystko ogarnąć, jak wziąć się za siebie? Tak bardzo chcę zmiany, a nie mam pojęcia od czego zacząć? Oprócz tego, że chodzę do psychologa...
dojrzewanie

Okres dojrzewania - co warto wiedzieć o zmianach i wyzwaniach

Okres dojrzewania to wyjątkowy i wymagający etap zmian fizycznych, emocjonalnych i społecznych. Zrozumienie tych procesów jest kluczowe dla nastolatków, ich rodziców i opiekunów, by lepiej radzić sobie z wyzwaniami i wspierać rozwój młodego człowieka.