Partner ogląda zdjęcia kobiet kompletnie różniących się ode mnie wyglądem. Przyznaje, że mu się to podoba. Czuję się gorsza.
Anonim

Magdalena Bilińska-Zakrzewicz
Dzień dobry, rozumiem, ze takie odkrycie może wzbudzać w Pani wiele niepokoju. Trudno jednoznacznie stwierdzić co w tym przypadku byłoby najbardziej pomocne: w pierwszej kolejności wydaje się, ze szczera rozmowa o tym, co Pani czuje i próba zrozumienia stanowiska partnera. Drugim, co przychodzi mi do głowy, byłaby konsultacja u psychoterapeuty par - wspólna, w celu zobaczenia razem na czym polega trudność i jak to wpływa na Was. Związek. Ponieważ nie jest Pani w stanie zmusić partnera do zaprzestania oglądania tych zdjęć, a jednocześnie wiedza o tym, ze takie podobają mu się kobiety już wpływa na Panią emocjonalnie, jeśli będzie Pani czuła, ze temat jest dla Pani dręczący, trzecim rozwiązaniem jest samodzielna Konsulracja u psychoterapeuty , celem zastanowienia się nad sytuacja, opracowania emocji i próby znalezienia najlepszego dla siebie rozwiązania. Pozdrawiam

Małgorzata Korba-Sobczyk
Dzień dobry Pani
W tej sytuacji widzi Pani dużo znaków zapytania . Dlatego ważne jest, aby Państwo o tym rozmawiali i znaleźli wspólne rozwiązanie. Możecie porozmawiać o swoich potrzebach, oczekiwaniach i granicach w sferze seksualnej. Proszę opowiedzieć partnerowi, jakie są Pani uczucia w związku z tą sytuacją jak się Pani czuje.
Warto zrozumieć, że każda osoba ma swoje własne preferencje i fantazje seksualne, które mogą się różnić od naszych oczekiwań lub wyglądu. To, że twój partner ogląda takie zdjęcia, nie oznacza, że nie jest zadowolony z Pani lub z Pani wyglądu. Fantazje i preferencje seksualne to często osobiste i prywatne sfery, które niekoniecznie mają związek z naszymi relacjami czy z naszym życiem erotycznym.
Proszę pamiętać, że każda relacja wymaga otwartej komunikacji i wzajemnego zrozumienia. Ważne jest, abyście Państwo rozmawiali o swoich potrzebach, obawach i oczekiwaniach, abyście mogli znaleźć wspólne rozwiązanie. Jeśli czuje Pani, że nie jesteś w stanie poradzić sobie z tym problemem samodzielnie, warto rozważyć terapię par, która może pomóc w rozwikłaniu trudności i poprawie komunikacji w waszym związku.
Proszę się nie poddawać
Pozdrawiam
Małgorzata Korba-Sobczyk
psycholog

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Mam 25 lat, jestem w szczęśliwym związku z partnerem od 5 lat. Bardzo bym chciała, żeby coś się zmieniło w naszym związku, chciałabym mieć dziecko. Nie jesteśmy po ślubie. Rozmawiałam z nim wiele razy, ale odpowiada już nerwami i mówi, że na razie nie chcę mieć dziecka, chciałby mieć pieniądze i gdzieś wyjechać. Moja sytuacja natomiast wygląda tak, że kiedy zajdę w ciążę będę musiała stosować zastrzyki na utrzymanie dziecka. Jeden lekarz mówi, żebyśmy się spieszyli, a drugi mówi co innego. Wiem, że rodzice z jednej i z drugiej strony by pomogli. Czuje się okropnie. Nie wiem, co robić.
Od 19 lat mam tajemnicę, która mnie zabija. Wiem, że jak się wyda znienawidzą mnie rodzina dzieci. Obecny partner mnie zostawi. Czuję, że wariuje powoli. Od dawna leczę się na nerwice lęki ataki paniki. Teraz mam natłok myśli, co to będzie jak się wyda co mam robić. Błagam pomóżcie, bo czuję że umieram w środku
Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego akurat teraz zaczął podobać mi się mój sąsiad. Mieszkam w obecnym mieszkaniu od 5,5 roku a w mieszkaniu tuż obok, za moją ścianą mieszka ten sąsiad, jeszcze dłużej ode mnie. Czemu akurat teraz dostrzegłam go w taki sposób? Przecież mieszkam tam od dawna i kompletnie nie zwracałam na niego uwagi ani nie myślałam o nim.
Zaczęłam o nim myśleć jakiś miesiąc temu, dosłownie przyszło mi do głowy pytanie "dlaczego on mi się w zasadzie nie spodobał do tej pory? Przecież zawsze uważałam, że jest całkiem przystojny". Nigdy wcześniej tak kogoś nieświadomie nie odtrącałam.
Czuję różnego rodzaju emocje w związku z nim - fantazjuję o nim, chciałabym go poznać, czułam też częściową niechęć, bo jest dosyć sporo starszy, ma około 40 lat a ja 26. Nie gustuję w starszych mężczyznach. Męczy mnie jednak ta sytuacja i w zasadzie to, że nie mam pojęcia, dlaczego mi się spodobał. Pamiętam, że kiedyś wydawał mi się arogancki i przypisałam go do kategorii takich, których należy unikać. Czuję smutek, gdy widzę, że nie pali się światło w jego oknie, zastanawiam się, gdzie on jest, w zasadzie to dzisiaj dotarło do mnie, że on chyba nie mieszka na co dzień w tym mieszkaniu i zaczęłam płakać, naprawdę mnie ta sytuacja przytłacza.
Ja jestem bardzo atrakcyjną kobietą i na pewno mu się podobam, bo już to kiedyś okazał mową ciała. Myślę, że te reakcje jak płacz i dyskomfort, że raz jest, a raz go nie ma, wynikają z tego, że ja nie chcę mieszkać w tym miejscu, nie mam także koleżanek ani przyjaciółek, często spotyka mnie niestabilność, a ja pragnę stabilności. Bardzo często to ja jestem osobą, której się nie odpisuje i porzuca, możliwe, że jest to powiązane z tym, jak się czuję w powiązaniu do sąsiada. Nie wiem jednak, jak tym zarządzić, bo nie mam wpływu na zachowanie innych ludzi, jednak pragnę stabilności, poczucia bezpieczeństwa i wzajemności
Witam serdecznie. Mąż nie chce zajmować się dzieckiem, ani niczym w domu. Brudzi, nie sprząta po sobie, po swoim jedzeniu, nie spuszcza wody w toalecie. Kiedy proszę go, by zajął się naszym małym dzieckiem, puszcza mu bajki w telefonie, śpi odwrócony plecami, ogólnie ma go gdzieś. Próbuje rozmawiać, namawiać na terapię, żeby cokolwiek zrobił ze sobą, o dziwo, ma to też gdzieś. Nie zwraca uwagi na moje samopoczucie, na mnie, całymi dniami siedzi z telefonem w ręku. Oboje pracujemy, a ja oprócz pracy mam na głowie wszystko, dosłownie wszystko. Dziecko, dom, zakupy, opłaty, decyzje odnośnie do wszystkiego. On całymi dniami po pracy leży na kanapie, puszcza bąki i agresywnie wrzeszczy na mnie, jak ciągle proszę, żeby coś zrobił, zajął się dzieckiem. Naprawdę nie wymagam wiele, ale dziecko przestaje chcieć spędzać czas z tatą, bo widzi, że ojciec ma go gdzieś. Skąd się bierze takie lenistwo i brak szacunku dla drugiego człowieka? Jak można patrzeć, jak druga osoba dosłownie wysiada ze zmęczenia i nic nie zrobić dla niej?
Mam wrażenie, że on mnie nie kocha, bo jak ktoś, kto kocha, może tak się zachowywać... Zachowuje się tak od 2 lat, wcześniej taki nie był. Ogólnie miał skłonności do lenistwa, ale sprzątaliśmy razem, razem chodziliśmy na zakupy. Fizycznie i psychicznie jestem na wykończeniu, a ten człowiek zupełnie tego nie widzi. Próbuję go zrozumieć, ale nie potrafię.