
Czy zaburzenia lękowe mogą powodować chroniczne zmęczenie i poczucie nóg jak z waty, utraty równowagi?
Ola
Dominik Kupczyk
Dzień dobry,
Objawy takie jak mocne zmęczenie i uczucie "nóg jak z waty", które Pani opisuje, mogą być związane z zaburzeniami lękowymi. Lęk często wywołuje reakcje fizjologiczne, w tym osłabienie mięśni i zmęczenie. Ważne jest przeprowadzenie badań medycznych, by wykluczyć inne przyczyny, takie jak niedobory witamin. Jednocześnie psychoterapia jest skutecznym sposobem leczenia zaburzeń lękowych, pomagającym zrozumieć i nauczyć się radzić sobie z lękiem. Dodatkowo, regularna aktywność fizyczna, zdrowe odżywianie, techniki relaksacyjne i dbanie o sen mogą przyczynić się do poprawy samopoczucia.
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Małgorzata Wójcik
Szanowna Pani,
to bardzo dobrze, że szuka Pani informacji w różnych źródłach, na temat występujących trudności. Również bardzo dobrym podejściem jest sprawdzenie swojego fizycznego stanu zdrowia. Przed rozpoczęciem psychoterapii lub przed wizytą u lekarza psychiatry ważnym jest, aby upewnić się czy pod kątem somatycznym wszystko jest w porządku.
Doznania, o których Pani wspomina mają swoją nazwę w psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Występują często i są dość typowe, jednak na podstawie przedstawionego opisu nie mogę powiedzieć niczego na pewno. Rozumem, że to czego Pani doznaje, jest mocno utrudniające funkcjonowanie i rozumiem, że zależy Pani na tym aby przestało występować. Jeżeli potrzebuje Pani uzyskać więcej informacji na temat zaburzeń lękowych oraz rozwiać wątpliwości zachęcam do umówienia konsultacji z psychologiem.
Życzę wszystkiego co najlepsze oraz szybkiego powrotu do zdrowia.
Serdeczności
Małgorzata Wójcik
Psycholog, Psychoterapeuta w trakcie szkolenia
Andrzej Zielinski
Dzień dobry,
Zmęczenie i utrata równowagi mogą być skutkiem, ale i przyczyną odczuwania lęku. W mojej opinii, słusznie rozważa Pani wymienione formy pomocy. Połączenie ich mogłoby stanowić całościową strategię znalezienia przyczyn Pani trudności oraz odpowiedzi na pytanie czy i w jaki sposób są one ze sobą powiązane.
Lekarz internista może pomóc Pani wybrać niezbędne badania i w razie potrzeby skierować do innych specjalistów.
To czy sama psychoterapia wystarczy by pomóc Pani z doświadczanymi trudnościami zależy od ich natężenia i specyfiki. Lekarz psychiatra może tutaj stwierdzić czy w leczeniu zaburzeń lękowych będzie pomocna farmakoterapia.
Pozdrawiam
Andrzej Zieliński

Zobacz podobne
Mam problem z pewnością siebie. W ostatnim czasie odbyłam kurs z makijażu permanentnego. Wiadomo początki są trudne, a ja się obawiam, że wykonam nieprawidłowo zabieg. Od wielu lat borykam się z syndromem oszusta, mam takie myśli, że sobie nie poradzę. Uważam, że moje sukcesy są kwestią przypadku. Jak sobie radzić z takimi negatywnymi myślami. Dziękuję za pomoc♥️
Witam od trzech tygodni przyjmuje seronil20 mg na nerwicę lękową, wcześnie był lek egzysta150, ale tyłem od niego teraz doszło jeszcze triticoxr, ponieważ odczuwałem i odczuwam lęk po przebudzeniu i utrzymuje się przez cały dzień jest trochę słabszy po południu muszę wspomagać się Aluprox 0,25
Dzień dobry. Mam pytanie dotyczące zaburzeń lękowych i domniemanego OCD.
Od ponad 4 lat jestem w psychoterapii oraz farmakoterapii. Leczę się na GAD i zaburzenia depresyjne. Te współprace są baardzo udane, niemalże ze wszystkimi objawami się uporaliśmy, jednak nadal mam pojawiające się codziennie myśli intruzywne. Chodzi o takie dotyczące tego, że komuś zrobię krzywdę, powiem coś nieprzyzwoitego, są tez takie które mówią mi (moim głosem), żebym wykonała jakąś czynność oraz bluźniercze słowa w momencie modlitwy. O i oczywiście te dotyczące seksualności, mojej i innych.
Psychoterapeutycznie dosyć dobrze sobie z nimi radzę, akcpetuję je, nie denerwuje się i mam wiele ćwiczeń, które pomagają mi na nie nie reagować. W niektórych obszarach je sobie przepracowałam (np. zaczęłam przeklinać, bo wcześniej nigdy tego nie robiłam z powodu traumy - przekleństw w tych myślach jest teraz o wieele mniej).
Jednak te myśli nie zniknęły do zera.
Pytanie, czy takie coś można w ogóle osiągnąć? To chciałabym wiedzieć :) Moja lekarka zapewnia mnie, że w moim bardzo silnym GAD takie myśli mogą się pojawiać, że są z pogranicza OCD, jednak bardziej pozostają po stronie moich zdiagnozowanych zaburzeń. Dręczy mnie jednak to, czy na pewno nie jest to ocd? Czy nie warto byłoby brać SSRI?
Te myśli intruzywne jakoś bardzo już mi nie przeszkadzają, co tez zauważamy ze specjalistkami - one są słabsze niż kiedyś, a nasilają się wyraźniej po sytuacjach stresowych.
Czy jest się czym martwić? Nadmienię, że nie jestem w stanie już dokładać kolejnego leku (biorę kilka neuroleptyków, duloxetine i pregabalinę), to obecne połączenie leków i mniejsze dawki są dla mnie najodpowiedniejsze w tym momencie. Chyba lepiej byłoby ewentualnie dołożyć coś, gdy już skończę terapie tymi lekami.
Pytam po prostu dlatego, że moje lękowe zamiłowanie do precyzyjności wciąż zastanawia się, czy jestem w pełni dobrze zdiagnozowania, poza tym martwię się. Oczywiście chciałabym też w końcu, po latach mieć od nich spokój. Byłabym wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam!