Left Arrowwróć do obszarów pomocy

Współuzależnienie - objawy, przyczyny i jak sobie z nim radzić

Współuzależnienie to poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne, fizyczne i relacje międzyludzkie wielu Polaków. Jeśli podejrzewasz ten problem u siebie lub bliskich, warto poszukać profesjonalnej pomocy. Sprawdź, co musisz wiedzieć.

współuzależnienie
Explanation default

Czym jest współuzależnienie?

Współuzależnienie to złożony wzorzec psychologiczny rozwijający się u osób blisko związanych z kimś zmagającym się z uzależnieniem lub innymi chronicznie destrukcyjnymi zachowaniami. Choć najczęściej dotyczy partnerów czy rodzin osób uzależnionych od substancji, może występować także w relacjach z osobami przejawiającymi zaburzenia osobowości, patologiczne zachowania czy przemoc.

Jest to stan, w którym życie emocjonalne i codzienne funkcjonowanie osoby współuzależnionej zostaje podporządkowane potrzebom, nastrojom i zachowaniom drugiej osoby. Przejawia się to przez: nadmierne przejmowanie odpowiedzialności za uczucia i wybory partnera, usprawiedliwianie jego szkodliwych zachowań, zaniedbywanie własnych potrzeb i granic oraz chroniczny stres związany z próbami kontrolowania sytuacji.

Współuzależnienie nie wynika ze zwykłej troski, lecz jest głęboko zakorzenionym wzorcem relacyjnym, często ukształtowanym w odpowiedzi na wcześniejsze doświadczenia, takie jak dorastanie w dysfunkcyjnej rodzinie. To mechanizm przystosowawczy – sposób na przetrwanie w chaosie, który jednak stopniowo prowadzi do utraty własnej tożsamości i wypalenia emocjonalnego.

Trudność w przerwaniu tego schematu wynika z silnych mechanizmów psychologicznych, takich jak zaprzeczanie problemowi, iluzja kontroli czy lęk przed porzuceniem. Osoba współuzależniona często nie zdaje sobie sprawy, że jej działania podtrzymują dysfunkcyjną relację, jednocześnie nie potrafiąc wyobrazić sobie innego sposobu funkcjonowania w związku.

Z psychologicznego punktu widzenia współuzależnienie nie jest oznaką słabości, lecz zrozumiałą – choć nieadaptacyjną – reakcją na długotrwałą trudną sytuację. Jego zrozumienie to pierwszy krok do zmiany, wymagający jednak świadomej refleksji i często profesjonalnego wsparcia.

Jakie są objawy współuzależnienia?

Współuzależnienie to złożony problem psychologiczny, który dotyka wiele osób pozostających w bliskich relacjach z osobami uzależnionymi. Choć początkowo objawy mogą być subtelne, z czasem stają się coraz bardziej wyraźne i destrukcyjne, wpływając zarówno na zdrowie psychiczne, jak i fizyczne. Oto kluczowe symptomy, które pomagają rozpoznać współuzależnienie:

SYMPTOM_1

Chroniczne zmęczenie i zaburzenia snu

Ciągły stres związany z kontrolowaniem zachowań osoby uzależnionej i nieustanne zamartwianie się prowadzą do wyczerpania emocjonalnego i fizycznego. Bezsenność lub płytki, przerywany sen są częstymi konsekwencjami życia w permanentnym napięciu.
SYMPTOM_2

Nadmierne poczucie odpowiedzialności za innych

Osoba współuzależniona często bierze na siebie odpowiedzialność za uczucia i decyzje bliskich, wierząc, że od jej działań zależy ich dobrostan. To prowadzi do emocjonalnego przeciążenia i poczucia, że tylko ona może "naprawić" sytuację.
SYMPTOM_3

Trudności w podejmowaniu decyzji

Długotrwałe skupienie na potrzebach osoby uzależnionej sprawia, że współuzależnieni tracą kontakt z własnymi pragnieniami. Nawet proste wybory stają się źródłem lęku i niepewności.
SYMPTOM_4

Niska samoocena i uzależnienie poczucia wartości od innych

Wartość własna osoby współuzależnionej często zależy od tego, czy uda jej się "pomóc" lub "uratować" bliskiego. Gdy te próby zawodzą, pojawia się głębokie poczucie porażki i bezwartościowości.
SYMPTOM_5

Lęk przed odrzuceniem i samotnością

Strach przed porzuceniem sprawia, że osoba współuzależniona toleruje szkodliwe zachowania, rezygnując z własnych granic. To utrudnia budowanie zdrowych relacji i utrwala destrukcyjny związek.
SYMPTOM_6

Problemy zdrowotne wynikające z przewlekłego stresu

Długotrwałe napięcie emocjonalne osłabia układ odpornościowy, zwiększając podatność na infekcje, choroby autoimmunologiczne, a także dolegliwości psychosomatyczne (np. bóle głowy, problemy żołądkowe).

Współuzależnienie nie jest wyborem, lecz reakcją na trudną sytuację. Rozpoznanie tych objawów to pierwszy krok do zrozumienia problemu i poszukiwania pomocy – czy to w terapii indywidualnej, czy grupach wsparcia. Warto pamiętać, że współuzależnienie można przepracować, ucząc się stawiać granice i na nowo odkrywać własne potrzeby.

Jak współuzależnienie wpływa na relacje rodzinne?

Współuzależnienie to zjawisko psychologiczne, które znacząco wpływa na funkcjonowanie całej rodziny. Gdy jeden z członków rodziny zmaga się z uzależnieniem, pozostali często nieświadomie rozwijają wzorce zachowań, które utrwalają problem zamiast go rozwiązywać.

  • W takich rodzinach komunikacja staje się zaburzona. Unika się otwartych rozmów o problemie, a jednocześnie wszyscy są go świadomi. Pojawiają się racjonalizacje ("To tylko stres w pracy") i zaprzeczanie ("Wcale nie pije tak dużo"). Temat uzależnienia staje się swego rodzaju tabu, o którym się nie mówi, choć dominuje w życiu rodziny.

  • Role rodzinne ulegają zniekształceniu. Partner osoby uzależnionej często przejmuje nadmierną odpowiedzialność, kontrolując sytuację i chroniąc uzależnionego przed konsekwencjami jego działań. Dzieci mogą przedwcześnie dorosnąć, przejmując obowiązki dorosłych lub odwrotnie - wycofywać się emocjonalnie. Naturalna struktura rodziny zostaje zaburzona.

  • Dzieci w takich rodzinach rozwijają różne strategie radzenia sobie. Niektóre starają się być idealne, by nie dokładać problemów. Inne przejmują opiekę nad młodszym rodzeństwem lub rodzicem. Wszystkie jednak uczą się, że ich potrzeby są mniej ważne niż problem uzależnienia w rodzinie. Może to prowadzić do trudności w budowaniu zdrowych relacji w przyszłości.

Współuzależnienie utrzymuje się, ponieważ rodzina tworzy system, w którym każdy gra swoją rolę. Zmiana wymaga uświadomienia sobie tych mechanizmów. Terapia rodzinna może pomóc w:

    1
  1. odbudowaniu prawidłowej komunikacji

  2. 2
  3. przywróceniu zdrowych granic

  4. 3
  5. przepracowaniu emocji związanych z uzależnieniem

  6. 4
  7. nauce nowych sposobów funkcjonowania

Wyjście z współuzależnienia to proces, który wymaga czasu i często profesjonalnego wsparcia. Ważne jest zrozumienie, że zmiana jest możliwa, a zdrowa rodzina może być oparta na wzajemnym szacunku i trosce, a nie na kontroli i zaprzeczaniu problemom.

Czy wiesz, że w Polsce problem współuzależnienia dotyka co najmniej 3 milionów osób?

Według danych Instytutu Psychologii Zdrowia, tylko w związku z alkoholizmem współuzależnionych może być około 3 milionów Polaków. Statystyki wskazują, że około 80% tej grupy stanowią kobiety - głównie partnerki i matki osób uzależnionych. Problem jednak dotyka całych rodzin, w tym dzieci, które w dorosłym życiu często powielają te same wzorce relacyjne.

Profesjonalna pomoc psychologiczna przynosi konkretne korzyści:

  • Odzyskanie kontroli nad własnym życiem. Terapia pomaga przejść od postawy biernej ofiary do aktywnego zarządzania swoim życiem. Pacjenci uczą się rozpoznawać i zaspokajać swoje potrzeby, co prowadzi do odbudowy poczucia własnej wartości i godności osobistej.

  • Budowanie zdrowych granic. Specjaliści uczą, jak wyznaczać i utrzymywać granice w relacjach. To obejmuje naukę asertywności, redukcję poczucia odpowiedzialności za innych oraz stopniowe odzyskiwanie autonomii.

  • Poprawa relacji międzyludzkich. Terapia pomaga rozpoznać i zmienić dysfunkcyjne wzorce zachowań. Pacjenci uczą się budować relacje oparte na wzajemności, a nie na kontroli czy zależności.

  • Redukcja objawów psychosomatycznych. Wielu pacjentów doświadcza poprawy w zakresie dolegliwości związanych z chronicznym stresem, takich jak zaburzenia snu, problemy żołądkowe czy obniżona odporność.

  • Przerwanie cyklu przemocy. Terapia pomaga wyjść z ról ofiary i prześladowcy, co jest szczególnie ważne w przypadkach współwystępowania przemocy psychicznej lub fizycznej.

Gdzie szukać pomocy?

W Polsce działa wiele specjalistycznych placówek oferujących pomoc dla osób współuzależnionych, w tym:

  • Ośrodki Terapii Uzależnień i Współuzależnienia

  • Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne

  • Grupy wsparcia (np. Al-Anon, DDA)

Pamiętaj, że szukanie pomocy to przejaw siły, a nie słabości. Pierwszy krok może być trudny, ale warto podjąć to wyzwanie dla siebie i swoich bliskich.

ADHD Statistics

Eksperci w dziedzinie współuzależnienia

Prezentujemy starannie dobraną grupę doświadczonych psychologów i psychoterapeutów, którzy specjalizują się w pomocy osobom zmagającym się z problemem współuzależnienia. Nasi specjaliści posiadają rozległą wiedzę i praktykę w stosowaniu skutecznych metod terapeutycznych, które pomagają w odbudowaniu zdrowych granic osobistych, wzmocnieniu poczucia własnej wartości oraz tworzeniu satysfakcjonujących relacji wolnych od destrukcyjnych wzorców zależności.

Patrycja Tuora

Patrycja Tuora

Psycholożka, Psychoterapeutka w trakcie szkolenia
Iwona Stefankiewicz

Iwona Stefankiewicz

Psycholożka, Psychoterapeutka certyfikowana
Adriana Bernady

Adriana Bernady

Psycholożka, Psychoterapeutka w trakcie szkolenia
Katarzyna Skoneczna

Katarzyna Skoneczna

Psycholożka, Psychoterapeutka
Adriana Weremij

Adriana Weremij

Psycholożka, Psychoterapeutka w trakcie szkolenia
Ewa Awdziejczyk

Ewa Awdziejczyk

Psychoterapeutka

Nie wiesz, jak wybrać psychologa?

Skorzystaj z naszego Formularza, który zaproponuje Ci specjalistów na miarę Twoich potrzeb i możliwości.

Najczęstsze pytania dotyczące współuzależnienia

Współuzależnienie - ukryty problem, który dotyka miliony Polaków, wpływając na ich zdrowie psychiczne, relacje i jakość życia. Odpowiedzi zostały opracowane przez doświadczoną psycholożkę. Choć współuzależnienie często pozostaje w cieniu innych uzależnień, jego skutki mogą być równie destrukcyjne. W tej sekcji odpowiadamy na najczęstsze pytania dotyczące współuzależnienia, opracowane przez psycholożkę, psychoterapeutkę i diagnostkę:

Współuzależnienie różni się fundamentalnie od innych form zależności przede wszystkim tym, że koncentruje się na relacji z drugą osobą, a nie na substancji czy czynności. Podczas gdy uzależnienia tradycyjne, jak alkoholizm czy narkomania, wiążą się z fizycznym i psychicznym przywiązaniem do substancji psychoaktywnych, współuzależnienie rozwija się w odpowiedzi na długotrwałe dysfunkcyjne relacje z osobą uzależnioną. Jest to więc forma zależności emocjonalnej, która kształtuje się w specyficznym kontekście społecznym i relacyjnym.

Istotną różnicą jest również poziom świadomości problemu. Osoby współuzależnione rzadko zdają sobie sprawę ze swojego stanu, podczas gdy osoby uzależnione od substancji czy czynności często mają świadomość swojego nałogu, nawet jeśli mu zaprzeczają. Ta nieświadomość sprawia, że współuzależnieni nie postrzegają swoich zachowań jako problematycznych, lecz jako normalne reakcje na trudną sytuację. Ponadto, terapia współuzależnienia koncentruje się głównie na budowaniu zdrowych granic i samoświadomości, a nie na abstynencji, jak w przypadku innych uzależnień.

Współuzależnienie ma również bardziej bezpośredni i głęboki wpływ na relacje międzyludzkie niż inne formy zależności. Osoby współuzależnione często tracą swoją tożsamość, podporządkowując swoje potrzeby, pragnienia i cele potrzebom osoby uzależnionej. Ich samoocena i poczucie własnej wartości stają się uzależnione od zdolności do kontrolowania lub "naprawiania" problemów drugiej osoby. W przeciwieństwie do uzależnień od substancji, które mogą być leczone poprzez odcięcie dostępu do nich, współuzależnienie wymaga głębokiej pracy nad relacjami i własną tożsamością, co czyni proces zdrowienia bardziej złożonym i długotrwałym.

Przyczyny współuzależnienia są wielowymiarowe i często sięgają głęboko w historię życia osoby dotkniętej tym problemem. Jednym z kluczowych czynników jest dysfunkcyjna dynamika rodziny, w której role mogą być niejasne lub odwrócone. W rodzinach z problemem uzależnienia dzieci często przejmują odpowiedzialność za opiekę nad rodzicem uzależnionym, co zaburza naturalny porządek rodziny. Uzależniony członek rodziny jest zazwyczaj emocjonalnie niedostępny, co zmusza innych do dostosowania się i zaspokajania swoich potrzeb emocjonalnych w niezdrowy sposób.

Brak zdrowych wzorców relacji i komunikacji również przyczynia się do rozwoju współuzależnienia. Dzieci dorastające w rodzinach z problemem uzależnienia nie mają przykładu zdrowych relacji, uczą się, że normalne jest poświęcanie swoich potrzeb na rzecz uzależnionego członka rodziny. Regularne występowanie problemów związanych z uzależnieniem może być postrzegane jako norma, co utrudnia rozpoznanie i przerwanie wzorca współuzależnienia. Dodatkowo, lęk przed samotnością i uzależnienie emocjonalne mogą skłaniać do tolerowania destrukcyjnych zachowań i braku stawiania granic.

Współuzależnienie może być również rezultatem wychowania w rodzinie dysfunkcjonalnej, niekoniecznie alkoholowej. Zaniedbywanie potrzeb emocjonalnych dzieci i nadużycia intelektualne lub duchowe mogą prowadzić do rozwoju cech współuzależnienia. Osobiste doświadczenia, takie jak urazy z dzieciństwa, sposób, w jaki zapisała się w pamięci własna rodzina, oraz przekonania na temat ról w rodzinie i relacji między kobietą a mężczyzną, również wpływają na podatność na współuzależnienie. Te czynniki, wraz z silną zależnością emocjonalną i materialną, słabą pozycją zawodową oraz izolacją społeczną, tworzą warunki sprzyjające rozwojowi współuzależnienia.

Rodzina i wychowanie odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu podatności na współuzależnienie. W dysfunkcyjnych rodzinach, gdzie jeden z członków jest uzależniony, dzieci często uczą się, że ich potrzeby są mniej ważne niż potrzeby osoby uzależnionej. Dorastają w środowisku, gdzie normą jest poświęcanie własnego dobra dla utrzymania równowagi w rodzinie, co prowadzi do wykształcenia wzorców zachowań charakterystycznych dla współuzależnienia. Dzieci w takich rodzinach często przyjmują role, które nie są odpowiednie dla ich wieku – stają się opiekunami dla swoich rodziców, co zaburza ich naturalny rozwój emocjonalny.

Brak zdrowych granic w rodzinie również przyczynia się do rozwoju współuzależnienia. Gdy granice między członkami rodziny są niejasne lub nieistniejące, dzieci nie uczą się, jak ustanawiać i utrzymywać zdrowe granice w relacjach. W rezultacie, jako dorośli, mogą mieć trudności z rozpoznawaniem, gdzie kończy się ich odpowiedzialność, a zaczyna odpowiedzialność innych. To prowadzi do przejmowania odpowiedzialności za emocje i zachowania innych osób, co jest charakterystyczne dla współuzależnienia.

Dodatkowo, w rodzinach, gdzie komunikacja jest zaburzona, dzieci nie uczą się wyrażać swoich emocji i potrzeb w zdrowy sposób. Zamiast tego, uczą się tłumić swoje uczucia, aby nie zakłócać delikatnej równowagi w rodzinie. To prowadzi do trudności w rozpoznawaniu i wyrażaniu własnych potrzeb w dorosłym życiu, co jest kolejnym aspektem współuzależnienia. Wychowanie w rodzinie, gdzie miłość i akceptacja są warunkowe, może również prowadzić do niskiego poczucia własnej wartości i przekonania, że wartość człowieka zależy od jego zdolności do zaspokajania potrzeb innych, co jest fundamentalnym aspektem współuzależnienia.

Skuteczne radzenie sobie ze współuzależnieniem wymaga przede wszystkim uznania problemu i zrozumienia, że nasze zachowania i wzorce są niezdrowe. Ten pierwszy krok jest kluczowy, ponieważ dopóki nie uświadomimy sobie, że nasze działania szkodzą nam samym, trudno będzie podjąć kroki w kierunku zmiany. Uznanie problemu generuje dyskomfort i niezadowolenie z obecnej sytuacji, co może stać się motywacją do poszukiwania pomocy i wprowadzania zmian. Ważne jest również oderwanie się od problemów i emocji osoby uzależnionej – pozwolenie, by życie płynęło swoim torem i akceptacja rzeczywistości.

Ustanowienie zdrowych granic jest kolejnym istotnym elementem w procesie wychodzenia ze współuzależnienia. Oznacza to określenie, co możemy robić dla innych, a czego nie, oraz jakie zachowania będziemy tolerować, a jakich nie. Ważne jest, aby te granice były jasno komunikowane i konsekwentnie przestrzegane. Dbanie o własne potrzeby, samopoczucie i zdrowie jest również kluczowe – osoby współuzależnione często zaniedbują siebie na rzecz innych, co prowadzi do wyczerpania fizycznego i emocjonalnego.

Rozwijanie samoświadomości i uczenie się rozpoznawania własnych uczuć i potrzeb to kolejne ważne kroki. Osoby współuzależnione często tracą kontakt z własnymi emocjami, koncentrując się na emocjach innych. Nauka słuchania swojego ciała i uczuć może pomóc w odzyskaniu kontaktu z sobą. Budowanie niezależności emocjonalnej i finansowej również odgrywa istotną rolę w procesie zdrowienia. Osoby współuzależnione często są uzależnione od swoich partnerów pod względem emocjonalnym lub finansowym, co utrudnia im opuszczenie toksycznej relacji. Dążenie do niezależności może dać im siłę i pewność siebie potrzebną do dokonania zmian w swoim życiu.

Psychoterapia indywidualna jest jedną z najbardziej skutecznych form leczenia współuzależnienia. Umożliwia ona osobie współuzależnionej zrozumienie głębszych mechanizmów, które prowadzą do tego stanu. Terapeuta pomaga w identyfikacji destrukcyjnych wzorców zachowań, przekonań i emocji, które podtrzymują współuzależnienie. Wiele osób współuzależnionych doświadczyło traumy lub emocjonalnych ran w przeszłości, które wpływają na ich zdolność do nawiązywania zdrowych relacji. Psychoterapia pozwala na identyfikację i przepracowanie tych traum oraz nauczenie się zdrowych strategii radzenia sobie z trudnościami emocjonalnymi.

Terapia grupowa jest również niezwykle wartościowa w leczeniu współuzależnienia. Grupy terapeutyczne tworzą bezpieczną przestrzeń, gdzie osoby współuzależnione mogą dzielić się swoimi doświadczeniami i uczyć się od innych, którzy zmagają się z podobnymi problemami. Grupa pomaga w identyfikacji z problemem, konfrontacji z własnymi zachowaniami i nabraniu dystansu do swojej sytuacji. Z czasem, grupa daje poczucie siły, wspiera w widzeniu siebie i pomaga przetrwać trudne chwile. Dodatkowo, uczestnicy grup często nawiązują relacje, które mogą stać się cennym źródłem wsparcia poza sesjami terapeutycznymi.

Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) jest szczególnie skuteczna w leczeniu współuzależnienia. Koncentruje się ona na zmianie myśli i zachowań, które prowadzą do stanu współuzależnienia. Osoba uczy się identyfikować toksyczne schematy myślowe i zastępować je bardziej pozytywnymi. Inne skuteczne podejścia obejmują terapię mindfulness, która pomaga w redukcji stresu i zwiększeniu samoświadomości, oraz systemowe podejście terapeutyczne, które pracuje z całym systemem rodziny, aby zrozumieć, jak dynamika w rodzinie wpływa na współuzależnienie. Edukacja psychoedukacyjna jest również ważna, ponieważ pomaga osobom współuzależnionym zrozumieć mechanizmy uzależnienia i współuzależnienia, co jest pierwszym krokiem do zmiany.

Grupy wsparcia odgrywają niezastąpioną rolę w procesie zdrowienia z współuzależnienia, oferując przestrzeń, w której osoby dotknięte tym problemem mogą dzielić się swoimi doświadczeniami, emocjami i wyzwaniami. W grupach tych panuje atmosfera zrozumienia i akceptacji, co jest szczególnie cenne dla osób współuzależnionych, które często doświadczają poczucia izolacji i wstydu. Słuchając historii innych uczestników, osoby współuzależnione mogą zauważyć podobieństwa w swoich doświadczeniach, co pomaga im zrozumieć, że nie są same w swoich zmaganiach. To poczucie wspólnoty może być niezwykle uzdrawiające i motywujące.

Grupy wsparcia są również cennym źródłem wiedzy i praktycznych strategii radzenia sobie z współuzależnieniem. Uczestnicy mogą uczyć się od siebie nawzajem, dzieląc się tym, co zadziałało w ich przypadku, a co nie. Osoby, które są dalej w procesie zdrowienia, mogą służyć jako inspiracja i dowód na to, że zmiana jest możliwa. Dodatkowo, grupy wsparcia często oferują strukturę i regularność, co może być pomocne dla osób, które próbują wprowadzić stabilność w swoje życie po latach chaosu związanego z współuzależnieniem.

Siła grup wsparcia tkwi w ich kolektywnej energii, która jest przekazywana między uczestnikami. Osoby w kryzysie mogą otrzymać pomoc, a gdy ich sytuacja się poprawia, same mogą oferować wsparcie innym. Ten cykl dawania i otrzymywania pomocy może być niezwykle wzmacniający dla poczucia własnej wartości i sprawczości. Grupy wsparcia to nie tylko miejsce do rozmów, ale również przestrzeń do nauki konkretnych umiejętności i technik, które mogą być przydatne w codziennych zmaganiach z lękiem, współuzależnieniem i samotnością. Poprzez regularne uczestnictwo w grupach wsparcia, osoby współuzależnione mogą stopniowo budować nową tożsamość i nowe, zdrowsze wzorce relacji, co jest kluczowe w procesie długoterminowego zdrowienia.

Masz więcej pytań na temat współuzależnienia?

Jeśli masz więcej pytań dotyczących współuzależnienia, nasz specjalistyczny chat jest dostępny dla Ciebie przez całą dobę. Możesz bezpiecznie i całkowicie anonimowo porozmawiać z naszym systemem, który został zaprogramowany przez ekspertów w dziedzinie zdrowia psychicznego, aby udzielać rzetelnych informacji na temat przyczyn współuzależnienia, jego objawów oraz skutecznych metod radzenia sobie z tym problemem.

Dodatkowe materiały

Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź naszego Bloga, a także Forum Psychologiczne! Znajdziesz tam merytoryczne artykuły, odpowiedzi Specjalistów_ek, praktyczne przykłady i wskazówki oraz wiele inspiracji.

Jak postawić granice w toksycznej relacji z rodzicem alkoholikiem i współuzależnioną matką?

Dzień dobry, Mam na imię Marta i mam 34 lata. 

Od 11 lat jestem w szczęśliwym małżeństwie, którego owocem jest nasz 9-letni syn. Męża znam, od kiedy miałam 16 lat. 

Od kiedy pamiętam, był moim przyjacielem, towarzyszył mi i wspierał. Pomimo tego, że stworzyłam swoją rodzinę, nie potrafię odciąć się od mojego domu rodzinnego, dlatego postanowiłam napisać i proszę o poradę. Mój ojciec, od kiedy pamiętam nadużywał alkoholu. Na przestrzeni wielu lat bardzo się rozpił i choć wiele lat starałam się, to nigdy nie byłam w stanie mu pomóc wyjść z nałogu. Gdy byłam nastolatką, w domu rodzinnym działy się bardzo złe rzeczy. Ojciec szalał, pił i bił mamę, były ciągłe awantury. Mama również w pewnym czasie miała kochanka, więc wraz z młodszą siostra miałyśmy piekło na ziemi. 

Ojciec szalał potwornie, wiecznie pijany rozbijał i niszczył wszystkie rzeczy w domu, biegał z nożem w ręku krzycząc, że się będzie ciął. Biegał z nożem i groził, że się zabije, a wychodząc z domu mówił, że się powiesi. Pamiętam, jak każdego popołudnia, były wieczne okropne krzyki, a w nocy byłyśmy z siostrą wybudzane podczas awantur. Próbowałyśmy interweniować wiele razy, ponieważ tato dusił mamę. Takich sytuacji było bardzo dużo i trwało to wiele lat, a spokoju doznałam wtedy, jak się wyprowadziłam, mając 22 lata. W końcu mogłam spać cale noce. Mój spokój długo nie trwał, ponieważ tak naprawdę od zawsze, pomimo, że tam nie mieszkałam, uczestniczyłam we wszystkich awanturach rodzinnych. Mama od zawsze informowała mnie, co się dzieje w domu, dzwoniła i opowiadała, co ojciec wyczynia, kiedy się napił i co zrobił. Po jej tonie głosu przez telefon jestem w stanie wyczuć co się z nią dzieje. 

Mama jest oczywiście współuzależniona i wszystkie swoje emocje przenosiła na mnie i na siostrę. Przez wiele lat pomimo tego, co się działo, uczestniczyłam np. w świętach Bożego Narodzenia i przyjeżdżałam, chociaż każdy przyjazd do domu rodzinnego wiązał się z wielkim bólem, ponieważ podczas każdej wigilii ojciec jest pijany, a jak przyjeżdżałam w zwykły dzień, nawet nie ma z kim rozmawiać, ponieważ ojciec spał pijany. 

Po każdych takich świętach w domu płakałam i musiałam się pozbierać psychicznie. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie jedna z piękniejszych chwil w roku. W mojej rodzinie wraz z synem i mężem przygotowujemy się, mamy kalendarze adwentowe, dekoracje, roraty, choinka-to wszystko sprawia nam wielką radość, a potem…. Najpiękniejszy wieczór wigilijny zmienia się w mój koszmar. Ojcu nie zależy na żadnych kontaktach: nie odwiedza mojego syna oraz nas w ogóle. 

Mogę powiedzieć, że nie mam z nim już żadnych relacji, nie potrafię z nim rozmawiać. Największym problemem jest dla mnie od jakiegoś czasu moja mama, która jako osoba współuzależniona kompletnie nie liczy się z moimi uczuciami. Dodam również, że miałam stany depresyjne w związku z powyższymi sytuacjami. Pomimo tego, że tworze z mężem i synem fajną rodzinę, oparta na szacunku i zwykłym życiu bez awantur załamałam się z powodu problemów w domu rodzinnym. Myślę, że moja depresja była kwestią czasu i jak ktoś wychodzi z takiego domu to prędzej czy później zachoruje na nerwice lub depresje. Po terapii, którą odbyłam kilka lat temu, zrozumiałam, że mama oraz ja jesteśmy współuzależnione i postanowiłam postawić granice, abym mogła żyć normalnie. Od wielu lat tłumacze mamie, że nie mogę już słuchać jej użalania się na jej straszne życie i już dawno poinformowałam ją, że to jest jej życie, ona jest dorosła i to jest jej wybór, że została z ojcem, ale ja już nie daje rady uczestniczyć w ich awanturach. Usłyszałam wtedy, że oni są moimi rodzicami i w sumie to mama nie wiedziała, że mnie to boli i że jestem aż tak słaba psychicznie. W związku z tym, że sytuacja w ogóle się nie zmieniła, od tego roku poinformowałam kilka miesięcy wcześniej mamę, że nie pojawię się na wigilii, ponieważ nie dam rady psychicznie już tego znieść. Ojciec poprzednie dwa lata w Wielkanoc był tak pijany, że przez dwa dni nie podniósł się z łóżka, więc nawet się tam nie pojawiliśmy. On nie wiedział, że są święta, ponieważ poza jego piciem jego nic nie interesuje. 

Mama od października zaczęła wydzwaniać i z wielkimi wyrzutami pytać mnie jak spędzę wigilie oraz czy wiem, że jest jej przykro, ponieważ ona jest moją mamą i ja tak bardzo ją ranię. 

Próbowałam wytłumaczyć jej, jakie są również moje uczucia i jak ja cierpię z powodu tak wyglądających świąt u nich, ale ją to kompletnie nie interesuje. Nie odbyło się oczywiście bez obrażania mnie i robienia ze mnie najgorszej. Mama opowiadała również swoim siostrom i babci, że to ja jestem najgorsza, bo ja nie mam ochoty podzielić się opłatkiem z rodzicami, więc nastawia rodzinę przeciwko mnie. Rodzina od wielu lat ma klapki na oczach i udaje, że nie widzi, jak ojciec pije, ponieważ każdy boi się zwrócić uwagę. Mama uważa, że przez cały rok będę słuchać o awanturach, a potem w wigilie będę udawać, że nic się nie stało i jesteśmy super rodziną, a tak po prostu nie jest. 

To spotkanie świąteczne to jest kłamstwo, moje udawanie, a jak widzę pijanego ojca przy stole, to oczywiście nie mogę zwrócić mu uwagi, a jeszcze muszę podzielić się z nim opłatkiem i złożyć życzenia. Mój mąż oraz mój syn również muszą przytulić się z brzydko pachnącym i ledwo stojącym na nogach dziadkiem, ponieważ tak trzeba, ponieważ się święta. 

W tym roku zaprosiłam mamę na święta do siebie - odmówiła, ponieważ jak napisała, bez taty nie przyjedzie. 

Na chwilę obecną straszy mnie, że nie pojawi się na komunii syna, skoro to ja zrobiłam się taka niedostępna i nie chce mieć kontaktu. Manipuluje moimi uczuciami na każdym kroku, najpierw mnie obraża, a potem dzwoni i udaje, że się nim nie stało. 

Ojciec mimo błagania nie podjął nigdy próby leczenia i wiem, że już z tego nie wyjdzie. Jestem już zmęczona moja współuzależnioną i toksyczną matką. Czuje, że nie chce mieć z nią powoli żadnego kontaktu. Moja mama i mój ojciec są od wielu lat moim problemem, w przeciwieństwo do rodziny, która sama stworzyłam. Rodzice zatruwają mi życie od 20-stu lat. 

Mama oczywiście używa argumentu miłosierdzia i mówi, że mam ojcu wybaczać jego zachowanie, bo to jest w końcu mój OJCIEC i na święta muszę pojawiać się w domu rodzinnym. 

Czy muszę uczestniczyć w wieczerzy wigilijnej wraz z moimi rodzicami? Nie wiem, czy w tym wypadku można zdrowo postawić granice. Czuje się bardzo zagubiona. 

Nie mam ochoty na żadne święta z moimi rodzicami i najchętniej uciekłabym za granicę na ten czas. Najzdrowiej byłoby dla mnie odciąć się ostatecznie i czuje, że tak to się niestety skończy, ponieważ zamiast bardziej skupić się na mężu i dziecku ja kręcę się jak satelita wokół ojca i matki, którzy nic nie robią, aby naprawić tę sytuację, a wręcz przeciwnie. 

 

Marta

Jak poradzić sobie z agresją partnera z problemem alkoholowym i jego negatywnym wpływem na dziecko?

Jestem z moim partnerem ponad rok, nie mieliśmy łatwego początku, gdyż on spotykał się z moją przyjaciółką ja z jego przyjacielem. Fakt było to przelotne, ale myślałam, że przez to przejdziemy. Przyjaźniliśmy się długo .. około roku .. wiedzieliśmy o sobie dużo, rozmawialiśmy godzinami o wszystkim … po około roku nie wiem, kiedy zakochaliśmy się w sobie … na początku było pięknie, był czuły, kochany, szarmancki, dawał mi tyle czułości i miłości jak nikt dotąd. Zauważyłam jednak, że ma problemy z alkoholem a za każdym razem, gdy wypił, byłam jego największym wrogiem … wyzywał mnie od kurew, szmat, później doszło kilkakrotnie do rękoczynów …i wieczne wypominanie przeszłości, byłaś kur..a, ciągle mnie wypytywał o sex z bylymi partnerami, czy było mi lepiej, szczegóły, które mnie aż obrzydzały. Taki temat potrafił ciągnąć dwa dni / w zależności od tego ile trwał tzw. melanż. Potrafiłam nie spać dwa dni, bo wypytywał mnie o wszystko, nie dało się nie odpowiedzieć, nie dało się go uspokoić, gdy próbowałam to zrobić, było Jeszcze gorzej. Później przychodził na kolanach i błagał o wybaczenie, mówił, że to alkohol. I znowu był najkochańszy, szarmancki. A ja wierzyłam, że go wyleczę :( postawiłam warunek .. zaszycie się .. 8 miesiącu był zaszyty, był w miarę spokój, chociaż były ataki agresji , wyłonienie przeszłości , partnerów , ale nie tak agresywnie jak po alkoholu . Po 8 miesiącach pojechaliśmy do wakacje , wzięłam ze sobą swojego syna nastolatka . I zaczął się koszmar , codziennie picie , nie skłamię jak powiem że 20 drinków dziennie to normalka . Codziennie jazda , wyzywanie mnie przy synie , wyzywanie jego , wyrzucanie nas z pokoju , mówienie że twoja matka to kurwa ,nie no ogólnie dramat. Ja rozstrój żołądka a wakacje stały się koszmarem . Szkoda mi mojego syna tak bardzo . Nie da się go uspokoić , załagodzić , jak inny człowiek , potwór , psychopata bez empatii traktujący mnie jak największego wroga . Najlepsze jest to że na tych wakacjach kupił pierścionek zaręczynowy i się oświadczył, a na drugi dzień mi go wyrwał z palca. Codziennie wyzyska , szarpanie , wymyślanie sytuacji, które nie miały miejsca, bo warto zaczyna,c że po alkoholu ma urojenia i wymyśla sobie sytuacje . Jak można kogoś kochać niby ogromną miłością - i tak kogoś traktować , jeden dzień cię kocha drugiego dnia traktuje jak największego wroga . Nie wiem jak z tego wyjść . 

Nie wiem, od czego zacząć . Doszło do mnie że jestem z psychopata i okropnie się go boję . Jest mściwy i zdolny do wszystkiego . Nie chce odejść na ścieżce wojennej . Ale nie wiem jak to zrobić . Mam rozwalona psychikę , i nie wiem dlaczego jest dla mnie taki agresywny . Co się stało z człowiekiem, w którym się zakochałam , dla którego byłam oczkiem w głowie , który taktował mnie jak księżniczkę a teraz jak zwykła szmatę ….

Partnerka pije, ma córkę i ja mam swoją jedną córkę. Chcę przestać kontynuować tę relację, dzieci się odwracają ode mnie.
Witam ! Jestem 42-letnim mężczyzną, od 14 lat w związku partnerskim- mam dwie córki jedna 14 -letnia, która nie jest moja biologiczna córką i druga 12 -letnia, która jest moja córką. Na obecną chwilę jestem rozdarty, po ostatniej sytuacji zacząłem się zastanawiać czy nadal ratować ten związek czy po prostu odejść i dać sobie spokój! mianowicie pewnego dnia wróciłem z pracy, było już dość późno około 23:00, wchodząc na klatke otworzyły się drzwi mojego mieszkania, gdzie młodsza córka przeraźliwym głosem krzyczała 'mama mama', ja nie wiedząc co się stało, pobiegłem do mieszkania, gdzie zobaczyłem starsza córkę leżącą na podłodze, płaczącą- wszedłem do kuchni i ujrzałem moja partnerkę kompletnie pijaną, zapytałem jej 'co ty robisz', gdzie ona na to odpowiedziała, że 'wszyscy jesteśmy chorzy' gdyż starsza córka zaczęła nagrywać telefonem całą tą sytuację ,został jej wyrwany telefon z rąk i rzucony o podłogę, po czym moja partnerka chciała ją uderzyć, ale stanąłem w jej obronie, złapałem za ręce i odepchnąłem i wtedy rozpętało się piekło. Wyzwiska w moim kierunku, że jestem g*wnem, że nic nie zrobiłem, że jestem nikim. Bardzo dużo wyzwisk, których nie będę tutaj przytacza,ł myślę, że każdy może sobie wyobrazić. Od ponad 2 tygodni nie rozmawiamy, ale partnerka przy każdej okazji, kiedy może wbić mi szpilkę, próbuje jakiejś prowokacji np.dlaczego pierzesz moim proszkiem, dlaczego bierzesz mój chleb, chowanie nawet papieru toaletowego, wiem, że to dziwnie wygląda, ale dla mnie jest to nie do pomyślenia i tylko dlatego, żeby nie zaogniać tej sytuacji po prostu nie dotykam niczego, co ona kupiła itd! Co się dzieje?! Dalej rozmawiałem ze starszą córką na temat tej sytuacji, na co ona odpowiedziała mi, że może to wszystko przez nią, może gdyby nie nagrywała mamy w takim stanie to mama by się tak nie pozłościła, gdzie ja zacząłem jej tłumaczyć, że to nie jej wina, a mama nie może się tak zachowywać. Kiedy powiedziałem, że mama ma problem z alkoholem, córka po kilku dniach powiedziała, że nie przeszkadza jej mamy picie, że mama też potrzebuje wyjść do koleżanek i się zrelaksować itd. Problem w tym, że moja partnerka ma z tym problem od samego początku naszego związku, setki razy widziałem ja w takim stanie tyle, że dzieci tego nie widziały, bo były małe, z reguły spały, a mama, kiedy ja byłem w pracy, piła czasami do rana, z czego w większości przypadków były kłótnie, mówiłem jej wiele razy, że ma przestać na co ona mówiła, że nie ma problemu, bo nie pije codziennie a z dziećmi jest wszystko ok. Nie chodzą głodne- taka była odpowiedź. Co się dzieje teraz- starsza córka chce, żebym to naprawił, używa argumentów, że ja mamy chyba nie kocham, bo jej nie zabrałem na kolację do restauracji, bo przez zbieg okoliczności raz nie pojechałem z nimi na wakacje, że ja nie dokładam mamie do kupowania jedzenia itd. A prawda jest taka, że przez wszystkie te lata opiekowałem się tymi dziećmi jak tylko potrafiłem, prowadziłem do przedszkoli i szkół itd robiłem śniadania, obiady, prałem, prasowałem itd. Pamiętałem o każdych urodzinach, świętach itd robiłem wszystko, co było w mojej mocy, gdzie kończyłem pracę za każdym razem, myślałem czy jak wrócę do domu moja partnerka będzie pijana i znowu będzie kłótnia czy z dziećmi ok itd. I dzisiaj po tym wszystkim mam odczucie, jakby dzieci ode mnie się odwracały, tylko dlatego, że nie rozmawiam z mamą i przestałem robić wszystkie rzeczy, które robiłem dotychczas, przez co partnerka szuka sposobu, żebym się zdenerwował lub się pokłócił. Po 14 latach słyszę od partnerki ,że życie jest za krótkie, że trzeba korzystać, że my ją kontrolujemy, a tak naprawdę robi co chce. Nie wiem co mam z tym zrobić, nie wiem czy nadal to kontynuować? proszę o jakąś pomoc co z tym zrobić!

Bezpłatne konsultacje dla osób współuzależnionych

Wychodząc naprzeciw potrzebom osób zmagających się z problemem współuzależnienia, specjaliści oferują darmowe konsultacje. Rozumiemy, że kwestie finansowe mogą stanowić istotną barierę w podjęciu decyzji o rozpoczęciu terapii, dlatego chcemy ułatwić ten pierwszy, często najtrudniejszy krok.

Kiedy warto?

  • Gdy zauważasz u siebie obsesyjną potrzebę kontrolowania zachowań bliskiej osoby i zaprzeczasz własnym emocjom i potrzebom.

  • Kiedy Twoje poczucie własnej wartości zależy od zdolności do "ratowania" innych, a Ty sam/a czujesz się nieadekwatny/a.

  • Jeśli doświadczasz ciągłego poczucia winy i wstydu oraz masz trudności z podejmowaniem decyzji dotyczących własnego życia.

  • Gdy masz trudności z wyznaczaniem zdrowych granic osobistych i często poświęcasz własne dobro dla innych.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy?

Sprawdź dostępnych specjalistów i umów się na bezpłatną pierwszą konsultację już dziś – zrób ten ważny krok w kierunku budowania zdrowych relacji i odzyskania kontroli nad własnym życiem.

Zobacz również

Bibliografia

Patrycja Kurowska
BadgeCheckIconZweryfikowano treść

Patrycja Kurowska

Powyższe informacje nie zastępują kontaktu z lekarzem

Zobacz, którzy specjaliści udostępniają bezpłatne konsultacje psychologiczne i łatwo umów pierwszą wizytę.