Left Arrowwróć do obszarów pomocy

Współuzależnienie - objawy, przyczyny i jak sobie z nim radzić

Współuzależnienie to poważny problem wpływający na zdrowie psychiczne, fizyczne i relacje międzyludzkie wielu Polaków. Jeśli podejrzewasz ten problem u siebie lub bliskich, warto poszukać profesjonalnej pomocy. Sprawdź, co musisz wiedzieć.

Depression Hero
Depression Hero

Czym jest współuzależnienie?

Współuzależnienie to złożony zespół zachowań i emocji, który rozwija się u osób bliskich osobom uzależnionym lub cierpiącym na inne zaburzenia. To forma emocjonalnej zależności, w której osoba współuzależniona koncentruje się na potrzebach i problemach partnera, zaniedbując własne potrzeby i dobro. Syndrom współuzależnienia często prowadzi do utraty własnej tożsamości i poczucia własnej wartości.

Osoby współuzależnione często przejmują odpowiedzialność za zachowania i emocje partnera, starając się kontrolować sytuację i 'naprawiać' problemy. W rezultacie, ich życie staje się chaotyczne i nieprzewidywalne, a oni sami doświadczają ciągłego stresu i niepokoju. Współuzależnienie może rozwinąć się w różnych relacjach, nie tylko w kontekście uzależnień, ale także w przypadku innych dysfunkcyjnych wzorców zachowań.

Jakie są objawy współuzależnienia?

Współuzależnienie to złożony problem, który dotyka miliony Polaków, tworząc trudny do przerwania cykl, często prowadzący do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Objawy współuzależnienia mogą być subtelne, ale z czasem stają się coraz bardziej widoczne i destrukcyjne dla osoby dotkniętej tym problemem. Kluczowe symptomy współuzależnienia obejmują:

SYMPTOM_1

Chroniczne zmęczenie i problemy ze snem

Ciągły stres związany z kontrolowaniem sytuacji i martwieniem się o osobę uzależnioną prowadzi do wyczerpania organizmu.
SYMPTOM_2

Nadmierna odpowiedzialność za emocje innych

Przekonanie, że jest się odpowiedzialnym za szczęście i samopoczucie innych, prowadzi do emocjonalnego przeciążenia.
SYMPTOM_3

Trudności w podejmowaniu decyzji

Ciągłe skupienie na potrzebach innych powoduje utratę kontaktu z własnymi pragnieniami i trudności w dokonywaniu wyborów.
SYMPTOM_4

Niska samoocena i brak poczucia własnej wartości

Uzależnienie poczucia własnej wartości od zdolności do "ratowania" innych prowadzi do głębokiego poczucia nieadekwatności.
SYMPTOM_5

Lęk przed opuszczeniem i samotnością

Obawa przed byciem porzuconym często leży u podstaw zachowań współuzależnionych i utrudnia budowanie zdrowych relacji.
SYMPTOM_6

Osłabienie układu odpornościowego

Przewlekły stres osłabia naturalne mechanizmy obronne organizmu, zwiększając podatność na infekcje i choroby.

Jak współuzależnienie wpływa na relacje rodzinne?

Współuzależnienie wywiera głęboki wpływ na dynamikę relacji rodzinnych, zaburzając fundamenty zdrowego funkcjonowania całego systemu. W rodzinach dotkniętych tym problemem komunikacja staje się niepełna i nieskuteczna – członkowie rodziny unikają otwartych rozmów o trudnościach, tworząc atmosferę napięcia i niedomówień. Granice osobiste ulegają rozmyciu, co prowadzi do częstych konfliktów i braku poszanowania prywatności. Równocześnie dochodzi do znaczącej nierównowagi ról, gdy współuzależniona osoba przejmuje nadmierną odpowiedzialność za problemy uzależnionego członka rodziny, zaburzając naturalne role i hierarchię rodzinną.

Emocjonalna niestabilność staje się codziennością w takich rodzinach – nieprzewidywalne zachowania i gwałtowne zmiany nastrojów podważają poczucie bezpieczeństwa wszystkich domowników. Szczególnie niepokojące jest zaniedbywanie innych relacji rodzinnych, gdy obsesyjna koncentracja na osobie uzależnionej prowadzi do marginalizacji potrzeb pozostałych członków rodziny, zwłaszcza dzieci. Rozpoznanie tych destrukcyjnych wzorców i podjęcie świadomych kroków w kierunku ich zmiany stanowi fundament odbudowy zdrowych więzi. Profesjonalna terapia rodzinna oferuje skuteczne narzędzia do przywrócenia równowagi, poprawy komunikacji i odbudowy zaufania w rodzinie zmagającej się z problemem współuzależnienia.

Czy wiesz, że w Polsce problem współuzależnienia dotyka co najmniej 3 milionów osób?

Według danych, tylko w związku z alkoholizmem, współuzależnionych może być około 3 miliony Polaków, z czego zdecydowaną większość stanowią kobiety.

Terapia współuzależnienia przynosi korzyści takie jak:

  • Odzyskanie kontroli nad własnym życiem. Psychoterapia pomaga osobom współuzależnionym przejść z pozycji ofiary do osoby świadomej swoich potrzeb i granic, co prowadzi do odbudowania poczucia własnej wartości i godności.

  • Rozwijanie zdrowych granic osobistych. Terapia uczy, jak przestać koncentrować wszystkie myśli i działania wokół osoby uzależnionej oraz jak skutecznie komunikować własne potrzeby bez poczucia winy.

  • Poprawa relacji międzyludzkich. Specjaliści pomagają w rozpoznaniu szkodliwych wzorców zachowań, uczą wyrażania własnych uczuć i potrzeb oraz budowania zdrowszych relacji opartych na wzajemnym szacunku, a nie na zależności czy kontroli.

Depression Hero

Najczęstsze pytania dotyczące współuzależnienia

Współuzależnienie - ukryty problem, który dotyka miliony Polaków, wpływając na ich zdrowie psychiczne, relacje i jakość życia. Choć często pozostaje w cieniu innych uzależnień, jego skutki mogą być równie destrukcyjne. W tej sekcji odpowiadamy na najczęstsze pytania dotyczące współuzależnienia, jakie zadają sobie Polacy:

Współuzależnienie różni się od innych form zależności przede wszystkim tym, że skupia się na relacji z inną osobą, a nie na substancji czy czynności. Rozwija się ono w odpowiedzi na długotrwałe dysfunkcyjne relacje, a nie przez bezpośrednie działanie substancji psychoaktywnych.

Osoby współuzależnione rzadko są świadome swojego stanu, podczas gdy uzależnieni zwykle zdają sobie sprawę z nałogu. Terapia współuzależnienia koncentruje się głównie na budowaniu zdrowych granic i samoświadomości, nie na abstynencji jak w przypadku innych uzależnień. Współuzależnienie ma również bardziej bezpośredni wpływ na relacje międzyludzkie niż inne formy zależności.

Przyczyny współuzależnienia są złożone i często głęboko zakorzenione w historii życia danej osoby. Do głównych czynników psychologicznych należą niska samoocena, trudności w wyrażaniu własnych potrzeb i emocji, silna potrzeba kontroli oraz lęk przed odrzuceniem i samotnością.

Społeczne przyczyny obejmują kulturowe oczekiwania dotyczące ról w związku i rodzinie, wzorce poświęcenia się dla innych kosztem własnych potrzeb oraz brak edukacji na temat zdrowych granic w relacjach. Istotną rolę odgrywają również doświadczenia z dzieciństwa i wzorce rodzinne, szczególnie w rodzinach, gdzie występują problemy z uzależnieniami lub innymi dysfunkcjami.

Rodzina i wychowanie odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu wzorców zachowań i relacji, które mogą prowadzić do rozwoju współuzależnienia. Dzieci uczą się poprzez obserwację relacji między rodzicami, często powielając te wzorce w dorosłym życiu. W rodzinach, gdzie nie szanuje się granic osobistych, dzieci mogą mieć trudności z ich ustanawianiem w przyszłości.

Zarówno nadmierna kontrola, jak i zaniedbanie mogą przyczynić się do rozwoju cech współuzależnienia. Rodziny, które nie pozwalają na otwarte wyrażanie uczuć, mogą prowadzić do rozwoju trudności emocjonalnych. Współuzależnienie często "dziedziczy się" w rodzinach, gdzie problem ten występował wcześniej, tworząc trudny do przerwania cykl.

Radzenie sobie ze współuzależnieniem to proces, który wymaga czasu, cierpliwości i często profesjonalnego wsparcia. Skuteczne metody obejmują terapię indywidualną lub grupową, udział w grupach wsparcia, pracę nad budowaniem zdrowych granic osobistych oraz rozwijanie samoświadomości.

Ważne jest również skupienie się na własnym rozwoju osobistym, zamiast ciągłego koncentrowania się na problemach partnera czy bliskiej osoby. Proces zdrowienia często wiąże się z głębokimi zmianami w sposobie myślenia i zachowania, co może być wyzwaniem, ale jest kluczowe dla odzyskania kontroli nad własnym życiem.

Terapia i psychoterapia odgrywają kluczową rolę w leczeniu współuzależnienia. Najpopularniejsze formy terapii to terapia poznawczo-behawioralna (CBT), która pomaga w identyfikacji i zmianie negatywnych wzorców myślenia i zachowania, oraz terapia systemowa rodzin, skupiająca się na poprawie relacji i komunikacji w całej rodzinie.

Psychodynamiczna psychoterapia pomaga zrozumieć wpływ przeszłych doświadczeń na obecne problemy, podczas gdy terapia par wspiera w rozwiązywaniu problemów w relacji i poprawie komunikacji między partnerami. Ważne jest, aby terapia była dostosowana do indywidualnych potrzeb osoby współuzależnionej i może trwać kilka miesięcy lub nawet lat.

Grupy wsparcia i samopomocowe odgrywają istotną rolę w procesie zdrowienia z współuzależnienia. Oferują one bezpieczne środowisko, w którym osoby z podobnymi doświadczeniami mogą dzielić się swoimi historiami, uczyć się od siebie nawzajem i otrzymywać wsparcie emocjonalne.

Uczestnictwo w grupach wsparcia pomaga przełamać izolację i poczucie samotności, umożliwia wymianę doświadczeń i strategii radzenia sobie oraz buduje sieć wsparcia społecznego. Popularne grupy samopomocowe dla osób współuzależnionych to Al-Anon czy CoDA (Anonimowi Współuzależnieni). Mogą one być cennym uzupełnieniem terapii indywidualnej, przyśpieszając proces zdrowienia i budowania zdrowych relacji.

Masz więcej pytań na temat współuzależnienia?

Jeśli masz więcej pytań dotyczących współuzależnienia, nasz specjalistyczny chat jest dostępny dla Ciebie przez całą dobę. Możesz bezpiecznie i całkowicie anonimowo porozmawiać z naszym systemem, który został zaprogramowany przez ekspertów w dziedzinie zdrowia psychicznego, aby udzielać rzetelnych informacji na temat przyczyn współuzależnienia, jego objawów oraz skutecznych metod radzenia sobie z tym problemem.

Dodatkowe materiały

Chcesz dowiedzieć się więcej? Sprawdź naszego Bloga, a także Forum Psychologiczne! Znajdziesz tam merytoryczne artykuły, odpowiedzi Specjalistów_ek, praktyczne przykłady i wskazówki oraz wiele inspiracji.

Jak postawić granice w toksycznej relacji z rodzicem alkoholikiem i współuzależnioną matką?

Dzień dobry, Mam na imię Marta i mam 34 lata. 

Od 11 lat jestem w szczęśliwym małżeństwie, którego owocem jest nasz 9-letni syn. Męża znam, od kiedy miałam 16 lat. 

Od kiedy pamiętam, był moim przyjacielem, towarzyszył mi i wspierał. Pomimo tego, że stworzyłam swoją rodzinę, nie potrafię odciąć się od mojego domu rodzinnego, dlatego postanowiłam napisać i proszę o poradę. Mój ojciec, od kiedy pamiętam nadużywał alkoholu. Na przestrzeni wielu lat bardzo się rozpił i choć wiele lat starałam się, to nigdy nie byłam w stanie mu pomóc wyjść z nałogu. Gdy byłam nastolatką, w domu rodzinnym działy się bardzo złe rzeczy. Ojciec szalał, pił i bił mamę, były ciągłe awantury. Mama również w pewnym czasie miała kochanka, więc wraz z młodszą siostra miałyśmy piekło na ziemi. 

Ojciec szalał potwornie, wiecznie pijany rozbijał i niszczył wszystkie rzeczy w domu, biegał z nożem w ręku krzycząc, że się będzie ciął. Biegał z nożem i groził, że się zabije, a wychodząc z domu mówił, że się powiesi. Pamiętam, jak każdego popołudnia, były wieczne okropne krzyki, a w nocy byłyśmy z siostrą wybudzane podczas awantur. Próbowałyśmy interweniować wiele razy, ponieważ tato dusił mamę. Takich sytuacji było bardzo dużo i trwało to wiele lat, a spokoju doznałam wtedy, jak się wyprowadziłam, mając 22 lata. W końcu mogłam spać cale noce. Mój spokój długo nie trwał, ponieważ tak naprawdę od zawsze, pomimo, że tam nie mieszkałam, uczestniczyłam we wszystkich awanturach rodzinnych. Mama od zawsze informowała mnie, co się dzieje w domu, dzwoniła i opowiadała, co ojciec wyczynia, kiedy się napił i co zrobił. Po jej tonie głosu przez telefon jestem w stanie wyczuć co się z nią dzieje. 

Mama jest oczywiście współuzależniona i wszystkie swoje emocje przenosiła na mnie i na siostrę. Przez wiele lat pomimo tego, co się działo, uczestniczyłam np. w świętach Bożego Narodzenia i przyjeżdżałam, chociaż każdy przyjazd do domu rodzinnego wiązał się z wielkim bólem, ponieważ podczas każdej wigilii ojciec jest pijany, a jak przyjeżdżałam w zwykły dzień, nawet nie ma z kim rozmawiać, ponieważ ojciec spał pijany. 

Po każdych takich świętach w domu płakałam i musiałam się pozbierać psychicznie. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie jedna z piękniejszych chwil w roku. W mojej rodzinie wraz z synem i mężem przygotowujemy się, mamy kalendarze adwentowe, dekoracje, roraty, choinka-to wszystko sprawia nam wielką radość, a potem…. Najpiękniejszy wieczór wigilijny zmienia się w mój koszmar. Ojcu nie zależy na żadnych kontaktach: nie odwiedza mojego syna oraz nas w ogóle. 

Mogę powiedzieć, że nie mam z nim już żadnych relacji, nie potrafię z nim rozmawiać. Największym problemem jest dla mnie od jakiegoś czasu moja mama, która jako osoba współuzależniona kompletnie nie liczy się z moimi uczuciami. Dodam również, że miałam stany depresyjne w związku z powyższymi sytuacjami. Pomimo tego, że tworze z mężem i synem fajną rodzinę, oparta na szacunku i zwykłym życiu bez awantur załamałam się z powodu problemów w domu rodzinnym. Myślę, że moja depresja była kwestią czasu i jak ktoś wychodzi z takiego domu to prędzej czy później zachoruje na nerwice lub depresje. Po terapii, którą odbyłam kilka lat temu, zrozumiałam, że mama oraz ja jesteśmy współuzależnione i postanowiłam postawić granice, abym mogła żyć normalnie. Od wielu lat tłumacze mamie, że nie mogę już słuchać jej użalania się na jej straszne życie i już dawno poinformowałam ją, że to jest jej życie, ona jest dorosła i to jest jej wybór, że została z ojcem, ale ja już nie daje rady uczestniczyć w ich awanturach. Usłyszałam wtedy, że oni są moimi rodzicami i w sumie to mama nie wiedziała, że mnie to boli i że jestem aż tak słaba psychicznie. W związku z tym, że sytuacja w ogóle się nie zmieniła, od tego roku poinformowałam kilka miesięcy wcześniej mamę, że nie pojawię się na wigilii, ponieważ nie dam rady psychicznie już tego znieść. Ojciec poprzednie dwa lata w Wielkanoc był tak pijany, że przez dwa dni nie podniósł się z łóżka, więc nawet się tam nie pojawiliśmy. On nie wiedział, że są święta, ponieważ poza jego piciem jego nic nie interesuje. 

Mama od października zaczęła wydzwaniać i z wielkimi wyrzutami pytać mnie jak spędzę wigilie oraz czy wiem, że jest jej przykro, ponieważ ona jest moją mamą i ja tak bardzo ją ranię. 

Próbowałam wytłumaczyć jej, jakie są również moje uczucia i jak ja cierpię z powodu tak wyglądających świąt u nich, ale ją to kompletnie nie interesuje. Nie odbyło się oczywiście bez obrażania mnie i robienia ze mnie najgorszej. Mama opowiadała również swoim siostrom i babci, że to ja jestem najgorsza, bo ja nie mam ochoty podzielić się opłatkiem z rodzicami, więc nastawia rodzinę przeciwko mnie. Rodzina od wielu lat ma klapki na oczach i udaje, że nie widzi, jak ojciec pije, ponieważ każdy boi się zwrócić uwagę. Mama uważa, że przez cały rok będę słuchać o awanturach, a potem w wigilie będę udawać, że nic się nie stało i jesteśmy super rodziną, a tak po prostu nie jest. 

To spotkanie świąteczne to jest kłamstwo, moje udawanie, a jak widzę pijanego ojca przy stole, to oczywiście nie mogę zwrócić mu uwagi, a jeszcze muszę podzielić się z nim opłatkiem i złożyć życzenia. Mój mąż oraz mój syn również muszą przytulić się z brzydko pachnącym i ledwo stojącym na nogach dziadkiem, ponieważ tak trzeba, ponieważ się święta. 

W tym roku zaprosiłam mamę na święta do siebie - odmówiła, ponieważ jak napisała, bez taty nie przyjedzie. 

Na chwilę obecną straszy mnie, że nie pojawi się na komunii syna, skoro to ja zrobiłam się taka niedostępna i nie chce mieć kontaktu. Manipuluje moimi uczuciami na każdym kroku, najpierw mnie obraża, a potem dzwoni i udaje, że się nim nie stało. 

Ojciec mimo błagania nie podjął nigdy próby leczenia i wiem, że już z tego nie wyjdzie. Jestem już zmęczona moja współuzależnioną i toksyczną matką. Czuje, że nie chce mieć z nią powoli żadnego kontaktu. Moja mama i mój ojciec są od wielu lat moim problemem, w przeciwieństwo do rodziny, która sama stworzyłam. Rodzice zatruwają mi życie od 20-stu lat. 

Mama oczywiście używa argumentu miłosierdzia i mówi, że mam ojcu wybaczać jego zachowanie, bo to jest w końcu mój OJCIEC i na święta muszę pojawiać się w domu rodzinnym. 

Czy muszę uczestniczyć w wieczerzy wigilijnej wraz z moimi rodzicami? Nie wiem, czy w tym wypadku można zdrowo postawić granice. Czuje się bardzo zagubiona. 

Nie mam ochoty na żadne święta z moimi rodzicami i najchętniej uciekłabym za granicę na ten czas. Najzdrowiej byłoby dla mnie odciąć się ostatecznie i czuje, że tak to się niestety skończy, ponieważ zamiast bardziej skupić się na mężu i dziecku ja kręcę się jak satelita wokół ojca i matki, którzy nic nie robią, aby naprawić tę sytuację, a wręcz przeciwnie. 

 

Marta

Jak poradzić sobie z agresją partnera z problemem alkoholowym i jego negatywnym wpływem na dziecko?

Jestem z moim partnerem ponad rok, nie mieliśmy łatwego początku, gdyż on spotykał się z moją przyjaciółką ja z jego przyjacielem. Fakt było to przelotne, ale myślałam, że przez to przejdziemy. Przyjaźniliśmy się długo .. około roku .. wiedzieliśmy o sobie dużo, rozmawialiśmy godzinami o wszystkim … po około roku nie wiem, kiedy zakochaliśmy się w sobie … na początku było pięknie, był czuły, kochany, szarmancki, dawał mi tyle czułości i miłości jak nikt dotąd. Zauważyłam jednak, że ma problemy z alkoholem a za każdym razem, gdy wypił, byłam jego największym wrogiem … wyzywał mnie od kurew, szmat, później doszło kilkakrotnie do rękoczynów …i wieczne wypominanie przeszłości, byłaś kur..a, ciągle mnie wypytywał o sex z bylymi partnerami, czy było mi lepiej, szczegóły, które mnie aż obrzydzały. Taki temat potrafił ciągnąć dwa dni / w zależności od tego ile trwał tzw. melanż. Potrafiłam nie spać dwa dni, bo wypytywał mnie o wszystko, nie dało się nie odpowiedzieć, nie dało się go uspokoić, gdy próbowałam to zrobić, było Jeszcze gorzej. Później przychodził na kolanach i błagał o wybaczenie, mówił, że to alkohol. I znowu był najkochańszy, szarmancki. A ja wierzyłam, że go wyleczę :( postawiłam warunek .. zaszycie się .. 8 miesiącu był zaszyty, był w miarę spokój, chociaż były ataki agresji , wyłonienie przeszłości , partnerów , ale nie tak agresywnie jak po alkoholu . Po 8 miesiącach pojechaliśmy do wakacje , wzięłam ze sobą swojego syna nastolatka . I zaczął się koszmar , codziennie picie , nie skłamię jak powiem że 20 drinków dziennie to normalka . Codziennie jazda , wyzywanie mnie przy synie , wyzywanie jego , wyrzucanie nas z pokoju , mówienie że twoja matka to kurwa ,nie no ogólnie dramat. Ja rozstrój żołądka a wakacje stały się koszmarem . Szkoda mi mojego syna tak bardzo . Nie da się go uspokoić , załagodzić , jak inny człowiek , potwór , psychopata bez empatii traktujący mnie jak największego wroga . Najlepsze jest to że na tych wakacjach kupił pierścionek zaręczynowy i się oświadczył, a na drugi dzień mi go wyrwał z palca. Codziennie wyzyska , szarpanie , wymyślanie sytuacji, które nie miały miejsca, bo warto zaczyna,c że po alkoholu ma urojenia i wymyśla sobie sytuacje . Jak można kogoś kochać niby ogromną miłością - i tak kogoś traktować , jeden dzień cię kocha drugiego dnia traktuje jak największego wroga . Nie wiem jak z tego wyjść . 

Nie wiem, od czego zacząć . Doszło do mnie że jestem z psychopata i okropnie się go boję . Jest mściwy i zdolny do wszystkiego . Nie chce odejść na ścieżce wojennej . Ale nie wiem jak to zrobić . Mam rozwalona psychikę , i nie wiem dlaczego jest dla mnie taki agresywny . Co się stało z człowiekiem, w którym się zakochałam , dla którego byłam oczkiem w głowie , który taktował mnie jak księżniczkę a teraz jak zwykła szmatę ….

Partnerka pije, ma córkę i ja mam swoją jedną córkę. Chcę przestać kontynuować tę relację, dzieci się odwracają ode mnie.
Witam ! Jestem 42-letnim mężczyzną, od 14 lat w związku partnerskim- mam dwie córki jedna 14 -letnia, która nie jest moja biologiczna córką i druga 12 -letnia, która jest moja córką. Na obecną chwilę jestem rozdarty, po ostatniej sytuacji zacząłem się zastanawiać czy nadal ratować ten związek czy po prostu odejść i dać sobie spokój! mianowicie pewnego dnia wróciłem z pracy, było już dość późno około 23:00, wchodząc na klatke otworzyły się drzwi mojego mieszkania, gdzie młodsza córka przeraźliwym głosem krzyczała 'mama mama', ja nie wiedząc co się stało, pobiegłem do mieszkania, gdzie zobaczyłem starsza córkę leżącą na podłodze, płaczącą- wszedłem do kuchni i ujrzałem moja partnerkę kompletnie pijaną, zapytałem jej 'co ty robisz', gdzie ona na to odpowiedziała, że 'wszyscy jesteśmy chorzy' gdyż starsza córka zaczęła nagrywać telefonem całą tą sytuację ,został jej wyrwany telefon z rąk i rzucony o podłogę, po czym moja partnerka chciała ją uderzyć, ale stanąłem w jej obronie, złapałem za ręce i odepchnąłem i wtedy rozpętało się piekło. Wyzwiska w moim kierunku, że jestem g*wnem, że nic nie zrobiłem, że jestem nikim. Bardzo dużo wyzwisk, których nie będę tutaj przytacza,ł myślę, że każdy może sobie wyobrazić. Od ponad 2 tygodni nie rozmawiamy, ale partnerka przy każdej okazji, kiedy może wbić mi szpilkę, próbuje jakiejś prowokacji np.dlaczego pierzesz moim proszkiem, dlaczego bierzesz mój chleb, chowanie nawet papieru toaletowego, wiem, że to dziwnie wygląda, ale dla mnie jest to nie do pomyślenia i tylko dlatego, żeby nie zaogniać tej sytuacji po prostu nie dotykam niczego, co ona kupiła itd! Co się dzieje?! Dalej rozmawiałem ze starszą córką na temat tej sytuacji, na co ona odpowiedziała mi, że może to wszystko przez nią, może gdyby nie nagrywała mamy w takim stanie to mama by się tak nie pozłościła, gdzie ja zacząłem jej tłumaczyć, że to nie jej wina, a mama nie może się tak zachowywać. Kiedy powiedziałem, że mama ma problem z alkoholem, córka po kilku dniach powiedziała, że nie przeszkadza jej mamy picie, że mama też potrzebuje wyjść do koleżanek i się zrelaksować itd. Problem w tym, że moja partnerka ma z tym problem od samego początku naszego związku, setki razy widziałem ja w takim stanie tyle, że dzieci tego nie widziały, bo były małe, z reguły spały, a mama, kiedy ja byłem w pracy, piła czasami do rana, z czego w większości przypadków były kłótnie, mówiłem jej wiele razy, że ma przestać na co ona mówiła, że nie ma problemu, bo nie pije codziennie a z dziećmi jest wszystko ok. Nie chodzą głodne- taka była odpowiedź. Co się dzieje teraz- starsza córka chce, żebym to naprawił, używa argumentów, że ja mamy chyba nie kocham, bo jej nie zabrałem na kolację do restauracji, bo przez zbieg okoliczności raz nie pojechałem z nimi na wakacje, że ja nie dokładam mamie do kupowania jedzenia itd. A prawda jest taka, że przez wszystkie te lata opiekowałem się tymi dziećmi jak tylko potrafiłem, prowadziłem do przedszkoli i szkół itd robiłem śniadania, obiady, prałem, prasowałem itd. Pamiętałem o każdych urodzinach, świętach itd robiłem wszystko, co było w mojej mocy, gdzie kończyłem pracę za każdym razem, myślałem czy jak wrócę do domu moja partnerka będzie pijana i znowu będzie kłótnia czy z dziećmi ok itd. I dzisiaj po tym wszystkim mam odczucie, jakby dzieci ode mnie się odwracały, tylko dlatego, że nie rozmawiam z mamą i przestałem robić wszystkie rzeczy, które robiłem dotychczas, przez co partnerka szuka sposobu, żebym się zdenerwował lub się pokłócił. Po 14 latach słyszę od partnerki ,że życie jest za krótkie, że trzeba korzystać, że my ją kontrolujemy, a tak naprawdę robi co chce. Nie wiem co mam z tym zrobić, nie wiem czy nadal to kontynuować? proszę o jakąś pomoc co z tym zrobić!

Bezpłatne konsultacje dla osób współuzależnionych

Wychodząc naprzeciw potrzebom osób zmagających się z problemem współuzależnienia, specjaliści oferują darmowe konsultacje. Rozumiemy, że kwestie finansowe mogą stanowić istotną barierę w podjęciu decyzji o rozpoczęciu terapii, dlatego chcemy ułatwić ten pierwszy, często najtrudniejszy krok.

Kiedy warto?

  • Gdy zauważasz u siebie obsesyjną potrzebę kontrolowania zachowań bliskiej osoby i zaprzeczasz własnym emocjom i potrzebom.

  • Kiedy Twoje poczucie własnej wartości zależy od zdolności do "ratowania" innych, a Ty sam/a czujesz się nieadekwatny/a.

  • Jeśli doświadczasz ciągłego poczucia winy i wstydu oraz masz trudności z podejmowaniem decyzji dotyczących własnego życia.

  • Gdy masz trudności z wyznaczaniem zdrowych granic osobistych i często poświęcasz własne dobro dla innych.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy?

Sprawdź dostępnych specjalistów i umów się na bezpłatną pierwszą konsultację już dziś – zrób ten ważny krok w kierunku budowania zdrowych relacji i odzyskania kontroli nad własnym życiem.

Bibliografia

Journal of Psychiatric Research (2023). Codependency and its relationship to mental health outcomes: A systematic review and meta-analysis: https://www.sciencedirect.com/journal/journal-of-psychiatric-research/articles

Panaghi, L., et al. (2016). Moderating Effect of Personality Traits on the Relationship between Living with an Addicted Man and Co-dependency. Journal of Addiction Research & Therapy, 7(2): https://www.omicsonline.org/open-access/moderating-effect-of-personality-traits-on-the-relationship-between-living-with-an-addicted-man-and-codependency-2155-6105-1000274.php

Mental Health America (2023). Co-Dependency: An emotional and behavioral condition affecting relationships: https://www.mhanational.org/co-dependency

Bacon, I., et al. (2018). The Lived Experience of Codependency: An Interpretative Phenomenological Analysis. International Journal of Mental Health and Addiction, 16: https://link.springer.com/article/10.1007/s11469-018-9983-8

Powyższe informacje nie zastępują kontaktu z lekarzem

Zobacz, którzy specjaliści udostępniają bezpłatne konsultacje psychologiczne i łatwo umów pierwszą wizytę.