Left ArrowWstecz

Co zrobić, gdy romantycznie myślę o psychoterapeucie?

Witam. Jestem w psychoterapii indywidualnej od ponad roku, od dłuższego czasu mam romantyczne myśli, uczucia i sny związane z terapeutą. Co powinnam zrobić? Wstydzę się o tym powiedzieć, bo boję się jego reakcji . Mamy dobrą relacje i dobrze mi się rozmawia.
User Forum

Cytrynka

7 miesięcy temu
Zuzanna Chmielewska

Zuzanna Chmielewska

Dzień dobry, 

obawy związane z wyjawieniem Pani uczuć psychoterapeucie są zrozumiałe- nie chce Pani, aby wpłynęło to na Pani relację z psychoterapeutą. Jednak szczerość wobec psychoterapeuty w tym temacie jest niezbędna, by psychoterapia była skuteczna i pomocna.  

Pozdrawiam

7 miesięcy temu
Paweł Cisowski

Paweł Cisowski

Dzień dobry

Relacja terapeutyczna to jeden z kluczowych aspektów każdej terapii, bez względu na nurt w którym pracujemy. Często to właśnie wykształcenie dobrej relacji terapeutycznej, w której pacjent może swobodnie wyrażać siebie, wpływa na największe sukcesy w całym procesie. Naturalnym jest też to, że każdy z nas w jakiś sposób reaguje na drugiego człowieka. Oczywiście niezwykle ważne jest, aby pamiętać, iż we właściwej relacji terapeutycznej nie ma miejsca na żadne relacje romantyczne pomiędzy pacjentem a terapeutą - jest to po prostu niezgodne z zasadami etyki prowadzenia psychoterapii. Zachęcałbym do ujawnienia tego, co w Pani wywołuje osoba terapeuty, gdyż może to wnieść nowe spojrzenie na problemy nad którymi pracuje Pani w terapii. Gdyby jednak romantyczne myśli i uczucia nasilały się dalej sugerowałbym w porozumieniu z terapeutą rozważenie zakończenia wspólnego procesu i zmianę terapeuty. 

Pozdrawiam 

Paweł Cisowski

7 miesięcy temu
Beata Matys Wasilewska

Beata Matys Wasilewska

Rozumiem, że możesz czuć się zakłopotana i niepewna z powodu swoich uczuć wobec terapeuty, ale to, co przeżywasz, jest bardzo powszechne w terapii. Wiele osób doświadcza takich emocji, bo relacja z terapeutą bywa bardzo intymna na poziomie emocjonalnym. Te uczucia są naturalną częścią procesu terapeutycznego i mogą być niezwykle ważnym tematem do omówienia.

Twój terapeuta z pewnością spotkał się z podobnymi sytuacjami i jest przygotowany, by pomóc Ci to zrozumieć bez oceniania. W psychoterapii takie emocje są często związane z tzw. przeniesieniem, gdzie nasze uczucia wobec innych ważnych osób mogą przenosić się na terapeutę. Mówienie o tym nie jest powodem do wstydu – wręcz przeciwnie, może to otworzyć nowe drzwi do głębszej pracy nad sobą.

Jeśli masz dobre relacje z terapeutą i czujesz się bezpieczna, to warto się tym podzielić. Pamiętaj, że Twoje uczucia nie zostaną ocenione, a rozmowa na ten temat może przynieść Ci ulgę i pogłębić proces terapii. To miejsce jest stworzone właśnie po to, byś mogła mówić o wszystkim, co jest dla Ciebie ważne – również o tym, co wydaje się trudne.

7 miesięcy temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

To, co opisujesz może wydarzyć się wielu osobom na terapii. Relacje z terapeutą mogą być intensywne, a uczucia, które się pojawiają, często są częścią procesu terapeutycznego. Ważne jest, aby o tym porozmawiać, przekazać swoje odczucia dotyczące relacji. Twój terapeuta jest tam, aby Cię wspierać, a szczerość w tej kwestii może pomóc w dalszym rozwoju Waszej pracy. 

Jeśli jest to dla Ciebie zbyt trudne lub uważasz, że nie jest korzystne dla całej terapii, można rozważyć zmianę prowadzącego.

pozdrawiam,

Katarzyna Kania-Bzdyl

7 miesięcy temu
Małgorzata Jabłońska

Małgorzata Jabłońska

Dzień dobry, to, co Pani przeżywa, jest zrozumiałe i zdarza się w terapii. Ważne, by pamiętać, że terapeuci są przygotowani do tego, by odpowiednio reagować, pomagając w zrozumieniu takich myśli oraz uczuć i tego, co one mogą oznaczać. Choć może Pani odczuwać wstyd, rozmowa z terapeutą pomoże lepiej zrozumieć te emocje i to, co się za nimi kryje. Szczera rozmowa może przynieść ulgę i pozytywnie wpłynąć na dalszy przebieg terapii. Pozdrawiam serdecznie.

7 miesięcy temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry, 

To, co Pani odczuwa, jest zjawiskiem nazywanym w psychoterapii "przeniesieniem", oznacza to, że uczucia, które mogą być skierowane do ważnych osób z Pani życia, przenoszone są na terapeutę ze względu na to, że jest to bezpieczna relacja. Jest to naturalna część procesu terapeutycznego i zdarza się wielu osobom. Dlatego warto porozmawiać o tym z terapeutą, nawet jeśli wydaje się to krępujące dla Pani. Terapeuta jest przygotowany na takie sytuacje i może pomóc Pani zrozumieć, skąd te uczucia się biorą, czym są, dlaczego się pojawiły oraz wspólnie przepracować je w bezpieczny sposób. Taka rozmowa może pogłębić terapię i przynieść ważne zrozumienie siebie.

Pozdrawiam,

Anastazja Zawiślak

7 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Chciałabym dowiedzieć się jak zacząć terapię dla osób współuzależnionych?
Chciałabym dowiedzieć się jak zacząć terapię dla osób współuzależnionych? Do kogo się zgłosić? Mój partner niby zapisał się w poradni uzależnień, ale terminy są odległe, a ja też już nie wiem, co ze sobą zrobić. Mam już stany lękowe.
Czy psychoterapia pomoże mi w zakończeniu relacji? Psycholog już nie pomaga
Czy jeśli męczę się w swojej relacij z "przyjacielem" powinnam iść do terapeuty? Nie umiem jej zakończyć, zauważam, że psycholog to już za mało.
Czy psychoterapeuta może mnie krytykować?
Czy psychoterapeutka może powiedzieć pacjentowi, że patrząc na moje zachowanie nie dziwi się, że mnie ludzie odrzucają. Czy miała do tego prawo? Po każdym spotkaniu z nią tylko bardziej się nienawidzę, zamiast bardziej akceptować. Czy tak powinno być?
Co zrobić, jeśli byłam u naprawdę wielu psychoterapeutów i nie odczuwam żadnej poprawy?
Witam, co zrobić, jeśli byłam u naprawdę wielu psychoterapeutów i mimo wieku spotkań, szczerego odpowiedzenia o swoich problemach i dużych sum pieniędzy, jakie wydałam na spotkania terapeutyczne, nie odczuwam żadnej poprawy? Rozumiem, że pacjent może nie dogadać się z jednym czy dwoma terapeutami, ale ja byłam u około dziesięciu. Wydaje mi się, że musi stać za tym coś głębszego. Może po prostu jestem osobą, która na nierealistyczne oczekiwania wobec psychoterapii, w związku z czym terapia nie ma prawa być skuteczna? Albo po prostu mam trudną osobowość i nie dogadam się z większością ludzi, w tym także terapeutów? Jest to dla mnie bardzo niezrozumiałe, gdy widzę, że według wszelkich statystyk terapia pomaga znacznej większości, jeśli nie wszystkim osobom, a mnie nie. Chciałabym wiedzieć, jaka jest tego przyczyna - nierealistyczne oczekiwania?
Spodobała mi się psycholożka, do której uczęszczam na terapię. Co zrobić? Czuję się zażenowany.
Dzień dobry, uczęszczam od niedawna na psychoterapię. Już na samym początku, na pierwszym spotkaniu bardzo spodobała mi się moja terapeutka. Jest to dla mnie ogromny problem, bo jestem w związku, a Pani psycholog non stop siedzi mi w głowie, co bardzo negatywnie wpływa na moje relacje z drugą połówką. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z terapii i nie odciąć się. Dodam, iż Pani psycholog zachowuje się bardzo profesjonalnie, nie daje mi żadnych powodów do tego, bym czuł się w ten sposób. Nie chciałbym rozmawiać o tym z Panią psycholog, gdyż czuje się zażenowany całą sytuacją.
Nadmierne analizowanie i lęk wokół tego, co robię, co mówię. Czy psychoterapia to dobry krok?
Dzień dobry, Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad terapią, pójściem do psychologa albo psychiatry. Mój problem polega na tym, że pojawia się u mnie wiele natrętnych myśli, cały czas analizuje wszystko co zrobiłam i powiedziałam. Jestem na stażu w laboratorium i boję się, że robię coś źle albo pracuje za wolno. Jak wracam do domu to zastanawiam się nad każdą rzeczą, którą zrobiłam i zawsze znajduje coś co mogłam zrobić nie tak i to nie daje mi spokoju, przez co cały czas odczuwam niepokój i uczucie jakby wyrzutów sumienia (nie potrafie tego dokladnie wytlumaczyć)Mimo że wiem, że większość rzeczy, które wymyślę nie mogła się wydarzyć to te myśli przychodzą i nie dają spokoju. Jest tak z wieloma sprawami nie tylko związanymi ze stażem. Przez to nie mogę spać ani się skupić. Boję się, że po skończeniu studiów nie znajde pracy i to tez nie daje mi spokoju. Myślałam o terapii na nfz, ale zastanawiam się czy to nie jest przeznaczone dla bardziej poważnych problemów. Terapia prywatnie raczej nie wchodzi w grę, bo obecnie to trochę za duży wydatek. Powinnam pójść czy lepiej na razie poczekac i moze to minie?Dziękuję za odpowiedź
Chce się udać na terapię do psychoterapeuty, jednak nie wiem jak się za to zabrać
Chce się udać na terapię do psychoterapeuty, jednak nie wiem jak się za to zabrać. Tak naprawdę mam kilka problemów od lęków, tego, że czuje się odrzucona od rodziny, ignorowana, wszystkiego się boję, podejrzewam też depresję u siebie i kilka innych i tak naprawdę nie wiem, jak zacząć o tym opowiadać, by to ubrać w całość.
Niezrozumienie ze strony terapeutki - boję się mówić o swoich uczuciach.

Witam,

od miesiąca uczestniczę w terapii na dziennym oddziale leków i nerwów. Omawialiśmy mój problem, który bardzo mnie porusza. Jedna z terapeutek powiedziała, że chce do niego powrócić w kolejnym tygodniu. Kiedy nadszedł ten czas i zaczęliśmy nad nim pracować, druga powiedziała, że ma dość o tym rozmawiać.

Moje pytanie brzmi, czy jej zachowanie to metoda terapii? 

Nie ukrywam, że zadziałało na mnie to bardzo źle i boję się teraz mówić o czymkolwiek.

Zwątpienie w terapię psychodynamiczną: jak radzić sobie z emocjami i zrozumieć proces?

Od kilku miesięcy uczestniczę w terapii psychodynamicznej, która ma mi pomóc w radzeniu sobie z emocjami. Jednak zaczynam czuć duże zwątpienie w ten proces, mam wrażenie, że go nie rozumiem. Na każdej wizycie płaczę, często nie wiem dlaczego. Po prostu zaczynają płynąć mi łzy. Przez to po każdym spotkaniu z terapeutką czuję się strasznie zmęczona i jeszcze bardziej zdezorientowana, nie umiem zebrać myśli w trakcie wizyty, a po wizycie zaczynam czuć straszny wstyd i zażenowanie i czuję się ze sobą jeszcze gorzej. Mam poczucie beznadziei, że tych moich reakcji po prostu nie da się zmienić. Zaczynam myśleć, że to strata pieniędzy i czasu mojej i psychoterapeutki. 

Co powinnam w tej sytuacji zrobić?