
Czy zespół lęku uogólnionego (GAD) z epizodami depresyjnymi można wyleczyć samą psychoterapią, gdy jest w zaawansowanym stanie?
Maciek
Katarzyna Ochal
Panie Maćku,
myślę, że pytanie, które Pan tu zadaje, powinno być omówione z psychiatrą lub z Pana terapeutą. Myślę, że to jest osoba, która najlepiej zna Pana sytuację i jest w stanie doradzić co w takim wypadku robić. Warto też omówić Pana obawy związane z przyjmowaniem leków. W niektórych przypadkach łączona jest farmakoterapia z psychoterapią i takie połączenie daje dobre efekty terapeutyczne.
Serdeczności, Katarzyna Ochal
Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Justyna Czerniawska (Karkus)
Dzień dobry,
myślę, że odpowiedź na zadane pytanie jest zależna od wielu czynników, np. nasilenia objawów, czy też innych trudności zdrowotnych. Sposób leczenia zależy od zaawansowania trudności wynikających z GAD oraz epizodów depresyjnych. Jeżeli pojawiają się wątpliwości, czy sama psychoterapia jest wystarczająca warto udać się do lekarza psychiatry i poruszyć z nim tę kwestię. Wspomina Pan również, że uczęszcza na psychoterapię - może warto zadać też to pytanie psychoterapeucie, który będzie bardziej kompetentny do udzielenia odpowiedzi na pytanie z uwagi na znajomość Pana historii choroby oraz doświadczanych objawów/trudności.
Pozdrawiam serdecznie,
Justyna Karkus - psycholog, psychoterapeuta
Katarzyna Waszak
Dzień dobry!
Dobre rezultaty w leczeniu lęku uogólnionego daje psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią. Warto zasięgnąć porady psychiatry, zwłaszcza że objawy są źródłem cierpienia. Epizody depresyjne również są wskazaniem do wizyty u lekarza. Pozdrawiam
Katarzyna Waszak

Zobacz podobne
Po terapii straciłam przyjaciół, tracę znajomych, nie lubi mnie rodzina. Gdy im przytakiwałam, to byłam ok. A teraz jestem wyzywana za własne zdanie. Ojciec się gotuje, że mogę lubić inną partię polityczną (od razu nazywa mnie debilem), matka całe życie drze się, że ona ma gorzej, ona ma tak samo, że ja nic nie rozumiem, ona wie najlepiej... A jest tak tępa osoba, że nie potrafi zmienić baterii w budziku. Pół dnia ogląda filmy i gra w pasjansa. Znajomi przestali się odzywać, a jak mnie oszukują i mówię o tym wzrost, to wzbudza się w nich agresja. Z jednej strony czuje się dobrze. Z drugiej samotnie. Nie chcę być samotna, ale trudno mi po terapii zaufać komuś i mam niechęć do poznawania kolejnych fałszywych ludzi.
Witam, Podczas wizyty na sesjach u mojego psychoterapeuty zaczynam się wycofywać z rozmów, mam wrażenie, że tematy, których nie chce dotykać, powodują u mnie strach przed wejściem w zależności z terapeutą, aby 100% mu zaufać, chodzę na terapię już rok, ale czuję, że sama przed sobą się poddałam i rozczarowałam terapeutę. Zaznaczę, że poruszane tematy są na mnie bardzo wrażliwe szczególnie te z dzieciństwa i na temat seksualności. Chciałabym już zakończyć terapie i mieć świadomość, że będzie tylko lepiej, lecz im bliżej końca sesji tym bardziej jestem zrezygnowana i niedostępna, mimo że mam super relacje z terapeuta. Udaje przed terapeuta, żeby bardziej on był zadowolony ze swojej pracy niż ja ze swojej nad sobą.. co jest ze mną nie tak, zakończenie procesu terapii wzbudza zawsze takie emocje wycofania ? Pozdrawiam
