Left ArrowWstecz

Ile powinna trwać pierwsza konsultacja psychologiczna? Wybór między 30 a 50 minutami

Zapisując się na pierwszą konsultację do psychologa Pani z rejestracji zadała pytanie czy chce konsultację 30 min czy 50 min? Ile powinna trwać pierwsza konsylultacja psychologiczna?
User Forum

anonim

1 miesiąc temu
Piotr Włodarczyk

Piotr Włodarczyk

Dzień dobry. Przyjęło się, że konsultacja psychologiczna trwa 50-60 minut. Najczęściej jest, to właśnie 50 minut. Natomiast każdy terapeuta może sam określić ile ona faktycznie będzie trwała. 

Pozdrawiam. 

1 miesiąc temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

 

zazwyczaj pierwsza (wstępna) konsultacja trwa od 15-45 minut i jest bezpłatna. Natomiast jest możliwość też u wielu psychologów konsultacji 50-minutowej lub 60-minutowej w formie 100% płatności. Podsumowując: nie ma jednej pisanej reguły wśród specjalistów ile powinno trwać pierwsze spotkanie. 

 

pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

1 miesiąc temu
Maciej Woropaj

Maciej Woropaj

Witaj1 Pierwsza konsultacja zazwyczaj trwa 50 minut — i to najczęściej taką długość można znaleźć w ofertach co do pierwszego spotkania. Chociaż ja osobiście na pierwszą konsultację mam przeznaczonych 100 min. W mojej ocenie w ciągu 30 minut trudno byłoby w spokojny sposób opowiedzieć o swojej sytuacji, odpowiedzieć na pytania i wspólnie określić cel spotkań czy kierunek dalszej pracy.

Wydaje mi się, że 30 minut może mieć sens tylko wtedy, gdy:

- przychodzisz z bardzo konkretną sprawą i chcesz jedynie szybkiej porady,

- to spotkanie informacyjne (np. sprawdzenie, czy dany specjalista Ci odpowiada),

- wynika to z organizacji danego miejsca (np. poradnie oferujące krótkie interwencje).

Ale jeśli to Twoja pierwsza rozmowa i zależy Ci na właściwym zrozumieniu lub uzyskaniu realnej pomocy, to 50 minut według mnie, to jest minimum na spokojną, rzetelną rozmowę — bez pośpiechu i napięcia. 

1 miesiąc temu
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli

Dzień dobry, 
jako psychoterapeuta psychodynamiczny zazwyczaj rekomenduję, aby pierwsza konsultacja trwała 50 minut.

Tyle czasu pozwala na spokojne przeprowadzenie rozmowy, zebranie wstępnych informacji, zapoznanie się z trudnościami, z jakimi przychodzi osoba zgłaszająca się po pomoc, oraz nawiązanie pierwszego kontaktu terapeutycznego, który w nurcie psychodynamicznym jest szczególnie ważny.

30 minut może być zbyt krótkie, aby omówić sytuację w sposób wystarczający — zwłaszcza jeśli dana osoba po raz pierwszy spotyka się z psychologiem lub ma złożone trudności.

Warto jednak zaznaczyć, że niektóre gabinety oferują krótsze wizyty np. wstępne lub administracyjne — np. w celu umówienia się na pełny proces diagnostyczny. Zawsze można dopytać, co dokładnie obejmuje dana długość konsultacji.

Pozdrawiamy serdecznie
Pracownia Psychoterapii Wolne Myśli (Weronika Berdel)

1 miesiąc temu
Katarzyna Brożyna

Katarzyna Brożyna

Witaj

Zależy od psychologa. Może być tak, że spotkanie służy wybadaniu tematu i sprawdzeniu czy psycholog będzie w stanie pomóc lub czy czujesz dobry vibe z tą osobą.


A bywa też tak, że na tej pierwszej konsultacji zaczynacie pracę i to trwa dłużej.


Pozdrawiam i powodzenia

Katarzyna Brożyna

Psycholog

1 miesiąc temu
Tomasz Niebieszczański

Tomasz Niebieszczański

Dzień dobry:)

Zazwyczaj pierwsze spotkanie trwa około 50 minut i to jest najczęściej polecany czas. Dlaczego? Bo na takiej wizycie psycholog nie tylko słucha, z czym przychodzisz, ale też zadaje różne pytania, żeby lepiej Cię poznać i zrozumieć sytuację. Chodzi o to, żeby wspólnie ustalić, co dalej, czy potrzebna będzie dalsza pomoc, jak może wyglądać terapia itd. Na to wszystko potrzeba trochę czasu, więc te 50 minut daje większy luz.

Opcja 30 minutowa to raczej dla osób, które chcą tylko krótko się skonsultować albo jeszcze nie są pewne, czy chcą zaczynać dłuższą współpracę.

Jeśli to Twoja pierwsza wizyta, warto wybrać 50 minut,  wtedy będzie czas, żeby spokojnie porozmawiać i niczego nie robić w pośpiechu.

Jeśli masz wątpliwości, zawsze możesz zapytać osobę w rejestracji albo samego psychologa, każdy może mieć trochę inne zasady.

Pozdrawiam

Tomasz Niebieszczański

1 miesiąc temu
Joanna Skwara

Joanna Skwara

Dzień dobry,

 

Jeśli chodzi o długość konsultacji psychologicznej nie istnieje jeden sztywny standard dotyczący długości pierwszej konsultacji, wiele zależy od organizacji pracy danego gabinetu, celu wizyty oraz ilości konsultacji diagnostycznych jaki przyjmuje dana placówka (z reguły są to 3 konsultację wstępne)

 

Najczęściej jednak pierwsza konsultacja z psychologiem trwa około 45- 50 minut. Jest to czas na m.in: zebranie podstawowego wywiadu, omówienie powodu zgłoszenia, zaplanowanie dalszego postępowania oraz udzielenie potrzebnego wsparcia osobie, która zgłosiła się na spotkanie.

 

Konsultacja, która trwa 30min może być jednak odpowiednia w określonych sytuacjach, np. gdy chodzi o krótką rozmowę informacyjną, kontynuację wcześniejszego kontaktu, lub szybkie wsparcie w konkretnej sprawie.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Joanna Skwara



 

1 miesiąc temu
Olga Żuk

Olga Żuk

Pierwsza konsultacja psychologiczna zazwyczaj trwa 50 minut, bo to standardowy czas potrzebny na spokojne zebranie wstępnego wywiadu, zrozumienie zgłaszanego problemu i omówienie dalszych kroków.

Opcja 30-minutowa może być oferowana jako krótsze spotkanie informacyjne lub wstępna rozmowa, ale jeśli to pierwsza pełna konsultacja, warto wybrać 50 minut, by mieć przestrzeń na spokojną rozmowę bez pośpiechu.

 

Pozdrawiam,

Olga Żuk 

1 miesiąc temu
Szymon Szymczonek

Szymon Szymczonek

Dzień dobry,

to ważne pytanie. Standardowo konsultacje psychologiczne trwają 50 minut. 
30 minutowa konsultacja psychologiczna jest rzadko spotykana.

Życzę wszystkiego dobrego.

1 miesiąc temu
Dorota Żurek

Dorota Żurek

Dzień dobry, zazwyczaj każda konsultacja trwa 50 min. Widocznie w tej poradni mają dwie opcje i pewnie różnią się one ceną. Nie ma żadnych regulacji, dotyczących czasu trwania wizyty, więc jest to sprawa bardzo indywidualna. 

 

Pozdrawiam,

Dorota Żurek- psycholog 

1 miesiąc temu
Kamila Bogusz

Kamila Bogusz

Dzień dobry,

pierwsza konsultacja psychologiczna zazwyczaj trwa około 50 minut, co daje czas na omówienie Pani/Pana sytuacji, oczekiwań oraz celów spotkań.

Czas 30 minut może być odpowiedni, jeśli potrzebne jest jedynie krótkie omówienie konkretnej sprawy lub ustalenie dalszych kroków, ale przy pierwszej konsultacji warto skorzystać z dłuższego spotkania, aby specjalista miał możliwość lepiej poznać kontekst i Pani/Pana potrzeby.

Serdeczności 

Kamila Bogusz 


 

1 miesiąc temu
Tomasz Kościelny

Tomasz Kościelny

Dzień dobry, czas konsultacji jest wtórny wobec celów konsultacji. Cały proces konsultacyjny ma na celu dowiedzenie się, z czym przychodzi pacjent, poznanie wstępne pacjenta, określenie oczekiwań wobec terapii, celów terapeutycznych, wstępną konceptualizację lub też przekierowanie pacjenta do innego specjalisty, gdy tematy, z którymi przychodzi nie są w zakresie naszych kompetencji. Niektórzy terapeuci mają 1-2 konsultacje zanim rozpocznie się terapia, niektórzy dają sobie 3 spotkania na to. Podobnie jest z czasem trwania konsultacji. Każdy terapeuta ma swój styl.

Pozdrawiam, 

Tomasz Kościelny, certyfikowany psychoterapeuta psychodynamiczny. 

Pracuję indywidualnie, z parami, małżeństwami i grupami w gabinecie w Warszawie oraz online, https://tomaszkoscielny.pl

1 miesiąc temu
Zuzanna Bogdziun

Zuzanna Bogdziun

Dzień dobry,

Standardowo konsultacja psychologiczna trwa około 50 minut, ale warto pamiętać, że każdy specjalista może mieć nieco inny sposób pracy.

Niektórzy psychologowie oferują wstępne spotkania (czasem bezpłatne), które są krótsze niż te standardowe i służą głównie poznaniu się i ustaleniu dalszego planu działania.

Najlepiej będzie zapytać o to jak przebiega pierwsze konsultacja bezpośrednio w placówce, do której się Pan/Pani zgłasza. Warto też otwarcie porozmawiać o swoich wątpliwościach.

 

Pozdrawiam, 

Zuzanna Bogdziun

Psycholog

1 miesiąc temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry,

 

Moje doświadczenie podopowiada mi, że dobrze aby pierwsza konsultacja psychologiczna trwała około 50 minut. To dobry czas, by bez pośpiechu opowiedzieć o tym, z czym Pan/i przychodzi, a także by psycholog mógł zadać kilka pytań, które pomogą lepiej zrozumieć sytuację. Często przy pierwszej wizycie pojawia się napięcie, niepewność co do tego, od czego zacząć - to naturalne. W krótszej, 30-minutowej rozmowie zwyczajnie może zabraknąć przestrzeni na to, co najważniejsze.

 

Jeśli to możliwe, warto wybrać opcję 50-minutową - da sobie Pan/i przestrzeń, by bez pośpiechu opowiedzieć o tym, co ważne.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Bejmert

Psycholog

1 miesiąc temu
Justyna Orlik

Justyna Orlik

Cześć,

to zależy od psychologa/psychoterapeuty i indywidualnych preferencji klienta. Sesje konsultacyjne nie są jeszcze spotkaniami, podczas których pracujemy na głębokim poziomie. W swojej pracy poświęcam trzy sesje konsultacyjne na to, żeby zobaczyć obszary, jakim chce przyjrzeć się klient i wyznaczyć cel terapii. Dopiero po tym czasie oboje decydujemy, czy chcemy wspólnie pracować.

Pozdrawiam, 

Justyna Orlik, psychoterapeutka Gestalt

1 miesiąc temu
Kinga Jasińska

Kinga Jasińska

Na to pytanie niema jednej odpowiedzi; z jednej strony lepiej żeby pierwsze spotkanie było dłuższe (50-55min to standardowa długość sesji), żeby pacjent mógł spokojnie więcej o sobie powiedzieć i zadać pytania terapeucie. Z drugiej strony, krótkie pierwsze spotkanie jest dobre dla osób które mają obawy przed taką rozmową, nie mają doświadczenia z terapią, szukają konkretnego stylu bycia osoby. Taka sesja powinna być zdecydowanie tańsza co wiąże się z mniejszym ryzykiem finansowym jeśli pacjent poczuje się niewystarczająco komfortowo w rozmowie z psychoterapeutą. Pierwsze spotkanie z obca osobą, której opowiadasz o swoich najbardziej intymnych przeżyciach jest tez ogromnie stresujące dla wielu osób, i skrócenie czasu pierwszego spotkania może być mniej obciążające emocjonalnie.  Sama takie krótkie "zapoznawcze" spotkania oferuję żeby pacjent mógł sprawdzić "z czym to się je, taka terapia" :) Z mojego doświadczenia wynika że są one równie często wybierane co standardowa sesja. 

Kinga

1 miesiąc temu
Adam Gruźlewski

Adam Gruźlewski

Dzień dobry,

 

nie ma ścisłych reguł czasu trwania pierwszej konsultacji, zależy to od preferencji danego specjalisty czy ośrodka. Warto dopytać, z czego wynikają różnice pomiędzy zaproponowanymi konsultacjami i podjąć decyzję. Niewykluczone, że ta krótsza ma na celu wyłącznie ustalenie, do jakiego specjalisty skierować klienta.

 

Pozdrawiam

Adam Gruźlewski

1 miesiąc temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

Dzień dobry,

Z mojego doświadczenia wynika, że optymalnym czasem na pierwszą konsultację psychologiczną jest około 50 minut. Taka długość spotkania pozwala spokojnie opowiedzieć o swojej sytuacji, a psychologowi daje możliwość zadania istotnych pytań, które pomagają zrozumieć kontekst i potrzeby. Pierwsze wizyty często wiążą się z napięciem i niepewnością, trudno od razu wiedzieć, od czego zacząć, dlatego warto mieć czas, by nie czuć presji.

Jeśli ma Pan/i wybór, sugeruję zdecydować się na pełne 50 minut, to inwestycja w komfort rozmowy i możliwość głębszego wejścia w temat już na początku.

Pozdrawam,
Martyna Jarosz
psycholog

1 miesiąc temu
Karol Bieńkowski

Karol Bieńkowski

Dzień dobry,

pierwsza wizyta u specjalisty zazwyczaj trwa około 50 minut, więc 30 minutowa konsultacja wydaje się krótka. Warto jednak dopytać czym obie te konsultacje się różnią - być może ośrodek ma swoje określone sposoby działania i istnienie dwóch, różnie długo trwających konsultacji jest czymś uzasadnione.

 

Pozdrawiam,

Karol Bieńkowski

1 miesiąc temu
Joanna Klamerus

Joanna Klamerus

Dzień dobry,

Zazwyczaj I konsultacja u psychologa lub psychoterapeuty trwa 45, lub 50 min. Jest to czas odpowiedni do oceny powodu zgłoszenia pacjenta. Być może jednak w tym przypadku były jakieś inne czynniki, które zadecydowały o krótszej konsultacji. Proponuje udać się na konsultacje, żeby omówić powód szukania pomocy, a kwestie techniczne, czyli np. Czas trwania omówić na tej wizycie.

Pozdrawiam serdecznie

1 miesiąc temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Czy psychoterapia systemowa jest skuteczna w fobii społecznej i depresji lękowej?
Czy psychoterapia systemowa może zadziałać na fobię społeczną, depresję i nerwicę lękową? Są jakieś badania na ten temat? Co mówi na ten temat nauka, czy leczenie tych zaburzeń tym nurtem jest skuteczne? Ja będę miała psychoterapię w tej modalności i cierpię na te zaburzenia
Czy są jakieś badania na temat skuteczności spotkań online w fobii społecznej i osobowości unikającej?
Czy leczenie fobii społecznej albo osobowości unikającej u psychoterapeuty w formie wizyt przez kamerkę może być skuteczne? Ja mam jedną z tych przypadłości (psychiatrka jeszcze nie jest pewna diagnozy) i jedyna opcja jaką mam to psychoterapia indywidualna online na NFZ, bo nie mam pieniędzy na cotygodniowe dojazdy. Czy są jakieś badania na temat skuteczności spotkań online w fobii społecznej i osobowości unikającej?
Jestem matką 3 dorosłych synów. Nie pracowałam, zajmowałam się domem i dziećmi.
Jestem matką 3 dorosłych synów. Nie pracowałam, zajmowałam się domem i dziećmi. Syn najstarszy bardzo dobrze się ma. Zerwał ze mną i z domem kontakt, nawet z siostrą 17 lat. Później odciągnął dwóch kolejnych synów. Mnie od 4 lat nic nie cieszy. Straciłam apetyt, chęć życia. Każdy dzień to straszna sprawa. Najgorsze, że od 4 lat ciągle płaczę i tęsknię. Nie mogę mówić o nich normalnie, bo zaraz płacz. Jak widzę młodych mężczyzn w ich wieku, zaraz płaczę. Wykańcza mnie ta sytuacja. Tęsknię też za wnukiem, którego mam u najstarszego syna. Nawet, jak ich tata zachorował poważnie, nie chcieli pomocy, interweniowali znajomi. Pomógł jeden, jako wysłannik. Mają niestrudzone serca. Ja nie rozumiem sytuacji, bo żyłam dla dzieci ,kochałam. Chodziły do dobrych szkół. Mąż pracował do nocy. Nawet z nim nie chcą kontaktu. Ja z nerwów mam problemy jelitowe, jestem bardzo, bardzo nerwowa. Widzę, że mnie ta sytuacja niszczy. Byłam u psychiatry, stwierdził syndrom żaloby. Co robić? Nie stać mnie na wizyty, bo mam naprawdę poważnie chorego męża i córkę, która potrzebuje wsparcia. Pozdrawiam
Czy analiza bioenergetyczna sprawdzi się dla każdego?
Czy analiza bioenergetyczna sprawdzi się dla każdego?
Nie mogę się pozbierać po psychoterapii - czy mogła mi zaszkodzić?

Czy Psychoterapia może zaszkodzić pacjentowi? 

bo wiem, że bywają niemili, przez co pacjent cierpi i wcale nie terapeuci przypadkowi, tylko z certyfikatami. Ja po wielu latach się pozbierać nie mogę i żałuje, że się na to zdecydowałem

Dla kogo będzie najlepsza terapia schematu?
Dla kogo będzie najlepsza terapia schematu?
Brak relacji z obiektem i słabe ego - co to znaczy i jak wygląda terapia?

Dzień dobry, 

ostatnio na terapii moja terapeutka powiedziała mi, że brakuje mi relacji z obiektem i że nie mam go uwewnętrznionego, że będziemy nad tym pracować. Moje ego jest zbyt słabe, ale za to mam dużą nadbudowę. 

Co to znaczy, na czym ta praca będzie polegać? 

Jestem trochę przerażona tym, bo naczytałam się, że to dotyczy różnych zaburzeń osobowości, ona u mnie żadnego nie stwierdziła... Trochę się pogubiłam. Wiem, że muszę ją o to zapytać, ale widzę się z nią dopiero za 2 tygodnie. 

Z góry dziękuję

Czy współczucie terapeuty może być oznaką jego skuteczności?

Witam, mam pytanie, czy to może jest oznaka, że ten terapeuta jest dobry? Ostatnio zaczęłam chodzić na terapię do mężczyzny. Przyznam szczerze, że to moja pierwsza terapia u mężczyzny, bo zazwyczaj chodziłam do kobiet. Ostatnio miałam sytuację, że terapeutka mi nie spasowała, więc postanowiłam poszukać coś w mojej miejscowości i trafiłam na tego terapeutę. 

Stwierdziłam, że spróbuję, chociaż nie było to łatwe, ponieważ po moich wcześniejszych doświadczeniach mam problemy z zaufaniem do mężczyzn. Ale poszłam i nie jest łatwo, trochę trudniej rozmawia mi się z nim niż kobietą terapeutką, ale jest ok. Jak się otworzyłam i powiedziałam o moim trudnym doświadczeniu, (chociaż nie naciskał, żebym powiedziała) podziękował za to, że mu to powiedziałam i wyczułam takie współczucie zrozumienie. Zapytał się również czy było mi trudno w takim razie przyjść do niego, patrząc na to, że jest mężczyzną. Powiedziałam, że tak, ale stwierdziłam, że spróbuję. 

Na koniec sesji, też podziękował jeszcze raz, że się z nim tym podzieliłam.

Jestem zapisana na diagnozę autyzmu na NFZ, muszę czekać jeszcze długo. Jednakże, od dawna podejrzewam u siebie ADHD
Dzień dobry. Jestem zapisana na diagnozę autyzmu na NFZ, muszę czekać jeszcze długo. Jednakże, od dawna podejrzewam u siebie ADHD. Czy mogę udać się z tym do innego psychiatry? Czy wspomnieć o tym podczas spotkań mających na celu diagnozę autyzmu?
Dlaczego większość terapeutów słodzi pacjentom? Dla mnie to szkodzi.

Dlaczego bardzo wielu, jeśli nie wszyscy terapeuci, próbuje pomóc "słodząc" pacjentom? Nie jest to klasyczna manipulacja, bo manipulacja ma na celu zaszkodzenie pacjentowi - ale jeśli pacjent nie ma odpowiednio wysokich umiejętności społecznych, może mu to zaszkodzić, ponieważ odbierze zachowanie takiego specjalisty literalnie. 

Przykładowo, ja przez znaczną większość życia, gdy słyszałam od wszelkich specjalistów, że jestem "niezwykle piękną, wspaniałą i inteligentną osobą", to tak naprawdę te osoby nie myślały tak naprawdę, ale chciały, żebym poczuła się lepiej. Ja jednak nie miałam wówczas wystarczających umiejętności społecznych, aby rozpoznać "słodzenie" i rozumiałam ich słowa LITERALNIE i rzeczywiście tak zaczynałam o sobie myśleć i stawiałam sobie poprzeczkę niezwykle wysoko - i ponosiłam sromotne porażki. Jednak te osoby - uważają wszystkich ludzi za niezwykle inteligentnych, więc tak naprawdę jest to dla nich standard, żeby każdemu mówić, że jest inteligentny, niebywale piękny, itd. 

Ja postrzegam rzeczywistość w taki sposób - według wszelkich naukowych danych, znaczna większość społeczeństwa znajduje się gdzieś pośrodku, jeśli chodzi o każdą cechę. Najwięcej z nas jest średnio inteligentnych, średnio pięknych, o średnim wzroście itd. Dla mnie inteligentny oznacza więc "należący do mniejszości, będący znacznie powyżej średniej populacji". Dla psychologów i psychoterapeutów oznacza to natomiast: "każdy człowiek, który nie ma upośledzenia umysłowego". Jednak mówienie, że to, iż ktoś nie ma upośledzenie umysłowego, jest dowodem na jego inteligencję, to tak jakby powiedzieć komuś: "jeśli nie masz 100 cm wzrostu, masz choćby 101, to znaczy, że jesteś wybitnie wysoki, gratuluję Ci". Nie , tak nie jest. To jest pełne spektrum, od osób skrajnie niskich - niskich - przeciętnych (których jest najwięcej) - wysokich - bardzo wysokich - ekstremalnie wysokich (których jest niezwykle mało). Mam wrażenie, że mówię o rzeczach oczywistych. Może po prostu nie rozumiem pewnych konwencji społecznych - dziś może po prostu jest taki "trend", że w dobrym tonie jest mówienie każdemu, że jest niezwykle wybitny, żeby ta osoba poczuła się lepiej, myśląc o sobie - a a niekoniecznie dlatego, że tak naprawdę jest. Może po prostu nie wyłapuję pewnych subtelnych niuansów komunikacji międzyludzkiej. Czy rozumieją Państwo, o czym piszę?

Czy terapeuta może na mnie wymuszać podjęcie jakieś decyzji, aktywności, na którą nie mam ochoty?
Czy terapeuta może na mnie wymuszać podjęcie jakieś decyzji, aktywności, na którą nie mam ochoty? Ostatnio czuje presje w tym temacie. Ciągle wymusza na mnie, aby coś robić, aby się czymś zająć. Wymusza na mnie sport oraz prace (wysłał mi oferte pracy). Ostatnio zaczęłam robić te czynności, które wiem, że go zadowolą, jednak nie daje mi to satysfakcji i szybko odpuszczam. Nie czuje, że to jest moja decyzja i że robię to dlatego, że mam na to ochotę, tylko że robię to z przymusu. Powoduje to u mnie spadek nastroju i prokrastynacje. Czy to jest w porządku? Czy terapia właśnie polega na tym, aby robić co chce terapeuta nawet jeśli nie daje nam to radości ? Mam takie wnioski ostatnio, że życie właśnie na tym polega. Że w życiu nie chodzi o to, aby być szczęśliwym tylko na tym, aby robić to, co chcą inni nawet gdy Tobie się to nie podoba W spomtanicznej rozmowie powiedzialalam terapeuvie, że mam wniosek, że nie powinno się na nikim niczego wynuszać, bo w końcu druga osoba zrobi to co mu mówisz, ale zrobi to dla tego, aby mieć spokój i że nie sprawi to mu radości. Zrozumialam jednak, że rozmowa o tym nie ma sensu, ponieważ powiedział mi "ale wymuszanie pozytywne jest okey". Czuje, że muszę iść na siłownie, że musze mieć konkretne hobby, że musze pracować i tak dalej, ale nie dlatego, że ja mam na to chęć tylko dlategp, że to rozkaz i mam się słuchać, bo będzie mi truć głowe tak długo aż tego nie zrobię. Przez to.nawet chodzi mi pogłowie plan, aby iść na 1 dzień na siłowmie i zrobić mu zdjęcie ile przebiegłam km i wysłać, a potem to porzucić, a utrzymywać wersje że chodze. Lubie tego.terapeute, ale to wymuszanie na mnie konkretnych decyzji mmie demotywuje i obrzydza mi czynności, które kiedyś lubiałam i przez to je odkładam. Nie wiem. Może nie potrzebnie narzekam? Może to normalne, że słabsi mają być posłużni tym silniejszym? Ta terapia zaczęła być dla mnie rodzajem kary, którą muszę wykonać za to, że jestem słabym człowiekiem.
Czy terapia narcyza powinna polegać na wybaczeniu sobie?

Witam. Czy terapeuta osoby zaburzonej (narcyz ukryty) może mówić, żeby nie czuła się winna za to, co zrobiła swojemu partnerowi i wcześniejszym partnerom, jak i swojemu synowi? 

Że stan psychiczny, w jakim on się znajduje, nie może być przyczyną jej zachowań, bo jako osoba dorosła sam decyduje o swoim życiu i zawsze mógł odejść z tej relacji jak czuł, że coś złego zaczyna się z nim dziać? 

Czyli wina za przemoc psychiczna, najgorsze manipulacje, próbę doprowadzenia do samobójstwa jest po stronie ofiary? Bo jako osoba dorosła jest za siebie odpowiedzialna? Ktoś kto całe życie siebie samego okłamywał, żeby nie czuć się winnym w końcu doznaje skruchy, szuka pomocy specjalisty, żeby pomógł w uleczeniu siebie by nie krzywdzić więcej innych ludzi, słyszy coś takiego! Jaki może być te go finał? Według mnie to tylko w ulepszeniu się bycia złym.

Czuję potrzebę sięgnięcia po pomoc - nie czuję się pewnie w tym, co się dzieje we mnie
Nie mam kategorii pytania .. nie wiem czy mam jakiś problem psychologiczny … mam mega nieprzepracowane dzieciństwo i ogólnie przeszłość, ale radzę sobie z tym .. żyję mega dobrze, mam wszystko, czego chcę i pewnie nawet nie potrzebuję pomocy .. ale z jakiegoś powodu dzisiaj wieczorem wpisałam w Google pomoc psychologiczną … coś jednak jest w podświadomości , może nawet więcej niż mi się wydaje .. wyrzuciłam z głowy wszystko, co było nie tak, a co jeżeli właśnie teraz, kiedy jestem w najlepszym momencie mojego życia, wszystko wraca …
Wychodzi na to, że jestem osobą współuzależnioną od toksyka.
Wychodzi na to, że jestem osobą współuzależnioną od toksyka, mimo iż nie jesteśmy razem. Sto razy przekroczył granicę, dawałam szansę i boję się, że mogę to zrobić kiedyś jeszcze raz. Choć wiem, że nie powinnam. To jakaś nigdy niekończąca się historia, wieczne traumy. Mam dość, ale przecież tyle razy miałam już dość, tyle razy był definitywny koniec. I znów powtarzam błędy... Jak sobie pomóc? Czy psychoterapia jest w stanie coś zaradzić? Nie mam czasu, nie mam sił od nowa wałkować problemu samemu psychologowi, a bardziej może możliwości zostawiania małego dziecka (łącznie mam 3 dzieci). Sam psycholog, wysłuchiwanie problemów to za mało :( Jakie są szanse, że psychoterapia odmieni mnie? Jakich narzędzi można się spodziewać na psychoterapii, mam na myśli ćwiczenia czy coś, czym to się różni od wizyt u psychologa?
Dzien dobry. Moje 14-letnie dziecko cierpi na depresję.
Dzien dobry. Moje 14-letnie dziecko cierpi na depresję. Ma stany lękowe, napady paniki, od roku leczymy ją farmakologicznie. Ja powoli tracę nadzieję, że to minie. Boję się o nią każdego dnia. Sama przestaję sobie z tym radzić. Jak mogę jej pomóc?
Kontrola złości i agresji - jak sobie radzić?
Kontrola złości i agresji - jak sobie radzić?
Psychoterapia na NFZ ze skierowaniem przy zaburzeniach snu. Gdzie w Gdyni, Rumi, Redzie?
Psychoterapia na NFZ ze skierowaniem przy zaburzeniach snu. Gdzie w Gdyni, Rumi, Redzie?
Dzień dobry, Interesuje mnie terapia metodą tDCS
Dzień dobry, Interesuje mnie terapia metodą tDCS w celu wyleczenia się z depresji i bólu przewlekłego. Chciałem zapytać Państwa o opinię. Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje. Pozdrawiam, Krzysztof
Czy nadwrażliwość na dźwięki może być objawem nerwicy?
Czy nadwrażliwość na dźwięki może być objawem nerwicy?
Szanowni Państwo, korzystam z pomocy lekarza psychiatry na NFZ.
Szanowni Państwo, korzystam z pomocy lekarza psychiatry na NFZ. Lekarz bardzo dobrze dobiera leki. Jeśli zachodzi konieczność zmiany dawkowana lub leku na inny, to robi to z dużym wyczuciem tak, że nie daje się tego zauważyć. Niestety, poza tym, nie bardzo interesuje się przyczyną problemów. Interesują go tylko objawy ogólne i ich ocena przez pacjenta. Jedyny wywiad, to ten pierwszy, który zadecydował o postawieniu diagnozy i włączeniu leków. Przyczyną problemów mogę, lecz nie muszę, zajmować się z pomocą dostępnych psychologów. Czy takie podejście lekarza do tematu jest prawidłowe?