Left ArrowWstecz

Jak radzić sobie z lękiem, problemami rodzinnymi i emocjonalnym napięciem?

Jestem Marzena, mam 51 lat i nie umiem poradzić sobie sama ze sobą. Mam uczucia napięcia, drażliwości, problemy ze snem. Myślę o tym, co będzie jutro, pojutrze, w następnych dniach. Boję się, co będzie w pracy. Cały czas myślę, gdy czegoś się boję, nawet jeśli tej sytuacji nie ma lub nie będzie. Boję się o tym rozmawiać, nie umiem albo się boję poruszać trudne tematy. Nie wiem, jak rozmawiać z rodziną.

Mam syna w wieku 29 lat, który nie pracuje, wyzywa mnie, wyłudza ode mnie pieniądze, okłamuje i oszukuje w każdej kwestii, żeby tylko coś ode mnie dostać. Może jestem głupią matką, która nie daje sobie rady z własnym synem. Niekiedy sama mu daję, bo jest mi go szkoda — mam poczucie strachu, może też obawy, sama nie wiem. Nie umiem z nim rozmawiać, bo on tego nie chce. Próbuję, ale dla niego jestem złą matką — tak on myśli.

Mam przyspieszone bicie serca, pocę się w nocy, gdy o wszystkim myślę. Ten lęk doprowadza mnie do ograniczeń w pracy i w życiu osobistym. Mojego męża w ogóle to nie interesuje, albo nie chce widzieć, jak źle się z tym czuję. Gryzę się ze wszystkim w środku, nie wiem, jak z tym wygrać — z tymi obawami o jutro i o przyszłość. Nie radzę sobie ze swoim emocjonalnym podejściem — więcej krzyczę niż mówię. Wszystko, co mnie przytłacza — uczucie niepokoju, nerwów — trzymam w sobie. Nie umiem tego z siebie wyrzucić, choć chciałabym powiedzieć, że coś mnie boli. Ale wtedy pojawia się lęk, że coś nie będzie tak, jak trzeba.

User Forum

Marzena

4 dni temu
Sylwia Kultys

Sylwia Kultys

Dzień dobry,

Pani Marzeno, bardzo mi przykro, że musi Pani przez to przechodzić. Najwidoczniej znajduje się Pani w momencie, gdzie obecna sytuacja przytłacza. 

Warto skorzystać  z pomocy psychologicznej, na pewno da się znaleźć rozwiązanie Pani sytuacji. Wspólnie ze specjalistą łatwiej będzie przejść przez trudności.

 

Pozdrawiam ciepło,

Sylwia Kultys

Psycholog, Psychoterapeuta w trakcie szkolenia

3 dni temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Monika Figat

Monika Figat

Dzień dobry,

 

dziękuję za podzielenie się Pani historią. Wygląda na to, że ma Pani w sobie wiele lęku i napięcia, ale nie do końca ma Pani sposób na to jak je uwolnić i tym samym wyregulować ciało i umysł. Wspomniała Pani też o silnych reakcjach z ciała, może nawet atakach paniki (pocenie się, przyspieszone bicie serca, lęk). To bardzo trudna sytuacja. Na szczęście istnieje wiele narzędzi, które mogą Pani pomóc.

 

Oczywiście jednym z nich jest niewątpliwie przepracowanie tych wyzwań z psychologiem lub psychoterapeutą. Ale w międzyczasie może Pani, np. spróbować codziennie wykonywać ćwiczenia związane z uważnością (np. prowadzone medytacje). Takie ćwiczenia pomagają wyciszyć układ nerwowy, złapać większą perspektywę na to co się dzieje w naszym życiu, uporządkować myśli. Mają wiele pozytywnych efektów na ciało i umysł.

 

Równolegle mogłaby się sprawdzić terapia Akceptacji i Zaangażowania, ponieważ w niej ćwiczymy jak pomimo trudnych doświadczeń, myśli (lęki), doznań (szybkie bicie serca) robić to, co dla nas ważne (np. przeprowadzić rozmowę z synem lub skonfrontować się z własnymi lękami.

 

Najważniejsze jest to, że zauważa Pani problem i chce z nim pracować. A to wcale nie jest takie oczywiste - więc już tutaj ma Pani wielki sukces.

 

Pozdrawiam ciepło

Monika Figat (Psycholog | Terapia Akceptacji i Zaangażowania)

 

3 dni temu
Renata Niemczynowicz

Renata Niemczynowicz

Droga Marzeno,

 

Przykro mi, że mierzysz się z takimi trudnościami. Relacje z najbliższą rodziną, w tym z dziećmi, bywają skomplikowane i trudne do ułożenia. Jednocześnie czytam, że chciałabyś zadbać o siebie i swoje potrzeby, nauczyć się stawiać granice swojemu synowi, jednakże pojawia się wtedy w Tobie lęk i odczucie, że jesteś złą matką.

Wydaje mi się, że dobrym pomysłem byłoby skonsultować się z psychoterapeutą. Terapia polega na pracy z relacjami i wzorcami, według których funkcjonujemy w tych relacjach. Wraz z terapeutą mogłabyś zastanowić się jakimi obszarami swojego funkcjonowania mogłabyś się zająć i które trudności można by było w ten sposób rozwiązać.

Powodzenia!

3 dni temu
Dominik Borkowski

Dominik Borkowski

Pani Marzeno,


To co Pani opisała jest bardzo przejmujące. Słyszę, że jest Pani przytłoczona i osamotniona w tej sytuacji. Myślę, że wsparciem mogłaby być w tym wypadku psychoterapia, poprzedzona paroma sesjami konsultacyjnymi, aby rozeznać się w szerszej perspektywie. Terapia mogłaby dać po pierwsze odciążenie, ale też wspierać i uczyć jak stawiać granice. 

Pozdrawiam,

Dominik Borkowski

3 dni temu
Zuzanna Zbieralska

Zuzanna Zbieralska

Pani Marzeno,

Dziękuję za podzielenie się swoim problemem. To, co Pani opisuje, jak sama Pani wskazała, wygląda na lęk, a lęk faktycznie może pojawiać się nawet mimo braku realnego powodu do obaw. Charakteryzuje się tym, że z obawy przed czymś, co prawdopodobnie trudnego przydarzyło nam się już w przeszłości, trochę na zapas szuka sygnałów, które mogą świadczyć o podobnym zagrożeniu, aby na pewno się przed nim uchronić. To jednak nie świadczy źle o Pani, że tak się Pani czuje. To oznacza, że warto się tym zaopiekować i warto byłoby popracować nad tym głębiej, ze specjalistą, aby dowiedzieć się, skąd lęk się bierze i stopniowo uczyć się go oswajać, ponieważ jest to absolutnie możliwe. To normalne czasem sobie z czymś nie radzić i nie musi Pani od razu wiedzieć, skąd to wszystko się bierze i jak to przezwyciężyć. Pierwszym krokiem może być rozmowa z psychologiem i on z pewnością pomoże nazwać, zauważyć i poukładać pewne kwestie.

 

Pozdrawiam ciepło,

Zuzanna Zbieralska, psycholożka. 

3 dni temu
Izabela Piórkowska

Izabela Piórkowska

Mimo trudnej sytuacji, próbuje Pani szukać pomocy, napisanie tego listu jest już zadbaniem o siebie, zredukowaniem silnych emocji, spowodowanych sytuacją rodzinną, pani krzyk, to też może być sposób na rozładowanie napięcia i wołaniem o pomoc jednocześnie. To naturalne, że w takiej sytuacji pojawia się bezsilność, złość i poczucie winy. Kto z bliskich może Panią wesprzeć? Jakiego rodzaju rozmowy działają na syna, czy męża?

Myślę, że warto zadbać o własne granice w relacji z synem, ale też o odpoczynek i relaks. Proponuję rozmowę ze specjalistą psychologiem, lub terapeutą, może warto skorzystać też z porady lekarza psychiatry?

3 dni temu
Elza Grabińska

Elza Grabińska

Pani Marzeno,

Słyszę, że pojawia się w Pani mnóstwo emocji i są one dla Pani trudne. Aby poradzić sobie z nimi może Pani zastosować techniki uważności, a następnie relaksacyjne (np. 5-4-3-2-1, a później oddech na kwadrat). Należy jednak pamiętać, że są to techniki doraźne, a samemu źródłu lęku dobrze byłoby się przyjrzeć i popracować nad nim. Tak samo jest z regulacją emocjonalną lub poczuciem przytłoczenia, jeżeli ma tylko Pani taką możliwość warto udać się do specjalisty zdrowia psychicznego, aby o siebie zadbać. Jeżeli objawy znacząco utrudniają codzienne fukncjonowanie, warto rozważyć wiżytę u psychiatry.

 

Wszystkiego dobrego, Elza Grabińska, psycholog. 

3 dni temu
Daria Składanowska

Daria Składanowska

Dzień dobry, Pani Marzeno, 

 

widzę, że Pani pisząc na czacie szuka dla siebie pomocy. Emocje, których Pani doświadcza są naturalną częścią, życia człowieka i pojawiają się w różnych stacjach. Warto skorzystać z wsparcia psychologa lub psychoterapeuty a czasem nawet psychiatry(jeśli problemy ze snem utrzymują się). 

Poniżej przebyłam link do miejsca gdzie może Pani bezpłatnie skorzystać z wsparcia: 

Telefon zaufania 116 111 - linia jest bezpłatna, czynna 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

( źródło: Pomoc psychologiczna - Ministerstwo Zdrowia - Portal Gov.pl).

 

Pozdrawiam, 

Składanowska Daria 

Psycholog, Doradca Kariery

4 dni temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Marzeno, bardzo dobrze, że napisałaś. Słyszę, że przechodzisz teraz przez bardzo trudny czas. Z tego, co piszesz żyjesz w silnym napięciu i lęku. Zamartwianie sie, problemy ze snem, poczucie winy to ogromne obciążenie, zwłaszcza gdy brakuje wsparcia ze strony męża czy innych bliskich. Twoje objawy jak napięcie, przyspieszone bicie serca, potliwość, lęk o przyszłość mogą świadczyć o zaburzeniu lękowym lub silnym przeciążeniu emocjonalnym i warto to omówić z lekarzem psychiatrą i/lub psychoterapeutą. Dzięki terapii będziesz mogła nauczyć sie jak radzić sobie z lękiem i stawiać granice synowi bez poczucia winy. Życzę Ci wszystkiego dobrego,

 

Justyna Bejmert 

Psycholog

4 dni temu
Mental Spot

Mental Spot

Pisząc, że boi się Pani poruszać trudnych tematów z rodziną, może warto się przyjrzeć, czy jest ktoś inny, z kim może Pani rozmawiać? Rozmowa z zewnątrz może pomóc spojrzeć na sytuację z innej perspektywy. Jeśli lęk jest zbyt silny, by porozmawiać z kimś z Pani środowiska, może warto rozważyć konsultację, np. w centrum interwencji kryzysowej lub skorzystać z konsultacji? Warto rozważyć także konsultację u psychiatry - z tego, co Pani pisze, bardzo utrudniają codzienne funkcjonowanie i trwają już jakiś czas. Farmakoterapia może pomóc obniżyć poziom lęku, by zacząć omawiać z kimś piętrzące się trudności.

 

Syn, o którym Pani pisze, jest już dorosły - i to on ponosi odpowiedzialność za swoje wybory. Warto poszukać wsparcia w rozmowie z kimś obiektywnym, by odzyskać równowagę między troską a własnymi granicami. Z kontekstu można zrozumieć, że nie może Pani liczyć na wsparcie męża. Nie wiadomo, czy to ogólne przeżycie, czy powiązane z lękiem przed rozmową z nim. Niemniej, warto z nim porozmawiać, jak on widzi sytuację syna. Jeśli to nie jest możliwe, tym bardziej dobrze byłoby się zgłosić do specjalisty, który stworzy warunki do rozmawiania o zgłaszanych problemach. "lęk, że coś nie będzie tak, jak trzeba" jest zrozumiały i to ważny krok, by nazwać problem i pozwolić sobie na pomoc. Od tego zaczyna się odzyskiwanie wpływu na własne życie.

3 dni temu
Marta Lotysh

Marta Lotysh

Dzień dobry
Bardzo trudno w takich okolicznościach poczuć własną zdolność i sprawczość, żeby dać radę. Z Pani opisu sytuacji można wnioskować lęk uogólniony. W zależności od nasilenia objawów polecana jest psychoterapia według protokołu CBT z lub bez farmakoterapii. Główny akcent jednak miałby polegać na zrozumieniu własnych stanów i nauczeniu się technik pomagających poczuć wpływ na własne życie, zmiany katastroficznych myśli na bardziej adaptacyjne etc.

2 dni temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

Witam. Mam 38 lat. W związku, dzieci.
Witam. Mam 38 lat. W związku, dzieci. Od kilku lat leczę się na stany lękowe. Czasem drżą mi ręce i w ciele czuję taki niepokój. Oraz jest tzw gula w gardle. Mam a'la sny na jawie, powtarzające się to samo zdarzenie, że moim dzieciom dzieje się krzywda, że umierają, cierpią.. Nie umiem uwolnić się od takich myśli..
Czuję potrzebę sięgnięcia po pomoc - nie czuję się pewnie w tym, co się dzieje we mnie
Nie mam kategorii pytania .. nie wiem czy mam jakiś problem psychologiczny … mam mega nieprzepracowane dzieciństwo i ogólnie przeszłość, ale radzę sobie z tym .. żyję mega dobrze, mam wszystko, czego chcę i pewnie nawet nie potrzebuję pomocy .. ale z jakiegoś powodu dzisiaj wieczorem wpisałam w Google pomoc psychologiczną … coś jednak jest w podświadomości , może nawet więcej niż mi się wydaje .. wyrzuciłam z głowy wszystko, co było nie tak, a co jeżeli właśnie teraz, kiedy jestem w najlepszym momencie mojego życia, wszystko wraca …
Czy psychiatrka w trakcie specjalizacji będzie tak samo dobra, jak po ukończonej? Czy to tak samo, jak z psychoterapeutami?
Czy mogę iść z nerwicą lękową, depresją i fobią społeczną do lekarki, która jest w trakcie specjalizacji z psychiatrii? Nie chcę tylko jednorazowej konsultacji, tylko regularnych wizyt, podczas których zostaną postawione diagnozy i ustawione leki. Czy z psychiatrami jest podobnie jak z psychoterapeutami, można chodzić do lekarza który jest w trakcie specjalizacji z psychiatrii, tak jak można chodzić do psychoterapeuty, który jest w trakcie szkolenia w jednym z nurtów?
Podejrzewam u siebie fobię społeczną, czy takie historie zdarzają się w gabinecie psychologicznym?
Dzień dobry, Mam zaburzenia lękowe i podejrzewam u siebie ASD. Dużo czytam o zaburzeniach psychicznych (wydaje mi się, że daje mi to jakiś komfort), ale nigdy nie spotkałam się z podobną sytuacją jak moja. Przed każdym wyjściem ze znajomymi obiecuje sobie, że nie będę robić wokół siebie szumu i nie będę skupiać na sobie atencji. Wiem, że obiektywnie nie robię w grupie więcej zamieszania niż inni, a wręcz wiele osób uważa mnie za spokojną osobę. Ale i tak po każdym wyjściu czuje, że na pewno wszyscy są zirytowani mną, moim zachowaniem, że za dużo mówiłam, za głośno się śmiałam. Na spotkaniu ze znajomymi czuję się dobrze, często czerpię z niego przyjemność, ale już w drodze do domu zastanawiam się nad swoim zachowaniem, a na drugi dzień rano budzę się z intensywnym uczuciem (lękiem?), że oni mnie na pewno nie lubią, bo właśnie zachowuję się zbyt atencyjnie. Fobia społeczna, o której czytałam, to z tego, co rozumiem, to raczej lęk przed wyjściem ze znajomymi, a nie po. Czy taka sytuacja jak moja wychodzi podczas rozmów w gabinecie? Bo naprawdę nie wiem co o tym myśleć, a chyba szukam komfortu w tym, żeby mi ktoś przybliżył podobny schemat. Bardzo dziękuje za Państwa aktywność na tym forum, już nie raz otrzymałam cenne odpowiedzi.
Jak poradzić sobie z niesamowitym strachem i lękiem do płci męskiej?
Jak poradzić sobie z niesamowitym strachem i lękiem do płci męskiej?
Rozwój osobisty

Rozwój osobisty - jak skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele

Chcesz skutecznie rozwijać siebie i osiągać cele? Poznaj kluczowe aspekty rozwoju osobistego, które pomogą Ci w realizacji Twoich ambicji. Dowiedz się, jak wykorzystać swój potencjał i stać się najlepszą wersją siebie!