Left ArrowWstecz

Mam ogromny problem z 4 letnia córka. Nie chce chodzić do przedszkola

Witam. Mam ogromny problem z 4 letnia córka. Nie chce chodzić do przedszkola codziennie rano wstajemy, ale nie chce sie ubrać wyjść z domu. Wpada w histerie krzyczy płacze bije mnie kopie. Mówi ze nie chce iść do przedszkola, bo brakuje jej tam mnie martwi się o mnie i boi się, że coś mi się stanie. Rozmawiamy tłumacze czytamy książki, ale mimo to codziennie rano są histerie i przez to nie możemy wyjść z domu. Córka jest bardzo otwartym dzieckiem, bardzo chętnie bawi się i zapoznaje z dziećmi mieszkającymi w okolicy. Pierwszego dnia w przedszkolu wystraszyła się chłopca, bo bardzo brzydko się zachowywał niszczył cała sale rozrzucał zabawki ogólnie wszystko niszczył. Ale później już sie uspokoił zreszta córka widziała to na własne oczy, bo była w przedszkolu kilka dni. Córka nie ma rodzeństwa, najwięcej czasu spędza ze mną, bo teraz nie pracuje. Musiałam zrezygnować z pracy, bo była kiedyś burza duży wiatr kilka zniszczeń koło domu i ogólnie u sąsiadów mieszkających koło Nas. Córka tak bardzo się bała, że nie mogłam rano wyjść do pracy, bo strasznie płakała błagała, żebym z nią została w domu. Wtedy pilnowała ja babcia i babcia sama stwierdziła, że nie jest w stanie się nią zajmować teraz, bo bardzo płacze za mną nie chce jeść i chce, żebym wróciła, więc zrezygnowałam tłumaczyłam na temat burzy i przeszło teraz córka już się nie boi burzy. Ale nie chce chodzić do przedszkola.
User Forum

Mama.przedszkole

7 miesięcy temu
Anastazja Zawiślak

Anastazja Zawiślak

Dzień dobry, 

Córka może przeżywać silny lęk separacyjny, co jest dość powszechne w tym wieku, szczególnie gdy spędza dużo czasu z Panią. Strach przed rozłąką może być dodatkowo nasilony przez wcześniejsze doświadczenia, takie jak strach związany z burzą czy pierwsze dni w przedszkolu, które były dla dziewczynki trudne. 

Najważniejsze jest, aby dalej okazywać córce wsparcie i zrozumienie. Kontynuowanie rozmów i tłumaczenie jej, że jest bezpieczna, a Pani zawsze po nią wróci, jest bardzo pomocne. Dobrym pomysłem może być wprowadzenie małych rytuałów na pożegnanie, takich jak przytulenie czy ulubiona zabawka, którą może zabrać do przedszkola. Stały poranny rytuał może dać córce poczucie bezpieczeństwa. Można ustalić, że codziennie rano wykonujecie te same czynności w tej samej kolejności, np. śniadanie, ubranie się, przytulenie, a potem wyjście. Rutyna pomaga dziecku zrozumieć, czego się spodziewać. Adaptacja do przedszkola może trwać, często jest to kwestia kilku tygodniu, należy dać dziecku na to czas, jest to duża zmiana. Pożegnania warto ograniczyć do kilku minut. Długie rozstania mogą nasilać lęk. Można wymyślić specjalny rytuał pożegnania, jak np. "piątka", buziak lub specjalne hasło, które będzie tylko Waszym sposobem na pożegnanie. Proszę pozwolić córce wziąć do przedszkola ulubioną zabawkę, kocyk czy inny przedmiot, który przypomni jej o Pani i da poczucie bezpieczeństwa (warto o tym porozmawiać z wychowawcą/nauczycielem grupy przedszkolnej tak by był świadomy dlaczego i czemu to ma służyć, bo nie zawsze do przedszkola można przynosić własne zabawki). 

Dodatkowo może, nie pisałam o tym wcześniej ale jeśli to możliwe, proszę spróbować stopniowego przyzwyczajania córki do przedszkola. Może najpierw będzie spędzała tam krótsze godziny, stopniowo zwiększając czas. To pozwoli jej stopniowo oswoić się z rozłąką. Ważne aby być w tej kwestii słownym, czyli jeśli ustalamy z dzieckiem, że odbieramy je po obiedzie to tak zrobić, dlatego że dziecko pamięta i wtedy przeżywa dodatkowy stres. Najlepiej powtarzać dziecku "mama wróci/ mama przyjdzie po Ciebie". 

W domu warto porozmawiać z córką o tym, co jej się podoba w przedszkolu, np. które zabawy lubi, z kim chętnie się bawi. Można też wyjaśniać, że wszystkie dzieci przechodzą przez trudne momenty, ale to mija i robi się łatwiej. Czytajcie wspólnie książki, które poruszają temat przedszkola i rozłąki, np. „Kicia Kocia idzie do przedszkola” lub „Franklin idzie do szkoły”. Można też bawić się w „przedszkole” w domu, udając poranny rytuał, by córka mogła w zabawie oswoić się z tym procesem.

Warto porozmawiać również z nauczycielką w przedszkolu, o tym jak mogą pomóc jej w trudnych momentach. Może nauczycielka może przywitać córkę w sposób, który będzie dla niej komfortowy, np. przytulić czy zaangażować w ulubioną zabawę od razu po wejściu itp. 

Jeśli mimo wprowadzania tych działań trudności będą się utrzymywać, warto rozważyć konsultację z psychologiem dziecięcym, który pomoże znaleźć skuteczniejsze sposoby radzenia sobie z lękiem separacyjnym.

 

Życzę wszystkiego dobrego i trzymam kciuki!

Anastazja Zawiślak

7 miesięcy temu
Małgorzata Korba-Sobczyk

Małgorzata Korba-Sobczyk

Witam serdecznie,

Rozumiem, że sytuacja, w której znalazła się Pani z córką, jest bardzo trudna i stresująca. Reakcje Pani córki są całkowicie zrozumiałe, zwłaszcza w kontekście jej młodego wieku i silnej więzi, jaka Was łączy.

Przyczyną takiego zachowania może być lęk separacyjny, złe doświadczenia oraz zmiany w życiu dziecka, nadmierna opieka  też niestety utrudnia córce nabywanie nowych umiejętności oraz pokazuje , że to Pani usunie te trudności z drogi. 

Porozmawiaj z córką o jej uczuciach. Pokaż, że rozumiesz jej lęk i że jest dla Ciebie ważna. Unikaj bagatelizowania jej emocji. Razem z córką pakujcie plecak, wybierajcie ubranie na następny dzień. To pozwoli dziecku poczuć się bardziej zaangażowanym. Mów o przedszkolu w pozytywny sposób. Opowiadaj o zabawach, nowych przyjaciołach.

 Porozmawiaj z nauczycielką o sytuacji córki. Zapytaj o możliwości indywidualnego podejścia i wsparcia. Jeśli problem będzie się utrzymywał, warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym lub z psychologiem pracującym w przedszkolu. Specjalista pomoże zidentyfikować przyczyny lęku i zaproponuje odpowiednie strategie radzenia sobie z nim.

 Wprowadź wieczorne rytuały związane z przedszkolem, np. czytanie książki o przedszkolu, wspólne przymierzanie ubranek.  Pozwalaj córce zabrać do przedszkola ulubioną zabawkę.

 Bardzo ważna w tym wszystkim będzie jednak konsekwencja, codzienne odprowadzanie dziecka do przedszkola  może być trudne , jest ono ważne jednak dla budowania w dziecku poczucia bezpieczeństwa.  Pracując z dziećmi wiem, że zmiana nawyków wymaga czasu, więc nie poddawaj się. 

 

 

 Pozdrawiam

 Małgorzata Korba-Sobczyk

 

 

7 miesięcy temu
Dominik Kupczyk

Dominik Kupczyk

Rozumiem, że sytuacja z Pani córką jest wyjątkowo trudna i wywołuje dużo stresu, szczególnie kiedy codziennie rano dochodzi do histerii, płaczu i lęków. To naturalne, że Pani córka martwi się o Panią, szczególnie po wcześniejszych doświadczeniach, takich jak burza czy trudne wydarzenia w przedszkolu. Jej reakcje mogą być związane z lękiem separacyjnym, który często pojawia się u dzieci w jej wieku, zwłaszcza gdy miały wcześniej trudne doświadczenia związane z rozstaniami.

To, że córka jest otwarta i chętnie bawi się z dziećmi w sąsiedztwie, pokazuje, że ma w sobie potencjał do budowania relacji z rówieśnikami. Jednak strach przed przedszkolem może wynikać z niepewności i obaw, które zrodziły się po pierwszych dniach, kiedy wystraszyła się zachowania innego dziecka. Tłumaczenie i czytanie książek to bardzo ważne kroki, które już Pani podejmuje, ale być może potrzeba więcej czasu i wsparcia, aby córka poczuła się bezpiecznie w nowym środowisku.

Warto rozważyć stopniowe wprowadzanie córki do przedszkola w bardziej łagodny sposób, na przykład poprzez krótsze pobyty na początku lub zapoznanie się z innymi dziećmi w przedszkolu w bardziej kontrolowanych warunkach. Często pomaga również nawiązanie bliskiej relacji z wychowawcą, co może dać córce poczucie bezpieczeństwa.

7 miesięcy temu
Paulina Kunicka

Paulina Kunicka

Dzień dobry,

warto z pewnością nadal wprowadzać tłumaczenie oraz elementy bajkoterapii, tak jak Pani robi to do tej pory. Często pomocne jest omówienie planu poranka wieczorem poprzedniego dnia, żeby móc się rano odwoływać do wspólnych ustaleń - można przygotować ubranie na następny dzień, porozmawiać o tym, co rano będziemy robić, w jakiej kolejności, itp. Jest to z pewnością bardzo trudne doświadczenie i dla Pani i dla córki, jednak ważne jest, żeby też pożegnania nie były rozwlekane, tylko możliwie jak najkrótsze. 

 

Warto również udać się na konsultacje do psychologa gdzieś w swojej okolicy, bądź skorzystać z usługi online, gdyż podczas rozmowy specjalista będzie mógł o więcej rzeczy dopytać (np. jak wygląda dzień córki w przedszkolu, jak ją Pani zostawi, czy długo się uspokaja, co jej pomaga, itd.), a wtedy również dokładniej udzielić porady. 

 

Proces adaptacji czasami trwa kilka miesięcy i trzeba uzbroić się w cierpliwość.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Paulina Kunicka

7 miesięcy temu
Justyna Żuk

Justyna Żuk

Dzień dobry,

To bardzo ważne, że szuka Pani wsparcia w tej sytuacji. Z opisu wynika, że jest to trudny czas zarówno dla córki, jak i dla Pani. 

Wspomina Pani o sytuacjach, w których dziecko jest przestraszone i nie chce dopuścić do rozłąki z Panią. Przyczyn takich reakcji może być wiele i warto się temu przyjrzeć. Warto w tym celu skorzystać ze wsparcia specjalisty (np. psychologa, pedagoga). Może Pani wspólnie z nim przyjrzeć się sytuacji i poszukać rozwiązań. Istotne może być tutaj opowiedzenie o sytuacji rodzinnej, czy wydarzeniach z ostatniego czasu. 

Opisuje Pani sposoby na zmniejszenie lęku, które w pewnym stopniu pomogły, np. rozmowy i czytanie książek. Czy próbowała Pani porozmawiać z córką o tym, co byłoby dla niej pomocne w pójściu do przedszkola?  Może warto byłoby ułożyć z dzieckiem plan "idealnego" wyjścia do przedszkola? Może są rzeczy/czynności, które byłyby dla dziecka w tej sytuacji wspierające? Czasami dzieci same podpowiadają nam rozwiązania. 


Życzę dużo siły i pozdrawiam,
Justyna Żuk

 

7 miesięcy temu
Anna Ulatowska

Anna Ulatowska

Dzień dobry.

Ta sytuacja musi być dla pani jak i pani córki bardzo trudna i stresująca. Wydaje się iż pani córka przezywa lęk separacyjny, który może pojawiać się u dzieci w wieku przedszkolnym. Wydaje się to powiązane z sytuacjami stresowymi jakich doświadczyła córka - sytuacja z burzą, którą pani opisuje oraz z chłopcem w przedszkolu, który wszystko niszczył. Są to sytuacje, które mogły wywołać u dziewczynki silny stres i w chwili obecnej objawem jest występowanie lęku z powodu braku poczucia bezpieczeństwa. Zachęcałabym Panią do kontaktu z psychologiem dziecięcym aby dobrać odpowiednie techniki i strategie pomocne w rozwiązaniu trudności jaką panie przechodzą. 

Przeżywane emocje przez pani córkę są dla niej realnością i należałoby zapoznać się z całą etiologią opisywanej trudności, aby pani córka dostała pełne wsparcie dostosowane do poziomu zaawansowania trudności. 

Pozdrawiam

Anna Ulatowska

7 miesięcy temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Dzień dobry,

Opisana przez Panią sytuacja może być przedmiotem lęku separacyjnego.

Sugeruję, aby stopniowo oswajać córkę z przedszkolem, czyli zwiększyć godziny pozostawiania swojej pociechy w przedszkolu. Jeśli dziecko rozpoczęło swoją przygodę z placówką teraz we wrześniu to jest to za krótki okres czasu, aby stwierdzić, czy córka zaadaptowała się w tym miejscu, ponieważ takie zaklimatyzowanie się trwa do kilku miesięcy, co oznacza, że dziecko będzie mieć lepsze i gorsze momenty. W takich przypadkach rodzice muszą wykazać się stanowczością i konsekwencją tj. Wasze rozstanie w szatni musi być krótkie bez względu na to, czy córka płacze, czy nie. 

Natomiast jeśli uważa Pani, że na ten rok szkolny dziecko może pozostać jeszcze w domu to proszę tak zrobić.

pozdrawiam,

Katarzyna Kania-Bzdyl

7 miesięcy temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Dobierz psychologaArrowRight

Zobacz podobne

Mam córkę 8-latkę. Córka nie chce chodzić do szkoły, jak nie ma jej przyjaciółki
Witam, mam córkę 8-latkę. Córka nie chce chodzić do szkoły, jak nie ma jej przyjaciółki, potrafi cały weekend wypytywać non stop czy będzie ta dziewczynka w szkole. Ta "przyjaciółka" straszy ją czasami, że nie będzie jej kolejnego dnia, ponieważ wyczuła, że moja córka nie lubi być bez niej. Dodam, że ta dziewczynka jest taka trochę "wycofana" i moja córka ciągle pomagała jej w relacjach w przedszkolu. A teraz to moja córka staje się podobna do niej, mówi, że jest głupia, że nic nie umie (nauka, oceny w szkole wszystko super). Co robić? Jak reagować?
Dzień dobry. Mam córkę 13 lat.
Dzień dobry. Mam córkę 13 lat. Zawsze była spokojnym dzieckiem. Dzieci jej dokuczały. Jedna z dziewczynek, również w jej wieku, była dla niej wręcz wredna. Starała się izolować inne koleżanki od córki. W gruncie rzeczy nie przepadają za sobą. Mam wrażenie, że córka czuje przed nią lęk. Ostatnia klasa przed nimi razem. Kiedy przy córce o niej mowa, córka denerwuje się i jest wściekła. Jakiś czas temu okazało się, że żale córka wylewa na tik toku. Były treści z plastrami, jakimiś ostrymi narzędziami. Zapytałam ją, czy chciała sobie coś zrobić - rozpłakała się. Ale myślę, że nie chciała. Zmieniała się, może taki wiek, może otoczenie wokół. Ale widzę też, że momentami brak w niej energii, a czasem jest niemiła. U psychoterapeuty byłyśmy raz. Kolejnej wizyty odmówiła. Chciałabym jej pomóc, ale boję się, że do psychologa nie da się namówić. Dodam, że bardzo się stresuje wieloma rzeczami a egzaminy tuż.
Witam, mam taki problem, mam wrażenie, że moja 9 letnia córka boi się taty swojego.
Witam, mam taki problem, mam wrażenie, że moja 9 letnia córka boi się taty swojego. Boi się go, np. obudzić, cały czas pyta czy go kocham, albo żeby taty nie denerwować, boi się czasami odebrać telefon, żeby tata nie był zły. Czy to o czymś świadczy? Znajomi i rodzina mówią mi też, że tylko ze mną zachowuje się bardziej swobodnie- śpiewa, tańczy itd, a gdy jest jej tata to siedzi po prostu. Proszę o odpowiedź.
Moja dziewczyna boi się chodzić do szkoły
Moja dziewczyna ma problem społeczny (boi się chodzić do szkoły Z czego udało mi się dowiedzieć niestety nie wie czemu tak jest... Bardzo boi się że znowu nie chodząc do szkoły zawiedzie rodziców i psychologa.. Chciałbym bardzo jej pomóc ale nie wiem jak. Sam chodzę do psychologa, ale chce się tu zapytać bo czuje się bardziej komfortowo. Pomagam jej czułymi słowami że ją kocham itd. próbuję ją wspierać ale nie wiem czy to dobrze robie... Moja dziewczyna ma 15 lat jakby miało coś w tym pomoc.
6-letnia córka nie chce chodzić do zerówki, boi się różnych rzeczy, mimo że wydaje się odważnym, ruchliwym dzieckiem.
Córka ma 6 lat i nie chce chodzić do szkoły ("zerówka") i często boi się wielu rzeczy. Zazwyczaj normalnie przygotowuje się do szkoły ale potem kiedy mam ją zostawić w sali to "przykleja" się do mnie i panie muszą ją siłą odciągać. Wcześniej w przedszkolu też często powtarzała, że nie chce iść do zerówki a teraz powtarza, że nie chce iść do pierwszej klasy. Nie ma problemów z nauką i zachowaniem w szkole (pytałam szkolnej psycholog i Panie nauczycielki), już w przedszkolu potrafiła trochę czytać i pisać. Ogólnie, już od niemowlęctwa, jest bardzo ruchliwym, żywiołowym dzieckiem, ciężko jej usiedzieć w miejscu, jest uparta, to taki typ "przywódcy", często zachowuje się niegrzecznie (ale nie w szkole). Ma w szkole koleżanki, z którymi lubi się bawić, lubi być w centrum uwagi (powoduje sprzeczki z młodszym rodzeństwem) ale z uwagi na rodzeństwo nie jestem w stanie poświęcić jej 100% uwagi. Z jednej strony wydaje się, że jest odważna, samodzielna a z drugiej strony nie chce zostać w szkole, boi się występów, boi się wyjazdów/wycieczek szkolnych, kiedy do domu przychodzą goście to piszczy i ucieka (bo twierdzi, że się boi) a za chwilę przychodzi i oczekuje 100% uwagi, boi się badania u lekarza mimo, że nikt nie krzyczy i zawsze jest bardzo miło. Staram się jej tłumaczyć wiele rzeczy ale mam wrażenie że to nic nie daje. Już nie wiem jak mam jej pomóc.
4-letnia córka nagle zaczęła się mnie bać, chce płakać i złości się, gdy ktokolwiek pyta, co się stało.
Moja córka(prawie 4 lata) rano po przebudzeniu, bez konkretnych powodów, bała się mnie, zakrywała się, nie chciała na mnie patrzeć. Później była z babcią, bo musiałam jechać do pracy. Po moim powrocie nie chciała zbytnio do mnie przyjść. Nie chciała też słyszeć o spaniu ze mną ( do tej pory zasypiała tylko ze mną, bo z nikim innym nie chciała). Chciała spać u babci .Trwa to już kilka dni. Jak ja, mąż, druga córka czy ktokolwiek inny pyta, co się stało, to chce jej się płakać, a później mówi ze złością, że nic nie powie. Wygląda jakby coś jej się przyśniło. Niepokoi mnie jednak to, że już nie chce ze mną spędzać czasu i nic nie chce powiedzieć . Jak jej pomóc?
Córka nie chce wrócić do przedszkola, bardzo płacze, mówi, że jest jej tam niedobrze.
Witam. Zacznę od tego, że córka ma 5 lat. Ogólnie jest dzieckiem wycofanym, bojącym się nowych rzeczy, nowych wyzwań, nowych ludzi. Obawiałam się jej pójścia do przedszkola, ponieważ przez 4 lata była tylko i wyłącznie przy nas/rodzicach. Absolutnie z nikim innym nie chciała zostać sama. Ku naszemu zdziwieniu od września bez żadnych oporów zaczęła chodzić do przedszkola. Wracała szczęśliwa i zadowolona. W między czasie bywały różne przykre incydenty, ponieważ, np. w ramach profilaktyki po dzieci przychodziła Pani logopedka, żeby ogólnie sprawdzić, po prostu sprawdzić mowę dziecka. Albo przychodziła Pani doktor, żeby sprawdzić kręgosłup czy stopy dziecka... Córka wtedy reagowała panicznym płaczem. Jednak wracała do przedszkola. Oczywiście w domu tysiąc pytań czy na pewno nikt już po nią nie będzie przychodził (logopedka/ doktorka) . Później sytuacja znów dosyć się uspokoiła. Poważny kryzys zaczął się po feriach. Długa przerwa chyba nie pomogła. Córka kilka dni na siłę i przy porannych mega płaczach zostawała w przedszkolu. Ale kryzys zaczął się nasilać, zaczęła mocno krzyczeć płakać i cała się trząść rano, kiedy miała wychodzić do przedszkola... i tak do tej pory już do niego nie chodzi. Mówi mi: "jutro już pojdę" po czym rano i tak płacze. Zapytana o powód, dlaczego ... Mówi, że w przedszkolu jest jej niedobrze i boi się, że nas nie ma i nie będzie się mogła wtedy do nas przytulić, a jak płacze to Pani na nią krzyczy.
5-letnia córka nie chce chodzić do przedszkola. Ze stresu boli ją brzuch.

Witam, mam problem z 5-letnią córką. Od października nie chce chodzić do przedszkola. Codziennie płacze i powtarza, że nie pójdzie. Przez dwa lata chodziła, choć nie można powiedzieć, że chętnie. Większość dzieci zna od 2 lat. Teraz połączona jest z zerówką i zaczęło się pisanie literek i rozwiązywanie w książce. Na początku mówiła, że boi się nauczycielki, później, że boi się książki, bo nie umie rozwiązywać. Ciągle powtarza, że tęskni za mamą i chce cały dzień zostać przy mamie. Nawet nie chce wychodzić gdzieś indziej bez mamy. Oczywiście jest wycofana i nie interesuje ją zabawa z innymi dziećmi. 

Proszę o pomoc, bo dziecko ze stresu boli brzuch. I nie może codziennie płakać, że nie pójdzie do przedszkola. Dodam, że w przedszkolu nie ma jakiś większych starań i zabaw ze strony przedszkolanek, tylko podręczniki i zabawa z innymi dziećmi.

13-letnia córka mówi, że nikt jej nie lubi. Już w przedszkolu miała złe doświadczenia.

Dzień dobry, pytanie dotyczy mojej 13-letniej córki. 

Jest osobą bardzo wrażliwą, nieśmiałą i skrytą. Ma problem z nawiązywaniem nowych znajomosci, tylko jedną kokeżankę. Często powtarza, że nikt jej nie lubi i że jest dziwna. 

Od kilku lat przewija się też temat jej przedszkola i zaczynam dostrzegać, że to jak teraz układają się jej relacje z dziećmi może mieć związek właśnie z okresem przedszkolnym. Jak miała 5/6lat pojawił się okres, w którym nie chciała wchodzić do sali do swojej grupy. Płakała, wyrywała się jak tylko zobaczyła siedzące dzieci. Wielokrotnie pytałam przedszkolanki czy zauważyły coś niepokojącego, z czego takie zachowanie może wynikać. Twierdziły, że nic się nie dzieje, a córka była wtedy za mała, żeby o tym opowiadać. Dopiero kilka lat po zakończeniu przedszkola zaczęła mówić, że nikt się z nią nie bawił, że dzieci jej nie lubiły, że się z niej naśmiewały i jak miała nowe ubrania to specjalnie szarpały ją za nie, żeby je porwać; że pani wciskała jej jedzenie na siłę, raz nawet złapała ją tak mocno za rękę, że bolało...Temat przedszkola wraca co jakiś czas. Córka sama mówi, że nikt jej nie lubi, tak jak wtedy w przedszkolu. Nie wiem co robić...czy powinna odbyć jakąś terapię? Czy w nastoletnim wieku takie odczucia są po prostu normalne? Boję się, żeby czegoś nie przegapić...