Nie mogę się pozbierać po psychoterapii - czy mogła mi zaszkodzić?
Czy Psychoterapia może zaszkodzić pacjentowi?
bo wiem, że bywają niemili, przez co pacjent cierpi i wcale nie terapeuci przypadkowi, tylko z certyfikatami. Ja po wielu latach się pozbierać nie mogę i żałuje, że się na to zdecydowałem
Hhhhhaaa

Urszula Jędrzejczyk
Dzień dobry,
sama psychoterapia to proces poznawania siebie, przemyśliwania różnych tematów, dochodzenia do nowych wniosków i stawiania celów. Czy sama psychoterapia może zaszkodzić? Wydaję mi się, że chyba nie, ale to, co może zaszkodzić to źle dobrany psychoterapeuta.
W psychoterapii liczy się nie tylko to, w jakim nurcie się pracuje (poznawczo- behawioralny, humanistyczny itp.), ale też bardzo ważne, jest to, na jakiego psychoterapeutę się trafi.
Dobry psychoterapeuta to osoba, która umie towarzyszyć w procencie zmiany, jaką pacjent przechodzi. Relacja psychoterapeuty i pacjenta powinna być oparta na wzajemnym zaufaniu do siebie, szczerości i poufności. Zbudowanie dobrej relacji jest jednym z kluczy do odniesienia sukcesu w psychoterapii.
Jednak tak jak zauważono tu w opisie, nie zawsze trafia się na dobrego specjalistę. Psychoterapeuci (oraz nurty terapeutyczne, w których działają), są naprawdę różni i rzeczywiście czasem bywa, że trafia się nie, na tego specjalistę co trzeba.
Jeśli mija kilka spotkań i ma się poczucie, że nijak idzie się dogadać z psychoterapeutą, to warto rozważyć jego zmianę!
Z założenia psychoterapia jest dla tej osoby i to, że nie czuje się ona dobrze w relacji ze specjalistą, powinno być jednym z sygnałów do zastanowienia się nad pójściem do kogoś innego.
To jest jak najbardziej OK!
Na koniec dodam, że przykro mi, że spotkał Cię niemiła sytuacja z terapeutą. Jeśli jeszcze nie jest za późno, zachęcam do podejścia numer 2 i spróbowania podjęcia psychoterapii z kimś innym.
Pozdrawiam serdecznie
Ula Jędrzejczyk

Irena Kalużna-Stasik
Dzień dobry,
Ciężko mi się odnieść co dokładnie doświadczyłeś, gdyż tutaj tego nie opisałeś. Ważne jest, abyś mógł spojrzeć na swoją historię terapeutyczną z perspektywy – jakie elementy terapii były dla Ciebie szkodliwe? Czy były to konkretne słowa, działania, czy brak zrozumienia Twoich potrzeb?
Nie każda forma psychoterapii i nie każdy terapeuta są odpowiedni dla każdej osoby. Kluczowe jest znalezienie podejścia i specjalisty, które pasują do Twojej osobowości i sytuacji życiowej. Istotne jest, aby terapeuta nie narzucał rozwiązań, lecz dostosowywał się do Twojego tempa i potrzeb.
Słyszę żal, który odczuwasz, jest w pełni zrozumiały.
Jeśli chciałbyś podjąć rozmowę o swojej historii lub znaleźć wsparcie w innej formie, pamiętaj, że masz prawo zadbać o siebie w sposób, który będzie dla Ciebie dobry i wspierający.
Życzę, aby pan doświadczał więcej pozytywnych i wartościowych sytuacji!
Irena Kalużna-Stasik - psycholog

Emiko Okamoto-Łęcka
Jest mi bardzo przykro, że miałaś tak trudne doświadczenia z psychoterapią. Niestety, choć psychoterapia jest procesem, który ma na celu wspieranie i pomaganie osobom w trudnych chwilach, czasami zdarza się, że relacja terapeutyczna nie przebiega w sposób, który byłby dla pacjenta wspierający.
Każdy terapeuta, niezależnie od certyfikatów czy doświadczenia, ma swoją unikalną metodę pracy, a niektóre podejścia mogą nie pasować do potrzeb i oczekiwań pacjenta. W takich przypadkach terapia może wydawać się nie tylko nieskuteczna, ale wręcz szkodliwa.
Ważne jest, by pamiętać, że proces terapeutyczny oparty na wzajemnym zaufaniu, szacunku i empatii jest kluczowy dla jego skuteczności. Jeśli doświadczyłaś w przeszłości zachowań, które były dla Ciebie nieprzyjemne lub bolesne, masz pełne prawo, by wyrazić swoje niezadowolenie, a nawet poszukać innego terapeuty. Dobrze jest pamiętać, że każda relacja terapeutyczna powinna być oparta na Twoich granicach i poczuciu bezpieczeństwa.
Zachęcam Cię, byś nie rezygnowała z dalszej pracy nad sobą, jeśli czujesz, że nadal jest to dla Ciebie ważne. Warto znaleźć osobę, która będzie pasować do Twoich potrzeb i z którą poczujesz się komfortowo. Współczesna psychoterapia oferuje wiele podejść, więc nie warto rezygnować po jednej negatywnej doświadczeniach. Jeśli poczujesz się gotowa, możesz spróbować poszukać terapeuty, z którym poczujesz się bezpiecznie i rozumiana.
Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią – to ważne, by mówić o swoich doświadczeniach, bo pozwala to wyciągnąć wnioski i znaleźć drogę do uzdrowienia.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Emiko Okamoto-Łęcka, psycholożka.

Anastazja Zawiślak
Psychoterapia to potężne narzędzie wsparcia, ale niestety nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty.
Certyfikaty czy doświadczenie terapeuty nie zawsze gwarantują idealne dopasowanie – kluczowa jest relacja, wzajemne zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Jeśli terapeuta był niemiły, brakowało empatii, lub jego podejście budziło w Panu dyskomfort, mogło to pogłębić wcześniejsze trudności, zamiast je łagodzić.
Taka sytuacja nie oznacza jednak, że psychoterapia jako taka nie działa – może po prostu nie trafił Pan na właściwego specjalistę lub nurt.
Warto rozważyć, czy teraz gdy minęło trochę czasu, jest Pan gotowy spróbować ponownie, tym razem z terapeutą, który stawia na empatię i otwartość. Ważne, aby w rozmowie początkowej wyraźnie powiedzieć, czego Pan oczekuje i co było trudne w poprzednich doświadczeniach. Dobry terapeuta powinien wziąć to pod uwagę i stworzyć bezpieczną przestrzeń.
Żałowanie poprzednich decyzji jest zrozumiałe, ale proszę pamiętać, że ma Pan prawo szukać wsparcia, które naprawdę Panu pomoże. Z czasem można odbudować zaufanie i znaleźć pomoc, która przyniesie ulgę.
Trzymam za Pana kciuki!
Anastazja Zawiślak
Psycholog

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?
Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!
Dobierz psychologaZobacz podobne
Witam.
Chodzę po terapeutach od blisko 15 lat z zerowym efektem.
Obecnie jestem u terapeuty, od którego już raz odszedłem, ale po półrocznym okresie postanowiłem jednak znów powrócić.
Niestety znów się pojawił powód mojego wcześniejszego odejścia z terapii i nie daje mi to spokoju. Powodem jest to, że czuję się przez swojego terapeutę oceniany i przymuszany do pewnych działań. Terapeuta mówi mi, że powinienem czuć wstyd przed samym sobą i że z pewnych powodów nie jestem w stanie tego poczuć.
Dla mnie taka terapia to już jakiś rodzaj nękania, który niestety nie pojawia się po raz pierwszy. Jestem gotów odejść na stałe. Nie wiem tylko co dalej ... Czy to normalne by terapeuta sugerował jak powinienem się czuć ?! Czy to nie ja decyduje o swoich emocjach ?? Czuję po raz kolejny, że przy tym terapeucie tracę ostatnie resztki niezależności / wolności, której i tak niewiele w moim życiu. Zawsze uważałem, że terapeuta powinien stać po stronie pacjenta, a nie sugerować by to pacjent czuł się z samym sobą źle. Dla mnie to wszystko jest o tyle trudniejsze, bo sam żyje w izolacji z poczuciem wstydu i winy. Gdy mi to mówi czuję, że jestem sam sobie winny. To jest już dramat. POMOCY.