Left ArrowWstecz

Problemy w związku: Jak radzić sobie z toksycznymi kłótniami i bliskością z przyjaciółką partnera?

Cześć, nie sądziłam że kiedykolwiek tutaj sie znajde. Chciałam sie zapytać co mam zrobić w relacji z chłopakiem którego kocham ponad wszystko ale on mnie nie traktuje za dobrze częste kłótnie,wyzwiska, ma przyjaciółkę której nie potafie zaakceptować.
User Forum

..

4 miesiące temu
Katarzyna Kania-Bzdyl

Katarzyna Kania-Bzdyl

Droga Anonimko,

 

proszę opisz szczegółowo jak wygląda Wasz związek, co dokładnie masz na myśli pisząc o kłótniach, wyzwiskach i przyjaciółce chłopaka? Rozpisz mi to na dwie tabele:

- CO DOBREGO przynosi mi ta relacja?

- CO NIEDOBREGO przynosi mi ta relacja?

 

pozdrawiam,

 

Katarzyna Kania-Bzdyl

 

3 miesiące temu

Nadal nie znasz odpowiedzi na nurtujące Cię kwestie?

Umów się na wizytę do jednego z naszych Specjalistów!

Marta Lewandowska-Orzoł

Marta Lewandowska-Orzoł

Dzień dobry,

 

szukanie pomocy to nic złego – wręcz przeciwnie, to często oznaka odwagi i tego, że komuś zależy na sobie i relacji.

 

Na podstawie tego, co Pani opisała, można zauważyć, że są pewne obszary w Państwa związku, które mogą wymagać przyjrzenia się i rozmowy. Warto na początek zadać sobie pytania: 

Czy w tym związku czuję się szanowana i bezpieczna?

Czy moje granice są respektowane?

Czy czuję się ważna i wysłuchana?

 

Zachęcam także do wspólnej rozmowy z partnerem. Omówienie tego czego Pani nie akceptuje lub chciałaby aby się zmieniło. Jeśli z jakiś powodów do takiej rozmowy nie może dojść to zawsze warto rozważyć pomoc specjalisty i udać się na terapię dla par. Czasami już jedno spotkanie może być realnym wsparciem. 
 

W kwestii przyjaciółki partnera warto aby przemyślała Pani to czy w jakiejkolwiek sytuacji będzie Pani w stanie zaakceptować tą relację - między Pani partnerem a inną kobietą. 
 

W związku ważne jest, by obie strony czuły się szanowane, miały przestrzeń do rozmowy i wspólnego decydowania o tym, jak chce się budować relację. Dbając o związek należy również pamiętać o tym aby zadbać o siebie i swoje uczucia. 

Życzę wszystkiego dobrego 

Marta Lewandowska-Orzoł 

Psycholog 

3 miesiące temu
Marcin Łazarski

Marcin Łazarski

Dzień dobry,


Warto podjąć się konsultacji u psychoterapeuty, zobaczyć jaki ma Pani w tym wszystkim udział.  Być może każdy z Państwa potrzebuje pomocy i wsparcia specjalisty, aby lepiej zrozumieć siebie i wyrażać swoje emocje.  Jako terapeuta par często spotykam się z sytuacją, że pary wchodzą w powtarzający się schemat np. często zbliżają się i oddalają się od siebie - przykładem może być zazdrość, kłótnie. Zawsze można zastanowić się nad konsultacją u terapeuty par. 
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku o ile para chce pracować dla dobra związku. Jeśli nie to dobrze zadbać o swoje zdrowie psychiczne i bezpieczeństwo. 

Pozdrawiam,


Psychoterapeuta 


Marcin Łazarski 

3 miesiące temu
Martyna Werwińska

Martyna Werwińska

Dobry wieczór

dziękuję za Pani post. To bardzo przykre, co Pani pisze. Osoba, którą kochamy nie powinna nas traktować w sposób, jaki Pani opisuje. 

Dobrze, że jest Pani świadoma, że zachowania chłopaka są złe i krzywdzące. 

 

Wyobrażam sobie, jak to bolesne dla Pani. Nie mamy wpływu na to, jak inne osoby się zachowują. Warto komunikować, co Panią rani wprost, zadać sobie pytanie, czy chciałaby Pani by tak traktowano Pani siostrę lub przyjaciólkę? Miłość nie jest usprawiedliwieniem dla przemocy. Zachęcam do szukania pomocy, bo to pierwszy krok, by zmienić sytuację.  Pyta Pani co zrobić. Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie nie znając szerszego kontekstu. Co chciałaby Pani zrobić? Co jest w Pani mocy? Czy jest Pani szczęśliwa? 

 

Proszę o siebie dbać

 

Pozdrawiam serdecznie

M. Werwinska

Psycholog

3 miesiące temu
Justyna Bejmert

Justyna Bejmert

Dzień dobry,

 

To bardzo trudne być w relacji, w której z jednej strony mocno kochasz, a z drugiej — czujesz się raniona. Kiedy pojawiają się wyzwiska, częste kłótnie, a do tego jeszcze obecność osoby, która budzi Twój niepokój, to naprawdę może przytłaczać. 

 

To całkowicie naturalne, że obecność jego przyjaciółki wywołuje w Tobie trudne emocje, zwłaszcza jeśli już wcześniej czujesz się zraniona czy odsunięta. Relacje z osobami trzecimi w związku bywają delikatne, ale jeśli coś w nich budzi Twój niepokój — warto o tym mówić. Nie z oskarżeniem, ale z troską o siebie i o Was.

 

Postaraj się spokojnie i szczerze porozmawiać z chłopakiem. Powiedz, jak się czujesz, nie tylko w kontekście tej przyjaciółki, ale też tego, jak wygląda Wasza codzienność — kłótnie, słowa, które bolą. Nie musisz niczego udawać ani tłumić w sobie. Jeśli Ci zależy, masz prawo walczyć o to, by w tej relacji było więcej szacunku, zrozumienia i czułości.

 

Ale też pamiętaj — jeśli mimo prób nic się nie zmienia, to Twoje poczucie wartości i spokój są ważniejsze niż trwanie w czymś, co Cię rani. Masz prawo być w związku, w którym czujesz się kochana i bezpieczna.

 

Życzę Ci wszystkiego dobrego,

Justyna Bejmert

Psycholog

3 miesiące temu
Martyna Jarosz

Martyna Jarosz

To, co Pani opisuje, wskazuje na relację, która z jednej strony opiera się na silnym uczuciu, a z drugiej – przynosi wiele trudnych emocji. Miłość jest bardzo ważna, ale równie ważne jest to, jak się w tej relacji Pani czuje. Częste kłótnie, wyzwiska czy brak szacunku mogą z czasem osłabiać poczucie własnej wartości i sprawiać, że zamiast wsparcia – pojawia się napięcie i niepokój. Trudność z zaakceptowaniem obecności przyjaciółki partnera również może być sygnałem, że w relacji brakuje poczucia bezpieczeństwa i wzajemnego zrozumienia.

 

Warto w takiej sytuacji zatrzymać się na chwilę i zadać sobie kilka ważnych pytań:

- Czy czuję się w tej relacji szanowana i ważna?

- Czy mogę być sobą, bez lęku przed oceną lub odrzuceniem?

- Czy moje potrzeby emocjonalne są zauważane i respektowane?

- Czy ta relacja mnie wspiera, czy raczej mnie osłabia?

- Gdyby ktoś bliski był w podobnej sytuacji co bym mu doradziła?

Te pytania nie mają na celu podjęcia natychmiastowej decyzji, ale mogą pomóc lepiej zrozumieć, czego Pani naprawdę potrzebuje i co będzie dla Pani dobre. Rozmowa z psychologiem może być w tym procesie bardzo wspierająca – pozwala spojrzeć na sytuację z większym spokojem i troską o siebie.


Trzymam mocno kciuki za Panią!

Martyna Jarosz

3 miesiące temu
Maria Sobol

Maria Sobol

Dzień dobry, Pani

Dziękuję, że Pani napisała. To bardzo ważne, że w tym wszystkim szuka Pani wsparcia i nie zostaje z tym sama. Widzę, że dużo Pani czuje do swojego chłopaka, ale też że w tej relacji dzieje się coś, co Panią rani i męczy.

Miłość to ważne uczucie, ale jeśli w związku pojawiają się ciągłe kłótnie, wyzwiska i poczucie bycia źle traktowaną, to warto się zatrzymać i zapytać, czy ta relacja daje Pani to, czego naprawdę Pani potrzebuje. Każdy człowiek zasługuje na to, by być traktowany z szacunkiem, spokojem i troską.

To, że nie potrafi Pani zaakceptować jego przyjaciółki, może być sygnałem, że brakuje Pani poczucia bezpieczeństwa albo jasnych granic w związku. Takie uczucia warto potraktować poważnie. Nie ma w nich nic złego.

Pani potrzeby i emocje są ważne. Jeśli ta relacja sprawia, że Pani coraz częściej czuje się źle, samotnie, niepewnie – to znak, że może warto pomyśleć, czego Pani naprawdę chce od związku i czy to jest to miejsce, w którym może Pani być sobą.

Jeśli będzie Pani chciała porozmawiać o tym więcej, zapraszam na konsultację.

Z serdecznością
Maria Sobol
Psychoterapeuta

3 miesiące temu
Katarzyna Brożyna

Katarzyna Brożyna

Cześć ..

Już samo to, że zadajesz to pytanie, pokazuje Twoją wewnętrzną siłę. Coś w Tobie mówi Ci, że ta relacja nie daje Ci szczęścia, choć nadal jesteś w niej emocjonalnie bardzo zaangażowana.

 

To miejsce jest dobre do zadawania anonimowych pytań, więc super, że się przełamałaś. Nie odpowiem Ci na Twoje pytanie, bo prawda jest taka, że tylko TY znasz odpowiedź. Musisz ją sobie tylko uświadomić. Być może pomoże Ci w tym kilka pytań (tylko odpowadaj sobie bez ściemy):


1) Gdyby 0 oznaczało totalny brak nadziei i miłości, a 10 to relacja, której pragniesz – to gdzie jesteś dzisiaj na tej skali?”

2) Gdybyś mogła wyobrazić sobie, jak wyglądałby dla Ciebie dobry związek, to jak byś się w nim czuła? Jak by Cię traktowano?

3) Co powiedziałaby Ci osoba, która jest Ci życzliwa? 

4) Co mogłoby się wydarzyć jutro, co pozwoliłoby Ci poczuć się choć odrobinę lepiej, chociaż o pół punktu na skali?


Zostawiam Cię z tymi pytaniam życząc, abyś wykorzystała swoją wewnętrzną siłę do rozwiązania swojego problemu.

 

Katarzyna Brożyna

Psycholog


 


 


 


 

 

3 miesiące temu
Małgorzata Plata

Małgorzata Plata

Dzień dobry,

 

Pisząc o relacji z chłopakiem, podkreśla Pani, iż kocha go ponad wszystko, lecz nie odczuwa Pani z jego strony miłości, która byłaby jakościowo zbliżona do Pani uczucia. Zauważa Pani, iż ze strony chłopaka padają w Pani kierunku wyzwiska. To musi być dla Pani trudne i jest to zrozumiałe. Miłość w związku jeśli jest uczuciem prawdziwym oparta jest m.in. na wzajemnym szacunku, bez niego trudno mówić o pozytywnej relacji. Co więcej, aby dwoje ludzi połączyło głębokie uczucie, przede wszystkim muszą oni najpierw pokochać samych siebie, akceptować siebie. Wówczas miłość do drugiego człowieka nie jest warunkowana poczuciem braku, pustki, lękiem przed samotnością.. Poza tym można zadać sobie pytanie, co znaczy dla Pani kochać ponad wszystko, bo jeśli znaczy to kochać "za bardzo", to taka miłość może paradoksalnie  nie być doceniona przez drugą osobę (partnera). z różnych powodów. Jeżeli partner (chłopak) nie traktuje Pani dobrze, warto zadać sobie też pytanie: "Czy czuję się kochana, doceniana, szanowana/ Czy takiej relacji chcę/Czy jestem szczęśliwa?". Odpowiedzi na te pytania pozwolą Pani spojrzeć na relację bardziej obiektywnie i podjąć decyzję, co dalej z tym związkiem.  Może warto powiedzieć chłopakowi, jak się Pani czuje w związku, czego Pani nie akceptuje (przyjaciółka). Pozdrawiam serdecznie i życzę poczucia szczęścia.

3 miesiące temu
komunikacja w zwiazku

Darmowy test na jakość komunikacji w związku

Zobacz podobne

17-latka w toksycznej relacji z koleżanką - manipulacja, przemoc, brak zgody

Cześć, mam 17 lat i byłam w toksycznej relacji z "koleżanką" (nazwijmy ją Ania) – znamy się od 1 klasy technikum (2022). Mieliśmy dosyć skomplikowaną relację, trochę koleżeńską, a jednak "kręciliśmy". Chciałabym zaznaczyć, że praktycznie nigdy nie rozmawiałyśmy, tylko pisałyśmy, a jesteśmy w jednej klasie. Problem w tym, że przez całą znajomość ona wielokrotnie zostawiała mnie dla innych, przekraczała moje granice, dotykała bez mojej świadomej zgody, biła, drapała do krwi, wymuszała na mnie nagie zdjęcia, czułam się manipulowana. Gdy prosiła mnie o zdjęcie, a ja odmawiałam, stawała się chłodna i pisała coś w stylu: "Tak powinna wyglądać miłość, skoro mnie kochasz", "Kochaś mnie? To dlaczego nie możesz zrobić tego, o co proszę?", "Okej, widzę, że po prostu nie czujesz się komfortowo przy mnie" itp. W tej samej konwersacji potem przepraszała, mówiąc, że pewnie mi przykro przez nią, a gdy ja stawałam się zdystansowana i zraniona, ona znowu zaczynała. Zazwyczaj było tak, że gdy byłam mega miła, ona była wredna, a gdy stawałam się zdystansowana, to ona "udawała" jakąś zranioną, nie wiem dokładnie. Były też sytuacje w szkole, gdzie dotykała mnie po udach i w innych miejscach. Niby nie mówiłam jej, że mam coś przeciwko, ale czułam się źle. Dziś odczuwam obrzydzenie i nawet gdy dotknie mnie moja dziewczyna, przypomina mi się tylko to i czuję jej ręce na sobie i ten wzrok. W klasie, przy wszystkich, biła mnie nagle i śmiała się, drapała mnie po całej twarzy do krwi – do tej pory mam blizny, czułam się jak popychadło. Wcześniej spędziliśmy dużo czasu razem, wszyscy – ja, moja była przyjaciółka i moja dziewczyna – wraz z tą "koleżanką". Wiem, że podobałam się jej od pierwszej klasy. Moja przyjaciółka też była dość toksyczna, np. chwaliła się swoimi ranami, ale w taki sposób, że dawała mi rękę przed twarzą i pokazywała je, a ja nie wiedziałam, co powiedzieć, itp. Ale nie o niej chcę dziś rozmawiać. Razem z tą przyjaciółką nie raz zostawiły mnie dla innych osób. Ta koleżanka, "Ania", zawsze była do mnie niemiła, ale gdy potrzebowała pomocy, pisałam jej długie rozprawki, byle tylko było jej lepiej. Jednak, gdy to robiłam, pisała nagle o jakimś jej znajomym za każdym razem, albo mówiła, że ona wie, jak to jest, bo to przeżyła tyle razy, gdy mówiłam jej, jak się czuję. Ja sama przyznaję, że popełniłam masę błędów, do których się przyznaję – wiem, że byłam okropna, sama robiłam złe i niewybaczalne rzeczy, ale sama nie wiem, czy to przez to, jak mnie traktowała, czy co. Nie chcę się tłumaczyć, bo i tak nie ma to znaczenia. Staram się ograniczać z nią kontakt. Od początku 3 klasy (września) stałam się dość wredna, niemiła i zlękniona, bo wtedy też zostawiła mnie moja przyjaciółka. Od 30 kwietnia ją zablokowałam, jednak wczoraj pisała do mojej dziewczyny, że mam oddać jej jakieś 150 zł. Napisałam do niej, że nie jestem zadowolona, bo odkąd z nią nie piszę, czuję się spokojniej. Ciągle piszemy, kłócąc się, gdy mówię, co mi zrobiła (np. o tym dotykaniu), wypiera się, że niby się zgadzałam, i że nigdy by tego nie zrobiła, bo ona wie, jak to jest. Ciągle zrzuca winę na mnie, ciągle mówi, że ja jestem najgorsza. Czasem już wątpię w to, co wierzę – czy ja sobie to wymyślam? Nie wiem. Czuję, że znowu mną manipuluje. Mówi, że mam ją przepraszać, mówi, że obie byłyśmy nieletnie, więc to nie jest molestowanie, tłumaczy, że gdybym jej nic nie zrobiła, to nie musiałaby iść do psychologa itp. Mówiła nie raz, że stawia mnie ponad siebie, ale nigdy tego nie czułam. Ciągle wypiera, że mnie nie dotykała w ten sposób bez zgody, że nie zrobiłaby tego osobie, którą kocha. Nie raz, gdy byłam smutna, nie było mojej dziewczyny, to nagle dała mi buziaka albo coś, przytulała mnie, a w innych sytuacjach, gdy byłam na lekcji, po prostu odsuwała moje spodenki, dotykała ręką i pod koszulką. Pamiętam, że nie raz odsuwałam jej rękę, ale ona mówi, że tak nie było, więc nie wiem już, w co wierzyć. Nie potrafię przestać z nią pisać, bo wkurza mnie to, że dalej nie wie, że robiła źle. Wkurza mnie to bardzo, że wczoraj pierwszy raz od roku popłakałam się z jej powodu. Naprawdę mam dużo do dodania, ale wiem, że to już dużo pisania. Chciałabym, żeby ktoś ocenił tę sytuację, bo ja sama nie wiem, czy to ja sobie to wymyślam, czy przesadzam – sama już nie wiem.

Dzień dobry. Zauważyłam, że mam tendencję do odczuwania głębokiego bólu, gdy ktoś mnie skrzywdzi
Dzień dobry. Zauważyłam, że mam tendencję do odczuwania głębokiego bólu, gdy ktoś mnie skrzywdzi i gdy postanowię, że nie muszę odczuwać bólu i odetnę w takim razie tę osobę lub oddalę się od niej i chcę po prostu odpuścić te negatywne emocje, wtedy wybaczam "za bardzo" chodzi o to, że zapominam o tym, co się stało, a jak sobie przypomnę, to mnie to nie boli. I tu jest problem. Bo jak mnie nie boli, to wtedy znowu ufam i znowu ta osoba zawodzi, jestem taka naiwna wtedy. A gdy "pielęgnuję" albo po prostu pamiętam o tym, co ta osoba zrobiła to ciąży mi to i pogarsza mój nastrój i funkcjonowanie, czuję się zatruta. O co chodzi? Na przykład jesienią poznałam nowego mężczyznę - był moim wykładowcą, teraz już nie mamy z nim zajęć. Okazywał mocno, że mu się spodobałam - patrzył na mnie intensywnie, nawet nie odwracał wzroku i się uśmiechał. Chociaż raz zrobił coś bardzo dziwnego, bo gdy do niego podeszłam na koniec zajęć - musiałam dać mu kartkę obecności - wyrwał mi ją. Nie wiem, czy się zestresował, czy o co chodzi. Na początku nie spodobał mi się i nie był w moim typie, z czasem zadziałała jakaś siła sugestii i chciałam zapomnieć o poprzednim, a więc uznałam, że może to znak i tak ma być i spróbuję mu zaufać. Gdy mieliśmy 2tyg. przerwę od tych zajęć, po tej przerwie on już miał zupełnie inne oczy i widać było, że coś przemyślał i jednak się wycofał - widać jednak bo nim było jakiś lekki stres, gdy na mnie patrzył. Jako że mi się spodobał, to dałam mu trochę do zrozumienia, że mi się spodobał, i raz popatrzyłam na niego dłużej i się uśmiechnęłam, gdy przechodził na korytarzu, a on zmarszczył wtedy brwi. Innym razem podeszłam do niego zapytać o jedną kwestię, to on był strasznie zirytowany. Widzę po nim, że jest emocjonalną osobą i trochę nie wiadomo czego się po nim spodziewać. Na koniec jednak zachował się bardzo nie w porządku, bo podczas testu na zaliczenie, gdy jedna koleżanka oddawała test, on zaszedł jej drogę i patrzył się na nią intensywnie, a gdy inna koleżanka podeszła, to mocno się do niej uśmiechał. Typ ma bardzo flirtujące podejście, być może chce tym sobie napełnić braki wewnętrzne. Jednak gdy mi okazywał zainteresowanie, nie zachowywał się tak w stosunku do innych dziewczyn, przynajmniej nie przy mnie, kto wie w sumie.. Oczywiście wiedziałam wtedy, że jest to bardzo nie w porządku, sam fakt, że na początku patrzył na mnie obsesyjnie, a przecież jest moim wykładowcą i taka nadmierna pewność siebie (chociaż w środku na pewno jest bardzo niepewny siebie) to czerwony sygnał. Zapomniałam o nim na jakiś czas, jednak z powodu pewnego problemu, który mi mocno ciążył, znowu sobie o nim przypomniałam, na pewno po to, żeby odwrócić uwagę od tego problemu. Ostatnio, gdy mieliśmy pewne wydarzenie dla chętnych na uczelni, on również przyszedł i podszedł do mnie, ja już siedziałam, i powiedział, że usiądzie tutaj. I usiadł blisko mnie. W trakcie tego wykładu patrzył na mnie bardzo intensywnie. Ja z kolei czułam wtedy jakąś mocno negatywną energię od niego. Taką samą energię czułam kiedyś, gdy poznałam faceta, który był bardzo toksyczny. Nie wiem, o co mu chodzi kompletnie? Po co do mnie przylazł wtedy na tym wydarzeniu? Zachowuje się jak jakiś creep. Męczą już mnie takie potyczki i to, że mnie to spotkało.
Jak wspierać partnera z depresją, który odmawia pomocy i chce zakończyć związek?

Partner z zaburzeniami, chyba w depresji, chce być sam, nie chce wsparcia, mówi, że mam iść dalej bez niego. Nic nie pomaga nawet moje zapewnienia, że będę przy nim mimo i będę dbała też o siebie. Już nie wiem, co mam robić. Chodzę na psychoterapię

Od jakiegoś czasu córka pisze z jakimś starszym chłopakiem
Mam problem z córką 15 letnia. Dowiedziałam się od mamy przyjaciółki (Ola) mojej córki, że od jakiegoś czasu córka pisze z jakimś starszym chłopakiem. Przyjaciółka martwi się i nią, ponieważ ten chłopak pisał do niej, żeby przestała zajmować czas mojej córce, bo ona nie ma wtedy czasu dla niego. Po rozmowie z córką okazało się, że chłopak ma niby 18 lat, ale ja mam obawy, że córka kłamie. Prosiłam o zakończenie znajomości, ale myślę, że córka tego nie zrobi. Nie wiem, jak z nią rozmawiać. Od czego zacząć ? Proszę o pomoc. Magda
Dzień dobry, mam parę pytań odnośnie swojego zachowania.
Dzień dobry, mam parę pytań odnośnie swojego zachowania. Obmyślałam to przez długi czas i nie mogę na to znaleźć odpowiedzi. Zauważyłam u siebie, że niezależnie od tego, co się dzieje, zawsze odcinam się od przeszłości, a dokładniej co jest z nią związane. Np. mój przyjaciel, z którym straciłam kontakt (bez żadnej kłótni). Po tym jak urwał się kontakt, blokuję i unikam wszędzie ich piosenek. Z koleżanką oglądałyśmy serial, ale straciłyśmy kontakt i kompletnie odcinam się od informacji o serialu i przestaję oglądać. Miejsca, w których często przesiadywałam ze znajomymi, próbuję unikać. Nie chcę oglądać czegoś jeśli pamiętam, że moja stara znajoma się tym fascynowała. Z tych wszystkich przykładów nie było żadnego, w którym urwał się kontakt przez kłótnie. Po prostu nasze ścieżki się zmieniły wraz z planami na życie. Czy jest to normalne zachowanie? Czy można to jakoś zmienić? Przeszkadza mi to w życiu czasami i domyślam się, że nie jest to norma.
kryzys w związku

Kryzys w związku – jak go przetrwać i odbudować relację?

Twój związek w kryzysie? To naturalny etap, który może wzmocnić relację. Poznaj sprawdzone strategie i porady ekspertów, by skutecznie przez niego przejść i odbudować więź. Czytaj dalej!