Wróć do strony głównej bloga

Sieć wsparcia w chorobie nowotworowej - pozwól sobie pomóc

Wraz z chorobą przychodzi zmiana codziennej rutyny prywatnej, rodzinnej, zawodowej. To bardzo ważny i absorbujący czas, w którym warto pozwolić innym sobie pomóc. Jak delegować zadania i dlaczego warto to robić?

Nowa rola - Pacjent_ka

Choroba nowotworowa może znacznie wpłynąć na nasze codzienne funkcjonowanie. Wizyty w szpitalu, transport, niejasne z początku leczenie, ograniczenie lub rezygnacja z pracy, zmiana roli w domu, przyjęcie roli „pacjenta”. 

Natłok informacji, dodatkowe obowiązki i wejście w świat szpitalny dla wielu są trudne i mogą czuć lęk. To bardzo naturalne, biorąc pod uwagę, że jest to emocjonalna reakcja związana z przewidywaniem nadchodzącego, z zewnątrz lub wewnątrz, niebezpieczeństwa. Niepokój też związany jest z tym, że pojawia się dużo nowych informacji oraz zaleceń: lekarskich, fizjoterapeutycznych, dietetycznych, psychoonkologicznych, które nie muszą być dla nas od razu oczywiste.

W szpitalu w chwili diagnozy możemy usłyszeć od kogoś z personelu medycznego: „wszystkie ręce na pokład”. Dlaczego? Ponieważ chorowanie można porównać do  żeglugi na nieznanym morzu – bo też tak jest w praktyce. To też warto zastanowić się, czy statki płyną i utrzymują się na wodzie samodzielnie, czy są w stanie dopłynąć do celu bez załogi, lub gdy na statku do wszystkich operacji jest oddelegowana jedna osoba – Pacjent. Pewnie jest to możliwe. Taka podróż jest prawdopodobnie dużo trudniejsza i angażująca wiele sił. Jedna osoba operująca statkiem musi dbać o porządek, kierunek podróży, odżywienie załogi, pilnowanie trasy, wiosłowanie, dbanie o żagle oraz wylewanie wody wiadrami – gdy zbierze jej się za dużo. Można to zrobić, ale ilość energii, którą się na to wydaje lepiej zainwestować w zdrowienie; regenerację, odpoczynek i pielęgnację, które są zdecydowanie ważniejsze w osiągnięciu celu, jakim jest zdrowie, niż samodzielność

Na co dzień każdy z nas odgrywa jednocześnie kilka ról, np. rolę matki, siostry, dobrego pracownika, dobrego przyjaciela. Dzięki temu mamy wiele obszarów, z których możemy czerpać korzyści: emocjonalne, społeczne, ale i finansowe

Niektóre role mogą jednak czasami pozostawać ze sobą sprzeczne i dochodzi do konfliktu. Do konfliktu ról społecznych dochodzi wówczas, gdy podejmujemy zbyt dużo obowiązków, które wykluczają możliwość realizowania innych. Nie jest na przykład możliwym, aby spełniać jednocześnie rolę matki, która jest cały czas w dyspozycji, aby zajmować się małymi dziećmi i jednocześnie być dostępną na każde wezwanie z pracy, na przykład na dyżur w szpitalu. Każda rola ma wpływ na inne, jednak uporządkowane są w stosunku do roli kluczowej – dla nas najważniejszej. Nie trzeba być psychologiem ani socjologiem, aby zaobserwować, że im więcej mamy ról, tym bardziej jest to stresujące. Tym bardziej, gdy pojawia się tymczasowa rola, której nie chcemy czasami przyjąć – rola pacjenta. 

Delegacja zadań i obowiązków - pozwolenie sobie na akceptację

Im więcej mamy na co dzień zadań i obowiązków, co aktualnie jest w społeczeństwie bardzo powszechne, tym trudniej będzie nam sobie z nimi radzić w trakcie procesu leczenia. 

Psycholodzy zachęcają często, aby w trakcie hospitalizacji, ale również przed nią delegować zadania i obowiązki. Chodzi tu o większość obowiązków związanych z pracą, domem rodzinnym czy różnymi rolami społecznymi, które mogą być trudne do utrzymania. Pomocne może być myślenie, że deleguję - oddaję te obowiązki nie na zawsze, ale do czasu, np. pełnego wyleczenia, zakończenia chemioterapii, radioterapii lub poprawy samopoczucia do wystarczającego dla nas poziomu. 

Delegowanie zadań to umiejętność, której można się nauczyć. Możemy być przekonani, że sami wykonamy pewne zadania najlepiej, jednak ważne jest, aby w trakcie leczenia priorytetem było zdrowie, które łatwiej osiągniemy, gdy zaczniemy delegować. 

Proste obowiązki, które zajmują dużo czasu i mogą być obciążające fizycznie, takie jak: sprzątanie domu, podlewanie roślin, robienie prania, robienie zakupów spożywczych, spokojnie można zlecić komuś innemu: rodzinie, znajomym, sąsiadce itp. 

Niektórzy Pacjenci boją się, że „obciążają” tymi zadaniami dzieci, inni traktują to jako element edukacyjny – jak dbać o innych, realizując podstawowe obowiązki domowe. Więcej – członkowie rodziny, którzy mają prawo czuć się bezsilni w trakcie leczenia, mogą wreszcie poczuć się potrzebni i skuteczni – warto dać im to prawo i wesprzeć siebie jednocześnie. Im więcej osób płynie statkiem, tym mniejszy każdy z nich ma zakres obowiązków, tym lepiej się podróżuje i więcej sił na walkę z trudnościami na trasie. 

Co może być trudne w delegowaniu, to zmniejszenie oczekiwań co do jakości wykonania zadania. Warto pamiętać, że zależy nam na osiągnięciu celu, a nie konkretnej metodzie. Prawdopodobnie nikt nie zrobi tak samo, jak my naszych ulubionych/najważniejszych czynności. Być może nikt z rodziny nie ułoży kubków na szafce w jedyny logiczny sposób (od największego do najmniejszego), ale przynajmniej nie zgniją w zmywarce.  

Sieć wsparcia - pozwól innym Ci pomóc

Czasami sami tworzymy sieć wsparcia i wybieramy osoby, które prosimy o pomoc. Czasami to inni pytają i angażują się, aby nam pomóc. Warto im na to pozwolić

Niektórzy mogą być przekonani o tym, że proszenie o pomoc jest oznaką słabości – „przecież nie radzę sobie sam, a powinienem. Powinienem być silny”. W takich sytuacjach trzeba się zastanowić, co dla mnie oznacza to słowo – „siła”. Słownik Języka Polskiego sugeruje, że „to zdolność do oddziaływania, wywierania wpływu”. Wyszukując znaczenia słowa „silny”, dowiemy się, że to „zdolność do dużego wysiłku i ciężkiej pracy”. W żadnej z przytoczonych definicji nie ma ani jednego słowa o tym, że trzeba robić to samemu. Więcej – w kontekście radzenia sobie w sytuacjach trudnych, np. leczeniu, zdolność do oddziaływania i wywierania wpływu będzie manifestować się właśnie w delegowaniu zadań, proszeniu o wsparcie.    

Jeżeli jeszcze zastanawia się Pan/Pani, dlaczego warto budować i dbać o sieć wsparcia lub żywią Państwo przekonanie o samowystarczalności absolutnej: 

  • każda firma składa się z pracowników, dzięki którym istnieje, bez których nie ma prawa bytu. 

  • żaden szpital nie mógłby funkcjonować bez współpracy salowych, fizjoterapeutów, dietetyków, lekarzy, psychologów, dyrekcji, sekretarek, pielęgniarzy. 

  • każda rodzina składa się z osób które ją budują i realizują różne obowiązki, wymieniają się nimi, gdy jest taka potrzeba. 

  • nasze ciało składa się z organów, układów i komórek, które wspierają siebie cały czas i robią to automatycznie. 

  • My, jako ludzie, mamy trochę w tej kwestii trudniej, musimy jawnie zgłosić, że czegoś potrzebujemy, aby to uzyskać. 

Tworzenie sieci wsparcia może być wyzwaniem, ale warto je podjąć, aby osiągnąć cel, jakim jest zdrowie. Statek wymaga załogi i kapitana, który mądrze deleguje zadania. Im więcej osób zaangażujemy, tym mniejszy ciężar na barkach każdego uczestnika. Zatem raz jeszcze – wszystkie ręce na pokład!


Bibliografia:

Drabik, L., Kubiak-Sokół, A., Sobol, E., Wiśniakowska, L., & Stankiewicz, A. (2018). Słownik Języka Polskiego pwn. Wydawnictwo Naukowe PWN SA. 

Gośliński, J. (2017, August 7). WSZYSTKIE Ręce Na Pokład - Piknik Profilaktyki Nowotworowej W Kołobrzegu. Zwrotnikraka.pl. https://www.zwrotnikraka.pl/wszystkie-rece-poklad-piknik-profilaktyki-nowotworowej-kolobrzegu/#:~:text=Projekt%20%E2%80%9EWszystkie%20r%C4%99ce%20na%20pok%C5%82ad%E2%80%9D%20ma%20na%20celu,Stowarzyszania%20Niebieski%20Motyl%20i%20jedna%20z%20organizatorek%20wydarzenia. 

Walden-Gałuszko, K. de. (2015). Psychoonkologia W Praktyce Klinicznej. Wydawnictwo Lekarskie PZWL. 

Walden-Gałuszko, K. de. (2023). O życiu Z rakiem i po raku: Praktyczny Poradnik dla każdego. PZWL. 

Udostępnij

Spis treści

  1. Nowa rola - Pacjent_ka
  2. Delegacja zadań i obowiązków - pozwolenie sobie na akceptację
  3. Sieć wsparcia - pozwól innym Ci pomóc
  4. Bibliografia:
Opublikowano26.03.2024
Udostępnij

Komentarze (0)